O mnie

Moje zdjęcie
Kobieta wciąż zadziwiona otaczającym ją światem. Z wykształcenia archeolog, z wyboru Wolny Człowiek i Kustosz we własnym Muzeum. Z urodzenia Wrocławianka, z wyboru mieszkanka małej wsi. Na pytania miejskich kolegów: "co ty robisz do licha na tej wsi"??? odpowiada: "żyję!!!". Zawsze niepokorna i pozostanie taką do śmierci. Wyznaje w życiu maksymę: "Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia". Kobieta owa ma wciąż wiele pomysłów, które uparcie realizuje na powyższej zasadzie. Posiadaczka 2 psów i 1 Chłopa. Chce się dzielić z ludźmi swoim kawałkiem życia prowadząc Gospodarstwo Agroturystyczne, Muzeum Dwór Feillów oraz Hodowlę Psów Rasy Golden Retriever.

piątek, 23 listopada 2012

Wzięli mnie na spytki.


Łańcuszek sympatycznej blogowej zabawy, który przy okazji promuje i linkuje nasze wszystkie blogi, dotarł również do mnie. Jestem miło zaskoczona, że dostałam wyróżnienie od aż pięciu osób. Wyróżnienie wiąże się z tym, że trzeba odpowiedzieć na szereg pytań. Siłą rzeczy skumulowały się one dosyć mocno, ale nie tak bardzo, jak mogły, bowiem ostatnie wyróżnienia dotarły już w formie zmodyfikowanych zasad.

Oto osoby i ich blogi, które wyróżniły mnie pośród innych czytanych:


Bardzo Wam wszystkim dziękuję. Świadomość, że gdzieś w świecie są czytelnicy, którzy lubią do mnie zaglądać, nie oceniają mnie i są życzliwi nawet wtedy, kiedy ich poglądy rozjeżdżają się z moimi, nadaje sens temu, co robię w sieci. Wsparcie od ludzi, których nie nazywam już obcymi, ponieważ komunikujemy się ze sobą od wielu miesięcy (z Mirką znamy się nawet osobiście dzięki blogowaniu) pomaga mi przetrwać gorsze dni, jakie każdemu przytrafiają się w życiu.
Odpowiadam zatem...

Pytania od Mirki z bloga Samoyed i ja.

1. Pamiątka z wakacji- znaleziony fajny korzeń, kamień, muszla, czy coś kupionego?
Tak dawno nie byłam na wakacjach, że trudno mi odpowiedzieć. Pewnie bym szukała jakichś fajnych kamieni i korzeni na skalniak, bo szkoda mi pieniędzy na pierdoły.

2. Masz do wyboru… zakup kosmetyku, czy nowy krzaczek do ogrodu?
Kosmetyk. W krzaczkach ogrodowych jestem beznadziejna :-(

3. Jak prezent byś wolała, własnoręcznie zrobiony, czy kupiony?
Każdy!!! :-) Jestem gadżeciarą łasą na prezenty :-)

4.Jesteś sową, czy rannym ptaszkiem?
Z natury sową, z rozsądku i niejako z obowiązku- ranny ptaszek.

5. Wolisz Święta w gronie rodzinnym czy na zorganizowanym wyjeździe?
Nigdy nie spędzałam świąt na zorganizowanym wyjeździe (chyba, że rodzinnym). Chyba jednak wolę spędzać święta w miejscu, gdzie najlepiej się czuję- w swoim domu. Z rodziną lub bez niej.

6. Życzenia wysyłasz pocztą, czy korzystasz z komórki?
Szczerze mówiąc, życzenia przesyłam jedynie mailem, ale zawsze są to stworzone przeze mnie samodzielnie kartki, żadne tam serwisy.

7. Książka czy audiobook?
Książka. Jestem wzrokowcem, nie utrwala mi się w mózgu słowo mówione.

8. Wierzysz, że piątek 13-tego musi być pechowy?
Absolutnie nie! Więcej szczęśliwych momentów przeżywałam w piątki 13-tego, niż pechowych.

