O mnie

Moje zdjęcie
Kobieta wciąż zadziwiona otaczającym ją światem. Z wykształcenia archeolog, z wyboru Wolny Człowiek i Kustosz we własnym Muzeum. Z urodzenia Wrocławianka, z wyboru mieszkanka małej wsi. Na pytania miejskich kolegów: "co ty robisz do licha na tej wsi"??? odpowiada: "żyję!!!". Zawsze niepokorna i pozostanie taką do śmierci. Wyznaje w życiu maksymę: "Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia". Kobieta owa ma wciąż wiele pomysłów, które uparcie realizuje na powyższej zasadzie. Posiadaczka 2 psów i 1 Chłopa. Chce się dzielić z ludźmi swoim kawałkiem życia prowadząc Gospodarstwo Agroturystyczne, Muzeum Dwór Feillów oraz Hodowlę Psów Rasy Golden Retriever.

sobota, 9 lutego 2013

Zdradzam prywatne tajemnice.


Luty jest najkrótszym miesiącem w roku, a ja mam akurat teraz najbardziej upakowane zajęcia na studiach. Tylko obecny weekend spędzam w domu. Dwa zjazdy pod rząd, kiedy w piątki wyjeżdżam do Wrocławia, a wracam późnym wieczorem w niedzielę, skutkują tym, że mam jedynie 4 dni na ogarnięcie rzeczywistości z czego dwa dni (no nie całe, oczywiście) spędzam na samym przekopywaniu się przez maile. Nie znaczy to, że nie chcę, abyście pisali :-)

Tajemnica nr 1.
Uwielbiam dostawać e-maile i mogę się przez nie nawet tydzień przekopywać. Jak sami rozumiecie, piszę to, by usprawiedliwić swoje coraz dłuższe przerwy w blogowaniu oraz zaległości na Waszych blogach. Mimo wszystko kontakt bezpośredni z przyjaciółmi i czytelnikami jest dla mnie priorytetem. Jeśli chodzi o maile od czytelników, których osobiście nie znam, to bardzo sobie cenię to, że zawierają wiele ciepłych słów. Za pozytywnie odjechane krótkie wiadomości typu „uwielbiam cię...”, kocham was... ” (i Chłop, jak widać,  załapuje się na te serdeczności) bardzo dziękuję ciesząc się jednocześnie, że nie dostaję, póki co, informacji „nienawidzę cię, ty taka i owaka...” :-)
Ale jak ktoś chce sobie ulżyć, to zapraszam :-) W profilu jest adres e-mail.

Mimo, że piszę już trzeci rok i blogów mam kilka, nigdy do tej pory nie zdecydowałam się na branie udziału w konkursach. Szczerze natomiast kibicuję i głosuję na blogi zaprzyjaźnione oraz na pieski, kotki, rękodzieło, które rozmaici twórcy zgłaszają do blogowych konkursów. Dziś ja chcę poprosić o Wasze głosy.

Pół roku temu stworzyliśmy wraz z Remigiuszem blog Korzystne Zakupy. Miał to być w swoim założeniu typowy konsumencki blog, gdzie testujemy produkty i piszemy o codziennych zakupach. Takich blogów jest sporo w sieci, i choć nasz zasadniczo się na ich tle wyróżniał, uznaliśmy, że to nam nie wystarczy i nie do końca zadowala nas owa formuła bloga.

