tag:blogger.com,1999:blog-51165593752094234602024-03-24T10:24:31.393+01:00Magia w Tuskulum. Moje pasje.Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.comBlogger211125tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-54934900009819428092014-06-22T10:44:00.000+02:002016-09-23T17:43:12.819+02:00Coś się kończy, a coś innego zaczyna.<div class="MsoNormal">
Jak zapewne zauważyliście, od pewnego czasu na tym blogu
wieje pustką. Z chwilą podjęcia ostatecznej decyzji o sprzedaży naszego
ukochanego domu, zmuszam się, by cokolwiek tutaj napisać. Tak nie powinno być.
Pisanie ma być przyjemnością i wynikać z potrzeby serca, a moje serce jest już we
<a href="http://dwor-feillow.blogspot.com/">Dworze na Woli Zręczyckiej</a>. Moja prywatna magia w Tuskulum skończyła się. Mam
nadzieję, że wkrótce obdarzeni nią pozostaną nowi właściciele tego miejsca. Kto to będzie, jeszcze tego nie wiemy. Nie
będzie to Asia i Kuba, o których kiedyś Wam pisałam. A dlaczego- <a href="http://dwor-feillow.blogspot.com/2014/06/sprawy-przyjmuja-zy-obrot-czyli-jak-nie.html">przeczytajcie tutaj</a>.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQsEygvBMisNCCft616arciR0eASTDmocaDuz2D7LqcQr_PNNRAd9MNwEmaUPKVUQ7H7wSZ4uUX6-zZQ8hd5ztdtpk4MQrTO-rZl2VWltwkFNFR8Hzgwa-ZPk0RT8TlemAjgvRcvph3-k/s1600/my.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQsEygvBMisNCCft616arciR0eASTDmocaDuz2D7LqcQr_PNNRAd9MNwEmaUPKVUQ7H7wSZ4uUX6-zZQ8hd5ztdtpk4MQrTO-rZl2VWltwkFNFR8Hzgwa-ZPk0RT8TlemAjgvRcvph3-k/s1600/my.jpg" width="266" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Tacy byliśmy...</td></tr>
</tbody></table>
Pamiętam jak dziś ten dzień, kiedy 13 lat temu, w lipcu pojawiliśmy
się pierwszy raz w Zapuście. Powitał nas starszy pan, właściciel domu od roku
1974. Pamiętam jego energię, błyszczące oczy, kiedy opowiadał, ile szczęśliwych
dni spędził w tym miejscu ze swoimi dziećmi, wnukami. Mówił, jak bardzo trudno
było mu podjąć decyzję o powrocie do Wrocławia. Jego żona pragnęła jesień
swojego życia spędzić w mieście, a jego miejsce było przy niej. Tego dnia my
wiedzieliśmy, że znaleźliśmy swoje miejsce na ziemi. Czułam dobrą energię tego
miejsca, widziałam przestrzeń, która była nam bardzo potrzebna, by swobodnie
żyć. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dziś, kiedy przychodzi mi spotykać się z potencjalnymi
kupcami, jestem zdziwiona, jak wielu ludzi trafia do nas bez pomysłu na swoje
życie. Tacy ludzie zadają nam pytania, które nie powinny padać- z czego wy tu
żyjecie? My sprzedajemy gospodarstwo, nie pomysł na życie. Nasze źródła
utrzymania nie powinny nikogo interesować, ponieważ nasz model życia jest nie
do podrobienia. Źródło naszego utrzymania wynika z naszych pasji, nie z
wyrachowania biznesowego. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy my szukaliśmy domu mieliśmy kilka priorytetów,
między innymi ten, że musi być to teren bezpieczny, wolny od zagrożenia
powodziowego. Zamierzaliśmy zająć się naszą pasją- <a href="http://hodowla-psow.blogspot.com/">hodowlą golden retrieverów</a>
oraz prowadzić gospodarstwo agroturystyczne. Zwiedziliśmy dziesiątki domów
sprawdzając, czy spełniają nasze kryteria. Dom musiał też być na tyle daleko od
sąsiadów, by nie stanowili problemu ani dla naszych gości, ani dla naszych psów.
W Zapuście znaleźliśmy wszystko to, czego szukaliśmy. Choć wpadliśmy w euforię,
nie zawracaliśmy głowy właścicielowi, nie mieliśmy jeszcze bowiem funduszy na
kupno nieruchomości. I wtedy stał się cud. Dwa tygodnie później dom we
Wrocławiu znalazł nabywcę, po 2 latach od wystawienia go na sprzedaż. 2
września sprowadziliśmy się już do Zapusty i zaczęliśmy działać.<o:p></o:p><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #660000;">Zostalismy powitani chlebem i solą przez siostrę, która dotarła wcześniej :-)</span></i></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="background-color: white;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: white;"><span style="background-color: white;"><i>Z</i></span></span><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7X3n06E6m76ejLMNoOKaeKTsew1n9BDCvYsOqyXyvVv4Ln2grHxTe6zlvuXsI5mryNHTo0rGPv0KGcwYj1qot3JKLcuXFT8-6c4J7KFfBO8P2ICh4K9RTd3Avp-4mcK3NyL5M4g6bbRI/s1600/s4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="285" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7X3n06E6m76ejLMNoOKaeKTsew1n9BDCvYsOqyXyvVv4Ln2grHxTe6zlvuXsI5mryNHTo0rGPv0KGcwYj1qot3JKLcuXFT8-6c4J7KFfBO8P2ICh4K9RTd3Avp-4mcK3NyL5M4g6bbRI/s1600/s4.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="color: #660000;">Z radości wyczynialiśmy różne dziwne rzeczy, takie jak:</span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="color: #660000;"> wariacka jazda na karuzeli zastanej na posesji oraz bieganie po pokrzywach:</span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTaLIHDd-jHBrv_e9LLrJfSA1aPF9BRvRTUkU2-5A-GAxM7Oy9it02R-Qw9xptipXQjPahul0-puwQAck4MgldifZks1yiCHF-R10aG0resz7qby4RCqjmvcj9qVj5Lax4UEvlOGPYj9w/s1600/s4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlYMtPaP_R5yJ3ZOHu8dKodIKzfB619QcDYWnbqB8ohs_bqm_bFQ9X80bAeXJ7sWC6deRormt5kQKq6rFOpUm5PL2K9BBVMzF1Rhv6BEJPSNqUi9m0gegBeek4E5lL3LzpooVQL-3JtWc/s1600/s2+(1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="290" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlYMtPaP_R5yJ3ZOHu8dKodIKzfB619QcDYWnbqB8ohs_bqm_bFQ9X80bAeXJ7sWC6deRormt5kQKq6rFOpUm5PL2K9BBVMzF1Rhv6BEJPSNqUi9m0gegBeek4E5lL3LzpooVQL-3JtWc/s1600/s2+(1).jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_zbgGnthB9AiE2-P1XQLFJFOurgczf9vbMiHzegMBDjYTVYKLme-6cEEbtv6qN4pc8p-Nzm1DlQWHbxTlNNNWWWs6IJLs_xS-S228yHCtPffSgxE1w_DfE0ndr-5CS0cSuoC5y-6HW4I/s1600/s3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="297" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_zbgGnthB9AiE2-P1XQLFJFOurgczf9vbMiHzegMBDjYTVYKLme-6cEEbtv6qN4pc8p-Nzm1DlQWHbxTlNNNWWWs6IJLs_xS-S228yHCtPffSgxE1w_DfE0ndr-5CS0cSuoC5y-6HW4I/s1600/s3.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #660000;">Uśmiech nie schodził nam z twarzy jeszcze przez dłuższy czas.</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="color: #660000;">W zasadzie, to chyba tak nam już zostało.</span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFneZ-5q9iZGHpfbIXC7BeTpyFvV3GO3yxR_uaRt3frqMQdAeUWgLH6WRQ8nb1omwnQN0kI2XlFivcbSW4WBc2pEAlcxS6Fptzc_PjpEkdmXD5pdhi8sXwi5BqrWpJgW-av-oWPtoVJgk/s1600/s5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="287" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFneZ-5q9iZGHpfbIXC7BeTpyFvV3GO3yxR_uaRt3frqMQdAeUWgLH6WRQ8nb1omwnQN0kI2XlFivcbSW4WBc2pEAlcxS6Fptzc_PjpEkdmXD5pdhi8sXwi5BqrWpJgW-av-oWPtoVJgk/s1600/s5.jpg" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dom był w ¾ do generalnego remontu. Mieszkaliśmy,
prowadziliśmy swoją działalność, jednocześnie remontując pokój za pokojem,
niespiesznie, głównie zimą, poza sezonem, kiedy nic szczególnego się nie
działo. Przybywały nowe pieski, rodziły się nowe pokolenia goldenków. Pojawiali
się i wyjeżdżali kolejni goście, niektórzy zyskali status stałych, jeszcze inni
zostali naszymi przyjaciółmi. Wraz z upływającym czasem wszystkim nam
przybywało lat i doświadczenia. Gdy się sprowadziliśmy, byliśmy szalonymi
dzieciakami po 20-stce. Tu dojrzeliśmy i nabraliśmy tzw. mądrości życiowej, tej
prawdziwej, której nigdy nie zdobędzie się w mieście; o ludziach, o przyrodzie,
o sobie samych. Zapomnieliśmy jedynie o tej ciemnej stronie ludzi, która
ujawniła się nam w podlinkowanym wyżej wpisie. Z biegiem lat odchodziły od nas
ukochane towarzyszki życia- Bułcia, Triss i Fiona, o której <a href="http://dwor-feillow.blogspot.com/2014/06/pozegnanie-fiony.html">chorobie i pożegnaniu napisałam tutaj</a>. <br />
Tak zeszło nam 12 lat.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy oddaliśmy do
użytku wyremontowane pomieszczenie dawnej obory, przeznaczone na muzeum, los
zrobił nam psikusa. Sprawy tak się poukładały, że poczuliśmy się w obowiązku
otoczyć opieką zabytkowy rodzinny dwór, który w przeszłości niesłusznie
zagrabiony, właśnie udało się odebrać polskiemu państwu. Na rewitalizację tego
zdewastowanego przez dziesięciolecia rządów PRL-u miejsca potrzeba znacznej
kwoty pieniędzy. Jesteśmy skromnymi rolnikami, którzy nigdy nie dostąpią
zaszczytu otrzymania kredytu. Decyzja zatem mogła być tylko jedna. Musieliśmy
zdecydować o sprzedaży naszego ukochanego domu, a uzyskane fundusze
przeznaczyć na remont <a href="http://meteor-turystyka.pl/dworfeillow,wola-zreczycka.html">Dworu Feillów. </a><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I tak z chwilą sprzedaży domu w Zapuście, rozpocznie się dla
nas nowy rozdział życia. Jak wspomniałam, sercem jestem już na Woli. Dlatego
też zamykam tę przestrzeń, a stwarzam nową. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Chciałabym serdecznie i z całego serca podziękować wszystkim
czytelnikom, tym co są z nami od 4 lat i tym nowszym. Rozpoczynając pisanie
bloga byłam pewna, że robię to jedynie dla przyjaciół ze świata realnego. Nigdy
nie przypuszczałam, że moja historia zainteresuje osoby, które nigdy na
oczy nas nie widziały.<o:p></o:p><br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wszystkich tych, którzy trwają przy nas i są ciekawi
następnego rozdziału w naszym życiu, naszych agroturystycznych gości oraz krewnych,
znajomych i przyjaciół informuję, że można nas teraz odnaleźć na blogu:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="color: #660000; font-size: large;"><a href="http://dwor-feillow.blogspot.com/">Dwór Feillów Wola Zręczycka</a></span><br />
<br />
Serdecznie zapraszam.</div>
<br />
<i>Dopisek z dn. 30.11.2014. </i><br />
Domek jest już sprzedany. Jeśli ktoś jest ciekaw, jak wyglądało ogłoszenie, zapraszam pod ten link:<br />
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: center;">
<a href="http://gory-izerskie.blogspot.com/2013/09/dom-przysupowy-gospodarstwo.html">Dom przysłupowy, gospodarstwo agroturystyczne, rolne</a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://gory-izerskie.blogspot.com/2013/09/dom-przysupowy-gospodarstwo.html">na sprzedaż</a><br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Dopisek z dn. 25.03.2015.</div>
<div style="text-align: left;">
Nowi właściciele będą kontynuować blogowa tradycję tego miejsca. Jak sobie radzą, podejrzyjcie tutaj:</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://vogelsdorf.blogspot.com/">http://vogelsdorf.blogspot.com/</a></div>
</div>
</div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-84938601885890737182014-05-13T10:17:00.000+02:002014-05-13T10:18:18.080+02:00Nie siedzę na tyłku.<div class="MsoNormal">
Nie, jeszcze nie powróciłam z moich wojaży i jeszcze nie
usiadłam na tyłku w Tuskulum. Za mną wspaniałe wakacje w Prowansji, które
chciałabym choć w skrócie tutaj opisać, ale póki co, nie mam czasu, by usiąść nad
tym w skupieniu. Za mną prawie dwutygodniowy pobyt we Dworze na Woli Zręczyckiej,
który powoli oswajamy. Przede mną trzy dni na fotelu dentystycznym we Wrocławiu
(ratunku!!! :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Spędzając czas we Dworze, który powoli staje się moim drugim
domem, będąc poza zasięgiem Internetu, wieczorami
opisywałam swoje wrażenia i marzenia związane z tym miejscem. Siłą rzeczy
znalazły się one na blogu poświęconym temu miejscu, na który to blog powoli
przerzucam środek ciężkości, jeśli chodzi o publikowanie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jeśli zatem jesteście ciekawi naszych prapoczątków w nowym miejscu, już dziś zapraszam Was do
śledzenia bloga:</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><a href="http://dwor-feillow.blogspot.com/">Dwór Feillów Wola Zręczycka</a></span> <o:p></o:p><br />
<br />
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-10732902655717568862014-04-09T11:16:00.000+02:002014-04-10T12:36:11.880+02:00Cieszymy się wiosną.Być może jest to ostatnia nasza wiosna na Pogórzu Izerskim. Mając tego świadomość, intensywnie chłoniemy każdy z jej objawów. To, co niegdyś wydawało się oczywiste, z czego owszem, cieszyliśmy się, ale uważaliśmy za coś niezmiennego, nagle przybrało formy ostateczne. Być może ostatni raz na żywo widzimy posadzony przez nas, jako malutki krzaczek, kwitnący migdałowiec.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2SEt_u079G-Mfz2_29mX_LVRz96_LlMkMT3F38AG3NFmBizjVPfmhW4KtAuA9OMPAp7k1aqaazW5uG_xOvc_bfkJ3zv4OOU2r9n6LU60547U8oEL7YGWToJG2DHEyVRjVNblGSSSZKVI/s1600/wiosna02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2SEt_u079G-Mfz2_29mX_LVRz96_LlMkMT3F38AG3NFmBizjVPfmhW4KtAuA9OMPAp7k1aqaazW5uG_xOvc_bfkJ3zv4OOU2r9n6LU60547U8oEL7YGWToJG2DHEyVRjVNblGSSSZKVI/s1600/wiosna02.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ1f7i1BeItsdMGdYfePg_mtBtl6XjaG4uVAvY473D4_3gSEHwxy9wEpzmtpp6sgVSj05x60UC3Pkq8cl9WdauEwwYUe2tgfsgZdVEVg-Iazhnr9fdUSVZbd5_FdL3dIOBe8O6aF96e-M/s1600/wiosna11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ1f7i1BeItsdMGdYfePg_mtBtl6XjaG4uVAvY473D4_3gSEHwxy9wEpzmtpp6sgVSj05x60UC3Pkq8cl9WdauEwwYUe2tgfsgZdVEVg-Iazhnr9fdUSVZbd5_FdL3dIOBe8O6aF96e-M/s1600/wiosna11.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Widok z okna ściany szczytowej domu.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOHZFK0Px1jKDPtHXZCvZN_Uk-AgERe-A0b-_NNh1kF5DKXKPPxtZpKvu63Y5jqpGJgNcDiHVxR71o1qUFkOc_k6RS_hMI9E39Rn-vT5Lcvo2Bf0K2r5Iahk-l8jJuUG-PMsEbFspqgd4/s1600/wiosna03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOHZFK0Px1jKDPtHXZCvZN_Uk-AgERe-A0b-_NNh1kF5DKXKPPxtZpKvu63Y5jqpGJgNcDiHVxR71o1qUFkOc_k6RS_hMI9E39Rn-vT5Lcvo2Bf0K2r5Iahk-l8jJuUG-PMsEbFspqgd4/s1600/wiosna03.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Żółte narcyzy są pospolitymi kwiatami wiosennymi. Tutaj, na Pogórzu Izerskim opowiadają historie. Kiedy wczesną wiosną chodzimy po lesie czy po obrzeżach wsi, to właśnie one pierwsze pokazują nam, gdzie kiedyś tętniło życie, gdzie był czyjś dom. Tam, gdzie są kwiaty i zdziczałe drzewka owocowe, tam dziesiątki lat temu ktoś rodził się, przeżywał radości i smutki, zakochiwał się, wychowywał dzieci, umierał. Na Pogórzu Izerskim nie tylko ludzie umierali, umarło też bezpowrotnie wiele domów. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo-AtPJjt1RCmTMYAluk7idMWw9U2FzYrKFCh-bRrtX-B0I7lHWzHd4g1mTUBgvS2QpL5lda-4Le-6StU9u2Waa6BnPlpYvGunvjcAy-iRLzqOyuKv-l663ut0wezt81rDcj8OKaBVgF8/s1600/wiosna01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo-AtPJjt1RCmTMYAluk7idMWw9U2FzYrKFCh-bRrtX-B0I7lHWzHd4g1mTUBgvS2QpL5lda-4Le-6StU9u2Waa6BnPlpYvGunvjcAy-iRLzqOyuKv-l663ut0wezt81rDcj8OKaBVgF8/s1600/wiosna01.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
A oto mirabelki nasze ukochane. Rodzą takie niepozorne, średnio smaczne lekko mdławe owoce. Niektórzy lekceważą je, ponieważ pestka jest większa od miąższu. Nie opłaca się bawić w robienie przetworów. Nic bardziej mylnego. Smak dżemu z mirabelki wynagradza wszelki trud. Z resztą, a mówię to ja- osoba niezwykle leniwa jeśli chodzi o gospodarstwo domowe- pozyskiwanie miąższu nie jest wcale kłopotliwe. Tajemnicą, która sprawia, że dżem z mirabelek nie jest mdły, jak owoce z tego drzewa, jest dodanie do przetworów kwasku cytrynowego lub samej cytryny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSGQLM9lXq9L34IrTTtZFBCTnQRkx5EQzPZ_ex-55wYtTiVBSNJx6USYAC2Jq0wISXGjLP_L_K4QCQybApoEliy5qvCW0-DzEvXJ3eKeGBSdwli1iReXrBx6hGj2oicnXEJBH1L9WoUtg/s1600/wiosna05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSGQLM9lXq9L34IrTTtZFBCTnQRkx5EQzPZ_ex-55wYtTiVBSNJx6USYAC2Jq0wISXGjLP_L_K4QCQybApoEliy5qvCW0-DzEvXJ3eKeGBSdwli1iReXrBx6hGj2oicnXEJBH1L9WoUtg/s1600/wiosna05.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKsyYqrj6cHjEGjg0msPJvTLt2TaxRVqMF3yD0KJYUAGMQjDwU55t-MpHvB8zabYDmDUnh22GhnlGT4Mu2s9v1FpikZKREcVVNGr9ig8fZRBMljVoJSOcunKujgtdSH2hegLmhikifn4w/s1600/wiosna06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKsyYqrj6cHjEGjg0msPJvTLt2TaxRVqMF3yD0KJYUAGMQjDwU55t-MpHvB8zabYDmDUnh22GhnlGT4Mu2s9v1FpikZKREcVVNGr9ig8fZRBMljVoJSOcunKujgtdSH2hegLmhikifn4w/s1600/wiosna06.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
