O mnie

Moje zdjęcie
Kobieta wciąż zadziwiona otaczającym ją światem. Z wykształcenia archeolog, z wyboru Wolny Człowiek i Kustosz we własnym Muzeum. Z urodzenia Wrocławianka, z wyboru mieszkanka małej wsi. Na pytania miejskich kolegów: "co ty robisz do licha na tej wsi"??? odpowiada: "żyję!!!". Zawsze niepokorna i pozostanie taką do śmierci. Wyznaje w życiu maksymę: "Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia". Kobieta owa ma wciąż wiele pomysłów, które uparcie realizuje na powyższej zasadzie. Posiadaczka 2 psów i 1 Chłopa. Chce się dzielić z ludźmi swoim kawałkiem życia prowadząc Gospodarstwo Agroturystyczne, Muzeum Dwór Feillów oraz Hodowlę Psów Rasy Golden Retriever.

czwartek, 12 sierpnia 2010

Kominek w środku lasu

Historia ta miała swój początek kilka la temu, gdy pięknego jesiennego dnia wybraliśmy się na wycieczkę naszym Syfem (nazwa własna dla jeździdła marki Gaz 69A) po okolicach Stankowic.
Na przejażdżkę po lesie zabraliśmy znajomego, który przejął rolę przewodnika. Zaprowadził nas w miejsce, które znane jest tylko najbliższym mieszkańcom. Nie znajdziecie tego obiektu na żadnej mapie, na żadnej widokówce (przynajmniej nam taka nie wpadła w ręce). Po prostu idąc leśna ścieżką, ni z gruszki ni z pietruszki wyrasta przed Wami kamienny kominek. Wrażenie jest niesamowite-środek lasu, a tu nagle... kominek :-)
Po dokładniejszej penetracji okolicy można wysnuć wniosek, iż jest to pozostałość starej gospody.




Co robiła gospoda w pośrodku lasu? I to sądząc po konstrukcji, podpiwniczeniu, całkiem spora gospoda, a nie tam żadna prowizorka. Tajemnicza sprawa. Nawet określenie miejsca, gdzie można ten obiekt zobaczyć nastręcza wiele trudności. Nie ma tam żadnego punktu charakterystycznego.  Jeśli nie posiadacie Syfa ;-), dotrzeć można tam tylko piechotą. Owa zagubiona budowla najogólniej mówiąc, znajduje się w lesie pomiędzy Stankowicami a Świeciem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz