O mnie

Moje zdjęcie
Kobieta wciąż zadziwiona otaczającym ją światem. Z wykształcenia archeolog, z wyboru Wolny Człowiek i Kustosz we własnym Muzeum. Z urodzenia Wrocławianka, z wyboru mieszkanka małej wsi. Na pytania miejskich kolegów: "co ty robisz do licha na tej wsi"??? odpowiada: "żyję!!!". Zawsze niepokorna i pozostanie taką do śmierci. Wyznaje w życiu maksymę: "Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia". Kobieta owa ma wciąż wiele pomysłów, które uparcie realizuje na powyższej zasadzie. Posiadaczka 2 psów i 1 Chłopa. Chce się dzielić z ludźmi swoim kawałkiem życia prowadząc Gospodarstwo Agroturystyczne, Muzeum Dwór Feillów oraz Hodowlę Psów Rasy Golden Retriever.

poniedziałek, 22 listopada 2010

Elektorat ławeczkowy

Niestety. Elektorat ławeczkowy jest nie do pobicia. Rysiek flaszkę postawił i jego wieś nakryła nas czapkami. Można było to przewidzieć i niczego więcej się nie spodziewałam. Zrobiliśmy niesamowity eksperyment na żywym organizmie, zdobyliśmy doświadczenie w jeszcze jednej dziedzinie życia, obcej nam zupełnie.
Nie było obciachu, bo zdobyliśmy większość głosów w dwóch wsiach. Wszędzie spotykaliśmy się z serdecznością i życzliwością (pomijając własną sołtys). Szkoda mi ludzi, którzy podobnie jak my, oczekują innej jakości na każdej płaszczyźnie lokalnego życia. Ale takie są prawa demokracji. Decyduje większość.

Wszystkim, którzy nas wspierali jawnie i tym, którzy kibicowali nam w skrytości ducha, serdecznie dziękujemy.

Załączam dedykację dla tych, którzy odczuwają, iż obudzili się w nowej/starej rzeczywistości, bez szans na zmianę, w marazmie i bez nadziei na lepszą przyszłość.
Pod słowo "bułgarskie" proszę sobie podstawić swoje własne :-)

14 komentarzy:

  1. Właśnie udaję się do wsi aby sprawdzić, czy będziemy mieli nowe czy dawną H..zę. Znam dokładnie Wasze myśli i uczucia obecne - w poprzednich wyborach startowałam na radną - oczywiście nie przeszłam, tak samo byłam zaskoczona, że ktoś w ogóle głosował na mnie a nawet, że tyle osób - jednak to nie wystarczyło.
    Zmagam się zatem, urzędnikom nie daję zapomnieć po co te stołki grzeją. Wam też tyle zostaje.
    Uściski gorące przesyłam - fajnie, że próbowaliście, kiedyś to da efekty - ja w to wierzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Magoda- a więc mamy podobne doświadczenia :-) To prawda, nie damy im zapomnieć o sobie. Muszę trochę odetchnąć po tym wszystkim i do roboty :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. buziaka za Pidżamę :*

    heh, społeczeństwo polskie... Wasz przykład (i przed laty mojej ciotki i inne opłotki-pisałam) potwierdza moja tezę, że w naszym kraju alkohol jest Bogiem!
    wystarczy jeno flaszką pomachać przed tymi wiecznie zaspanymi oczami...heh.

    OdpowiedzUsuń
  4. No szkoda. Gratuluję odwagi i przede wszystkim chęci. Wynik moim zdaniem jest bardzo dobry jak na pierwszy raz. Pozdrawiam cieplutko i życzę nadal wytrwałości. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. aaa i dzięki za Pidżamę i mój ulubiony kawałek:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wynik dobry- 25% głosujących chciałoby innej jakości i uwierzyło, że można. Czy szkoda? Nie wiem. Do rady załapała się większość z tych, z którymi się nie dogadujemy. Czyli patrz post poprzedni. Na co nam wieczna szarpanina z większością? Będzie druga tura na burmistrza, ale obawiam się, że ten pozostanie, bo jestem realistką. Co nie znaczy, że nie należy próbować coś zmieniać.

    Wiedziałam, że sprawię Wam i sobie przyjemność piosenką :-)))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze raz - w naszej wsi mamy nowego wójta i - o radości!!!! - wygrał normalny, światły człowiek!!!
    My czekaliśmy na ten dzień prawie siedem lat - cierpliwość się opłaciła. Z tym optymistycznym akcentem pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Magoda- to wspaniała wiadomość! Teraz, jak zaangażowałam się w nasze lokalne problemy, widzę, jak ważne są te małe społeczności i ich zmiany na lepsze. Cieszę się razem z Wami, bo przecież to nasz wspólny kraj. Małymi kroczkami trzeba robić swoją robotę, może u nas w końcu też coś się zmieni. Oby nie na gorsze, bo przyjdzie pakować manatki :-(

    OdpowiedzUsuń
  9. Pidżama -the best!A Wam gratuluję odwagi wytrwałości i klasy.Ściskam cieplutko!!!
    Aaaa i niech nadal czują Wasz oddech na plecach, buziaki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. No, jak zacznę Ryśka rozliczać z roboty radnego, to czuję, że na bojlerze się nie skończy :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. A może w kolejnych wyborach będzie lepiej? Nie odpuszczajcie, chociażby dla tych co głosowali, nie będąc w radzie możecie dużo z mężem zrobić, chociażby udzielać się w jakieś regionalnej gazecie, trzymać radę w szachu artykułami, co się dzieje, a czego brak... noooo

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwsze koty za płoty :) 25% to wbrew pozorom dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, to nie jest obciachowy wynik. Przy frekwencji 50%, wychodzi na to, że prawie całe dwie wsie (na trzy) poparły Chłopa. Szkoda mi tych małych społeczności. Jesteśmy najmniejsi i najmniej się z nami liczą. Ta duża trzecia wieś, oddalona kawał drogi od nas, po prostu czapkami nas przykryła.

    Margo- znając siebie, na pewno nie odpuścimy i coś wymyślimy. Jestem genetycznie w 50% góralką, a te są zawzięte, uparte, jak trzeba-krzykliwe i upierdliwe :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. 25% to naprawdę dużo !!!! I mam nadzieję, że faktycznie się nie poddacie !!!

    OdpowiedzUsuń