W tym roku podczas zimy na Pogórzu Izerskim panowała niezwykła jak na ten rejon susza. Przyczyną był brak śniegu w Górach Izerskich i brak jakichkolwiek opadów na Pogórzu. Zimą strumyk ledwo ciurkał. Wystarczyły trzy dni średnich opadów, a z naszego strumyczka na posesji zrobiła się mała rzeczka. Tę rzeczkę nazwaliśmy sobie kiedyś Tuskulanka. Mieliśmy w zamiarze zrobić kawał i wprowadzić tę nazwę do Wikipedii, ale już teraz, gdy jesteśmy jedną nogą w Małopolsce, nie ma to sensu. Tego strumienia będzie nam brakować najbardziej, ponieważ wszystko inne da się zaprowadzić na nowym miejscu zamieszkania.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRZzdn3oz4yz82Qv-zTPc65IniJhwmNsOIU0zv_6OqS4jrIYVU8kToUgXA6GJWmo2pc4zcMfr9u_9nNrl89buyH78Jwwcfz_CUM7yFuwEWBh0vbqQ3kVtTSzit077U-J6ftoFRxM2qXrA/s1600/wiosna07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRZzdn3oz4yz82Qv-zTPc65IniJhwmNsOIU0zv_6OqS4jrIYVU8kToUgXA6GJWmo2pc4zcMfr9u_9nNrl89buyH78Jwwcfz_CUM7yFuwEWBh0vbqQ3kVtTSzit077U-J6ftoFRxM2qXrA/s1600/wiosna07.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmFuye4xsxISv3FztptGHGkuGs3nSKvgMLtNuRx32rwspYmVdiBtRBuXPsrx4PjfuUM4pehRDPYtqaMvkqLjTnXEbLHpkOQ7inKn_XxOnCSbZMlS4R_XTfq6QXBKk_OBp8VUJThmBRzjI/s1600/wiosna08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmFuye4xsxISv3FztptGHGkuGs3nSKvgMLtNuRx32rwspYmVdiBtRBuXPsrx4PjfuUM4pehRDPYtqaMvkqLjTnXEbLHpkOQ7inKn_XxOnCSbZMlS4R_XTfq6QXBKk_OBp8VUJThmBRzjI/s1600/wiosna08.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf9L3YuXq6VhaewJX-8yAaYu9dtdt4LX3sIpqXk3hFTqLTM_36_OG-MkvnYHsh02IP8iE7vs7nuL63fuGgAy9GZwq5Iz_hrHyMLd6RIAa0o4iZwbUO7tX5GrocVkWI6swFzKTh77ktzFs/s1600/wiosna09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf9L3YuXq6VhaewJX-8yAaYu9dtdt4LX3sIpqXk3hFTqLTM_36_OG-MkvnYHsh02IP8iE7vs7nuL63fuGgAy9GZwq5Iz_hrHyMLd6RIAa0o4iZwbUO7tX5GrocVkWI6swFzKTh77ktzFs/s1600/wiosna09.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNV_N-4ECoPquPRO8pA4t4Ro81C2Kgbjm0RQqCTKM8tgajdYDBr9r4n30mKXL5txvsb0PAfkY5MxndxfwCQQfdAAz_fpnuD5DkXvCkHS1s5jNJwIwWjDIL_6TmZFUqIGcIraU5N5wFuYY/s1600/wiosna10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNV_N-4ECoPquPRO8pA4t4Ro81C2Kgbjm0RQqCTKM8tgajdYDBr9r4n30mKXL5txvsb0PAfkY5MxndxfwCQQfdAAz_fpnuD5DkXvCkHS1s5jNJwIwWjDIL_6TmZFUqIGcIraU5N5wFuYY/s1600/wiosna10.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
Okolice Tuskulanki zakwitły zawilcami. W tej chwili jest ich cały dywan. Dolina strumienia wprost szaleje na biało. Białe zawilce przetkane są żółtymi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdtNxoEMPRIuIk_j0hMZPPXa_R2VDenDMB5qImzt48_mK_XIhJRL32jvmKfLS5aX6a0XK-BPDeij49jARCCRPzvUUEi6-s4rKeLmQWc5NA6MJNgUwU45awBZ4cp8wwcq8cyEOnCU_cvLM/s1600/wiosna12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdtNxoEMPRIuIk_j0hMZPPXa_R2VDenDMB5qImzt48_mK_XIhJRL32jvmKfLS5aX6a0XK-BPDeij49jARCCRPzvUUEi6-s4rKeLmQWc5NA6MJNgUwU45awBZ4cp8wwcq8cyEOnCU_cvLM/s1600/wiosna12.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIDvEmhh7E9rB97SIPmN7Kfw-lfhsQTadJBraUgLvY52dhpGTinqSCjZrCj4CnJTjSX2WjwkOOHl3xfxWRhYloh09c9p1OIauPsZ6vaa3jkwWzJWBYamL3eeWlXzXK_9I9ZdOu7JfJ-RY/s1600/wiosna13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIDvEmhh7E9rB97SIPmN7Kfw-lfhsQTadJBraUgLvY52dhpGTinqSCjZrCj4CnJTjSX2WjwkOOHl3xfxWRhYloh09c9p1OIauPsZ6vaa3jkwWzJWBYamL3eeWlXzXK_9I9ZdOu7JfJ-RY/s1600/wiosna13.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Tutaj też coś lada moment zakwitnie. Na razie te zielone liście składają nam obietnicę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOR693YtzfXgzmAMnE_MenrB8YYQaWedkQ1tKxHueOE6HZAT18rZ2HkgWlBZuE6DQ8gNcYEJ4FKHvXEfXuqlwTj5WQw-czlgdH_hQ_hWP-LYclX_ZaZ1HvRV_pvDNoWKh1kCCZFAmM4vA/s1600/wiosna14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOR693YtzfXgzmAMnE_MenrB8YYQaWedkQ1tKxHueOE6HZAT18rZ2HkgWlBZuE6DQ8gNcYEJ4FKHvXEfXuqlwTj5WQw-czlgdH_hQ_hWP-LYclX_ZaZ1HvRV_pvDNoWKh1kCCZFAmM4vA/s1600/wiosna14.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiICgnXXIrWqF4g8-g7BJPqjhzunFXi3aB-LlLHXcAG3p-Uk7rOd0zDqcEEJ30RmloEL0rehLIcWFCpSO2ye6mxR0kLtol0653_YNaxB6HXKMnVQaxRLDwkT2EkNiX3EfU1pVyNydyxE-c/s1600/wiosna15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiICgnXXIrWqF4g8-g7BJPqjhzunFXi3aB-LlLHXcAG3p-Uk7rOd0zDqcEEJ30RmloEL0rehLIcWFCpSO2ye6mxR0kLtol0653_YNaxB6HXKMnVQaxRLDwkT2EkNiX3EfU1pVyNydyxE-c/s1600/wiosna15.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
Oto widok na dużą część doliny Tuskulanki. W lutym, wraz z naszymi następcami, rzetelnie ją oczyściliśmy z chwastów, krzaków dzikiego bzu, siewek, odrostów. Póki trawy nie ruszą na całego, delektujemy się tym widokiem. Potem czeka nas już praca nad ujarzmianiem zieleni. Oj, jak bardzo przydałaby się tu koza lub owca. A najlepiej całe stadko.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4zzMz4rSrt5wwMq0yFZtk2SLS-eWI5lI23h0_La9JFbTmNeCYgfOa9nkelya2EahbCrISdJtZzVo54xZg9bT3IUt4lqkVftB7pQakr46SOHsT8gVHJ3uG_njEUQ2fPr5Vd1NYtmLB8ZY/s1600/wiosna16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4zzMz4rSrt5wwMq0yFZtk2SLS-eWI5lI23h0_La9JFbTmNeCYgfOa9nkelya2EahbCrISdJtZzVo54xZg9bT3IUt4lqkVftB7pQakr46SOHsT8gVHJ3uG_njEUQ2fPr5Vd1NYtmLB8ZY/s1600/wiosna16.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
A oto najpiękniejsza obietnica. Kwitnący sad. Rozpoczyna się od wczesnych odmian czereśni, potem kwitnie kilka grusz. Na samym końcu sad wybucha kwieciem jabłoni. To najpiękniejszy widok na naszej posesji. Wyobraźcie sobie bowiem ponad setkę jabłoni kwitnących niemal równocześnie jedna przy drugiej. Nie wiem, czy ten widok będzie mi w tym roku dany, bo lada moment zacznę być w rozjazdach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNtbNfBKaHoYcTvwOus67gt50mtwkX60aCH9imSKrPYbNHvRVc6P-bf3PM-MJ-0bYZmZT-mKistWrMCVYCxRZLcCmmVtS1wjc4xbCvIbv9fTSuubv0_RFkT1L_sT_FFLKE5HLBgZl6Ilg/s1600/wiosna17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNtbNfBKaHoYcTvwOus67gt50mtwkX60aCH9imSKrPYbNHvRVc6P-bf3PM-MJ-0bYZmZT-mKistWrMCVYCxRZLcCmmVtS1wjc4xbCvIbv9fTSuubv0_RFkT1L_sT_FFLKE5HLBgZl6Ilg/s1600/wiosna17.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8BliWwSJahDC4Qh6Y-_T7oz_nvCyAvnP-lYXtfNsR_xPwqQg0ReYT5UxkCgZ36tUbenGviacBGO5dIn3I-NjBpzJMRm2zAzudhX0l0NJ-FcQXfVlX6fmDf5TdIon8kzEoS8byulAHwi8/s1600/wiosna18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8BliWwSJahDC4Qh6Y-_T7oz_nvCyAvnP-lYXtfNsR_xPwqQg0ReYT5UxkCgZ36tUbenGviacBGO5dIn3I-NjBpzJMRm2zAzudhX0l0NJ-FcQXfVlX6fmDf5TdIon8kzEoS8byulAHwi8/s1600/wiosna18.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Grusze</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8E1AGtWEocHoqe2NutvG5k34FQfAz5Gjhkl8w7d_ojIxtH39DGUx5V_r8Q1LR5FaY7dmrVVAYZPFfL6fg46xcZ_tNae8GkvRt0uJqq34wTIgC4unzFmMkyGAb8-r5-b65X3u7lbo3MQw/s1600/wiosna19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8E1AGtWEocHoqe2NutvG5k34FQfAz5Gjhkl8w7d_ojIxtH39DGUx5V_r8Q1LR5FaY7dmrVVAYZPFfL6fg46xcZ_tNae8GkvRt0uJqq34wTIgC4unzFmMkyGAb8-r5-b65X3u7lbo3MQw/s1600/wiosna19.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh78dLuPL4CjqMBcLhJm-TdwxBHYYd8FcMhtmnlatXtq9Hg1Z0BegDamGqAYxBEhICWGPL8w-uUkXa1-bfYCro01mQ2b6C5U7T7R3Y24aVdAB_eDj3c0CxhYa43gBN_HDnwQPbSi1jBcio/s1600/wiosna20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh78dLuPL4CjqMBcLhJm-TdwxBHYYd8FcMhtmnlatXtq9Hg1Z0BegDamGqAYxBEhICWGPL8w-uUkXa1-bfYCro01mQ2b6C5U7T7R3Y24aVdAB_eDj3c0CxhYa43gBN_HDnwQPbSi1jBcio/s1600/wiosna20.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg62m7PDG5_DOXD7_R7wpGE3ie_IM2LOoRoWd1ZX3eV3NEGMlFHvW3u4jhzBG3yTZIo-gTwSGqOuR53VmxPND4CuFD2DKhL-YUpGnGUJiXYU9KfDLMZPlRCchQQTTZt4JyF5wB19fH7FeY/s1600/wiosna21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg62m7PDG5_DOXD7_R7wpGE3ie_IM2LOoRoWd1ZX3eV3NEGMlFHvW3u4jhzBG3yTZIo-gTwSGqOuR53VmxPND4CuFD2DKhL-YUpGnGUJiXYU9KfDLMZPlRCchQQTTZt4JyF5wB19fH7FeY/s1600/wiosna21.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
A oto jedyna samotna cebulica syberyjska na naszej posesji. Rośnie sobie w miejscu absolutnie nieciekawym, bo obok śmietnika. Przywieżliśmy sporo cebulek tego uroczego kwiatuszka, ale nie wiedzieć czemu, tylko ta jedna się przyjęła. Myśleliśmy że po kilku latach będziemy mieli na trawniku las cebulic syberyjskich, tymczasem od 13 lat każdej wiosny wychodzi z ziemi tylko ta jedna.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDB8qlzX4xWzdwOZd0g9d1GIO-HAxIGO_YCAbdygf-SOoQyhlCNlf20chyQn8uKmgMsvGNtVMxxdTYWr_muEXlwa7cv9vQoxEW3tpIl81bQ7X0_-LJ5Zezl_jE9ERDcoY5bqsb4Ve3xTE/s1600/wiosna22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDB8qlzX4xWzdwOZd0g9d1GIO-HAxIGO_YCAbdygf-SOoQyhlCNlf20chyQn8uKmgMsvGNtVMxxdTYWr_muEXlwa7cv9vQoxEW3tpIl81bQ7X0_-LJ5Zezl_jE9ERDcoY5bqsb4Ve3xTE/s1600/wiosna22.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zapewne wszyscy kochacie niezapominajki? "<i>Niezapominajki są to kwiatki z bajki, rosną nad potoczkiem, patrzą modrym oczkiem...etc"</i>. Tak, pamiętamy ten wierszyk z dzieciństwa. Wszyscy kochają niezpominajki, tylko nie ja. Niezapominajki na naszej posesji to istna plaga egipska. Rosną wszędzie, rozsiewają się, jak chwasty, są nie do opanowania. Zawładnęły moim skalniakiem, z którego muszę je po prostu karczować, są w każdej szparze i pod każdym kamieniem. Gdyby nie walka z nimi, zadusiłyby wszystkie pozostałe kwiaty. Oczywiście, zostawiam parę kępek, a nasiona rozsiewam po sadzie. Niech tam wdzięczą się i mrugają tym swoim modrym oczkiem. Wystarczyło kilka dni ze słońcem, a one już kwitną.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-kWH4-SBsx92pVodmYLFiTjkD2DHFmpaETUj8Cb-i_RcdDFhGJs89ICzecIKGmGIU8AN1zj0CLiqng1XDm-NQ5Itb3QqZVEAWs35WI6SrWWwAolm62rRm-UEi_tOhzJWs1gV9E1Chng8/s1600/wiosna23.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-kWH4-SBsx92pVodmYLFiTjkD2DHFmpaETUj8Cb-i_RcdDFhGJs89ICzecIKGmGIU8AN1zj0CLiqng1XDm-NQ5Itb3QqZVEAWs35WI6SrWWwAolm62rRm-UEi_tOhzJWs1gV9E1Chng8/s1600/wiosna23.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
No dobrze, to nie tak. Też kocham niezapominajki, ale nie na skalniaku, gdzie przysparzają mi roboty i zgryzoty, bo ujarzmić je trzeba, a przecież wyrywać te urocze kwiaty żal.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
*****</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W piątek, czyli już pojutrze, wyjeżdżam na wakacje na Lazurowe Wybrzeże. Wolę o tej wycieczce mówić, że wybieram się do Prowansji, ale ktoś mi kiedyś zarzucił, że to nie to samo. Lazurowe Wybrzeże brzmi tak jakoś lansersko, a ja przecież żadnego lansu nie uprawiam. Po prostu mam okazję na tani wyjazd z gronem miłych ludzi. Z takimi pojechałabym nawet do piekła. Prowansja brzmi przaśnie, swojsko i taka jest. Poza sezonem, kiedy deptaki są puste, nie odczuwa się na Lazurowym Wybrzeżu jego odrębności od Prowansji.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nie wiem, kiedy się tutaj pojawię, ponieważ wracam w Święta, a potem będziemy krążyć pomiędzy dwoma domami. Ten rok będzie dla nas trudny i pełen chaosu. Póki od nowa nie zapuszczę korzeni, póty będę mieć mniej czasu na życie w sieci. Gdzieś jednak w końcu osiądę i mam nadzieję, że już na stałe. Choć powoli szykuję się do zamknięcia tego rozdziału mojego życia, nie żegnam się jeszcze. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tymczasem życzę Wam wszystkim wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych.</div>
<br />Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-76169222781174706552014-03-21T20:45:00.000+01:002014-03-21T20:45:45.660+01:00Markowa Rumunka w metropolii.<div class="MsoNormal">
Opowiadanie krew w żyłach ścinające, z tym, że na wstępie należy
dodać że:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- jaki kraj taka metropolia,<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-jaka Rumunka takie toboły,<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-jaka marka taka Rumunka.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Bywają w życiu takie momenty, że muszę wychylić swój nos z
bezpiecznego Tuskulum i udać się w kierunku cywilizacji. Tym razem owa
cywilizacja, w postaci pani dentystki, chwyciła mnie w objęcia z powodu
kanałowego leczenia zęba. Rzecz to nieprzyjemna, zatem zbyt entuzjastycznie do
wyjazdu i pobytu nie byłam nastawiona. Z reguły w mieście czuję się, jak ryba w
wodzie, bo to moje naturalne środowisko, w którym wzrastałam. Podczas, gdy
urodzone wieśniaki boją się przejść przez miejską ulicę z powodu
prawdopodobieństwa wpadnięcia pod tramwaj, mnie- neowieśniaczkę- o drżenie
przyprawia samotny spacer pośród wiejskich bezdroży i szeleszczące co rusz
krzaki na wietrze. Jakoś zawsze wydaje mi się, że kryje się tam czterdziestu
rozbójników.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Od miasta jednak już odwykłam, szybko zaczynam odczuwać
zmęczenie i do szału doprowadza mnie zagęszczenie ludzi na kilku metrach
kwadratowych.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Już dawno stało mi się obce robienie zakupów z torbami w
ręku. U siebie po prostu podjeżdżamy pod sklep, robimy zakupy, pakujemy do auta
i udajemy się do sklepu następnego, albo do domu. W mieście natomiast, jak nie
masz auta, rzecz wygląda zupełnie inaczej, a jak jeszcze mieszkasz na czwartym
piętrze bez windy, jak moja Droga Siostra, to masz już absolutnie przesrane.
Możesz jedynie liczyć na to, że jakiś kataklizm uwolni cię z owej sytuacji
zamieszkiwania w dwupoziomowym mieszkaniu na czwartym piętrze bez windy (ale z
miejscem na windę!), jakiś może piorun z jasnego nieba, sputnik, zagubiony w czasie i przestrzeni Boeing
777, lub meteoryt, bo sam z własnej woli tego szczęścia się nie pozbędziesz. I
niezależnie od tego, ile razy w ciągu dnia wysapiesz się po wspięciu się na
swoje piętro, rąbniesz bezwładnie nosem o swoje drzwi i zajęczysz: „o Jezu, Jezu,
już czas zmienić mieszkanie…”, „o Jezu, Jezu, o matko, kiedy ja wreszcie
zmienię to mieszkanie…”<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Z tego też powodu takie osoby, jak moja Droga Siostra, robią
zakupy za jednym zamachem, taszcząc wszystkie toboły w rękach i na ramionach. I
tak objuczone przemierzają sklep za sklepem. Jeśli jeszcze te osoby przeżyły
głód lat 80-tych, to mają podwójnie przerąbane, bo mania robienia zakupów na
zapas mnoży toboły do granic niemożliwości. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4eQehFv-LcHVpcr_50QMcz-qRbHN6n97k5xVy_ohUN6ZJulQ_4KWRzqbAj6o-2eqvB3KWDyNBvKLlZpGL48xNHrkUlvV71eYiXnal03h61gqDEqaBNnI9y8uKy7Q7Nal9g1z-H00m4oo/s1600/toboly.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4eQehFv-LcHVpcr_50QMcz-qRbHN6n97k5xVy_ohUN6ZJulQ_4KWRzqbAj6o-2eqvB3KWDyNBvKLlZpGL48xNHrkUlvV71eYiXnal03h61gqDEqaBNnI9y8uKy7Q7Nal9g1z-H00m4oo/s1600/toboly.jpg" height="320" width="262" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pewnego popołudnia robiłyśmy zakupy z moją Drogą Siostrą w
jednej z wrocławskich galerii. Tobołów miałyśmy co niemiara. Już miałyśmy
wychodzić, kiedy patrzę, a moja Siostra bierze azymut na sklep obuwniczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Czekaj</i>- mówię- <i>zostanę na ławce z tymi bambetlami, a ty idź
i obejrzyj sobie spokojnie te buty.</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Moja Droga Siostra wykonała rzut okiem na ławkę, na sklep i
zmierzyła wzrokiem odległość. Oceniła, że jak wejdzie do sklepu, straci z nami
(tzn. ze mną i tobołami) kontakt wzrokowy. Na pewno przez ten czas ktoś mnie:
okradnie/ poderwie/ przeleci/ zgwałci/ porwie/ nawróci na wiarę świadków Jehowy…
(niepotrzebne skreślić). Albo ja sama: ucieknę i porzucę toboły/ dostanę ataku histerii/
dam komuś po ryju/ umrę z tęsknoty… (niepotrzebne skreślić).<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Nie</i>!- rzekła- <i>idziemy razem</i>!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Moja kochana siostra, niska, okrąglutka, obwieszona, jak
choinka wszelkiej maści torbami, na cyckach wiszą jej cztery pomelo (bo sezon
się kończy i na pewno dla niej zabraknie!), ledwo przecisnęła się przez bramkę
sklepu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jęknęłam rozdzierająco i postanowiłam włączyć swoją funkcję
złośliwości.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Wiesz co, z tymi bambetlami wyglądasz, jak Rumunka z Dworca
Centralnego.</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Oj, nie spodobało się to mojej Drogiej Siostrze, nie
spodobało, ponieważ bardzo dba o PR („no przecież torby mam markowe!”).
Zmarszczyła brwi, rzuciła na mnie bezgłośną klątwę, odwróciła się na pięcie i
na powrót przecisnęła się przez bramkę. Poszłyśmy do domu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zapomniałam, że moja siostra jest czarownicą i że ta „Rumunka”
srodze się na mnie zemści.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W dzień wyjazdu do domu, czyli w dniu wczorajszym, w ciepły
słoneczny poranek, usiłuję zapakować zgromadzone zakupy i zawieźć je
bezpiecznie do domu. Wiem, że nie będzie to łatwe, bo mam zapakowane po brzegi
dwie torby. Dobrze, że przystanek tramwajowy jest tuż pod blokiem. Tramwaj
podwiezie mnie pod dworzec autobusowy, z Gryfowa odbierze mnie Chłop. Tego
dźwigania mam niewiele, tylko zejść z czterech pięter, wsiąść w tramwaj i
podejść kilkadziesiąt metrów od tramwaju na dworzec. Złe przeczucie jednak mnie
nie opuszcza. Jestem sama, Droga Siostra zostawiła kartkę: „<i>jak zmieścisz,
zabierz jeszcze łososia z lodówki”</i>. <i>O w dupę jeża chyba</i>- myślę sobie- <i>bo
nigdzie indziej miejsca już nie mam.</i> </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I nagle ogarnęło mnie wzniosłe uczucie miłości
i współczucia. Jak to tak. To ja się obżeram u siostry cztery dni łososiem na
przemian z halibutem, a Chłop tam w Zapuście kolejny dzień z rzędu wpierdala
bułki z salami z Biedronki. No tak nie może być!!!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pomyślałam sobie,
może się przepakuję, to zabiorę łososia dla biednego Chłopa.</div>
<div class="MsoNormal">
Jednym z moich
zakupów były solidne buty trekkingowe, takie wysokie, wygodne, za kostkę. Pomyślałam sobie, że jak
włożę na siebie owe buty a zapakuję laczki Lasockiego, w których miałam jechać
do domu, to zyskam miejsce na łososia. Jak sobie pomyślałam, tak zaczęłam realizować
plan. Torba dziwnie się wybrzuszyła, kiedy wszystko zostało zapakowane. Cisnę, cisnę…
pierdut… spieprzył się zamek. Pękł. No pięknie! Myślę. <i>Zeszyłabym, ale nie wiem,
gdzie jest igła z nitką</i>. Myślę. <i>A może się naprawi? Nie naprawi się. </i>Myślę.
<i>Wiem, gdzie siostra ma torby podróżne.</i> <i>A może zmieszczę obie torby do większej
torby podróżnej? </i>Przestałam myśleć, zaczęłam działać. Zmieściłam. Zaczęłam
myśleć, czy aby nie będzie mi za ciężko. Przecież muszę tylko się zwlec z
czwartego piętra, dalej sobie poradzę. Uff… mam jeszcze 10 minut. Postanowiłam
przez ten czas oszacować straty. I na 8 minut przed wyjściem odkryłam, że
jestem idiotką. Torba moja miała jeszcze drugi zamek, po przeciwnej stronie,
który bez problemu zamknąłby ją, no chyba, żeby również pękł. Trzy minuty
spędziłam na rozważaniu, czy blondynką trzeba się urodzić, czy jest to cecha
nabyta. Doszłam do wniosku, że jest to stan umysłu, z którego się nie wyrasta.
Na przepakowanie się było już za późno. Aby nie dokonywać już więcej żadnych
odkryć, dźwignęłam torbę, jęknęłam, pierdnęłam i wyszłam z mieszkania.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nie pytajcie, jak zeszłam z tym obszernym bagażem na dół, bo
zwyczajnie nie pamiętam. Było to okropne doświadczenie. Przy życiu trzymała
mnie jedynie myśl, że idę w dół i już niedługo wsiądę w tramwaj. Ciesząc się
jak jakaś głupia, po chwili już siedziałam na przystanku i konwersowałam szczebiotliwym
głosem z jakąś miłą starszą panią o pogodzie. Tak upłynęło nam kilka minut
oczekiwania na tramwaj nr 9. Byłam na przystanku na skrzyżowaniu ulic, już
widziałam wyraźnie numer tramwaju, już wraz z tłumem ruszyliśmy, by ustawić się
przy torach, gdy wtem… ta 9-tka na skrzyżowaniu nie podjechała na przystanek, tylko skręciła w ulicę równoległą. I poszła w pierdu…
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pomyślałam sobie „Jezu… (no tak naprawdę to nie pomyślałam „Jezu”,
tylko „kurwa”) mam 40 minut do odjazdu autobusu, jak dostanę się na dworzec?
Siłą bezwładności, wraz z osłupiałym tłumem, rzuciłam się na drugą stronę
skrzyżowania. A może ta pieprzona dziewiątka na nas czeka na tamtym przystanku?
Gdzie tam, ani jej widu, ani jej słychu. Co robić? Tłum się rozpierzchł. I ja
próbowałam się rozpierzchnąć, ale spróbujcie się rozpierzchnąć dzierżąc w objęciach
wielki i ciężki tobół! Stałam pod Ogrodem Botanicznym, na skrzyżowaniu Sienkiewicza
i Wyszyńskiego i w głowie miałam jedną tylko myśl: każda minuta jest droga. </div>
<div class="MsoNormal">
Nie
wiem, co ja sobie myślałam, że dojdę na piechotę do dworca z tym tobołem? No to
chyba za dwa dni i na pewno nie będę żywa. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W sytuacjach kryzysowych moje szare
komórki udają się na spoczynek w najdalsze zakamarki umysłu, aby przypadkiem się
nie spotkać. Nie wymyśliłam nic ponad to, że muszę dowlec się do jakiegoś
większego przystanku i dojechać do dworca innym środkiem komunikacji. Jedyny
znany mi większy przystanek znajduje się przy Hali Targowej. Jezus Mario, to 15
minut marszu bez bagażu!!! </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Mimo zbliżającej się godziny 11 przed południem, w
pięknych okolicznościach przyrody, gdzie prażące słońce nadawało ton, w grubym
swetrze, zimowym płaszczu i powłóczystym szalu, eleganckich spodniach od Marks and Spencer i
kurwa, w trampkach na nogach (no bo przecież tylko do tramwaju schodzę!) zarzuciłam
sobie na kark wielką podróżną torbę, przesunęłam na brzuch i chwyciwszy ją w
obie ręce, ruszyłam przez Ostrów Tumski, na przełaj pod Halę Targową. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nie ma
takich słów, którymi mogłabym wyrazić to, jak się wówczas czułam. Pod Katedrą dotarło
do mnie, że daleko tak nie zajdę. Moje dwie szare komórki zaczęły się budzić z
letargu, pomyślałam, że normalni ludzie wezwaliby taksówkę. Zaczęłam się rozglądać
za taksówkami, ale oczywiście, jak potrzeba, żadnej nie było. Dzwonić nie
chciałam, bo nie miałam numeru do korporacji i też nie wiadomo, ile bym
czekała, aż podjedzie. W sytuacjach kryzysowych nauczyłam się liczyć tylko i wyłącznie
na siebie. Wiedziałam, że nie mam szans, aby zdążyć na autobus, który odjeżdża
za pół godziny, będę musiała czekać na autobus, który odjeżdża o 14.40. Co ja
biedna pocznę przez te kilka godzin? Gdyby nie ten przeklęty tobół, poszłabym
do mamy, a tak pozostaje mi jedynie usiąść przy dworcu na ławce, gdzie zaczepiać
będą mnie pijaki, żebraki i Rumuny, a bezdomne psy będą sikać mi na nowe markowe
trampki i szarpać nogawki. Tak użalając się nad sobą, klnąc na złośliwość losu
dowlekłam się pod Halę Targową zdziwiona, że jestem żywa, choć taka trochę nie teges.
Język stanął mi kołkiem, bo od wysiłku spociłam się i odwodniłam. Z tego też powodu nie zdoławszy grzecznie przeprosić, staranowałam z rozpędu staruszkę. I
wtedy właśnie, w tej sekundzie, kiedy stopę postawiłam na przystanku, stał się
cud większy, niżby chóry anielskie zstąpiły z nieba. Podjechała dziewiątka.
Było pięć po 11-tej, a to oznacza, że w niezłym tempie pokonałam drogę od
Ogrodu Botanicznego przez Ostrów Tumski. Resztkami sił wtarabaniłam się do
wagonu, skasowałam bilet, sklęłam pod nosem jakiegoś gówniarza z białymi słuchawkami
w uszach (Pokemon jeden cholerny!), który podsiadł mi miejsce siedzące, kucnęłam,
przykryłam tobół obszernym płaszczem, bo nie byłam pewna, czy jego rozmiar
kwalifikuje się na opłacenie dodatkowego biletu. Dopadłam miejsca siedzącego na
następnym przystanku. W zwolnionym tempie chwyciłam torbę, wkopałam ją pod
siedzenie i padłam. Byłam uratowana. Dojadę do domu na czas, nakarmię Chłopa
łososiem, nie rozdziobią mnie kruki i wrony samotnej na Dworcu Głównym PKS.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nie jestem pewna, czy wysiadka z tramwaju i tych
kilkadziesiąt metrów, jakie dzieliły mnie od przystanku do stanowiska z
autobusami nie było gorsze do przejścia, niż 15 minut świńskiego truchtu przez
ćwierć miasta. W tramwaju adrenalina opadła, mięśnie się rozluźniły i poczułam,
jak mnie wszystko boli przy każdym ruchu ręką, głową i przy głębszym oddechu. Nie
tylko nie spóźniłam się na autobus, ale miałam jeszcze 14 minut do jego
odjazdu. Kupiłam sobie wodę i zaczęłam dochodzić do siebie, choć ból mięśni
utrzyma się jeszcze kilka dni. Trzy godziny później rzuciłam się w ramiona
stęsknionego Chłopa. </div>
<div class="MsoNormal">
Znów znalazłam się w bezpiecznym i cichym Tuskulum. <o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com39tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-33866957270305092892014-03-10T19:58:00.001+01:002014-03-13T18:19:54.900+01:00Żal dupę ściska.<div class="MsoNormal">
Gmina Olszyna reklamuje się hasłem „Urokliwy i wyjątkowy
zakątek Polski”. Jest to według mnie jakiś
ponury żart. Prawda jest taka, że symbole dawnej świetności tej miejscowości
powoli, ale systematycznie i planowo znikają z krajobrazu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-kXK1iZAFCtB3Ki4aGLBXUqNjf6F4Yp1c72tQqCXjRg6EoKXBnWXLft-PhnWVb4ZmSEw-5EZ5G2oiBswXgCBywRanRLd8NEWRNmjQbDGfo7fP4oxX04AmR3SgzBddPhvd-hbpJ9VAok/s1600/13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-kXK1iZAFCtB3Ki4aGLBXUqNjf6F4Yp1c72tQqCXjRg6EoKXBnWXLft-PhnWVb4ZmSEw-5EZ5G2oiBswXgCBywRanRLd8NEWRNmjQbDGfo7fP4oxX04AmR3SgzBddPhvd-hbpJ9VAok/s1600/13.jpg" height="302" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh91nWUl71IFb9ceQPmdPMJI8LDppAhfLuU4PbmyZbVoZtaDSBT1l5WedBzjCJZfw_xkzdSCjwjCzJBev16XklvB_gIBYKd52UYm61rJyBR4lcswPf-Hljp-QITyu_6gYwmyUseSnyGQd0/s1600/14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh91nWUl71IFb9ceQPmdPMJI8LDppAhfLuU4PbmyZbVoZtaDSBT1l5WedBzjCJZfw_xkzdSCjwjCzJBev16XklvB_gIBYKd52UYm61rJyBR4lcswPf-Hljp-QITyu_6gYwmyUseSnyGQd0/s1600/14.jpg" height="302" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pisałam jakiś czas temu o zagrożonych <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2011/12/obraz-nedzy-i-rozpaczy.html">wyburzeniem resztkach majątku</a>, które bez problemu można byłoby wyremontować. Żal ścisnął mi serce i
nie tylko serce, kiedy spojrzałam na archiwalne, zrobione przed dwoma laty fotografie
stajni (powyższe zdjęcia). Tego typu obiekty powinny być chronione przez konserwatora. Niestety,
zamiast ochrony, skazuje się je na zniszczenie. Po tym obiekcie nie został już
kamień na kamieniu. Jakieś dwa tygodnie po naszej wizycie, przyjechał spych i
zniwelował teren. Przez półtora roku nic się nie działo, aż tu nagle wyrosła
buda będąca częścią przetwórni lokalnego producenta mięsa. Nie mam nic
przeciwko temu producentowi, ponieważ bardzo sobie chwalę jego wyroby, niemniej
jednak widok budy na miejscu historycznego i pełnego uroku majątku, źle działa
na moje poczucie estetyki.</div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-P_xD-y-GBkkwTr848_v04_CEPENbgnZQHNDQlhgpgBWcjq8-q35P-7elzHWIzkuutEi9TvwYi8-TUwpLIfnwOZdaOva-maG5rwJihLHKuEikGoBoeLYNKvMrBFOXn5_jBoAzatjGFCU/s1600/nieb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-P_xD-y-GBkkwTr848_v04_CEPENbgnZQHNDQlhgpgBWcjq8-q35P-7elzHWIzkuutEi9TvwYi8-TUwpLIfnwOZdaOva-maG5rwJihLHKuEikGoBoeLYNKvMrBFOXn5_jBoAzatjGFCU/s1600/nieb.jpg" height="137" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.olszyna.pl/index.php?option=16&action=news_show&news_id=389&menu_id=0">źródło zdjęcia</a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po zniszczeniu majątku, włodarze gminy zabrali się za systematyczne
wyburzanie wspaniałego zabytku techniki, jakim była słynna na cały świat
fabryka mebli Roberta Ruscheweyha. Budynki fabryki były w bardzo dobrym stanie,
decyzja o ich dewastacji jest dla mnie kompletnie niezrozumiała. Krążyły
wieści, że burmistrz chce sobie w tym miejscu wybudować rynek. Olszyna jest
miastem zaledwie od kilku lat. Była to zawsze duża, bogata, przemysłowa wioska
i nigdy nie było w niej żadnego rynku. W każdym razie wyburzenia trwają, z
każdym miesiącem fabryki ubywa, a był to niegdyś symbol i duma tej wsi. Z
reguły w dzisiejszych czasach tego typu zabytki i lokalną historię wykorzystuje
się do reklamowania miejscowości. W Olszynie te pamiątki się niszczy. Pozostają
po nich tylko fotografie. Zainteresowanych zapraszam na wirtualny spacer po
fabryce mebli w Olszynie i zapoznanie się z historią tego kiedyś ciekawego
miejsca. Niestety, nie można tego powiedzieć o dzisiejszej Olszynie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<a href="http://www.proparvapatria.pl/fabrykamebli/">Spacer po dawnej Olszynie</a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
A tak wygląda to dziś:</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqC7cDInL0eP7bW9IPG2K5BVjzQlAleZQwNsdU2EQutvF1P21DVuM-WofdnM1zkOhw4kxXQhr5tP8BrgzZF9bOuCffizNmcxpk0Vvh_wUrEh_79dTMiNetebWSSSavySP3pBY82GPkeXI/s1600/olszyna1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqC7cDInL0eP7bW9IPG2K5BVjzQlAleZQwNsdU2EQutvF1P21DVuM-WofdnM1zkOhw4kxXQhr5tP8BrgzZF9bOuCffizNmcxpk0Vvh_wUrEh_79dTMiNetebWSSSavySP3pBY82GPkeXI/s1600/olszyna1.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhQMkpPgCgEkTlio3DDeA_DsLjNm9gZOMhs_-RY51bHJ6Jj-h7kjUVpOah-j7JsO2LlSzpf4pti__Nj3YzSlJuX2oukTBQXyZMESAVn1QxjiiA7msrsMFe-mUMvv_K_bqQNRsaD9pplLk/s1600/olszyna2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhQMkpPgCgEkTlio3DDeA_DsLjNm9gZOMhs_-RY51bHJ6Jj-h7kjUVpOah-j7JsO2LlSzpf4pti__Nj3YzSlJuX2oukTBQXyZMESAVn1QxjiiA7msrsMFe-mUMvv_K_bqQNRsaD9pplLk/s1600/olszyna2.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxhkrwk324EAcVa6656uRqWwhe2FA4Sxe6s4A1zku5NlNmjL6zFmrVkfaGKKW6QpwXQtvOPzGRFaTuXO7fL-3VXd5K-9Pjxf4AV6LsffrdIlDFTic5zgWEzk_qLVLZXgCYzoLhf5AoNUU/s1600/olszyna3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxhkrwk324EAcVa6656uRqWwhe2FA4Sxe6s4A1zku5NlNmjL6zFmrVkfaGKKW6QpwXQtvOPzGRFaTuXO7fL-3VXd5K-9Pjxf4AV6LsffrdIlDFTic5zgWEzk_qLVLZXgCYzoLhf5AoNUU/s1600/olszyna3.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguFzaReAZ84zzxXhc0cFeAFZW9X7GcGklfMf1VXiH72PuKhD7MbxO2hB8r8vNtA-NVX8n3SNCJIf8UkwnEAepyxusFUJsYSq7OZIVOFxMnbXFahtp9BZTL1SUOdq2-lHSGPFt21JRsci0/s1600/olszyna4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguFzaReAZ84zzxXhc0cFeAFZW9X7GcGklfMf1VXiH72PuKhD7MbxO2hB8r8vNtA-NVX8n3SNCJIf8UkwnEAepyxusFUJsYSq7OZIVOFxMnbXFahtp9BZTL1SUOdq2-lHSGPFt21JRsci0/s1600/olszyna4.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaH7jNhM3YmKNgI7cix_nuTLDvW2JvrDyiyG3tdwB8mSKe7wTsIjOBlrHh1acb-B9CRzR2jRjwZhQzZSxnTfNcsnA8XFWBh1oW-0VOb82cm7lk2j8BITj8Gith-WTATSeKe5B2113hdKA/s1600/olszyna5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaH7jNhM3YmKNgI7cix_nuTLDvW2JvrDyiyG3tdwB8mSKe7wTsIjOBlrHh1acb-B9CRzR2jRjwZhQzZSxnTfNcsnA8XFWBh1oW-0VOb82cm7lk2j8BITj8Gith-WTATSeKe5B2113hdKA/s1600/olszyna5.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQONEZRl2CfbAelHCTwuh_kw236xBINOo1hnOqG7QDVOEOsPnrqgIXZ70asGBCUOZh8G8y41IPFawqHddjzibYLFAfq3Q71JAAkePCGfN-6pY0XJNIoIob1zk6We82RuK5asbN7SERxXs/s1600/olszyna6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQONEZRl2CfbAelHCTwuh_kw236xBINOo1hnOqG7QDVOEOsPnrqgIXZ70asGBCUOZh8G8y41IPFawqHddjzibYLFAfq3Q71JAAkePCGfN-6pY0XJNIoIob1zk6We82RuK5asbN7SERxXs/s1600/olszyna6.jpg" height="200" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbkqUbdO7BPQ14bRYCSaOWjPfSiG-o_LJhUrO30XbN1jwFJriwAmoCWbl1Y7aEVFsByQcCrB1qF15QmYEYp6SMnyq8C-l3HYKqANUH4h7XenS4yd_fnjL3bgs9y47cKyzHo43nW0NmNEg/s1600/olszyna7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbkqUbdO7BPQ14bRYCSaOWjPfSiG-o_LJhUrO30XbN1jwFJriwAmoCWbl1Y7aEVFsByQcCrB1qF15QmYEYp6SMnyq8C-l3HYKqANUH4h7XenS4yd_fnjL3bgs9y47cKyzHo43nW0NmNEg/s1600/olszyna7.jpg" height="236" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Zwróćcie uwagę na kuriozum, jakim jest plac zabaw. Jest tam tablica z napisem, że plac zostanie oddany do użytku na wiosnę. Póki co, bytują tam żule.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt8A6yrg46zbN_4OcFb5xYdNdZ_23R4ijwYb5-MemUSe9KmBQxkvoZGutS57xtXXIk0nOajJ87wjdTjpP4GWvZbvsBrns0YH9wbAF4ZbGd-RabTOjXXG-muE4ZtUcTziukbz3afg8kLdA/s1600/olszyna8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt8A6yrg46zbN_4OcFb5xYdNdZ_23R4ijwYb5-MemUSe9KmBQxkvoZGutS57xtXXIk0nOajJ87wjdTjpP4GWvZbvsBrns0YH9wbAF4ZbGd-RabTOjXXG-muE4ZtUcTziukbz3afg8kLdA/s1600/olszyna8.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Jeszcze za moich czasów, a mieszkam tu zaledwie 12 lat, </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>fabryka działała, a bydynki były w świetnym stanie.</i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pewnego pięknego dnia, podczas poszukiwania jakichś rzeczy w
obszernej stodole, Chłop doznał oświecenia. Przybiegł z rozwianymi szatami,
błyskiem w oku i rzekł takie oto słowa:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-My mamy w stodole stół z fabryki Ruscheweyha.<br />
-No jak to? Przecież nie kupowaliśmy żadnych mebli w Olszynie? Został po poprzednich
właścicielach?<br />
-Przyjechał z nami z Wrocławia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5jYY7oeRHwmYWo-quEkVoG9AIdJ7h78AbVbrNA2tW9-qPJYAoi8eVGKcob0vHvcMi4kaj1V1CBAy4WX7iUpu940tTSj2qzW7TVLUzUheYPvZi8N14SRKxFeA4XwQltVmwZRse-zgo1Tg/s1600/olszyna9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5jYY7oeRHwmYWo-quEkVoG9AIdJ7h78AbVbrNA2tW9-qPJYAoi8eVGKcob0vHvcMi4kaj1V1CBAy4WX7iUpu940tTSj2qzW7TVLUzUheYPvZi8N14SRKxFeA4XwQltVmwZRse-zgo1Tg/s1600/olszyna9.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Osłupiałam. Wydało mi się to dosyć pokrętne. Stół,
niewątpliwie w stanie opłakanym, skoro znalazł się w stodole, a nie w domu,
powrócił był na ojczyzny łono? Otóż tak. "Zdobyty na Niemcach" we Wrocławiu stół,
stał tam sobie do roku 2001 w jadalni i stopniowo podupadał na kondycji.
Zabrany w pośpiechu do Zapusty (nowy nabywca dał nam na wyprowadzkę 2
tygodnie!), będąc w stanie mało reprezentacyjnym, został zrzucony bez
sentymentu do stodoły, jako stary strupel, którego jeszcze żal wyrzucić, ale w
sumie to nie warto się nad nim pochylać. Ot, stół jak stół, jakich wiele na allegro. </div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy Chłop przeglądając stare
katalogi fabryki Ruscheweyha odkrył, że to dzieło z tej fabryki, stół przeszedł
proces rehabilitacji. Rehabilitacja polegała na tym, że przez kilka lat kiwaliśmy
się nad tym meblem przy każdej wizycie w stodole i obiecywaliśmy mu renowację. No, wiecie, rozumiecie jakoś się nie składało.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Aż w końcu przyszedł ten moment, że dokonując wizualizacji
przyszłego umeblowania <a href="http://dwor-feillow.blogspot.com/">jednego z dworskich saloników</a>, ujrzałam oczyma wyobraźni
na środku pokoju ów stół. Rehabilitacja się dokonała, czas na renowację i
rewitalizację porzuconego, jak cała fabryka Rucheweyha, stołu. Słowo się
rzekło, Chłop został zagoniony do roboty. Początkowo jęczał i popiskiwał, że
bez stolarza się tu nie obejdzie, że nie da rady, że zżarty, że brzydki. Jak
już sobie pojęczał, to okazało się, że doskonale sami damy sobie radę. Zajęłam
się czyszczeniem, retuszowaniem kolorów oraz woskowaniem, a Chłop naprawą,
czyli szpachlowaniem, docinaniem brakujących elementów i klejeniem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxLX6cvfnSJe6DEVrT07hUB6o59xTk480eqVG3zck7xv-zp07Zs5SHYmqM2LOzqLBuYxrCqKLvSA0IJFZ8PVji74i3i-G3MlzypSLztvfbvB0Obj477AKyI5TE9bOERJtiljFw_xPjTT4/s1600/stol01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxLX6cvfnSJe6DEVrT07hUB6o59xTk480eqVG3zck7xv-zp07Zs5SHYmqM2LOzqLBuYxrCqKLvSA0IJFZ8PVji74i3i-G3MlzypSLztvfbvB0Obj477AKyI5TE9bOERJtiljFw_xPjTT4/s1600/stol01.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfZ07d7ZuNb54eswQOAkkGeM7oyvA8ck56S3YUIidmoouSNpDNK-GpC6ogCWHxShINzn0sLTl4MD5sz7zjqjPA8pflBIc4GU57ZyqDg5_6WNs3tDUvjB_w5sbYDuXk67mKR2PGVRVohbI/s1600/stol02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfZ07d7ZuNb54eswQOAkkGeM7oyvA8ck56S3YUIidmoouSNpDNK-GpC6ogCWHxShINzn0sLTl4MD5sz7zjqjPA8pflBIc4GU57ZyqDg5_6WNs3tDUvjB_w5sbYDuXk67mKR2PGVRVohbI/s1600/stol02.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdhn66N4g0LJOyNU9xyQya1HB9tECQC_czUmUsI6EgoDDlcSHs5-A4Bw-Q1DjOHAAx7J-KAZb5sqg2iSCdT9ki0S8xgJgLDgY1KdlpMYt-fIVRCI54tm2n2PdQNRA_0pwIOJPXcSscPJM/s1600/stol03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdhn66N4g0LJOyNU9xyQya1HB9tECQC_czUmUsI6EgoDDlcSHs5-A4Bw-Q1DjOHAAx7J-KAZb5sqg2iSCdT9ki0S8xgJgLDgY1KdlpMYt-fIVRCI54tm2n2PdQNRA_0pwIOJPXcSscPJM/s1600/stol03.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8RSGs_jkMqzK4IyqLyCthfR-QZkhqLbgJc0t6oj_cRvEAy3hqa_bI8DYaJnrfUvGOoPtTB6Yg7SP0ej6a0kYyZ8rzkVAauIpne13c1RNeOEvwDnVqG2GTfmRA2ygVkkixYJ1FBWDSZbY/s1600/stol04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8RSGs_jkMqzK4IyqLyCthfR-QZkhqLbgJc0t6oj_cRvEAy3hqa_bI8DYaJnrfUvGOoPtTB6Yg7SP0ej6a0kYyZ8rzkVAauIpne13c1RNeOEvwDnVqG2GTfmRA2ygVkkixYJ1FBWDSZbY/s1600/stol04.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOIpXKBiDheLh_JcWeZPJF4utz4KJzYPbpmryvHmh7hisk4bL8Pm2JXJ9ZgdkAkecvFYilxykgbYn392Qnq4jVClY7mbiVRuAeFJqu853gv1Bu30a08wp_OUYkcVbyXSnQcJuSP88Tqq0/s1600/stol05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOIpXKBiDheLh_JcWeZPJF4utz4KJzYPbpmryvHmh7hisk4bL8Pm2JXJ9ZgdkAkecvFYilxykgbYn392Qnq4jVClY7mbiVRuAeFJqu853gv1Bu30a08wp_OUYkcVbyXSnQcJuSP88Tqq0/s1600/stol05.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Po lewej: kula od nogi po poklejeniu i szpachlowaniu, </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>po prawej: kula po retuszu, olejowaniu i woskowaniu. Taki będzie efekt końcowy.</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Stół jest wielki i zapomniałam wcześniej dodać, że dębowy. Przy złożonych blatach może zasiąść przy
nim swobodnie 6 osób (140 cmx100). Rozłożony mieści już osób 16 (400 cm x 100
cm). Mechanizm rozkładający to prawdziwe cacko. Pieścimy nasz stół już od
tygodnia, ale jeszcze sporo roboty przed nami. Ta praca oraz wiosenne porządki
są przyczyną mojej małej ostatnio aktywności w sieci.<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-58731806186101449902014-02-15T17:24:00.000+01:002014-03-03T09:18:58.913+01:00Potrzebujemy pomocy.<div class="MsoNormal">
Odkąd Hana i Mika stworzyły bloga "<i><a href="http://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/">Dzika kura w pastelowym kurniku"</a></i> z wielką przyjemnością się tam rozgościłam, niczym kwoka na grzędzie, by
uczestniczyć we wspólnym darciu pierza. Pierze drze się i fruwa obficie, a ja śmieję
się do rozpuku z obecnych tam kakuarów, sokawki i innych cudaków, wzruszam wścibiając
nos w pachnącą cynamonem walizeczkę i… włączam się w szczerą z serca płynącą
pomoc dla Domu Tymianka. Gospodyni Hana zdecydowała się być wolontariuszką
Tymianka, a my zgromadzone przy niej kury, postanowiłyśmy włączyć się w akcję.
Spontaniczna aukcja, która trwała zaledwie dobę, czy dwie, pozwoliła zgromadzić
dla Domu Tymianka ponad 1200 zł, jeśli mam aktualne dane. Ten namacalny dowód
ludzkiej dobroci uzmysłowił nam wszystkim, że w kupie siła. A co będzie, jeśli akcję będziemy powtarzać co
miesiąc i rozgłosimy ją na naszych blogach? A co będzie jeśli włączą się w nią
czytelnicy nie tylko Pastelowego Kurnika, ale i innych blogów? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizEgHLCL7KJEwuUnOxKuKoedQM9bJfJLRefFduYxJHD7oas56sQvufQYHslUsUtsXGUv-qdim8xreCJ_ndMBfQv5-IeT20IHd_AD4Jm8pl1yqXfw1sX9GzAT-klP5z-29PYrZpyhnjt8c/s1600/tymianek3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizEgHLCL7KJEwuUnOxKuKoedQM9bJfJLRefFduYxJHD7oas56sQvufQYHslUsUtsXGUv-qdim8xreCJ_ndMBfQv5-IeT20IHd_AD4Jm8pl1yqXfw1sX9GzAT-klP5z-29PYrZpyhnjt8c/s1600/tymianek3.jpg" height="285" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Takie kolczyki wystwiłam na aukcji dla Tymianka i są już u Kasi w Alzacji :-)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>A kaska za nie, na koncie Tymianka :-)</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Potrzebujemy Waszej pomocy, by nakarmić kolejne głodne
zwierzęta, którym w życiu się nie poszczęściło. Kiedy patrzę na rozkosznie
niewinne miny moich psiaków, nie chcę wiedzieć, ani pamiętać, że gdzieś w
świecie ludzie trzymają psy na łańcuchach i nie zawsze napełniają im miski
jedzeniem. Czasem trzeba jednak przejrzeć na oczy, wyjść ze swojego
wyidealizowanego świata i pochylić się nad tym tematem. Pomoc polega na tym, że
poszukujemy zdolnych dziewcząt i chłopaków, którzy będą chcieli przeznaczyć
jakiś własnoręcznie zrobiony gadżecik na licytację. Poszukujemy też oczywiście
nabywców na owe rękodzieło. Każdy znajdzie coś dla siebie. Na aukcji, która już
się odbyła, licytowaliśmy biżuterię, dekupaże, obrazki, rzeźby, serwety,
torebki, filiżanki. Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zaglądajcie proszę na <a href="http://dzikakurawpastelowym.blogspot.com/">bloga Hany i Miki</a>, gdyż następna licytacja
odbędzie się już w okolicach połowy marca. Ja już szykuję następne gadżety dla Tymianków, by
zdążyć na czas.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nasz blogowy kolega Rafał poprosił mnie o pomoc w
rozpowszechnieniu informacji na temat jego niepełnosprawnej przyjaciółki Asi. Asia
jest bardzo dzielna. Mimo poważnego stanu pracuje i zachowuje pogodę ducha.
Można podejrzeć <a href="http://www.illuminatif-jeanne.blogspot.com/">jej życie tutaj</a>. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Potrzebujemy Waszej pomocy, by wspomóc Asię w
walce z nieuleczalną chorobą. Każdy zgromadzony grosz zapewni jej większy
komfort w codziennych zmaganiach. Pomoc polega na przekazaniu na konto
fundacji, która opiekuje się Asią 1% podatku. Jeśli nie macie jeszcze
rozdysponowanych tych pieniążków, w imieniu Asi, Rafała i swoim, serdecznie
proszę- pochylcie się nad tym ludzkim cierpieniem i tragedią. Wszystkie
szczegóły znajdziecie na blogu u Rafała.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><a href="http://refael72.blogspot.co.uk/2014/01/1-dla-asi.html">BLOG RAFAŁA</a></b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Asię można też wspomóc
przekazując jej darowiznę o dowolnej porze roku. Szczegóły również pod powyższym linkiem i niżej.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nie chcę jedynie prosić o pomoc i o dalsze rozpowszechnienie informacji, ale i się do tej pomocy dołożyć. Z tej racji, iż nie mogę podarować Asi 1%, gdyż jako
rolnika, rozliczenia skarbowe mnie nie dotyczą, chciałabym wzorem spontanicznej akcji dla
Tymianka podarować na jej rzecz tę oto dzierganą własnymi rączkami- zakładkę
frywolitkową w sam raz dla miłośników czytania prawdziwych książek. Osoba,
która do niedzieli do północy wylicytuje zakładkę za cenę wywoławczą, lub większą, będzie zobowiązana przekazać należność za zakładkę na rzecz Asi na poniższe konto. Natychmiast po otrzymaniu potwierdzenia wysłania przelewu, gadżecik trafi do nowego właściciela.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">
<b>Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,<br />ul. Michała Kajki 80/82/1, 04-620 Warszawa,</b></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">
<i>nr konta:</i> <b>62 1600 1286 0003 0031 8642 6001</b></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">
<i>tytuł wpłaty:</i> <b>Joanna Czapla, 773</b></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 18.200000762939453px;">
<b><br /></b></div>
<div class="MsoNormal">
Cena wywoławcza zakładki to 40 zł, co jak kiedyś wyliczyłam,
stanowi kwotę zbliżoną do większości jednego procenta z przeciętnego polskiego
podatku.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOZHYZwzdngLMINQZC1zk8BR0veeJW74J0tHU4oEo8JuepCPxXdUNaHHdnPOg-VQEQFAanoDt5qYC1pKG3VERSMZa7l44Ue7NsRiruCwY2cWRiVYdyAHxI0zHWFg_48rJsiVMidRezRYQ/s1600/zakl1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOZHYZwzdngLMINQZC1zk8BR0veeJW74J0tHU4oEo8JuepCPxXdUNaHHdnPOg-VQEQFAanoDt5qYC1pKG3VERSMZa7l44Ue7NsRiruCwY2cWRiVYdyAHxI0zHWFg_48rJsiVMidRezRYQ/s1600/zakl1.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH89xZxTpb2HXMyZiWbC3P1eNZ1OGtqg1DR5ZnALUVwifgB3Pj_rRUdXa6XSeHaEr1WsgIoCatMsDrxYaKMESpJIZXNPFqgQsjeQVf7b2modYaPwSVuLFOEaawHb0jZ8s1Nm-95Tzz7fg/s1600/zakl2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgH89xZxTpb2HXMyZiWbC3P1eNZ1OGtqg1DR5ZnALUVwifgB3Pj_rRUdXa6XSeHaEr1WsgIoCatMsDrxYaKMESpJIZXNPFqgQsjeQVf7b2modYaPwSVuLFOEaawHb0jZ8s1Nm-95Tzz7fg/s1600/zakl2.jpg" height="331" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Kochani, wyciągajcie rączki po zakładkę, Asia naprawdę
potrzebuje naszej realnej pomocy. Licytujcie i na maila i tutaj, jak Wam wygodnie.<o:p></o:p><br />
<br />
Niedziela 16 luty- aktualizacja.<br />
<br />
Moi Kochani! Hana ma serce wielkie, jak Katedra Notre Dame w Paryżu. Nie dosyć, że zalicytowała, jako pierwsza moją zakładkę (jeśli ktoś chce przebić, to czekamy do 24.00 :-) to jeszcze podarowała na aukcję dla Asi swój obraz- suchy pastel, pachnący darami jesieni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_gvI_3_SnpFXhIFX4e65bLrfIpIQcQU_H2buqqSEUPIe-u6ciD1jo_hhApWCNiB7ip4jbC9ic6R7QVIt9_Xh_WmHxEynxoLMlMHOurLRdC-pvYSsu3ZlyEO9Y3zyjf1NFF3fv3Sd6vd4/s1600/pastele24.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_gvI_3_SnpFXhIFX4e65bLrfIpIQcQU_H2buqqSEUPIe-u6ciD1jo_hhApWCNiB7ip4jbC9ic6R7QVIt9_Xh_WmHxEynxoLMlMHOurLRdC-pvYSsu3ZlyEO9Y3zyjf1NFF3fv3Sd6vd4/s1600/pastele24.jpg" height="318" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
wymiary: 23x34</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Cena wywoławcza: 70 zł.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Termin licytacji-do 15 marca! Od momentu pojawienia się pierwszego chętnego, czekamy dobę do zakończenia licytacji.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Serdecznie zapraszamy :-)</div>
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-16648793379548538772014-01-30T13:43:00.001+01:002014-01-30T16:38:41.216+01:00Problem płciowy.<div class="MsoNormal">
Perspektywa rychłej, mam nadzieję, przeprowadzki wymusza na
nas szybkie i skuteczne rozwiązanie kilku spraw. Jedną z nich była decyzja, co
dalej z hodowlą? Aktualnie na stanie mamy trójkę emerytów- Fionę lat 12, Jaskra
lat 11, Gaję lat 10. Wymienione suczki są wysterylizowane, Jaskier zachował
swoje klejnoty na skutek histerycznej reakcji Chłopa:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i> Mnie też utniesz, jak będę stary???!!!<br />
-A cóż w tym złego? Przecież to jest profilaktyka problemów z prostatą!</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Skoro suczki sterylizuję, odpuściłam Chłopu i psu. Najwyżej
będę miała na kogo zrzucić winę, jak coś z powodu tej decyzji stanie się
pieskowi. Na raka jąder umarł jego ojciec. Wiem, że samo myślenie w ten sposób,
to chwyt poniżej pasa, ale oburza mnie nierówne postrzeganie płci nawet w
przypadku psów. Bez większych scen faceci godzą się na sterylizację suk,
chociaż to jest bardzo poważna operacja związana z zagrożeniem życia, natomiast
kosmetyczny zabieg likwidacji jąder wywołuje u panów zdecydowane reakcje
histeryczne.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tak, czy siak, została mi jeszcze Mantra, lat 7, która
teoretycznie do ósmego roku życia mogłaby rodzić nam maluszki. I tu pojawia się
słowo <i>teoretycznie</i>, bowiem zaszedł
ciąg przyczynowo-skutkowy, który uniemożliwił w praktyce doczekanie się dalszego
od niej potomstwa. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po pierwsze, po dwóch cesarskich cięciach nasz weterynarz
zasugerował, że trzeciego nie chciałby robić. Po drugie, Mantra poza czasem
krycia, zapadała na ropomacicze, które trzeba było leczyć farmakologicznie. Po
trzecie, trudno będąc na walizkach odchowywać szczenięta otaczając je właściwą opieką
i troską. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wszystkie te argumenty, szczególnie kwestia zagrożenia
ropomaciczem, zaważyły na decyzji poddaniu Mantry sterylizacji. Zima jest
czasem ku temu najlepszym, ponieważ mamy święty, niczym nie zmącony spokój, nie
rozprasza nas robota na zewnątrz, gdyż prócz spacerów z psami, nie mamy
powodów, by wychodzić z domu. Możemy wtedy dopilnować, by suczka nie wygryzła
szwów z rany, a mając ją na oku dzień i noc, zareagować, gdyby doszło do jakichś
komplikacji pooperacyjnych.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_uYkeQsNjOw7lyOmZFBZvzKfpbZmCJqDEh1bdxTNmYMzwdTGm7DOyaC6OOYNf6xuqVGvbTR2B5co92ri9PXPjgAsTdRC0YbcTR89yeI_4pWM14j8AhFceuiBwW5Voen1OYAJvKOIWd7Q/s1600/mantra1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_uYkeQsNjOw7lyOmZFBZvzKfpbZmCJqDEh1bdxTNmYMzwdTGm7DOyaC6OOYNf6xuqVGvbTR2B5co92ri9PXPjgAsTdRC0YbcTR89yeI_4pWM14j8AhFceuiBwW5Voen1OYAJvKOIWd7Q/s1600/mantra1.jpg" height="260" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jestem ogromną zwolenniczką kastracji/sterylizacji zwierząt.