Tajemnica nr 2.
Chcemy, aby blog Korzystne Zakupy powoli ewoluował w kierunku promowania zdrowego trybu życia oraz zdrowej żywności. Chcemy baczną uwagę zwracać na produkty ekologiczne, ale nie tylko te ze znaczkami jakości. Przede wszystkim chodzi o zdrowe, proste produkty, które w miarę możliwości można już, lub będzie można w przyszłości, kupować bezpośrednio od producenta, albo przynajmniej maksymalnie zmniejszyć dystans pomiędzy producentem a kupującym. 
W tych obecnych czasach, kiedy zewsząd zalewa nas komercja i chińszczyzna, chcemy zwrócić uwagę czytelników na wartości wyższe. W tym celu nawiązałam kontakt z Galerią Mieszczańską, mieszczącą się we wrocławskiej hali targowej, która gromadzi wokół siebie artystów i rzemieślników oraz prowadzi warsztaty rękodzielnicze. Dla mnie przedmioty robione ręcznie mają szczególne znaczenie. Twórca, wraz z przedmiotem, nad którym pracował długie godziny, oddaje nabywcy swoją dobrą energię. Myślę, że nie trzeba Wam tego tłumaczyć, ponieważ wielu z Was również tworzy.

Tajemnica nr 3.
Właśnie trzymacie los naszego bloga w swoich rękach.
Losy bloga Korzystne Zakupy zależą między innymi od miejsca, jakie zajmie on w prestiżowym dla nas konkursie organizowanym przez mennicę wrocławską. Miejsce to będzie dla nas kartą przetargową, którą wykorzystamy przy nawiązywaniu współpracy z rozmaitymi podmiotami. Wszystko po to, aby rzetelnie promować wartości nieco już przez komercjalizację życia przykurzone. Mam nadzieję, że pomożecie nam utrzymać się na podium.

Część z moich czytelników już zagłosowała dzięki kampanii, jaką rozpoczęłam na facebooku. Bardzo gorąco Wam za to dziękuję. Tylko dzięki Wam udało się w ciągu 2 dni wskoczyć na pudło. Mam marzenie, abyśmy do końca miesiąca, czyli do zakończenia głosowania, utrzymali się na podium.

Co trzeba zrobić?
Nie trzeba się logować, to nic nie kosztuje, nikt nie zbiera Waszych danych osobowych.
Wystarczy jedynie wejść na stronę głosowania, kliknąć w kółeczko przy nazwie bloga Korzystne Zakupy i zagłosować.

Dla osób, które zagłosują i zechcą, przygotowałam małą niespodziankę. Jest to komplet własnoręcznie przygotowanych przeze mnie wielkanocnych wyrobów rękodzielniczych. Zatem przy okazji głosowania organizuję candy :-)


Głosowanie trwa do końca lutego, losowanie candy odbędzie się na początku marca. W candy biorą udział wszyscy, którzy po zagłosowaniu zgłoszą chęć udziału w candy gdziekolwiek w przestrzeni- czy pod tym wpisem, czy na blogu Korzystne Zakupy, czy na facebooku (moja wizytówka po prawiej stronie na pasku). Jeśli ktoś nie ma kont na blogerze czy na fb, można zostawić informację u mnie na mailu. Jeśli ktoś ma, a woli mailowo, też serdecznie zapraszam (adres widoczny jest w profilu).
Z przyczyn ekonomicznych (paczuszka będzie ciężka), proszę o zgłoszenia osoby, którym można wysłać paczkę na terenie kraju

Uwaga: osoby, które udostępnią moją prośbę o głosowanie pośród swoich znajomych, czy na swoim blogu, czy na fb, lub poproszą męża/żonę/babcię/teściową/współpracowników/kolegów z klasy na lekcji informatyki lub/i w domach ... i w ten sposób uzyskają dla nas więcej niż 1 głos, mają dwie szanse w losowaniu candy.

