O mnie

Moje zdjęcie
Kobieta wciąż zadziwiona otaczającym ją światem. Z wykształcenia archeolog, z wyboru Wolny Człowiek i Kustosz we własnym Muzeum. Z urodzenia Wrocławianka, z wyboru mieszkanka małej wsi. Na pytania miejskich kolegów: "co ty robisz do licha na tej wsi"??? odpowiada: "żyję!!!". Zawsze niepokorna i pozostanie taką do śmierci. Wyznaje w życiu maksymę: "Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia". Kobieta owa ma wciąż wiele pomysłów, które uparcie realizuje na powyższej zasadzie. Posiadaczka 2 psów i 1 Chłopa. Chce się dzielić z ludźmi swoim kawałkiem życia prowadząc Gospodarstwo Agroturystyczne, Muzeum Dwór Feillów oraz Hodowlę Psów Rasy Golden Retriever.

poniedziałek, 19 marca 2012

Zachciało nam się rozmnożyć.

Być może niektórzy ze stałych czytelników bloga pamiętają, jak w zeszłym roku nasza Fiona dokonała karygodnego czynu i wrąbała karmiącą pisklęta sikorkę. Pisałam o tym TUTAJ. Mimo, że małe sikoreczki przeżyły dzięki drugiemu rodzicowi, poczuliśmy że mamy do spłacenia dług wobec przyrody.W pierwszej połowie marca Chłop, przy pomocy internetowych instrukcji,  zabrał się do konstruowania budki lęgowej dla sikorek.



Mamy nadzieję, że się wprowadzą. Otwór ma 2,8 cm, zatem sikorki powinny być zadowolone i nic nie powinno im zagrozić. Widziałam już jedną z sikoreczek przymierzającą się i zaglądającą do środka. Obserwuję też w pobliżu parkę, która lata sobie w bliskiej okolicy budki. Może coś z tego będzie.







Nam też się zachciało na wiosnę rozmnożyć... nasze psiaki :-) Mantra zrobiła nam bardzo fajną niespodziankę i poczuła wolę już na przełomie stycznia i lutego. Zapewne dlatego, że pierwsza część wiosny była bardzo ciepła. Osoby spostrzegawcze i zainteresowane tematem, już pewnie wypatrzyły po prawej stronie odnośnik do bloga hodowlanego, gdzie ogłaszam narodziny maluszków już w pierwszych dniach kwietnia. Jak znam zasadę związaną z Prawami Murphyego, poród nastąpi w same święta. W każdym razie pierwszy termin porodu wypada 1 kwietnia, ostatni w niedzielę Wielkanocną. Jak widać, to spory rozrzut w czasie. Średni termin wypada na 4 kwietnia i tego się trzymamy.

Miot będzie tym razem na literkę I. To trudna literka i niewiele mam jeszcze propozycji imion. Na razie wymyśliłam tylko Iggy'ego Popa :-) Liczę na jakieś podpowiedzi. Rodowodowa nazwa pieska, bo to nie jest tak naprawdę imię (imiona nadają właściciele, jakie sobie chcą) wg moich kryteriów, musi być dwuczłonowa, najlepiej w języku angielskim, gdyż Anglia jest krajem pochodzenia rasy. Może to być imię sławnego człowieka, lub tytuł jakiejś piosenki, filmu, cytat, etc. Nazwa musi brzmieć, z tym, że to bardzo indywidualna sprawa. Po prostu musi mi się podobać i musi pasować do szczenięcia.

Zapraszam zatem do zabawy w matkę/ojca chrzestnego. Autorów imion, których propozycje wykorzystam przy nazywaniu szczeniąt, nagrodzę jakąś niespodzianką. W razie gdyby żadna nazwa mi "nie brzmiała" niespodziankę rozlosuję pośród wszystkich biorących udział w zabawie.
Aby wiedzieć, o co mniej więcej chodzi, proszę zerknąć na imiona piesków z poprzedniego miotu TUTAJ.