Dzięki takiemu zabiegowi unika się wielu kłopotów, od niechcianych
szczeniąt/kociaków, po zagrożenie śmiertelnymi chorobami. Nie wiem, jak dziś wygląda
świadomość o słuszności kastracji/sterylizacji, ale kiedy my sterylizowaliśmy
pierwszą suczkę, przeglądałam fora i ze zgrozą odnotowałam, jak wielu ludzi
histerycznie reaguje na ten zabieg. Dla mnie to źle pojęta miłość do
zwierzęcia, jako członka rodziny. Wystarczy przecież przez 10 dni przypilnować
psa, by nie zrobił sobie po operacji krzywdy ściągając szwy, czy rozlizując
ranę. Zważywszy na fakt, iż ropomacicze jest bardzo częstą chorobą, na którą
umierają suczki po siódmym roku życia, sterylizacja może zaważyć na zdrowiu i
życiu zwierzęcia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Mantrę wysterylizowaliśmy dokładnie w czwartek tydzień temu.
Weterynarz miał problem, ponieważ po cesarskich cięciach suczka miała zrosty.
Na szczęście wszystko poszło dobrze, Mantra doszła już do siebie całkowicie.
Jutro po południu szwy zostaną zdjęte, a fartuszek powędruje do szafy. Suczka
znów będzie, jak nowa. Od tej chwili druga połowa życia upłynie jej na
beztroskiej zabawie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Jestem ciekawa, jakie Wy macie zdanie na temat sterylizacji/kastracji?
Czy znacie racjonalne powody, by być przeciwko? A może myślicie o tym, ale macie obawy przed zabiegiem? <o:p></o:p></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com78tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-32589309385886103312014-01-13T12:12:00.000+01:002014-01-14T14:33:11.830+01:00Cenzura na blogu.<div class="MsoNormal">
Dla rodziny odzyskanie Dworu na Woli Zręczyckiej oraz
wszystkie te rzeczy, które dzieją się w konsekwencji i dookoła tej sprawy, znaczą
bardzo wiele. Strona internetowa, którą stworzyłam na potrzeby zarówno
przywołania pamięci o historii rodziny, jak i będąca w przyszłości dokumentacją
naszego życia we Dworze, to jedna z takich właśnie ważnych dla rodziny spraw. Ja,
chociaż coraz bardziej wkręcam się w te rodzinne historie, a ich opisywanie
sprawia mi ogromną przyjemność, zachowuję do tego co piszę właściwy sobie
dystans. I tutaj pojawia się mały problem, że nie wszystko, co bym chciała,
mogę napisać. Rodzina, czyli Chłop i Mamuśka, mają nieco inne spojrzenie na
własną historię, które szanuję i nie zamierzam się za bardzo wychylać. Jak w
każdej rodzinie, na przestrzeni wieków, zdarzały się jakieś drobne „smaczki”, o
których chętnie bym napisała, bo ludzie lubią pikantne szczegóły. Na razie
jestem stopowana, bo tego nie powinnam pisać, a tamtego nie wypada. Zostałam
ostatnio delikatnie skarcona, kiedy poświęciłam któremuś z pra-wujów akapit pisząc,
że jego głównym zajęciem było latanie za "krakowskimi spódniczkami".<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>A nie, nie</i>-rzekł Chłop- <i>To nieładnie tak o nim pisać</i>.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_shMUm3ICKsbuycMPMbPct-B0sJBYfnJReoG-hP3RcHBdFMxPdIMrcmu3BePrJ4-Rjbf_edGlrDMaobCpmlC51qm7E6YEHKd0o8E8RA5miQuKUcnmwegonUoCq1gOmDtdagc4hyphenhyphenQtZzg/s1600/cenz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="216" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_shMUm3ICKsbuycMPMbPct-B0sJBYfnJReoG-hP3RcHBdFMxPdIMrcmu3BePrJ4-Rjbf_edGlrDMaobCpmlC51qm7E6YEHKd0o8E8RA5miQuKUcnmwegonUoCq1gOmDtdagc4hyphenhyphenQtZzg/s320/cenz.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><i><a href="http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Censored_stamp.jpg">źródło obrazka: wikipedia</a></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kilka dni temu popełniłam wpis o wybrykach i przygodach
partyzantów na Woli. Opisałam pewne zabawne wydarzenie, nazwałam sprawy wprost,
nie owijając w bawełnę. Pozwoliłam sobie opublikować tekst bez cenzury.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>A nie mogłaś napisać tego bardziej subtelnie? Musiałaś tak
dobitnie pisać, że chłopaki zasrali cały las?</i>- rzekł z lekką nutą potępienia Chłop.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pomyślałam sobie, że go zaraz pacnę w ucho. Chyba mu się
jakieś klepki w głowie poprzestawiały, bo najwyraźniej Chłop przepoczwarza mi
się w Arystokratę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Mogłam, kochanie. Oczywiście, że mogłam napisać, iż kwiat
polskiej męskiej młodzieży, w antrakcie heroicznej walki o wolność ojczyzny, na
skutek zabezpieczenia prowiantu z mleczarni przed zakusami wroga, spożył ów
nabiał, po czym roztoczył po całym lesie dworskim woń z trzewi dalece odbiegającą
aromatem od zapachu róż rozkwitłych letnią porą.<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Zapraszam na wpis bez cenzury:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<a href="http://dwor-feillow.blogspot.com/2014/01/partyzanci-na-woli-zreczyckiej.html"><span style="font-size: large;">Partyzanci na Woli Zręczyckiej</span></a></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-57872905809662542062013-12-27T19:56:00.001+01:002013-12-28T09:08:28.161+01:00Słowiańskie grodziska na Pogórzu Izerskim.<div class="MsoNormal">
Bardzo mnie ucieszyły prognozy pogody zapowiadane na Święta
Bożego Narodzenia. Mam jeszcze świeżo w pamięci pokrywę śniegu zalegającą w
kwietniu tego roku. Nie życzyłam sobie tym razem „białych świąt”. Zapewne śniegiem
się jeszcze nacieszymy w nadchodzących tygodniach, tymczasem postanowiłam
skorzystać z wiosennej aury i nie paść brzucha przy stole, choć narobiłam
smakołyków, ale ruszyć w teren. Chłopa nie trzeba było długo namawiać, ponieważ
zaproponowałam wypad na słowiańskie grodziska w okolicach Zgorzelca. Nasze
dni/tygodnie/miesiące na Pogórzu Izerskim są policzone, a tam nas jeszcze nie
było.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po obfitym świątecznym śniadaniu, spakowałam do torby
piernik i termos z kawą, i ruszyliśmy do Zawidowa, gdzie na Kociej Górze, stał
w czasach przedchrześcijańskich słowiański gródek, należący do Marchii
Miśnieńskiej. W ogólnodostępnych publikacjach niewiele wiadomo o zabytkach,
które ewentualnie pozyskano w trakcie badań archeologicznych, a karty które
otrzymaliśmy od konserwatora zabytków nie obejmują już tego terenu. Mogę
jedynie pokazać opublikowany w Słowniku Geografii Turystycznej Sudetów szkic
obiektu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt1lsjO-W2XbbYhTISuTfXXTztLHXqE6coLr-YsGqCzn0CuVL7CJVdXUHnEWvQ80DclB5ZkFsMKyVsOtQK2TaFdBHh426Ys3wN9ClUuCrOEnC5ne6-HZgXYqK8wcpYhgYs9ZEz2CE5034/s1600/zawidow05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt1lsjO-W2XbbYhTISuTfXXTztLHXqE6coLr-YsGqCzn0CuVL7CJVdXUHnEWvQ80DclB5ZkFsMKyVsOtQK2TaFdBHh426Ys3wN9ClUuCrOEnC5ne6-HZgXYqK8wcpYhgYs9ZEz2CE5034/s400/zawidow05.jpg" width="308" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zanim pokażę Wam, co zostało po dawnych słowiańskich
mieszkańcach tej części Pogórza Izerskiego, warto zapoznać się z krótkim rysem
osadnictwa na tym terenie od zarania dziejów, obejmującym czasy
przedchrześcijańskie. Temat został przeze mnie opracowany na potrzeby projektu „Odkryj
dziedzictwo Pogórza Izerskiego”, który nie dojdzie do skutku, ponieważ się
wyprowadzamy. Warunkiem otrzymania pomocy, związanej z realizacją projektu,
jest utrzymanie naszego muzeum przez pięć lat w tym samym miejscu. W obecnej
sytuacji nie wchodzi to w rachubę, szkoda jednak, aby moja praca się zmarnowała.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Północna część Pogórza Izerskiego była w pradziejach
zasiedlana przez grupy osadników nie związanych na stałe z jednym miejscem
zamieszkania. W okresie mezolitu, tj.10 tys. lat p.n.e, kiedy ostatni lodowiec
na dobre wycofał się na daleką północ, teren porosły bujne lasy, które były
gęsto poprzecinane ciekami wodnymi. Sprzyjało to penetracji tego obszaru przez
ludzi, którzy zajmowali się głównie myślistwem i zbieractwem. Las, w którym
zwierzyny i dzikich owoców było pod dostatkiem,
karmił i dawał ich schronienie. Kiedy zasobów brakowało, grupy złożone
ze spokrewnionych ze sobą osób, przemieszczały się dalej w poszukiwaniu
pożywienia. Ślady tego typu aktywności, w postaci pozostawionych drobnych
narzędzi i odłupków, archeolodzy odnaleźli na piaszczystych wydmach brzegów
Nysy Łużyckiej w okolicy Zgorzelca, Łagowa, Koźlic i Sieniawki i Kwisy
(Osieczów) oraz ich mniejszych dopływów. Niedostępność terenu ze względu na
wszechobecne bory i bagniska, a od południa góry, była przyczyną tego, iż nie
docierały tu nowinki ze świata. Dopiero u schyłku młodszej epoki kamienia,
neolitu, nowy model kulturowy, który zaszczepili ludzie przybyli z południa
Europy, z obszarów naddunajskich, związany z osiadłym trybem życia, rolnictwem
i pasterstwem powoli upowszechniał się na północy Pogórza Izerskiego. Kilka
setek lat później i on odszedł w zapomnienie, wraz z przybyszami z
południowego- wschodu Europy, którzy prawdopodobnie, najpierw jako najeźdźcy,
później asymilujący się z tubylcami osadnicy, wprowadzili nowy model kulturowy.
Nowi przybysze przywieźli ze sobą nieznany wcześniej materiał, który
gwarantował skok cywilizacyjny- brąz- stop miedzi i cyny. W ciągu kilku setek
lat rozpowszechnił się inny niż do tej pory system wierzeń, który możemy obserwować badając cmentarzyska
z tamtego okresu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Na bazie tych zjawisk od 1300 r p.n.e formowała się tzw.
kultura łużycka (nie mająca nic wspólnego ze słowiańskimi plemionami
Serbołużyczan), która należała do wielkiego wspólnego kręgu kultur pól
popielnicowych. Była to pierwsza z obserwowanych w materiale archeologicznym
unifikacja na skalę europejską. Charakteryzowała się ciałopalnym obrządkiem
pogrzebowym umieszczanym pod kurhanem. Przez kilka setek lat panowała
stabilizacja i dobrobyt, który osiągnął swoje apogeum w okresie zwanym halsztackim,
kiedy upowszechnił się nowy metal- żelazo. Czasy te związane są z wpływami
celtyckimi z zachodu kontynentu, które nie ominęły również interesującego nas
terenu. W tym okresie nastąpił znaczny wzrost demograficzny. Pogórze Izerskie
nadal stanowiło wysunięte od głównych centrów cywilizacyjnych rubieże. Plemiona
reprezentujące kulturę łużycką trzymały się terenów, które były już zasiedlone
we wcześniejszych czasach. Na Pogórzu Izerskim są to wciąż jego północne
terytoria oraz okolice Zgorzelca i Lwówka Śląskiego. W Płakowicach archeolodzy
dopatrzyli się wałów kamiennych z okresu kultury łużyckiej, które
zinterpretowali, jako związane z obiektem kultowym. W tej miejscowości znajduje
się również cmentarzysko kultury łużyckiej odkryte w 1927 roku przez
niemieckich archeologów.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W VI wieku p.n.e. wraz z najazdami Scytów, nadeszły trudne
czasy. W ciągu następnych kilkuset lat obserwuje się powolny upadek i zubożenie
mieszkańców. Na tych terenach pojawiają się przejściowo plemiona zarówno
germańskie, jak i celtyckie. Prawdopodobnie na skutek ciągłego zagrożenia ze
strony koczowniczych plemion z południowego wschodu oraz mobilizacją plemion
germańskich w walkach z Rzymianami, następuje wyludnienie w całej Europie
Środkowej. Sytuacja zmienia się wraz z początkiem V wieku naszej ery, kiedy pod
naporem następnych pokoleń koczowników- tym razem Hunów- na teren dorzecza Nysy
Łużyckiej i Kwisy przybywają plemiona Serbów. Serbowie Łużyccy będą tworzyć
historię tych ziem przez wiele następnych stuleci. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pierwsze zmianki o plemionach zwanych Serboi pojawiły się w relacji Pliniusza Starszego w
I w. n.e, który lokował ich w okolicach Morza Czarnego. Mieli przynależeć do
ludów indo-irańskich, koczowniczo-pasterskich, spokrewnionych z Persami i
Scytami. Nie utożsamia się ich z plemionami słowiańskimi. Na początku V wieku
rzymski pisarz Wibiusz Sekwester umiejscawiał Serbów na lewym brzegu Łaby.
Prawy brzeg w tym czasie zamieszkiwali germańscy Swebowie. </div>
<div class="MsoNormal">
Słowianie zasiedlali
teren Europy środkowej dopiero od początku VI wieku. Dziś, ze względu na
zróżnicowany materiał archeologiczny Serbów i Słowian z V i VI wieku,
przypuszcza się, że ci ostatni zasymilowali się z Serbami z czasem przejmując
od nich nazwę, lecz zachowując swój język i obyczaje. Na Pogórzu Izerskim
udokumentowana jest w materialne archeologicznym obecność trzech serbskich
plemion. Najliczniejsi z nich to Łużyczanie, zajmujący teren od Łaby, aż po
rzekę Bóbr oraz mniej liczni Bieżuńczanie (Bieśniczanie) w dorzeczu Nysy
Łużyckiej rozlokowani w okolicach Zgorzelca, którzy na początku X wieku zostali
wchłonięci przez liczniejsze i potężniejsze plemię Milczan. Z Bieżuńczanami
archeolodzy łączą odkryte słowiańskie centra osadnicze w Białogórzu, Niedowie,
Sulikowie, Tylicach, Pieńsku oraz oczywiście na górze Bieśnica (Landeskrone) po
niemieckiej stronie Zgorzelca. Na temat kurhanów i grodziska w Białogórzu
pisałam obszernie <a href="http://gory-izerskie.blogspot.com/2012/06/biaogorze-jasna-gora-uzyc-dolnych.html">w tym miejscu</a>.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W tym okresie, aż do XIII wieku większa część Pogórza
Izerskiego była porośnięta niedostępną, gęstą puszczą i pozostała
niezamieszkała. Sytuacja zaczęła się zmieniać, kiedy uznany dziś za jednego z
najwybitniejszych Piastów Śląskich Henryk I Brodaty, na początku XIII wieku,
kierowany przyczynami ekonomiczno-gospodarczymi, zezwolił na osiedlenie się w
rejonach sudeckich osadników z zachodu. Ale to jest temat na inne opracowanie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
W pierwszy dzień Świąt ruszyliśmy na poszukiwanie śladów osadnictwa słowiańskich Bieżuńczan i trafiliśmy najpierw do Starego
Zawidowa. Zaparkowaliśmy auto pod kościołem i udaliśmy się na poszukiwania
wzniesienia, na którym przed wiekami, stał ważny obiekt określany w literaturze, jako zamek. W rzeczywistości była to zapewne drewniana wieża mieszkalna, która pełnić mogła też funkcje obserwacyjne i obronne, gdyż teren, na którym się wznosiła, odznacza się właściwymi do tego celu walorami. W odnalezieniu Kociej
Góry pomógł nam mieszkaniec Zawidowa. Okazało się, że górka znajdowała się tuż
za kościołem. Wizyty na następnych grodziskach jasno pokazały, że pierwsi
koloniści z chrześcijańskiego centrum kulturowego, na tych terenach lokowali najważniejszą budowlę-kościół tuż przy
słowiańskiej wiosce. W tamtym rejonie, zupełnie odmiennie niż w dorzeczu Kwisy,
nowi osadnicy zasiedlali teren i wioski