Bardzo gorąco Wam wszystkim dziękuję :-)

P.S. Dwie szanse w losowaniu otrzymają również te osoby, które jak przy klasycznym candy wkleją z boku swojego bloga banerek informacyjny wraz z linkiem przekierowującym do tego wpisu:

http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2013/02/zdradzam-prywatne-tajemnice.html

37 komentarzy:

  1. Zagłosowałam :)
    Jutro namówię mamę, siostrę, panią Jadzię z miesnego, i wszystkich sprzedawców na "moim" targowisku, pana kurczakowego, panią jajkową, panią zurkową i wszystkich pozostałych :)

    Jestem całym sercem z Wami :)
    I niesamowicie mi się podoba akcja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :-) Namawiaj, kogo się da! Ściskam i dziekuję za zaangażowanie :-)

      Usuń
  2. Do nagród się nie pcham,ale bardzo chętnie zagłosowałam:) Tak trzymać! Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zrobione! Mocno Wam kibicuję ;-)
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. Już zagłosowałam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Od Dory do Was wlazłam, zawsze tak włażę, i do tego kuraka z poprzedniego postu się przymierzam ;)

      Usuń
    2. Kuraka polecam, to hit w naszym domu :-)

      Usuń
  6. Ja także wam wszystkim dziękuję za głosy i poparcie Korzystnych Zakupów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaglosowane i bardzo mi sie podoba pomysl ewoluowania w strone zdrowej zywnosci, to tez moj konik.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć zalewa nas śmieciowe jedzenie i kusi tania chińszczyzna, jest spora społeczność, która się temu sprzeciwia. Warto promować tego typu wartości. Dziekuję Ci za poparcie :-)

      Usuń
  8. Zagłosowałam już drugi raz, bo dorwałam się do cudzego komputera:)))
    Podoba mi się kierunek ewolucji bloga, popieram takie tendencje. Czasem korzystam z portali, które oferują np.lokalne produkty bez pośrednictwa różnych zbędnych podmiotów. Trzymam kciuki i pozdrawiam!

    PS. Jak będę miała dostęp do jeszcze innych komputerów (zaprzyjaźnionych oczywiście), to zagłosuję tyle razy, ile się da. Wolę sama, nie będę nikogo namawiać, bo a nuż zapomni oddać głos?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo, bardzo... Ci dziękuję za zaangażowanie :-*

      Usuń
  9. Zagłosowałam naturalnie, jako producentka wszystkiego prawie, co jemy. Trzymam kciuki. Namawiam i każę głosować, pod groźba braku dostępu do serów. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to jest argument, który powinien zadziałać :-) Dzięki :-*

      Usuń
  10. Głos oddałem. Próbowałem czynność powtórzyć, ale delete domain cookies ani TOR nic nie dało. Spróbuję jeszcze z LIVE-CD.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Lepiej puścić linka do krewnych i znajomych, bo za czyszczenie ciasteczek możemy zostać ukarani :-)

      Usuń
  11. Kochana, dla Ciebie zawsze:)
    Głosuję, gdzie się da i jak się da. Linki wysłane, mam nadzieję, zę krewni i znajomi królika nie zawiodą!!!
    Kibicuję Wam gorąco i czekam na nowe tematy, chętnie poczytam, jak zawsze:)
    I oczywiście buziaki dla Chłopa, jak zawsze, a mizianki dla tuskulańskij gromadki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha ha wysłałąm z konta mamy:)
      Buziaki
      Anita i Izerek

      Usuń
    2. Dzięki kochana, na Ciebie zawsze i wszędzie można liczyć :-*

      Usuń
  12. Zagłosowałąm ,i dam info na blogu. Kibicuję, i w ogóle .
    Trochę Ci zazdroszczę powrotu na studia,sama się zastanawiałam ,ale za Chiny Ludowe nie wykroję czasu. Ehhh rzeczywistość :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kocie Złoty! :-) Tak, studia to pożeracz czasu, ale warto. Jest wprost cudnie, mimo totalnego zabiegania :-)

      Usuń
  13. z czystym sumieniem i przyjemnością zagłosowałam. a że przy okazji poczytałam starą dyskusje 'śiwateczne potrawy' to podzielę się wieścią : z niestety już nieaktywnego bloga http://www.kuchnianagazie.blogspot.com/
    zawierającego oprócz wyrafinowanego humoru genialne przepisy 'wiejskie' naumiałam się pierogów któe były moją zmorą ( uwielbiają a mnie nie wychodziły) : a/mąka musi być ciepła i przesiana b/ zalać bardzo gorąca wodą i odstawić na 1-2 godziny, przykryte. Koniec.Naprawdę ! umnie w domu tak się nie robiło i było nielekko. a takie ciasto samo-się -robi. łyżka oleju - 2 gniotki i jest.miękkie. nawet artystycznie cienkich pierogów nie tzreba robić bo są miękkie. a pierogownicę też posiadam - poczytajcie sobie co to. Aha - piknie nie ma - takie łatwizny jak ocet jabłkowy czy kwas buraczany mi nie wyszły, ale poćwiczymy. Szynki peklowanej nie tzreba wędzić - można upiec! no to tyle a'propos domowego żywienia.ale tymi kurczakami to mnie przygiełaś - aż tak źle jest? lubie drób. a że mieszkam teraz na wsi nowoczesnej to jaja/kury /mięso /ziemnaiki itd kupuja w marketach bo po co się męczyć skoro tyle seriali jest. no i wiejskie zarło to będę mieć jak sobie kury nasadzę. Tylko jak ja będę w służbowych szpilkach koło tych kur chodzić....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evunia, dziękuję za głos :-) Pierogi mi zawsze wychodzą, ale nie lubię ich lepić :) Szynki do pieczenia (a potem do lodówki i na kanapki) nie pekluję, jedynie przyprawiam ziołami. Chętnie zerknę na tego bloga, skoro jest i zabawny i można znaleźc praktyczne przepisy.
      No niestety, ja też musialam dokonać wyboru pomiędzy chodzeniem i macaniem kur, a innymi aktywnościami życiowymi :-)
      Dzięki wielkie raz jeszcze :-*

      Usuń
  14. dzieńdoberek - w kwestii pierogowej - wałkujemy na pierożnicy a nie lepimy, ha!
    w sprawie szynki - upiec a nie wędzić to mj patent na różową szynkę ale sklepową , odmiana od brązowej ziołowej takiej jak piszesz.wędzenie to sztuka tajemna, nad pieczeniem trzymać kontrolę się da. wyzłośliwiłam się w kwestii moich sąsiadów rolników ale to smutna prawda - na wsi nie ma nic! żadnych upraw, owoców, zwierząt czy drobiu. Nic nie hodują bo... się nie chce robić. A na ekologię mają filozoficzną odpowiedź "i tak człek umrze to co za różnica za co" - to starsi, bo młodzi to znają jedną odpowiedź "po co".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie dożyję takiego stanu, że będę w życiu czekała jedynie na śmierć. Moi sąsiedzi- niegdyś rolnicy- stoją obecnie w kolejce po zasiłki. To nie do końca jest ich wina, ponieważ system wykończył drobnych rolników, niemniej jednak przy odrobinie chęci, można coś robić, gdy się do roboty nie ma nic, prócz chlania. Choćby ogródek uprawiać i nadwyżki miastowym sprzedawać :-) A w Polsce się nikomu nic nie opłaca.

      Usuń
  15. Mówisz i masz.Znam ten blog, zagłosowałam, bo warto. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Zagłosowałam :) szkoda że nie można drugi raz, ale widzę że wyszliście na prowadzanie ! Tak trzymać ! Podoba mi się formuła w kierunku której chcecie ewoluować z blogiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, dlatego dosłownie każdy głos się liczy! Nie ukrywam, że udało się nam porwać sporą społeczność i będąc we Wrocławiu też na rzęsach stawałam (już twarzą w twarz, a nie tylko korespondencyjnie, przez blogi czy przez facebooka), aby pobudzić ludzi do głosowania na nas. Efekty są widoczne i realna staje się walka o pierwszą lokatę. Bardzo gorąco jeszcze raz Wam dziękuję!
      :-*

      Usuń