9. Masz do wyboru kawałek ulubionego mięska czy ciasta… co wybierasz?
Mięsko zdecydowanie!

10. Chodziłaś na wagary?
Tak, ale rzadko i to po upewnieniu się, że nie będę miała z tego powodu kłopotów. I nie miałam :-)

11. Czy kupując ubrania zwracasz uwagę na kolor, bo będą pasowały do reszty w szafie, czy idziesz za impulsem, bo mi się podoba?
Staram się nie ulegać impulsom na zakupach i wybieram rzeczy w moich ulubionych kolorach i fasonach.

Pytania od Złotego Kota:

1. Książka, jaką ostatnio przeczytałaś?
Czytam zazwyczaj 4 książki na raz. Ostatnia, którą skończyłam to Johnny Depp. Sekretne życie. Przy okazji zapraszam do przeczytania recenzji tej książki mojego autorstwa na Korzystnych Zakupach.

2. Pop, disco, rap, techno, rock czy metal?
Z tych wymienionych tylko klimaty dookoła rocka, czyli rock, punk i metal. Poza tym poezja śpiewana i szanty.

3. Poranny śpioch, czy poranne ADHD?
Mimo wczesnego wstawania- śpioch! Potrzebuję godzinki na rozruch, najlepiej przy lekturze Waszych blogów :-)

4. Tworzę czy odtwarzam?
Niektóre rzeczy tworzę, ale mnóstwo odtwarzam.

5. Co najlepiej pamiętasz z historii?
Wydarzenia wstrząsające, które są miernikiem ludzkiej głupoty, np. krucjatę dziecięcą z 1212 roku, gdzie zginęło z głodu i innych przyczyn wiele tysięcy dzieci (wg niektórych źródeł 40 tysięcy).

6. Romanse, czy morderstwa? Oczywiście w fabule.
Zdecydowanie morderstwa! Uwielbiam kryminały. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek zdarzyło mi się przeczytać jakiś romans. Jeśli tak, to tylko w celach dydaktycznych. Nie było warto.

7. Kot czy pies?
Golden retriever- a to więcej niż pies :-)

8. Słońce, czy księżyc?
Księżyc.

9. Herkules Poirot, czy Detektyw Monk?
Uwielbiam ich obu! :-)

10. Wakacje z biura, czy z mapą w ręku?
Obecnie każde! Potrzebuję wakacji! Nie byłam kilkanaście lat na wakacjach! Wezmę wszystko, co los da! :-)

11. Jestem… (zdefiniuj siebie w jednym zdaniu).
W jednym zdaniu powiadasz? Ja tu całego bloga od dwóch lat o tym piszę :-)
Jestem… nieprzewidywalna. Czasem nawet sama dla siebie.

Pytania od Sarenzir z bloga Niebieski Domek:

1. Daleka podróż samochodem, czy pociągiem?
Samochodem, tym bardziej, że nie jestem kierowcą. Niech mnie wożą, a co? :-) Ale chętnie przejechałabym się Orient Ekspresem przez całą Azję.

2. Wschód czy Zachód? Co bardziej fascynuje cię podróżniczo?
Fascynuje mnie w tym temacie wszystko. Ale chyba jednak chciałabym bardziej zobaczyć dziki i surowy Wschód.

Na krańcach Europy zachodniej znalazłam się w latach 90-tych.
Bretania z widokiem na Atlantyk, a dalej to już tylko Ameryka :-)

3. Historia czy fantastyka naukowa?
Z tych dwóch historia, a najlepiej fantasy oparte na historycznych wątkach.

4. Lew czy tygrys?
Tygrys zdecydowanie. Jestem urodzona w chińskim roku tygrysa i obawiam się, że rzeczywiście mam większość cech tego znaku. Również negatywnych.

5. Naturoterapia, czy medycyna tradycyjna?
Naturoterapię stosuję, aby poprawić sobie humor i poczuć się dopieszczona. Kiedy jestem naprawdę chora sięgam od razu po środki radykalne- chemię. Wierzę tylko w antybiotyki i sterydy, bo mi nieraz uratowały zdrowie.

6. Kolacja w klimatycznej knajpce czy grill w ogródku?
Odnajdę się w obu tych miejscach. To zależy od humoru i oczywiście od towarzystwa.

7. Filharmonia i koncert ulubionego kompozytora, czy koncert na stadionie ulubionego zespołu?
Koncert na stadionie!!! W filharmonii usypiałam. Mimo sporego umuzykalnienia wszelkie próby ukulturalnienia się i polubienia jakiegokolwiek kompozytora się nie powiodły.