już istniejące, asymilując się w sposób mniej lub bardziej pokojowy z autochtonami.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3YztX6Kw70DZUpj__YIFbviJB_vXJ9OAT6_aCxVcqiX_xZTt3Yy9Yyef4T1lpYOzQ0M_a3zQ0loaSPfu4OuD23thyphenhyphenagbPkXFcK8wOrbv_ZmgFa6k28Leao1lIJ2i-nTebPtxIweltY9g/s1600/zawidow01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3YztX6Kw70DZUpj__YIFbviJB_vXJ9OAT6_aCxVcqiX_xZTt3Yy9Yyef4T1lpYOzQ0M_a3zQ0loaSPfu4OuD23thyphenhyphenagbPkXFcK8wOrbv_ZmgFa6k28Leao1lIJ2i-nTebPtxIweltY9g/s400/zawidow01.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLcpFd74hcm_D-Cd4cMQkp6SL-aQ2ufLT6DLRzsodRinvr6m4XRr0g5AoWZXOvTJ-sVDRdM2MXCSbl4yRo5o9N0mLz6JWI3EWRwZEWJZgxd-rFUsu0oGgCEK7IrwJG632zZjonhQJESYY/s1600/zawidow02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLcpFd74hcm_D-Cd4cMQkp6SL-aQ2ufLT6DLRzsodRinvr6m4XRr0g5AoWZXOvTJ-sVDRdM2MXCSbl4yRo5o9N0mLz6JWI3EWRwZEWJZgxd-rFUsu0oGgCEK7IrwJG632zZjonhQJESYY/s400/zawidow02.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcX4vKQ9lYjCMgAVDCIthwNWjGhIQ0TQF1HJduPjljZnsaTVGOvVxwLCXRVRaIAwafuqvdq1H_PEvogJ-9rCOpGTEdjJajMFU6gOOjmXAO632fScKMP-raYfSs4fUhgQqZtW5Ef-946R4/s1600/zawidow03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcX4vKQ9lYjCMgAVDCIthwNWjGhIQ0TQF1HJduPjljZnsaTVGOvVxwLCXRVRaIAwafuqvdq1H_PEvogJ-9rCOpGTEdjJajMFU6gOOjmXAO632fScKMP-raYfSs4fUhgQqZtW5Ef-946R4/s400/zawidow03.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMrMErLrAxQT9ZzLY3nn0S2NTMHFrHdTMKQtzNa_Cqfp2ObUivcHVwySPfB2Gy_gBjIP0w1dtBwMyiQvp2CJHA4i8ynbPDF384NoDIuSfx5oA-1sgPiNyRycFWd1Ihyphenhyphenenjj6cs2qfLHOo/s1600/zawidow04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMrMErLrAxQT9ZzLY3nn0S2NTMHFrHdTMKQtzNa_Cqfp2ObUivcHVwySPfB2Gy_gBjIP0w1dtBwMyiQvp2CJHA4i8ynbPDF384NoDIuSfx5oA-1sgPiNyRycFWd1Ihyphenhyphenenjj6cs2qfLHOo/s400/zawidow04.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po wejściu na górkę okazało się, że roztacza się stamtąd widok na ogromną połać terenu. Wejście od drugiej strony jest niemożliwe z powodu zarówno płynącej u stóp wzniesienia rzeczki, jak i stromizny. Po zrobieniu fotografii, wrócilismy do auta i udaliśmy się opłotkami do Niedowa nad rzekę Witkę.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Grodzisko w Niedowie spodobało mi się z tego powodu, iż było oznaczone i opisane.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYC9u3UajiBj00gjMUPRbUGSyV6SQa1UqnIesoV0AlJR36oHERPUZ-SIPZoEt55LxDMvx11i4enAaZNQkOazTKU9gJ7DCpWKDU_US78P9M41mrbzueW2H2np67K030jKlKLHCQzdWhTGs/s1600/niedow02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYC9u3UajiBj00gjMUPRbUGSyV6SQa1UqnIesoV0AlJR36oHERPUZ-SIPZoEt55LxDMvx11i4enAaZNQkOazTKU9gJ7DCpWKDU_US78P9M41mrbzueW2H2np67K030jKlKLHCQzdWhTGs/s400/niedow02.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiug_Pgqy0EDnrQpiL5hdz-_ge1NUpySbjwP-b-_xENb8u27Axwb5T05DPFnmoQO9Q6DUeoc7MEn3fWq-cN1pNWJ1RL4aVZL4kctgHXMePsBHJaBGYHvbpM60LOAeE6LhmROAq-oFv5qw4/s1600/niedow03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiug_Pgqy0EDnrQpiL5hdz-_ge1NUpySbjwP-b-_xENb8u27Axwb5T05DPFnmoQO9Q6DUeoc7MEn3fWq-cN1pNWJ1RL4aVZL4kctgHXMePsBHJaBGYHvbpM60LOAeE6LhmROAq-oFv5qw4/s400/niedow03.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKg6u9RUrjH-9GWTInVRaz0Kq1md6YSbbGAeX2inMMO_B1Dawn1rx9SwboF0luob46WY-gaI-UgDzjnqlfzEyXWD4iVw8rm-zMmVqHEdtgtdmtxD1WfKRgj2qVK2rihszzIE_p7p-iAnI/s1600/niedow04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKg6u9RUrjH-9GWTInVRaz0Kq1md6YSbbGAeX2inMMO_B1Dawn1rx9SwboF0luob46WY-gaI-UgDzjnqlfzEyXWD4iVw8rm-zMmVqHEdtgtdmtxD1WfKRgj2qVK2rihszzIE_p7p-iAnI/s400/niedow04.jpg" width="338" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Według przeprowadzonych badań osadnictwo na Górze Słowiańskiej trwało od IX do XI wieku, a gród mógł być bardzo ważnym centrum Bieżuńczan. Odnaleziono tu bardzo spektakularne artefakty, jak na owe czasy. Mnogość tkackich przęślików, igły szewskie, mogą świadczyć o istniejącym tutaj rozwinietym centrum rekodzielniczym. Świadectwem bogactwa mieszkańców są liczne metalowe wyroby, takie jak sprzączki, czy uchwyty i okucia do narzędzi gospodarskich oraz przedmioty zbytku, takie jak kości do gry, czy paciorki z karneolu. Znalezione i przedstawione wyżej na zdjęciu militaria świadczą o rozwinietych kontaktach z cywilizacją zachodniej i południowej Europy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Co mnie zasmuciło to fakt, że grodzisko zdewastowane zostało najpierw przez energetykę, jakby nie można było sobie tych słupów inaczej pociągnąć.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBvZHG3tbPD_di5oi_IgxN8Yu2Aks12rT1pzDFIMMopHv0mnT1YE0v63_lx647UzDW-M_8MI9eDtT4wrBHj8iQKUAoxbtXQtL_UJ2pTbx4EgGorD72-58B2of1yNdLNh6mFDFEwk_2J00/s1600/niedow12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBvZHG3tbPD_di5oi_IgxN8Yu2Aks12rT1pzDFIMMopHv0mnT1YE0v63_lx647UzDW-M_8MI9eDtT4wrBHj8iQKUAoxbtXQtL_UJ2pTbx4EgGorD72-58B2of1yNdLNh6mFDFEwk_2J00/s400/niedow12.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhltWZ1TFnQGous5y-PKJWx7jTKPq4rIVS_l1MU4dwqR8nIRfrqBwspssXtSUxZTTHnaAXMAZRNZU9l__40RTAVx89ZlX2OIfhq7l45HgDfAiF-veobxSoUYeqb_U6c7lDvLjYrqU2YzM/s1600/niedow13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhltWZ1TFnQGous5y-PKJWx7jTKPq4rIVS_l1MU4dwqR8nIRfrqBwspssXtSUxZTTHnaAXMAZRNZU9l__40RTAVx89ZlX2OIfhq7l45HgDfAiF-veobxSoUYeqb_U6c7lDvLjYrqU2YzM/s400/niedow13.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A teraz jest dewastowane przez crossowców, którzy urządzili sobie tam tor przeszkód.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPtcQuOnPmJeDA317NBfkPpPCiAOT9QFnwFiHDdSTHUiCmevTRY9FYM6ilcXUlqrf25H7La6N4DTCFz_LVSvLUfH1McHMcn_Xa_u8DLlDMV_0bw-eycdKfCk2BHP_Bj0ZvqY7ildZ6q10/s1600/niedow10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPtcQuOnPmJeDA317NBfkPpPCiAOT9QFnwFiHDdSTHUiCmevTRY9FYM6ilcXUlqrf25H7La6N4DTCFz_LVSvLUfH1McHMcn_Xa_u8DLlDMV_0bw-eycdKfCk2BHP_Bj0ZvqY7ildZ6q10/s400/niedow10.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I kilka widoków na majdan i z majdanu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCIosjVQ577fDRK5TwWLx35qieYIy1FjnRmOjLh5TCoPbK8IB-6SwJo0zGICEJAB1UkoEkITnkpxUtzWyQIaL4Fm4F4p2x_NtaEC3Zquebm85r28QAh485uJmPGXHqA8wDtqT1PYZL3ME/s1600/niedow05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCIosjVQ577fDRK5TwWLx35qieYIy1FjnRmOjLh5TCoPbK8IB-6SwJo0zGICEJAB1UkoEkITnkpxUtzWyQIaL4Fm4F4p2x_NtaEC3Zquebm85r28QAh485uJmPGXHqA8wDtqT1PYZL3ME/s400/niedow05.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBzaVc5iJvk-LdKpxcTf37PCstQJhDVyZWlxG7SalqAxBEEd6k6Z4uHIbTktGp3o4_ULRszghtmYoMrtqmBl0FpkN2KfZGPRnYpRgy7bG_9oSg6rk-CXLVQCaOLBD-ORuD2QIQseHCRfw/s1600/niedow06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBzaVc5iJvk-LdKpxcTf37PCstQJhDVyZWlxG7SalqAxBEEd6k6Z4uHIbTktGp3o4_ULRszghtmYoMrtqmBl0FpkN2KfZGPRnYpRgy7bG_9oSg6rk-CXLVQCaOLBD-ORuD2QIQseHCRfw/s400/niedow06.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3h_4ZzKH_stVPOQB_Um1Y9xBTyfCpgfztH-4hZlGjwF66sGkr440wSgo6iPVZLBc_o_eLyw35Fxc_iZx1gfhC3tdMkmqE2R_jg4jvAGfDjVM8dOeNTCjwuNNZPUD4b2SEDW8oVm5Au10/s1600/niedow07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3h_4ZzKH_stVPOQB_Um1Y9xBTyfCpgfztH-4hZlGjwF66sGkr440wSgo6iPVZLBc_o_eLyw35Fxc_iZx1gfhC3tdMkmqE2R_jg4jvAGfDjVM8dOeNTCjwuNNZPUD4b2SEDW8oVm5Au10/s400/niedow07.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxE-DuAYKSUAvv1LUptFjuTJVeYW1QSDV_MI3YG8lZ8gPkS1ezyJe_7JNcLgXnBpaVjKrwYr0B3_1hh9bvclaDPg8_mB8o5W4O58RM4MQDqNoBTnqQL-DfC5N8LoMxlQ8tR-RURZUKNM/s1600/niedow08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxE-DuAYKSUAvv1LUptFjuTJVeYW1QSDV_MI3YG8lZ8gPkS1ezyJe_7JNcLgXnBpaVjKrwYr0B3_1hh9bvclaDPg8_mB8o5W4O58RM4MQDqNoBTnqQL-DfC5N8LoMxlQ8tR-RURZUKNM/s400/niedow08.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSiP_S1FDYWV8S4aGlfsnwRj2D1lQOde2uYW2XNxDnemn7epPkrpVpB5LtI1QwY50Hb9WxJ65bo_zUPmTlcF1-4Z7x8xZJz55sWWAotakVdkuLf191RxoLIfdOx6M2h4PPHGJf3TTx1Ro/s1600/niedow09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSiP_S1FDYWV8S4aGlfsnwRj2D1lQOde2uYW2XNxDnemn7epPkrpVpB5LtI1QwY50Hb9WxJ65bo_zUPmTlcF1-4Z7x8xZJz55sWWAotakVdkuLf191RxoLIfdOx6M2h4PPHGJf3TTx1Ro/s400/niedow09.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1ZOGWr8_aAVdp65EvLTFAkc6SMnXp8IOLT19RNXyCaKnokCZE-nD-9i1YY3JkevnMBja58zaj8ZQU4Tu9XL3sTbIWnPMvQjFXilecKa0FZdYZvZHeLYmsd-NfrS8RAPcfxllqoZzO5ZM/s1600/niedow11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1ZOGWr8_aAVdp65EvLTFAkc6SMnXp8IOLT19RNXyCaKnokCZE-nD-9i1YY3JkevnMBja58zaj8ZQU4Tu9XL3sTbIWnPMvQjFXilecKa0FZdYZvZHeLYmsd-NfrS8RAPcfxllqoZzO5ZM/s400/niedow11.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Następne grodzisko, w Tylicach na Winnej Górze, bardzo nas rozczarowało. Nie zajrzałam wcześniej do literatury i nie wiedziałam, że zostało całkowicie zniszczone podczas wydobycia bazaltu w późniejszych wiekach. Kiedy wspinałam się po prawie pionowej ścianie (na czworakach!) miałam nadzieję ujrzeć spektakularny widok. Tymczasem zobaczyłam ogromną, kilkudziesięciometrową dziurę pod spodem.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgoAZxzYr3_IbZnq3WIZgqMfasZV44cQB1hoCdnEerb4QEh7-LJ8FYeAY3ToR2PXqayetbDi8u338OCYpiWTmH_nPFyQVvBPz4TgT23dSpO4o6dVznyqMw4ngWC4FfJnU__0dtJuWl8f0/s1600/winna+gora01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgoAZxzYr3_IbZnq3WIZgqMfasZV44cQB1hoCdnEerb4QEh7-LJ8FYeAY3ToR2PXqayetbDi8u338OCYpiWTmH_nPFyQVvBPz4TgT23dSpO4o6dVznyqMw4ngWC4FfJnU__0dtJuWl8f0/s400/winna+gora01.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Na zdjęciach tego tak nie widać, ale te wzniesienia sa naprawdę wysokie i strome.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjstjKRThz0esHv0hI8a1qjL7AhN2_8C_WRnrbIlEG4LzPizYw1Oebgn73FTZJ2YlycOQcaFXoqtLnYWkgc_4pkCdbbNPhd2fxwGvca0L7uukUuAiiUoNmDU8p73rtAFikyfmH3PDpAek0/s1600/winna+gora02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjstjKRThz0esHv0hI8a1qjL7AhN2_8C_WRnrbIlEG4LzPizYw1Oebgn73FTZJ2YlycOQcaFXoqtLnYWkgc_4pkCdbbNPhd2fxwGvca0L7uukUuAiiUoNmDU8p73rtAFikyfmH3PDpAek0/s400/winna+gora02.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Początkowo myśleliśmy, że stoimy na wale, </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>jednak po drugiej jego stronie ziała ogromna dziura-wybierzysko.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGJGmyitNA1Nol-wRONBuIPI3Ktouv9Oce3RchuhL3RdlhG2uDighYr6JGLbuJRuwMhwkGfL_pTPtXsv3sWCJys8suO33tppdHe4goveB90yne-L6c_u93eMzEDpxK9pU2-F6lk-lBa5Y/s1600/winna+gora03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGJGmyitNA1Nol-wRONBuIPI3Ktouv9Oce3RchuhL3RdlhG2uDighYr6JGLbuJRuwMhwkGfL_pTPtXsv3sWCJys8suO33tppdHe4goveB90yne-L6c_u93eMzEDpxK9pU2-F6lk-lBa5Y/s400/winna+gora03.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGISJba6EOYJeKRVbIEhs3qmhVfPoTqiYMcxd880JfwvlsgFlMRLY64UeSOCL8wz5i-QNmhPHnMjU8UtjfJ3aVEy38ikYqqJFJne-NiIv9N9O6r23uyRQgThGKBJ8DHzSnXQGg7cw-FIc/s1600/winna+gora04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGISJba6EOYJeKRVbIEhs3qmhVfPoTqiYMcxd880JfwvlsgFlMRLY64UeSOCL8wz5i-QNmhPHnMjU8UtjfJ3aVEy38ikYqqJFJne-NiIv9N9O6r23uyRQgThGKBJ8DHzSnXQGg7cw-FIc/s400/winna+gora04.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Wszechobecne w tamtejszych lasach śmieci.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaPLyIkRCumJ1G3_jqxhyphenhyphenP1Do-HsKWJ4RSc2hQS7lcSAYRRQxTFvw93R4uBVTII0S2toT38_z4IlLmJ7Tq50kT8Y4870eHIRlkvPNM0KvIAsyt7mKvzHGZfMdvgl0_6M50fCYzPLTpg5w/s1600/winna+gora05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaPLyIkRCumJ1G3_jqxhyphenhyphenP1Do-HsKWJ4RSc2hQS7lcSAYRRQxTFvw93R4uBVTII0S2toT38_z4IlLmJ7Tq50kT8Y4870eHIRlkvPNM0KvIAsyt7mKvzHGZfMdvgl0_6M50fCYzPLTpg5w/s400/winna+gora05.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLWv3P88251OwcrHhi_K20fUa9M8hgqRNa7DnRIljYwfaNJrmbP7_1XC4zRQUFuNgCQ15rWPo1V2P_uj_0EJquoqlsSDy8jIDF5IcK4hwopMifR6eGX-s6Q5K-lTB6o2n9EsBhLdeCcS0/s1600/winna+gora06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLWv3P88251OwcrHhi_K20fUa9M8hgqRNa7DnRIljYwfaNJrmbP7_1XC4zRQUFuNgCQ15rWPo1V2P_uj_0EJquoqlsSDy8jIDF5IcK4hwopMifR6eGX-s6Q5K-lTB6o2n9EsBhLdeCcS0/s400/winna+gora06.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zanim grodzisko zniknęło i zostało wykreślone z rejestru zabytków, archeolodzy znaleźli tam znaczne ilości ceramiki oraz świadectwa istnienia hutnictwa żelaza. Cóż, wielka szkoda. Miejscowość straciła szansę na stanie się ciekawym pod względem turystycznym miejscem.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ruszyliśmy do Sulikowa, gdzie na Górze Zamkowej, podobnie, jak w Starym Zawidowie, miał znajdować się niewielki drewniany słowiański gródek obronny. Zachowały się fragmenty wałów. Znów nie znalazłam żadnych informacji w litaraturze na temat znalezisk archeologicznych z tamtego terenu, a konserwatora zabytków już nie zamierzam w tym temacie nękać :-)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Zyvo2igyp2HVvO4rPAYbICRH_6KE0lUCRft8qQiRJAnBIMEWt92Q2pQE9G9McZj87Txi8x7FrHVemWNtBAcCcibrGHL67GbmC-lXD5KnslqM3IHVFXn8M2ObEuJv6Hul7hY1hNBiV94/s1600/sulikow01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-Zyvo2igyp2HVvO4rPAYbICRH_6KE0lUCRft8qQiRJAnBIMEWt92Q2pQE9G9McZj87Txi8x7FrHVemWNtBAcCcibrGHL67GbmC-lXD5KnslqM3IHVFXn8M2ObEuJv6Hul7hY1hNBiV94/s400/sulikow01.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU3CmWVA1vCTMASbm_AE0jc0Q_lCP9A-MmJWZo4SEtgEnwqRdHUn1mfHEorjjvG12CWlN8lkTT3CMqqcIQ7Tz1rRopWWUI-g1OGxZnmViA1_m_Brm9BpHRDAeYqHe1tqsX4Xt96VZWHbo/s1600/sulikow02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU3CmWVA1vCTMASbm_AE0jc0Q_lCP9A-MmJWZo4SEtgEnwqRdHUn1mfHEorjjvG12CWlN8lkTT3CMqqcIQ7Tz1rRopWWUI-g1OGxZnmViA1_m_Brm9BpHRDAeYqHe1tqsX4Xt96VZWHbo/s400/sulikow02.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbmRasl9_JPKIDOqhcSvmGhEPqTyXgzXNfLoLNioImhr71Mv8243ruxUtqk6RxCSaCC3Tz3-IHwcDUKDkF8bQH_paCTzz5YdUecuZ8byXAVjwJKpUbbCIK3BvKILBqj3WAK1uXeyKbh08/s1600/sulikow03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbmRasl9_JPKIDOqhcSvmGhEPqTyXgzXNfLoLNioImhr71Mv8243ruxUtqk6RxCSaCC3Tz3-IHwcDUKDkF8bQH_paCTzz5YdUecuZ8byXAVjwJKpUbbCIK3BvKILBqj3WAK1uXeyKbh08/s400/sulikow03.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOYezZtR9mFB34-_PF9vY_yQpnYf8Dh-GX6yveVrwDLyE4jSuPrdHnO9Ae4U5snl1SGM2gW3-_y5-1k91J8InIBq2OtYrYzeJ7Dw4YPLuOIV3t24hrwpyt7wGKNy5u2q2PHsG6sKmNci0/s1600/sulikow04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOYezZtR9mFB34-_PF9vY_yQpnYf8Dh-GX6yveVrwDLyE4jSuPrdHnO9Ae4U5snl1SGM2gW3-_y5-1k91J8InIBq2OtYrYzeJ7Dw4YPLuOIV3t24hrwpyt7wGKNy5u2q2PHsG6sKmNci0/s400/sulikow04.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Obecność wody jest ważnym strategicznym elementem, </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>który decydował o osadnictwie.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9fUUNgVI7lT0BEC5cMKtmUQojeuSKKjgrnG92Pp5vKdjpshTAcVUy044TOIwVZB7QJFCROz9nrPgr_zMAm40PCMgDDhm79Q_blpmbZu1m7nxg4BTQUODFEAyrR3ffsAnYzPj1vtCGkIQ/s1600/sulikow05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9fUUNgVI7lT0BEC5cMKtmUQojeuSKKjgrnG92Pp5vKdjpshTAcVUy044TOIwVZB7QJFCROz9nrPgr_zMAm40PCMgDDhm79Q_blpmbZu1m7nxg4BTQUODFEAyrR3ffsAnYzPj1vtCGkIQ/s400/sulikow05.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEtgBwyYfzKvLs13s_pSWKO18DBS7WUYl5dhu80-d-3B-B-4ikDgjoICnQ10wdP14IM4yQUb8pdfW24zAmC7sL0wK8Yz-WWNNSzN6_9qPX9ZB_4vASh5NH9RdswNG69VUgDwkx1qhbH7M/s1600/sulikow06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEtgBwyYfzKvLs13s_pSWKO18DBS7WUYl5dhu80-d-3B-B-4ikDgjoICnQ10wdP14IM4yQUb8pdfW24zAmC7sL0wK8Yz-WWNNSzN6_9qPX9ZB_4vASh5NH9RdswNG69VUgDwkx1qhbH7M/s400/sulikow06.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLbAHae4-rxHrzlTI6wgk-B3zN8wSV8t9q51h5MrVhzNxuWX-_P2Cc6AyoGfiycMNtHB19jPMpnTtVGPKXTwHesu5uj2luqLnAWT_el1DNLZ7xur7l0D6adfaTTxKtkxI8jtM3UVbVOHA/s1600/sulikow07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLbAHae4-rxHrzlTI6wgk-B3zN8wSV8t9q51h5MrVhzNxuWX-_P2Cc6AyoGfiycMNtHB19jPMpnTtVGPKXTwHesu5uj2luqLnAWT_el1DNLZ7xur7l0D6adfaTTxKtkxI8jtM3UVbVOHA/s400/sulikow07.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuyLW7qMabGtTukM7oYs65uuQuFqLD9v2n4LixXSSLFes-N4cc8fyF6cYQlEiK3rD9yFPtA8Z6qoclWpW5sDbdlGgn2UWckEiXNlZ-pk3m4ADbNdUy7MjMqs6XPJoFPJUrG-Z5li_2aPs/s1600/sulikow08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuyLW7qMabGtTukM7oYs65uuQuFqLD9v2n4LixXSSLFes-N4cc8fyF6cYQlEiK3rD9yFPtA8Z6qoclWpW5sDbdlGgn2UWckEiXNlZ-pk3m4ADbNdUy7MjMqs6XPJoFPJUrG-Z5li_2aPs/s400/sulikow08.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Mieliśmy wprawdzie już prostą drogę do domu, ale uznałam, że jeszcze mamy na tyle czasu, aby odwiedzić grodzisko w Pisarzowicach. Nie musieliśmy go szukać, poniewaz Chłop był tam kilka lat wcześniej. Trzeba było sobie tylko przypomnieć drogę, w którą mieliśmy skręcić. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Grodzisko (domniemane) bardzo mnie rozczarowało. Po pierwsze- ktoś sobie ogrodził teren, na którym się znajdowało, drutem kolczastym na tyle szczelnie, że nie ryzykowałam tam wejść z powodu obawy o poszarpanie sobie kurtki.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOv9xFc0rdFT0OF41-RJ0fUk1E1LWbftOV4TvDgFLR_J51aZJU34l1YideNwszHOzSgwiYPkr50fycgM3WF_Vs57JI3WRkYu-XiOgH1wv7dd6EG8ieVGij9ZoNlFmDbAtmWM0J4ZeSJzQ/s1600/pisarzowice01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOv9xFc0rdFT0OF41-RJ0fUk1E1LWbftOV4TvDgFLR_J51aZJU34l1YideNwszHOzSgwiYPkr50fycgM3WF_Vs57JI3WRkYu-XiOgH1wv7dd6EG8ieVGij9ZoNlFmDbAtmWM0J4ZeSJzQ/s400/pisarzowice01.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilt82SGO1SD6_LLRA77mc1dvqSheGhE0EBEs6AUVML3jITzULmQSZ6xgtaOjZLFqO10SffADAnXV3zIiYPHiBNHD8iOHrcP9rzcMM9ety3ova8PpO_1RT2-TesdGWVZCuPsuYQy_DM5GM/s1600/pisarzowice02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilt82SGO1SD6_LLRA77mc1dvqSheGhE0EBEs6AUVML3jITzULmQSZ6xgtaOjZLFqO10SffADAnXV3zIiYPHiBNHD8iOHrcP9rzcMM9ety3ova8PpO_1RT2-TesdGWVZCuPsuYQy_DM5GM/s400/pisarzowice02.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Ja nie wiem, czy to nie jest kaleczenie drzew i czy tak wolno?</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwIhngA8aETlfoGE7-eOHwsVjz_v5XOlLDjE0YCdTi_gB9o7H35toQxwHGlVwJl2zv0NikpcE0tTCa9ERis5Jwqcscb87GneAuuzL65sUoAN4XQ963lHQkWIcfg-EsKoFos66el9CmzZ4/s1600/pisarzowice03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwIhngA8aETlfoGE7-eOHwsVjz_v5XOlLDjE0YCdTi_gB9o7H35toQxwHGlVwJl2zv0NikpcE0tTCa9ERis5Jwqcscb87GneAuuzL65sUoAN4XQ963lHQkWIcfg-EsKoFos66el9CmzZ4/s400/pisarzowice03.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKP_bACbD92g4HRFjfVWCPp6bhFyB0_Sci75YEomrDtgG0ldWvNBNMUApYYHzg1hSQGEgkUFXZqQXLei-tzfWYc3IgDJuhYqA7H_PZwYdKJM9h_nhKcFy1AbCbz7y9sIZOPEH6m7Il8NE/s1600/pisarzowice05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKP_bACbD92g4HRFjfVWCPp6bhFyB0_Sci75YEomrDtgG0ldWvNBNMUApYYHzg1hSQGEgkUFXZqQXLei-tzfWYc3IgDJuhYqA7H_PZwYdKJM9h_nhKcFy1AbCbz7y9sIZOPEH6m7Il8NE/s400/pisarzowice05.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLc8AEVm5O5L14tPU09tFsX7tpVdYieFxlYLoMTaYXTCZwAaR7fozrjSRf3J8Z3IwQZ0qLTc2GS1EfrddfnPJeBAxxmUSb5g0_5-bBlcQVMTbdk_wIKEAnQJtWGwIdJAsR9XhjKkKWt6s/s1600/pisarzowice06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLc8AEVm5O5L14tPU09tFsX7tpVdYieFxlYLoMTaYXTCZwAaR7fozrjSRf3J8Z3IwQZ0qLTc2GS1EfrddfnPJeBAxxmUSb5g0_5-bBlcQVMTbdk_wIKEAnQJtWGwIdJAsR9XhjKkKWt6s/s400/pisarzowice06.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po drugie, już w domu, gdy sięgnęliśmy do kart archeologicznych, okazało się, że istnienie tego grodziska jest wielce wątpliwe. Nic tam nie znaleziono, żadnych wałów, żadnego materiału. W karcie widniała notatka, że sprawa ta wymaga wyjaśnienia poprzez wykonanie badań sondażowych. Wszystko wskazuje na to, że to zwykła wydumka, a nie żadne grodzisko. Nie ma też w karcie informacji, na jakiej podstawie obiekt został wpisany do rejestru zabytków.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W czasach nowożytnych na tym terenie, przy drodze Pisarzowice-Henryków Lubański, znajdowała się karczma. Jej ruiny są widoczne po dziś dzień.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhetWdKny71ZB7DBdTJjmI_KexHNwBpS6rqxaiTGQW5ucJPSoz_ipjQNKSslSZ6DbMfHMALI6Y0MHIbwqZ2zdN91cSKrAu0ITpvaVdftsqNmMt8lPhw9ImI-oDFRl9287FWOYff5mo9mCA/s1600/pisarzowice04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhetWdKny71ZB7DBdTJjmI_KexHNwBpS6rqxaiTGQW5ucJPSoz_ipjQNKSslSZ6DbMfHMALI6Y0MHIbwqZ2zdN91cSKrAu0ITpvaVdftsqNmMt8lPhw9ImI-oDFRl9287FWOYff5mo9mCA/s400/pisarzowice04.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrJw2bQwfPBr8ZUaQwD-LhFW5keeAwecpqk2kjm1hQxixp3wu5aE42FIBvS7oKMvRJiAkfYpUzyUwivj3RrgzMiyd2FDo7RGs52o5VLO0uVdQCbLaZF_q3asnVIfQWdR0sXWjg-WU-sP8/s1600/pisarzowice07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrJw2bQwfPBr8ZUaQwD-LhFW5keeAwecpqk2kjm1hQxixp3wu5aE42FIBvS7oKMvRJiAkfYpUzyUwivj3RrgzMiyd2FDo7RGs52o5VLO0uVdQCbLaZF_q3asnVIfQWdR0sXWjg-WU-sP8/s400/pisarzowice07.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil34wUMfW09p7CYiQThgl46LNj3gsfi4En-D5TreWdysuqwsBt-pamAAMfgrlM3p_MiH9vraMYPPf46Ztno2PXhxAHzvA8UuRpdYfGNaOz2_TftvXUTXN0r9J2nzb57EbzrOw8oDU3DWk/s1600/pisarzowice08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil34wUMfW09p7CYiQThgl46LNj3gsfi4En-D5TreWdysuqwsBt-pamAAMfgrlM3p_MiH9vraMYPPf46Ztno2PXhxAHzvA8UuRpdYfGNaOz2_TftvXUTXN0r9J2nzb57EbzrOw8oDU3DWk/s400/pisarzowice08.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Reasumując: To był piękny i udany dzień. Pogoda pozwoliła nam aktywnie i pożytecznie spędzić pierwszy dzień Świąt odrywając nas od jadła i napojów. Grodziska w okolicach Zgorzelca to niewykorzystany potencjał turystyczny tego regionu. Tylko w jednym przypadku, w Niedowie, postarano się, aby postawić tablicę i zaciekawić przechodnia przeszłością tych ziem. Uderzyło nas to, że na każdym z tych obiektów znajdował się koszmarny śmietnik. W Starym Zawidowie grodzisko znajduje się tuż przy kościele. Jakkolwiek jestem w stanie pojąć, że jakiś burak może wyrzucać smieci do lasu, tak nie pojmuję, jak można tolerować góry śmieci tuż pod kościołem? </div>
<div class="MsoNormal">
Pomyślcie sobie, jak fajnie byłoby wybrać się na wycieczkę rowerową oznakowanym szlakiem grodzisk tym bardziej, że znajdują się od siebie w niedużej odległości. Tymczasem obiekty te skazane są na niepamięć współczesnych mieszkańców. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
P.S. Prócz kart ewidencji zabytków archeologicznych, wyrwanych sądownie dolnośląskiemu konserwatorowi zabytków oraz przedwojennych map niemieckich, korzystałam z informacji o grodziskach zawartych w książkach W. Bena, <i>Polskie Górne Łużyce</i> oraz ze <i>Słownika geografii turystycznej Sudetów</i>. O najnowszych i najbardziej naukowych hipotezach dotyczących genezy Serbołużyczan dowiedziałam się z książki M.Cygańskiego, R. Leszczyńskiego, <i>Zarys dziejów narodowościowych Łużyczan</i>, tom.1</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-92220790883183709822013-12-23T19:04:00.001+01:002013-12-23T19:04:19.526+01:00Żeby dwa dni nic nie robić.Żeby przez dwa dni nic nie robić, trzeba się najpierw okrutnie narobić. Posprzątać chałupę, upiec ciasta, pierogi i uszka ulepić, <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2013/10/mode-zycie.html">wino, które jeszcze niedawno dawało czadu</a>, zlać do butelek i ometkować. Dlatego dziś stać mnie jedynie na pozostawienie czytelnikom z całego serca płynących życzeń.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx3qBhQQV9v_-CkdwRVVcFt4_AXuu5szBEZzZ07bwXR6x9liDkMK-EFLuWLGueqAp19OHDVqtr5mbps8_qYGr6TdmXXpXkoLV8_v16I-9lAg_zmcs1tt6gbA-o0zUknZi4a_y-d9NlGW4/s1600/chr2b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx3qBhQQV9v_-CkdwRVVcFt4_AXuu5szBEZzZ07bwXR6x9liDkMK-EFLuWLGueqAp19OHDVqtr5mbps8_qYGr6TdmXXpXkoLV8_v16I-9lAg_zmcs1tt6gbA-o0zUknZi4a_y-d9NlGW4/s400/chr2b.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixRDAtl-XsI2h9wCc90B_OfIzH50QGa6Ldcq80_7C-KdynAFxJeAjkU0lrU7fivJSsgaTOw0PoITppE_xcoTspNXyRf3ri80-ecIidStYUwDQyyQIdClVrozjPc1hNChMrtpsvZAcRisY/s1600/chr4a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="387" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixRDAtl-XsI2h9wCc90B_OfIzH50QGa6Ldcq80_7C-KdynAFxJeAjkU0lrU7fivJSsgaTOw0PoITppE_xcoTspNXyRf3ri80-ecIidStYUwDQyyQIdClVrozjPc1hNChMrtpsvZAcRisY/s400/chr4a.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-76020131409389116172013-12-02T12:59:00.000+01:002013-12-02T13:11:10.506+01:00Lubię być w awangardzie.<div class="MsoNormal">
Odkąd pamiętam, a pamięć moja sięga do czasów przedszkola,
nigdy nie lubiłam robić tego, co otaczająca mnie grupa. Przy tym wszystkim
byłam na tyle mądrym dzieckiem, a później mądrym młodym człowiekiem, że rozumiałam,
iż aby mieć święty spokój należy się dostosować. Sztukę dostosowywania się do
otoczenia opanowałam do tego stopnia, że byłam postrzegana jako wzorowa
uczennica i grzeczne dziecko. Jakim byłam naprawdę „grzecznym” dzieckiem
wiedziała tylko i wyłącznie moja najbliższa rodzina. Nie mam dziś nastroju do głębszego
grzebania się w mojej psyche i analizowania przyczyn mojego buntu, powiem
tylko, że zawsze miałam własne zdanie, a jak coś mi się nie podobało, to pyskowałam i robiłam po swojemu. Dziś wiem, że
miałam rację. Byłam po prostu inna, chciałam żyć po swojemu, sama decydować o
pewnych sprawach nie od 18-tego roku życia, ale odkąd skończyłam lat 12 i
zaczęłam w miarę świadomie postrzegać swój los. Rodzina nie miała mi nic do
zaoferowania. Mój ojciec był alkoholikiem (co skrzętnie ukrywano przed całym
światem, bojąc się wymawiać to słowo nawet dziś), a podczas tych rzadkich
momentów, kiedy widziałam go trzeźwego, był dla mnie obcym człowiekiem. Po
prostu ze sobą nie rozmawialiśmy. Dla mojej mamy najważniejszą rzeczą, która
się w życiu liczyła, był fakt, czy chodzę do kościoła, ale o tym już pisałam
kilka miesięcy temu we wpisie <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2012/11/ostatni-festiwal-hipokryzji.html" target="_blank">Ostatni festiwal hipokryzji</a>. Tamten wpis kosztował mnie
mnóstwo emocji i nie chciałabym by zrobił się z tego post podobny. W każdym
razie, nie mając w realnym życiu żadnego pozytywnego przykładu, jako
nastolatka, swój moralny kręgosłup kształtowałam czytając mądre księgi
(największe wrażenie zrobiła na mnie mądrość zawarta w hinduskich starożytnych
pismach Wedach) i przemyślenia filozoficzne. Nie przeszkodziło mi to równolegle
zaczytywać się w Szklarskim, Mayu oraz w typowo dziewczęcej literaturze takiej
jak Ania z Zielonego Wzgórza. Filozofia, głównie hinduska, kształtowała mój
moralny kręgosłup i pozwoliła przyswoić sobie w dosyć młodym wieku prawo karmy,
które dziś obserwuję na co dzień w moim życiu (owa magia), a książki przygodowe
i obyczajowe opisujące dawny świat, rozbudziły we mnie wyobraźnię i pozwoliły
dostrzec, że świat jest większy niż trzepak przed blokowiskiem z wielkiej płyty,
na którym to trzepaku, wisząc głową w dół, spędzałam wolny od czytania czas. </div>
<div class="MsoNormal">
Gdzieś
pomiędzy jednym fikołkiem, a drugim, odkryłam, że aby być szczęśliwą potrzebuję
czasem zrobić coś, czego nie robią inni. Nie chodziło o to, aby robić coś na
siłę, by się wyróżniać, lecz aby znaleźć w sobie odwagę do robienia rzeczy
niestandardowych, które łamią stereotypy. Mam też skłonność (i co dziwne,
potrzebę) do prowokowania otoczenia swoim zachowaniem, co ilustruje choćby <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2011/03/czerwonoarmista-iwan-kopytko-i-wagon.html" target="_blank">wpiso Iwanie</a> (niewinny żarcik) i wspomniany już Festiwal, kiedy czekałam na osoby,
które zaczną mnie oceniać i w komentarzach dawać wyraz swojej hipokryzji. Rezultatem
owych niestandardowych życiowych wyborów były absolutnie nie rokujące na
zatrudnienie w zawodzie studia oraz najważniejsza i najpiękniejsza decyzja w
moim życiu o porzuceniu miasta i przeprowadzce na wieś.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv71cGNPjhUYc0yFYMYk2L8voEOxtExRxM76jXDT7sPSY5Y6ehotNb9WRVUN0hvGzf_Z5YvI-QoDxTHZAtqfIOu_IWi00O5_tuUHVJ2ZRFNJNJv-3DHfilDRY6ZGQ6Y6lzd8LohpqI66w/s1600/01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv71cGNPjhUYc0yFYMYk2L8voEOxtExRxM76jXDT7sPSY5Y6ehotNb9WRVUN0hvGzf_Z5YvI-QoDxTHZAtqfIOu_IWi00O5_tuUHVJ2ZRFNJNJv-3DHfilDRY6ZGQ6Y6lzd8LohpqI66w/s400/01.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Takie mamy codziennie widoki :-)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Przy tym całym moim odizolowaniu się od świata mam nadal w
niektórych dziedzinach potrzebę bycia w awangardzie. W latach 90-tych nie znano
jeszcze za bardzo rasy golden retriever. Cieszyliśmy się, że jesteśmy jednymi z
nielicznych, którzy hodują te psy i tym samym mają wpływ na rasę. Dziś to psy
na tyle popularne, że przy całej mojej miłości do rasy, straciłam motywację do
hodowli, ponieważ nie mogę wykazać się pracą twórczą, a jedynie rozmnażaniem. To,
że w 2001 roku agroturystyk w Polsce było jak na lekarstwo, a my byliśmy jedną
z nich, to może był przypadek. Natomiast moim celowym działaniem było bardzo
szybkie nauczenie się tworzenia stron internetowych i posiadanie takiej dla
hodowli i gospodarstwa. Oczywiście, w szybkim czasie, podobnie jak z
agroturystykami, stron firm zaczęło przybywać. Prywatne muzeum nadal stanowi w
Polsce nowość. Cieszymy się póki co przynależnością do wąskiego grona
właścicieli prywatnych muzeów mając tym razem nadzieję, że szybko będzie ich
przybywać ku ogólnemu pożytkowi dla tego wyniszczonego konsumpcjonistycznym
stylem życia kraju. Jako jedna z jeszcze nielicznych (i tu też liczymy, że
będzie tendencja wzrostowa) rodzina odzyskała zagrabiony przez PRL dwór, w którym
być może niedługo zamieszkamy po pięknie spędzonych latach w oryginalnym i nie
mniej zjawiskowym domu przysłupowym. Również innym niż przeciętny wiejski dom. </div>
<div class="MsoNormal">
Lubię,
naprawdę lubię robić czasem coś od czapy i być inna niż większość. Może
niektórzy odbiorą to za zarozumialstwo, jednak nie o to mi chodzi. Szanuję
wybory życiowe innych ludzi, ich potrzebę życia w stadzie i pracy na etacie. W
końcu jesteśmy gatunkiem społecznym i potrzebujemy siebie nawzajem. To, że
jestem zadowolona ze swoich wyborów świadczy jedynie o tym, że są dla mnie
najlepsze. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kilka miesięcy temu przeczytałam e-mail od znajomego.
Namawiał mnie do zakupu internetowej waluty bitcoin. Wtedy pierwszy raz
usłyszałam o czymś takim. Szczerze powiem, że wówczas nie za bardzo miałam czas
i głowę do szukania jakiejkolwiek informacji na temat dla mnie abstrakcyjny. Zrzuciłam
to na Chłopa, jako temat zbyt dla mnie techniczny i ścisły, ale Chłop również
nie załapał. Po wymianie kilku maili dowiedziałam się mniej więcej, o co chodzi
z tymi bitcoinami i uznałam, że jednak nie mam duszy hazardzisty i nie będę
kupować czegoś, co nie istnieje realnie. Jakoś mi się to skojarzyło z grami
komputerowymi, a to dla mnie świat całkowicie obcy. Kolega jednak podpowiedział
nam bezpieczniejszy udział w bardzo wąskim jeszcze gronie bitcoinowców.
Zaproponował, abyśmy utworzyli sobie konto i po prostu, nie wykonując żadnych
ruchów, oczekiwali na darowizny. Cóż, pomyślałam sobie, to akurat niczemu nie
przeszkadza. Nic nie tracimy, a możemy coś zyskać. Oczywiście, w żadne wpłaty
nie uwierzyłam, ponieważ mimo iż konto tradycyjne na potrzeby darowizn dostępne
całemu światu widnieje zarówno na stronie internetowej muzeum, jak i na tym
blogu, nie pojawiła się na nim ani złotówka. Dlaczego zatem mają pojawić się
jakiekolwiek pieniądze od ludzi posługujących się bitcoinem, skoro jest ich jedynie
garstka? Jaki zatem zysk miałam na myśli? Otóż z momentem założenia i
opublikowania konta, właśnie realizowałam swoją potrzebę bycia w awangardzie
mając też cichą nadzieję na jakąś reklamę, potrzebną mi do prowadzenia
działalności zarobkowej. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać. Ze
zdumieniem spostrzegłam, że na koncie bitcoinowym pojawiają się drobne kwoty.
Dziś jest to równowartość ok 17 dolarów. Nie jest to może obiektywnie
oszałamiająca kwota, ale w porównaniu z kontem dla darowizn, które zanotowało
zero wpłat, robi na mnie wrażenie. Większe jednak wrażenie robi na mnie fakt,
że mimo iż osób posługujących się walutą bitcoin jest w Polsce tak mało, są oni
na tyle mili, by docenić fakt, że przyłączyło się do ich grona małe lokalne
muzeum. Te drobne wpłaty traktuję, jako wyraz sympatii. Bardzo gorąco za nie dziękuję.
