O mnie

Moje zdjęcie
Kobieta wciąż zadziwiona otaczającym ją światem. Z wykształcenia archeolog, z wyboru Wolny Człowiek i Kustosz we własnym Muzeum. Z urodzenia Wrocławianka, z wyboru mieszkanka małej wsi. Na pytania miejskich kolegów: "co ty robisz do licha na tej wsi"??? odpowiada: "żyję!!!". Zawsze niepokorna i pozostanie taką do śmierci. Wyznaje w życiu maksymę: "Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia". Kobieta owa ma wciąż wiele pomysłów, które uparcie realizuje na powyższej zasadzie. Posiadaczka 2 psów i 1 Chłopa. Chce się dzielić z ludźmi swoim kawałkiem życia prowadząc Gospodarstwo Agroturystyczne, Muzeum Dwór Feillów oraz Hodowlę Psów Rasy Golden Retriever.

niedziela, 14 listopada 2010

Dekorki

Próbuję oderwać się od toksycznej atmosfery wiejskich i gminnych dąsów i ąsów związanych z tym, że ośmieliliśmy się wystawić kandydata na radnego. Przygotowuję się na niezłą awanturę, jaka wybuchnie, gdy we środę wieś odwiedzi obecnie panujący burmistrz, a ja pomacham mu przed nosem obietnicą listu do Marszałka Województwa w związku z wyjaśnieniem wyeliminowania nas z unijnego Programu Odnowy Wsi i jednoczesnym wmawianiu ludziom, iż ten program wieś posiada. Ale to będzie we środę. Obawiam się, że odbije się to na blogu, gdyż publiczne wyrzucenie z siebie emocji działa niezwykle terapeutycznie. Pewnie znów polecę jakimś Marilynem Mansonem. Działa na mnie lepiej niż psychotrop- wyciąga mnie z każdego dołka.

Ale dziś ma być o dekorkach, które sobie robię w ramach odprężenia.
Powiem szczerze, że nadal nieco mnie żenuje wstawianie moich prac dekupażowych na blog, gdyż przeglądam przecudowne prace innych blogerów i widzę nieprawdopodobną przepaść jakościową na swoja niekorzyść. Ja wiem, że każdy kiedyś zaczynał. Mogłabym schować te fotki do szuflady i poczekać, aż nabiorę większej wprawy, ale mówiąc szczerze, to diabli wiedzą, ile ja wytrwam i czy uda mi się wznieść na wyższy poziom? Póki co, cieszę się tym, co zrobiłam:




W szpargałach na strychu znalazłam dwa drewniane jaja pomalowane na ludowo. Zamalowałam, zatynkowałam i zdekupażowałam ;-)



Również ze strychu (oj, co też nie ma na tym strychu!) ściągnęłam jakiś czas temu pewien szklany klosz:

Zrobiłam w nim stroik. Gałązki modrzewia z ich malutkimi szyszkami, korzeń, świeca owinięta papierem z nadrukiem nut, parciany sznurek. Igły pożółkły, poszarzały, ale nie opadły. Stroik nadal bardzo ładnie wygląda.



11 komentarzy:

  1. Witam serdecznie trafiłam do Ciebie przypadkiem, ale bardzo mi się podoba to pozwolę się rozgościć i poczytać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja pomysłowość, smak, upór, zawziętość, gust, jest rewelacyjna. Tak trzymać, popieram ręcamy i nogamy;))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. doniczki piękne!
    chciałabym wiedziec skąd bierzesz te naklejki ?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie najbardziej podobają się jajka i bombka :) Doniczki też są fajne, a pomysł z wykorzystaniem szklanego klosza - super !
    Życzę powodzenia w trakcie środowych rozmów i "nie daj się zwariwać", no i czekam na relację...

    OdpowiedzUsuń
  5. Balbina- śmiało się rozgość, zapraszam serdecznie :-)

    Zawrócony- tak, szczególnie gust mam pokręcony :-) Na razie dochodzę ze sobą do ładu, ale nie wykluczam w przyszłości potrzebę konsultacji z lekarzem lub farmaceutą :-) Bardzo dziękuję za wsparcie.

    Zmorka- to są najzwyklejsze serwetki :-) Wycinam lub wydzieram, przyklejam i... gotowe. No, troszkę trzeba popracować, aby mieć wprawę :-)

    inkaw- oby mnie nie zatkało na tym zebraniu :-)
    Jajka wielkanocne trochę od czapy, jeśli chodzi o termin, ale dekupażuję obecnie wszystko, co mi w łapy wpadnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dasz radę zobaczysz :)

    Ja tam nie wiem, co Ty chcesz od swoich prac... Mi się podobają, nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne są, zwłaszcza doniczki ;-)
    a do poprzedniego posta mam takie coś:
    http://www.youtube.com/watch?v=o7jGIoLDrZM&feature=related
    napisali to na wybory samorządowe wieki temu, ale nadal pasuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki. Ja po prostu jestem rozwydrzona. Biegam po blogach doświadczonych, dekupażujących od lat ludzi i od razu chcę prezentować taki poziom. A tu potrzeba, czasu, pracy, doświadczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. czego Ty chcesz od swoich dekorków?
    nie narzekaj, bo nabawię się kompleksów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzisiaj środa ... trzymam kciuki.
    Daj znać jak poszło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dam znać, mam nadzieję, że przynajmniej część napiszę dziś. Na razie atmosfera jest super gorąca we wsi, obawiam się, że nie przebiję się ze swoimi merytorycznymi argumentami przez niezadowolony z samorządowców tłum :-)

    OdpowiedzUsuń