8. Feeria barw czy stonowana kolorystycznie kompozycja?
Pewnie zależy do czego. Lubię żywe, konkretne barwy. Na mocne wyraziste kolory maluję ściany w domu, ale nie ubrałabym się kolorowo jak papuga.

9. Terenówka, czy auto sportowe?
Terenówka! Jeśli się kiedyś takiej dochrapię, obiecuję publicznie, że zrobię w końcu prawo jazdy.

10. Urlop w kurorcie, czy wycieczka objazdowa?
Objazdówka! Nie usiedzę długo na tyłku i mam poczucie, że muszę zobaczyć na wyjeździe jak najwięcej.

11. Bardziej perfekcyjna pani domu, czy bałaganiara?
Tutaj trzymam równowagę i balansuję raz w jedną, raz w drugą stronę. Mam czasem poczucie, że nie ogarniam rzeczywistości domowej, ale moi znajomi twierdzą, że to najbardziej czysty i zadbany dom, jaki znają. Jednak do perfekcyjnej pani domu daleko mi jak z Ziemi do innej galaktyki.


Chłopaki- Refael i Admin R-O wykazali się wielką praktycznością zadając mi jedynie dwa pytania, w dodatku oba takie same. Zarówno ja, jak i moi czytelnicy, jeśli jacyś do końca dotrwali, są Wam niewątpliwie wdzięczni :-)

1. Dlaczego prowadzisz bloga?
Potrzebowałam miejsca, gdzie mogłabym wyrazić siebie i skonfrontować swoje postrzeganie świata z poglądami i doświadczeniami innych. Blog zaspokaja moją potrzebę życia społecznego oraz dostarcza mi intelektualnej rozrywki, której bardzo brakuje, kiedy żyje się w izolacji i otoczeniu nie ze „swojej bajki”.

2. Co zmieniłbyś w Polsce/Europie?
Wprowadziłabym w Polsce zapis o personalnej odpowiedzialności finansowej urzędników. Los nas wszystkich zależy od urzędniczych decyzji, a te są w wielu przypadkach bublami. Niektórzy urzędnicy nie tylko nie znają prawa, ale również nie potrafią posługiwać się przepisami nie posiadając umiejętności czytania ze zrozumieniem. Gdyby byli finansowo odpowiedzialni za to, pod czym się podpisują, bardzo szybko podniósłby się poziom pracy w urzędach.

Teraz być może wyjdę na osobę niewdzięczną nie przekazując łańcuszka dalej, ale po odpowiedzi na tyle pytań, nie jestem w stanie wymyślić swoich. Rozsądek podpowiada mi, że ktoś musi wygaszać tego typu zabawy, aby nie skumulowały się i nie zatkały całego blogowego świata :-)

Jeszcze raz dziękuję nie tylko osobom, które mnie nominowały, ale wszystkim czytelnikom, którzy poświęcili swój czas i dotrwali do końca :-)

7 komentarzy:

  1. O tak, wyróżnienia są miłe, bardzo miłe, ale swoje też wygasiłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. W pełni zasługujesz na wyróżnienia!!!! Też chciałabym Ci takowe przyznać, ale gdy próbowałam, to coś mi nie szło. Ale nie poddam się. Zresztą i tak już je masz, nawet bez oficjalnego zawiadamiania i pokazywania:)
    Zaglądam nie codziennie, ale kilka razy dziennie:)już pół roku i nadal z zaintersowaniem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anita-Ty moja Wierna Czytelniczko :-) Wiem, że na Ciebie zawsze mogę liczyć i nie musisz mi niczego udowadniać, zatem się nie stresuj technicznymi kłopotami :-*

      Usuń
  3. Gratulujemy popularności, choć jak widać po ilości pytań, może zmęczyć (Piszącą, bo oczywiście nie Czytających :DDD)

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, nie, to było bardzo miłe :-) Obawiałam się jedynie o długość tego posta :-)

      Usuń
  4. Riannon, no ktoś musi być pierwszy i ktoś musi być ostatni :) Z wielką przyjemnościa przeczytałam wszystkie odpowiedzi. Niby łańcuszek - ale tyle sie mozna o sobie nawzajem dowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń