Nasze nauki wraz ze zdjęciami znalazły się w internetowym serwisie Lubomierza i można nas zobaczyć TUTAJ. Babci tam nie ma, ale za to w rzeczywistości jest trzykroć więcej dzieci, niż wynika z fotografii.
Od trzecich zajęć, bardzo sumiennie ćwiczę kwiatuszki i łuczki.
Kwiatuszek zrobiony przez Chłopa
Wszystko to zmierzało do ubrania jaja w moją własną pracę i pokazania go na jutrzejszym Jarmarku Wielkanocnym. Jeszcze łączenia nie są idealne, ale mam nadzieję nauczyć się ich na następnej lekcji. Jeśli Mantra mi na to pozwoli, bo w przyszłym tygodniu przecież rodzimy szczeniaczki!
Wystawę wzbogacą również widniejące w tle jaja, które są zainspirowane kolejny raz jajem Gugi. Czuję się w obowiązku podziękować Gudze, która nie tylko zgadza się na zrzynanie pomysłów, ale mnie wręcz do tego zachęca :-) Zatem dziękuję i obiecuję, że będę robić tak dalej :-)
Wracając do frywolitki. Moją nauczycielka jest Gosia, z którą na ostatnich zajęciach wymieniłyśmy się linkami do blogów. Jej prace można podziwiać tutaj. Dla mnie jest to zachęta do pilniejszych ćwiczeń, aby Gosi dorównać.
Jak wspomniałam, jutro wybieram się na Jarmark Wielkanocny. Dziś czeka mnie dopięcie na ostatni guzik aranżacji naszej wystawy. Jak zwykle, ostatniego dnia mam najlepsze pomysły, które przysparzają mi dodatkowej roboty. Relacja z naszego debiutu na Jarmarku w przyszłym tygodniu.
Zatem trzymamy kciuki za inaugurację, a zapowida się ciekawie i ciut frywolnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
jolanda
Dobrze Wam idzie, frywolni ludzie, frywolitki coraz ładniejsze! Macie widać talent i wystarczającą dozę pracowitości.
OdpowiedzUsuńA za Mantrę zaczynam trzymać kciuki!
Przydadzą się kciuki, dzięki :-)
UsuńJaja cud miód, powodzenia na wystawie, a frywolitka idzie Wam z kopyta, mimo podszeptów dousznych :) trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Jolu :-)
Usuńartystka ludowa z Ciebie rośnie!!powodzenia na jarmarku:))czas pędzi jak szalony...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki :-)
UsuńOch jak frywolnie! No pięknie Ci idzie. Może i dla mnie jest jeszcze szansa w kwestii frywolnej...Jaj też prezentują się pięknie, a niektóre bardzo nawet frywolnie. Powodzenia jutro.
OdpowiedzUsuńDziś miałam wizytę 30 osobowej grupy z Partnerstwa Izerskiego. Bawiliśmy się przedni mimo, że psy nielegalnie pod mą chwilową nieobecność włamały się do domu i zjadły gościom kolację. serdecznie pozdrawiam
O, ciekawe, jakie trzeba spełnić kryterium, aby odbywać takie wycieczki. Ale ja i tak nie mogłabym :-(
UsuńDo frywolitki trzeba determinacji i cierpliwości. Jeśli Ci jej nie zabraknie, to na pewno się nauczysz :-)
Nie mam pojęcia kto jeździ na takie wycieczki. Z tą mą cierpliwością to różnie bywa, ale chyba się zawezmę i nauczę. Z przędzeniem też nie było tak łatwo, a jednak się dało. Jak się udał jarmark? POzdrawiam
UsuńO jarmarku postaram się opowiedzieć wkrótce w osobnym wpisie ilustrowanym fotkami ;-)
Usuńkwiatuszki bardzo ładne tworzysz a i Chłop zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na jarmarku :)
nie będę obstawiać, że Mantra się na prima aprilis rozmnoży :P
Chyba jeszcze nie, ale to już niebawem, bo straciła apetyt.
UsuńCudnie wychodzą Wam frywolitki, Chłopem frywolitkującym jestem zauroczona...Jego kwiatkiem również:))) Jajca przecudnej urody!!! Zrzynaj ile chcesz i co chcesz, na zdrowie:) Powodzenia na jarmarku:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Wprawdzie do idealnej frywolitki brakuje jeszcze trochę wprawy, ale rzeczywiście, z każdym tygodniem wygląda to lepiej. Pozdrawiam :-)
UsuńTrzymam kciuki za Mantrę i maluchy :)
OdpowiedzUsuńO tak, zaciśnięte kciuki za Mantrę to w tym momencie towar u nas najbardziej poszukiwany :-)
Usuńpodziwiam Twoją cierpliwość:) no i trzymam kciuki za jarmark:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieki. Relacja z jarmarku już niebawem :-)
Usuńa gdzie ten jarmark, w Lubomierzu? Pozdrawiam i zapraszam do mnie po wyróżnienie:-)
OdpowiedzUsuńJarmark był w Lubaniu :-) Dziękuję za wyróżnienie :-)
Usuń"Kwiatuszek zrobiony przez Chłopa"
OdpowiedzUsuńten twój Chłop to jakieś połączenie MacGyvera i Chucka Norrisa
co za zdolny typ
:-) Dokładnie! Cieszę się, że ma na tyle do siebie dystans, że nie wstydził się tego upublicznić (wyjątkowo zapytałam o zgodę).
UsuńNo Riannon, wiedzialam, ze jestes zdolna bestia! Pieknosci robisz, az zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńA chlopa kwiatuszek przepieknej urody, usciski dla Was.
P.S. Zabieram sie za wasze archiwum, bo straszne zaleglosci mam i z niecierpliwoscia bede czekala na relacje z jarmarku.