Uwaga, tą niespodzianką NIE BĘDZIE szczeniaczek :-)

W tym wypadku instytucja matki/ojca chrzestnego nie wiąże się z żadnymi wydatkami na prezenty dla dziecka ;-)
Rozstrzygnięcie zabawy nastąpi pewnie pod koniec kwietnia, jak imiona zostaną dopasowane do maluszków.
Osoby nie mogące wstawiać komentarzy, a chętne do udziału w zabawie, mogą wysłać swoje propozycje bezpośrednio do mnie na maila: tuskulum@wp.pl

W związku z koniecznością pozałatwiania kynologicznych formalności (czytaj: zostawienia kupy pieniędzy w Związku Kynologicznym w zamian za stosik karteczek zwanych szumnie dokumentami) i innych zaległych spraw we Wrocławiu, jutro wyjeżdżam na kilka dni odetchnąć spalinami i wymordować się latając po sklepach tak, aby na pół roku mieć spokój od wielkiego miasta. O frywolitkowych postępach oraz na ewentualne komentarze i propozycje imion, za które serdecznie z góry dziękuję, odpowiem zatem po powrocie.

50 komentarzy:

  1. Wiem,że poród psi to dla Ciebie trudne przeżycie - więc: trzymaj się! Z niecierpliwością będziemy czekać na relacje...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, chyba już nie okrzepnę w tym temacie, skoro przez kilkanaście lat psychicznie nie dałam sobie z tym rady. Taka natura. Postaram się nie panikować, a w każdym razie nie publicznie :-) Kciuki się przydadzą, dzięki :-)

      Usuń
  2. Przyjemnosci zycze w wielkim miescie i rzucam propozycje imienne: Indian Summer, Indian Ridge, Irish Cream... i jeszcze cos wymysle ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Admin R-O: A gdzie tu jest literka I? Miot ma być na literkę I :-)

      Usuń
    2. się zapomniałem - w takim razie ja proponuję:

      Invincible

      Usuń
    3. Dobra, wciągam na listę propozycji. Przydałby się jakiś rzeczownik. Niezwyciężony kto, co? Preferuję nazwy dwuczłonowe.

      Usuń
  3. Inkwizycja Czuła;-)))) (to taki żarcik, hehe)
    Oczywiście życzę bezproblemowego i nie-świątecznego porodu ;-)
    Świetny pomysł z budką lęgową.
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He, he... dobre ;-)
      Mnie jest wszystko jedno, byle wszystko dobrze i sprawnie poszło. Święta o tyle przeszkadzają, że w razie problemów, nie chciałabym psuć świąt weterynarzom.

      Usuń
  4. Iris Independent - to moja propozycja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło o Irish, czy Iris Independent ma jakieś znaczenie?

      Usuń
    2. Iris to po łacinie tęcza, a Independent to niezależny (po angielsku oczywiście). A w sumie może być i Irish - będzie wtedy Irlandia Niezależna.

      Usuń
    3. Ach tęcza! Zatem bardzo ładnie. Bo Irish Independent to mi zabrzmiało trochę radykalnie :-) Może jakiś inny przymiotnik do Iris?

      Usuń
    4. Np.
      Iris infinitum - nieskończona
      Iris mitis - łagodna

      Usuń
  5. Ja mam propozycje rodem z Royal Navy: "Indefatigable" "Investigator", "Illustrious" :) Jest i Anglia, i dumna historia panowania nad morzami, i literka "I" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Investigator to chyba będzie wścibski :-) Fajne, dzięki :-*

      Usuń
  6. Czy ja dobrze widzę? Czy to Chłop nosi niemiecką flagę na ramieniu? Czy to może jakiś partyzant z Wehrwolfu przywłaszcza właśnie skrzynkę w ramach dywersji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest kamuflaż przed niemieckimi zombiakami. Przeczytałam ostatnio na jednym z blogów (nie będę reklamować), że naziści siedzą ukryci w kompleksie Riese (Góry Sowie) i czekają na sygnał do wywołania ponownej wojny światowej. Trzeba być przygotowanym... :-)

      Chłop kupuje namiętnie bundeswerki, jako ciuchy robocze, zatem flaga nabyta jest z kurtką. Nie przeszkadza nam. To tylko obrazek, który nic dla nas nie znaczy. Nie chce mi się tego wypruwać, bo boję się, że dziur narobię :-)

      Usuń
    2. jasne :) ja tak pół żartem, pół serio

      odruch prymitywno-plemienny

      u mnie w mieście po godzinach jedyną dopuszczalną naszywką jest bowiem naszywka i barwy Zagłębia, oczywiście ujdzie coś a'la Orzełek i polska flaga - za resztę biją

      aha, ja mam przecież samochód kupiony z niemieckiej armii - spisuje się dobrze

      oooo to ciekawe z Górami Sowimi, muszę poczytać :)

      Usuń
    3. offtop:

      Riannon, ten dywan, o którym pisałem nadal jest w jisku za 75 zł

      Usuń
    4. U mnie na podwórku nie biją, a poza podwórkiem pilnuję, żeby Chłop nie ganiał w roboczych ciuchach :-)
      Uważaj z tymi teoriami spiskowymi, bo to się rzuca na głowę, znaczy się, można się zarazić :-)
      Akurat we Wrocławiu na mojej trasie związanej z rzeczami do załatwienia, jiska nie ma, ale przy jakiejś okazji zerknę, bo pomysł bardzo mi się spodobał.

      Usuń
    5. ja mam już te dywany w każdym z pokojów i jeszcze jeden używany, do własnej mini-siłowni pójdzie, 5 dywanów łącznie, bambusomania

      Usuń
  7. Dobrze Wam dziewczyny idzie z imionami, niektóre mi brzmią. Wszystko zależy od liczby maluchów i tego, jakie będą następne propozycje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki za sikorki , nowa budka wygląda tak PROFESJONALNIE że nie sądzę żeby mogły mieć jakiekolwiek wątpliwości :)
    Ej, dlaczego nie szczeniaczek nooo hahahaha ;- ). Już mi tak dawno nikt nie zasikał całej podłogi ... ech ;) Indiana Jones się by nadał? Jakbyś miała większość chłopaków to mogłabyś im nadać imiona czarodziejów z Władcy Pierścieni :) Nie wiem tylko jaka jest forma pojedyncza do istari ,bo mogłoby by byc Istari Kurunir, Istari Saruman, Istari Mithrandir, Istari Oloria, Istari Radagast ... tylko dziewczyny ...;) Imiona na I się zdarzają, ale dwuczłonowe, to trzeba by pokombinować z nazwami w jednym z języków tolkienowskich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Indiana Jones, to się nazywa połowa psów na I :-) Szukam czegoś oryginalnego. Jedna dziewczyna na pewno będzie Ishtar cośtam. Jeszcze nie wiem, co (godess, divine?) Był jeszcze czarodziej Istred u Sapkowskiego. Zobaczymy, poczekam na Wasze propozycje, a potem sobie coś z tego wyłuskam.

      Usuń
  9. Trudna literka...
    Może Iron Buterfly... albo dla pieska - Iron Duke no chyba że Irom Maiden :D
    Lub Ice cream - mam nadzieję, ze goldeny lubią lody ;)

    Życzę miłych i wdzięcznych gości w budce lęgowej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Superowe propozycje. Miałam kiedyś cały miot Duke'ów na literkę D: Duke of the Royal Blood, Duke of the Universe, Duke of my Dreams i Duke of my Heart. dziewczyny mi się wtedy nie urodziły, a miały być "Diuszesy" ;-)

      Usuń
  10. Cześć Riannon, pierwszy raz u Ciebie komentuję. Świetny pomysł z budką lęgową. My kiedyś zawiesiliśmy ponad 20 budek na 3-hektarowym terenie. Część dla sikor, część dla szpaków. Mieliśmy z tego mnóstwo radości (Sahib robił okresowe kontrole dla Kartoteki Gniazd i Lęgów). Sikory miały lęgi nawet do 12 piskląt. Głównie były to modraszki. W niektórych budkach były i 2 lęgi w sezonie. Na zimę można zostawić pozostałości gniazda i wyściółki (zimą ptaki mogą sobie zalatywać na noc), tylko na wiosnę lepiej przeczyścić, bo inaczej po kilku sezonach będą miały za ciasno :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z imion... może jakieś luźno potraktowane nazwy geograficzne? Indiana Polis, Ice Land, Ivory Coast, Ira Wadi, Indo Nezja? I jeszcze nazwa mojego ulubionego projektu muzycznego: Indialucia :)

      Usuń
    2. Dzięki za udział w zabawie. Wszystkie propozycje zapisuję w kajecik :-)

      Usuń
  11. aha, moja córka ma na drugie imię: Iga

    nazwij pieska: Iga Invincible

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, zobaczymy. Całkiem ładne zestawienie. Iga Niezwyciężona :-)

      Usuń
  12. Ian Fleming? ;> Byłoby bondowskie szczenię ;)
    Ian MacKellen - też british - aktor tą razą :P Jakby ktoś nie kojarzył kto zacz to na ten przykład grał Gandalfa Szarego lub też białego ;) Oraz posiadacz jakże szacownego "Sir" przed imieniem :)

    No na gorąco tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ian McKellen ofcourse - tak to jest jak się szybko pisze :/ Pardones mła

    OdpowiedzUsuń
  14. Ina-Rina
    Ixi-Dixi
    Inda-Re
    Ivone-De la creme
    idog-idag
    In-cognito

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. I Love You :P

    tylko nie mów że co drugie szczenię tak ma :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Itamar Jakobi

    to z dramatu Hanocha Levina Jakobi i Leidental.
    Ze spektaklu mej przyjaciolki.
    Przepraszam za prywate ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. INTER NET oczywiście....
    albo IVY LEAGUE :-))
    a IVONA KSIĘŻNICZKA BURGUNDA nie może byc ??
    pozdr. Ania B.

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. to nie tylko znana postać, ale przepiękny gatunek róży :-)

      Usuń
  19. Dzięki, że włączyliście się aktywnie w zabawę. Wszystkie propozycje skrzętnie zapisuję w zeszycie obok Waszych nicków. Wszystko się wyjaśni, jak maluszki przyjdą na świat i będziemy dopasowywać imiona.
    Póki co, zabawa trwa i można nadal przesyłać propozycje :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. 1/In utero
    2/ iron sky
    3/Ivory
    4/Iron man
    5/Iron lady
    6/Irish creame
    7/Inka coffe
    8/Izzy rider
    9/Iza -Dora
    10/Ibum ibum
    11/Ice tea
    12/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Ibum to chyba stanowiłby panaceum na wszelkie dolegliwości bólowe :-)

      Usuń
  21. Mąż mi podpowiedział ... Iryda albo Iskra :)))
    Budki - pełen wypas.
    Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie :)))
    IBUM IBUM - dobre !!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Heh, nasz angielski strasznie obrósł pleśnią, więc dla nas poprzeczka wysoka, że hej. Postaramy się przeskoczyć po swojemu :DDDD

    In Paradise
    Ideal Lover
    Indian Star/Sun
    If You

    A tak w ogóle upieramy się przy:

    I TY BRUTUSIE!


    Trzymamy kciuki po pierwsze za Ciebie, po drugie za Ciebie, po trzecie za Ciebie, po czwarte za mamę i cudne Wasze kuleczki (Chłop, jak mniemamy se poradzi w każdej sytuacji :DDDD).

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, wszyscy sobie poradzimy :-) Jak zawsze :-) Ale kciuki się przydadzą :-)

      Usuń
  23. haaaaa! glosuje "za horyzontem" na Izzy rider pozycja nr 8- nazwna normalnie w genialna ;DD

    OdpowiedzUsuń