Potraktuję je jako lokatę. Kto wie, czy przy rosnącym zainteresowaniu bitcoinem
z tych 17 dolarów nie zrobi się suma dużo, dużo większa. Zamiast dziś kupić na
potrzeby muzeum trzy puszki farby za te 17 dolców, być może za 10 lat muzeum
wzbogaci się o jakiś odlotowy eksponat.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po emisji materiału o bitcoinach w faktach TVN, które miało
miejsce kilka dni temu, dziennikarze zainteresowali się tematem. Prawdopodobnie
googlując lub przeglądając portal <a href="http://bitcoin.pl/linki">bitcoin.pl</a>, gdzie w linkach zamieszczono
podmioty akceptujące walutę bitcoin, docierają do naszej małej „instytucji”. W
mojej cichej samotni, oddalonej 6 km od wszystkiego, rozbrzmiewają telefony.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Kochanie, jak spędziłaś dziś dzień?</i>- pyta Chłop, który
przebywał kilka godzin w pobliskim miasteczku.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>A wiesz, rano rozmawiałam z redaktorem money.pl, który
prosił mnie o zgodę na wzmiankowanie, a jakiś czas później pewien dziennikarz
radiowy nagrał ze mną wywiad dotyczący bitcoinów, który dziś pójdzie na antenie.<o:p></o:p></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i>-Yyyyy…</i>- Chłop zalicza opad szczęki.<o:p></o:p><br />
<br />
Artyluł o bitcoinach ze wzmianka o nas tutaj:<br />
<a href="http://www.money.pl/pieniadze/raporty/artykul/bitcoin;w;rok;podrozal;o;9000;procent;kiedy;ta;banka;peknie,8,0,1430792.html">http://www.money.pl/pieniadze/raporty/artykul/bitcoin;w;rok;podrozal;o;9000;procent;kiedy;ta;banka;peknie,8,0,1430792.html</a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Niedawno spłynęło do nas jeszcze kilka zdjęć od <a href="http://about.me/p.sosnowski">fotografa Pawła Sosnowskiego</a>, które zrobił przy okazji wywiadu dla niemieckiej gazety Sachsische
Zeitung. Są tak urocze, że nie mogę się oprzeć by się nimi z Wami nie
podzielić. Być może są to jedne z ostatnich zdjęć naszej ludzko-psiej gromadki
w Zapuście. Niech staną się dla nas pamiątką.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixxplLKomel_V0uPvK_FIdOXwGCVD5Va0RzFA9tA00Cr6TiOGyAtYVWA_c7o0KxNb3xkGNVBVHgqXoaWp_l42EyMUWNu-M-WlYeVx8uLPaZ8PIrJnrso3_n27dK4V3WY2AqBLaMAxJBms/s1600/paw01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixxplLKomel_V0uPvK_FIdOXwGCVD5Va0RzFA9tA00Cr6TiOGyAtYVWA_c7o0KxNb3xkGNVBVHgqXoaWp_l42EyMUWNu-M-WlYeVx8uLPaZ8PIrJnrso3_n27dK4V3WY2AqBLaMAxJBms/s400/paw01.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Od lewej Fiona, Jaskier, Mantra. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Na drugim planie od lewej Chłop i baba :-)</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVoR-4RFNb6flI1At7DW-eLVR0EAzLIXicZO3yBkstq_rVTVVtaLQ3fBFf3c90DanNxU2fgCTWLwmwtycfYf0vXZCKqZgNRWQkPt-65mrjn7p55eaedGZWY5uzkUenI-9ZfIuOpe4U-kU/s1600/paw02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVoR-4RFNb6flI1At7DW-eLVR0EAzLIXicZO3yBkstq_rVTVVtaLQ3fBFf3c90DanNxU2fgCTWLwmwtycfYf0vXZCKqZgNRWQkPt-65mrjn7p55eaedGZWY5uzkUenI-9ZfIuOpe4U-kU/s400/paw02.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
W minioną środę nasze muzeum odwiedziła kontrola z Urzędu
Marszałkowskiego. Wszystko przebiegło bardzo pozytywnie. Nasz wniosek został
skierowany do Ministerstwa w celu przekazania nam należnej dopłaty do remontu.
Na zwrot części kosztów oczekiwać będziemy najpóźniej do końca roku, a więc
jeszcze 4 tygodnie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlLtFV7rTTK-N0QTjhgJ03ZFExUIln6RliJnCy_46n5qjFDhnoNmLtspRwmhWfgFM-UyORg3FPlHVGBXLTz9xLW7C5z8gWciA1Mzve8b_vlHNCGXvFlZolfX7D7eQLaaOwsRim6xv7Mvk/s1600/paw06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlLtFV7rTTK-N0QTjhgJ03ZFExUIln6RliJnCy_46n5qjFDhnoNmLtspRwmhWfgFM-UyORg3FPlHVGBXLTz9xLW7C5z8gWciA1Mzve8b_vlHNCGXvFlZolfX7D7eQLaaOwsRim6xv7Mvk/s400/paw06.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Pozdrawiamy Was gorąco. To jesteśmy my- (jeszcze) Tuskulaki :-)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-52437642731731965102013-11-18T20:00:00.000+01:002013-11-18T20:00:05.096+01:00Certyfikat jakości dla mojej firmy.<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Telemarketing jest plagą naszych czasów, ale skoro od lat
ten proceder trwa, to znaczy że ma się dobrze. Cóż, prowadzę taką działalność,
że moje dane muszą być upublicznione w Internecie. Z tego powodu liczę się z różnymi
skutkami ubocznymi. Nie ma zatem tygodnia, żebym nie miała minimum 3 telefonów
z bzdurnymi propozycjami dotyczącymi przede wszystkim przebadania mnie od stóp
do głów, od zewnątrz i od środka na jakimś niby super nowoczesnym sprzęcie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pół biedy, jak indywiduum z drugiej strony druta/fali chce mi
coś sprzedać, towar lub usługę. Czasem
nawet jest to zabawne, jak w przypadku historyjki, kiedy <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2011/06/duch-lata-budzi-wspomnienie-o-naszych.html" target="_blank">zadzwonił do mnie DuchLata.</a> Nigdy nie korzystam z żadnej propozycji kupna czegokolwiek tą drogą,
jednak rozumiem, że są ludzie, którzy z tego właśnie źródła czerpią informacje
o niezbędnym w swoim domu produkcie lub usłudze. Rozumiem to, nie czepiam się,
pogodziłam się z tym faktem, choć uważam, że mimo wszystko powinnam mieć możliwość
nie zgadzania się na tego typu telefony. Świata jednak nie zmienię, nie
zamierzam się przejmować takimi rzeczami, bo nie mam na to wpływu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak
wspomniałam, czasem jest zabawnie:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Czy jest pani zadowolona z wysokości swojego abonamentu?</i>-
zapytał mnie przez słuchawkę miły młody męski głos dzwoniący z polecenia firmy
telekomunikacyjnej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Tak, jestem bardzo zadowolona-</i> odparłam rozbawiona, bo
akurat byłam w dobrym humorze, spowodowanym nie ilością alkoholu, a jedynie
dobrym towarzystwem –wyjaśniam tak na wszelki wypadek :-)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>Yyyy…</i>- zabrzęczało coś po drugiej stronie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">No tak, tego scenariusza nie przerobili z kolegą, bo przecież
każdy jest niezadowolony z wysokości abonamentu. Choćby ten abonament był w
wysokości 5 zł, też będzie to powód do niezadowolenia. A czemu? Bo po prostu
jest, a my chcielibyśmy mieć wszystko za darmo. Cóż, tak nas natura stworzyła i
to jest wykorzystywanie przeciwko nam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dalsza rozmowa była niemal standardowa. Miły młody człowiek usiłował
mi jednak podnieść abonament dodając do oferty jakieś pierdoły, które nie były
mi potrzebne. Bardzo długo trwało udowadnianie mi, że ta oferta jest mi
potrzebna, na co równie długo odpowiadałam, że skąd on może na boga wiedzieć,
co zwykłam byłam uważać za niezbędne i co mnie do życia potrzebne jest? Im
bardziej brnął w temat, tym częściej przechodziłam na składnię łacińską
(czasownik na końcu zdania) i czas zaprzeszły (zwykłam byłam), co u mnie
oznacza, że jestem bliska furii i lada moment zacznę krzyczeć, a rozmówcę
wybija z tematu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Durna rozmowa, niczym dziada z obrazem, skończyła się tym, że
w akcie desperacji chłoptaś stwierdził, że nie mogę odrzucić tej oferty, że
jest to oferta obowiązkowa dla każdego klienta, na co rzekłam, że w takim razie
proszę mi przygotować i przesłać kurierem dokument rozwiązujący naszą umowę z
firmą świadczącą usługę. W tym momencie włączył się Wielki Brat i rozmowa
została przerwana. Koleś się po prostu zagalopował, ja oczywiście rozwiązania
umowy nie dostałam (na czym mi tak naprawdę wcale nie zależało) i o dziwo
mogłam pozostać przy starej ofercie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Lepszy numer zrobił Chłop babie usiłującej wcisnąć mu
książkę, która (książka, nie baba) miała w tytule wybitne osoby, kluczowe w dziejach świata. Ważne jest tu słowo „wybitne”.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Przygotowaliśmy dla pana książkę o wybitnych osobach, które
miały wpływ na losy naszego świata. Oczywiście znajdzie pan w niej życiorys
naszego papieża Jana Pawła II…</i>- tu nastąpiło streszczenie życiorysu naszego
papieża Jana Pawła II, bo przecież na Wojtyle można zbić największy kapitał w
poszukiwaniu głupków. A o głupków akurat w tym kraju trudno nie jest.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zobaczyłam radosny wyraz na pysku Chłopa i szelmowski błysk
w jego oku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>A jest tam może rozdział na temat Adolfa Hitlera?</i>- zapytał Chłop
natchnionym głosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Idiotka po drugiej stronie fali, bo inaczej nie można jej
nazwać, zachłysnęła się przeczuwając fana Adolfa i pewnie sobie pomyślała, że skoro
w papieża naszego Jana Pawła II nie trafiła, to może lepiej jej pójdzie z
Hitlerem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Ależ tak, oczywiście, biografia Adolfa Hitlera jest opisana
na kilku stronach…</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>No wie pani co?!</i>- przerwał jej ze "świętym oburzeniem" Chłop-
<i>to jest niedopuszczalne, żeby postać Adolfa Hitlera była w jednej książce z
postacią świętego naszego papieża Jana Pawła II! To jest oburzające proszę
pani, ja się na to stanowczo nie zgadzam!</i>- piłował Chłop, a ja sobie mogłam
tylko wyobrazić minę rozmówczyni. –<i>Ja stanowczo odmawiam zakupu takiej książki!</i>-
rzekł Chłop na finał i rzucił słuchawką. To znaczy kiedyś by się to nazywało, że rzucił
słuchawką. Skutkiem ubocznym telefonów mobilnych, nawet stacjonarnych jest to,
że nie można już dosłownie rzucić słuchawką, aby dać wyraz swojemu oburzeniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Po tej rozmowie jeszcze z pół dnia turlaliśmy się ze śmiechu
po dywanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Miarka jednak przebiera się, kiedy dzwonią do mnie oszuści,
którzy wykorzystują moją ufność w dobre intencje ludzi i wiarę w prawdomówność
osoby, z którą rozmawiam. Nie mam wtedy poczucia humoru. Próba oszustwa i
wyłudzenia ode mnie pieniędzy na podstawie fałszywych informacji budzi mój
sprzeciw i prawdziwe oburzenie. Nie wiem, czy są to przypadki kwalifikujące się
do zgłoszenia ich odpowiednim organom ścigania, ale raczej nie. Myślę, że
oszukany w ten sposób człowiek nie znajdzie zrozumienia, zostanie potraktowany,
jak głupek, który dał się naciągnąć. Kwoty też nie są takie, aby wzbudzały
zainteresowanie, raptem kilkaset złotych ściągnięte od frajera. Jedyne, co mi
pozostaje, aby się bronić przed tego typu oszustami, to nawciskanie epitetów
rozmówcy, tudzież obnażenie mechanizmu oszustwa na blogu. Może w ten sposób uda
się mi ostrzec kilka osób.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Mamy do pani taką sprawę</i>- rzekła strapionym, pełnym
ubolewania i współczucia głosem osoba po
drugiej stronie fali, kiedy już upewniła się że rozmawia z właścicielką „firmy”
Tuskulum. Notorycznie przez naciągaczy jesteśmy traktowani jako firma i nie
dlatego, abyśmy poczuli się dopieszczeni, tylko z niewiedzy, co do charakteru
naszej działalności.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">–<i>Mamy klienta, który chce u nas wykupić domenę tuskulum pl
Sprawdziliśmy, że macie państwo adres <a href="http://tuskulum.republika.pl/">tuskulum.republika.pl</a> i poczuliśmy się zobowiązani,
aby poinformować was o tym i zaproponować wykupienie domeny, zanim inny klient
to zrobi.</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Naprawdę się zmartwiłam, ponieważ jak wspomniałam, wciąż mam
wiarę w dobre intencje ludzi i ich prawdomówność. Nie jestem jednak aż taka
głupia, aby wierzyć bezwarunkowo, zatem założyłam sobie trzy scenariusze:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-Strapiona szczerze kobieta mówi prawdę <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-Kobieta perfidnie udając strapioną, próbuje wymusić na mnie
zakup domeny<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Jakiś nieżyczliwy mi skurwysyn próbuje naświnić mi w sieci
i zabrał się za to od strony mojej internetowej witryny. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ostatni punkt był o tyle prawdopodobny, że akurat w tym
czasie był taki jeden, który świnił mi w necie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nie mając żadnych dowodów na próbę oszukania mnie, sama się
stropiłam i rzekłam, że za domenę nie zapłacę, gdyż musiałabym również wykupić inne
adresy, takie jak net, com, eu, etc. A na takie rzeczy mnie po prostu nie stać.
Wolałabym, aby ten ich klient nie wykupywał adresu z nazwą mojej „firmy”, ale
oczywiście nie mam na to wpływu, bo rządzą tutaj prawa rynku. Tak szczerze
zmartwiona pogadałam sobie na temat etyki w sieci, bezpieczeństwa, poprosiłam
panią, aby uprzedziła klienta, że moja strona z nazwą Tuskulum ma już z dziesięć
lat i może niech sobie ich klient wymyśli inną nazwę, bo będziemy sobie
wzajemnie przeszkadzać. Rozstałyśmy się z panią w atmosferze wzajemnego
strapienia, ja z powodu niezrozumiałej sytuacji, ona, jak się później okazało z
powodu nieudanego interesu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Sprawa się rypła, gdy pół roku później zadzwoniła nie wiem, czy
ta sama pani i strapionym głosem rzekła, że ich firma zajmuje się sprzedażą
domen internetowych i właśnie zgłosił się do nich klient, który chce wykupić
adres muzeumzapusta pl, a że my mamy <a href="http://www.muzeumzapusta.republika.pl/" target="_blank">podobny adres</a>, to zwraca się do nas,
powodowana względami etycznymi i troską, że jeśli zgodzimy się wykupić ten
adres, jakże nam potrzebny, to ona temu klientowi odmówi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Trafił mnie jasny szlag i nawet nie potrzebowałam okresu
przejściowego związanego z czasem zaprzeszłym, aby zacząć się drzeć. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmWmLwfdRTmZ5azf0-BvqQn14quHGQusxlC-KHiGv6r5nVm2pVMjApWjxW-LXY8xKBLmmIA4_EPhDGCOYFpj5cm0u-o4ygIQWwgHEjYXHnHJvb9Ust94l8z4QDb2VYNRt_d2yvgM9AGiM/s1600/ja1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmWmLwfdRTmZ5azf0-BvqQn14quHGQusxlC-KHiGv6r5nVm2pVMjApWjxW-LXY8xKBLmmIA4_EPhDGCOYFpj5cm0u-o4ygIQWwgHEjYXHnHJvb9Ust94l8z4QDb2VYNRt_d2yvgM9AGiM/s400/ja1.jpg" width="267" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Niech Was nie zwiedzie ten uśmieszek.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Jak trzeba, to przypieprzę! :-)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><span style="font-size: x-small;">fot.<a href="http://pawq.wordpress.com/" target="_blank">Paweł Sosnowski</a></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Najpierw
dobitnie i dosyć głośno wytłumaczyłam głupiej cipie (przepraszam za wyrażenie,
ale dla oszustów nie mam miłosierdzia), że Zapusta to malutka wioska, gdzie są
trzy domy na krzyż, a muzeum w takiej pipidówie to jest kuriozum. Kto na
świętego boga miałby interes wymyślić taką samą nazwę i chcieć ją wykupić pod
podobnym adresem? Wrzeszczałam długo nazywając ją i ich firmę po imieniu (czyli
oszustami i to w dodatku głupimi, skoro wymyślili sobie wyłudzenie ode mnie
kasy na podstawie takiego adresu) i dziwię się, że kretynka się nie rozłączyła,
tylko mnie słuchała. W końcu ja się rozłączyłam, bo już nie miałam o czym
wrzeszczeć. W głowie mi się do dziś nie mieści, do jakich metod posuwają się ludzie.
Tego już nie można nazwać manipulacją, to już jest według mnie oszustwo.
Oczywiście, nic się z tym dalej zrobić nie da, ale co się nawrzeszczałam i co
się głupia baba nasłuchała, to moje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wtedy zrozumiałam, że telemarketing stracił swoją niewinność
rodem ze wspomnianego Ducha Lata. Zaczęłam się zastanawiać, do czego jeszcze
mogą posunąć się naciągacze i wyłudzacze pieniędzy metodą telefoniczną. Zwracam
uwagę, że nie piszę tu o przestępstwach kryminalnych typu „na wnuczka”, które
podpadają pod ściganie, ale o rzeczach niby błahych, które jednak budzą niesmak
i sprzeciw, a jak dasz się naciągnąć, czynią z ciebie frajera i durnia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I przekonałam się dzisiaj. Wczesnym popołudniem, kiedy
zbierałam się do lasu, by pomóc Chłopu przy zwózce drewna, zadzwonił telefon.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Czy dodzwoniłam się do hodowli?</i>- zapytał żeński głos po
drugiej stronie fali.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Taaaak… </i>-rzekłam nieco spłoszona, bo głos nie wyjawił
swojego interesu, a ja mam akurat przerwę w hodowli, zatem interesantów raczej
nie obsługuję. Ale zawsze może trafić się ktoś, kto chce się o coś zapytać. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">–<i>A w jakiej sprawie pani dzwoni?</i>- zapytałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Jesteśmy firmą</i> (tu padła jakaś nic nie mówiąca skrótowa
nazwa, która sugerowała, że jest to firma z dupy)<i> i zajmujemy się wystawianiem
certyfikatów jakości. Przygotowaliśmy dla pani firmy znak jakości, który jest
prestiżowy i będzie mogła go sobie pani powielać na każdej ze stron, na
reklamach. To będzie świadectwem dla pani klientów, że pani hodowla jest
wiarygodna, że jest wysokiej jakości… Taki znaczek kosztuje jedynie 220 zł
netto, ale jak mówię, jest świadectwem jakości pani firmy. Proszę potwierdzić,
czy możemy przygotować dla pani taki certyfikat?</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Słucham i uszom nie wierzę, bo czekam na inne informację.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>A proszę mi powiedzieć, na jakiej podstawie, prócz tego, że
zapłacę państwu te 22o zł, zostanie mi ten znaczek nadany? Czy ja mam się
spodziewać jakiejś komisji, ktoś przyjedzie, sprawdzi w jakich warunkach żyją
moje psy, jak odchowuję szczenięta?</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Ale czemu od razu komisja? </i>– moja rozmówczyni traci spokój
ducha i słyszę zdenerwowanie- <i>Może to klient
polecił panią</i>.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zastanawia mnie słowo MOŻE. Zaczynam się drzeć:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Pani sobie chyba żartuje?! Proponuje mi pani kupienie
jakiegoś znaczka, który ma świadczyć o jakości mojej hodowli? A na jakiej w ogóle podstawie,
na podstawie tego, że zapłacę wam pieniądze???</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Robię oddech, który wykorzystuje moja rozmówczyni:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-<i>Żal mi pani, że tak pani myśli…</i>-mówi i rzuca słuchawką.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Baranieję. Co za bezczelność?! Rozłączyła się, zanim zaczęłam
naprawdę wrzeszczeć i wyzywać ją od oszustów. Jestem niepocieszona i jednocześnie
zbulwersowana. Ze swoimi klientami, którzy o mnie pamiętają, mam kontakt. Nie
sądzę, aby osoba, która mi dobrze życzy, chciała wmanewrować mnie w płacenie
ponad 200 zł za jakiś wirtualny znaczek. Kolejna metoda na perfidne
wielokierunkowe oszustwo. Kupując jakiś znaczek, zostaje się oszukanym,
ponieważ ten szemrany certyfikat nic nie znaczy. Umieszczając ten znaczek na
swoich stronach oszukuje się swoich klientów, którzy wierzą, bo chcą wierzyć w
uczciwość sprzedawcy. Może w innych branżach nie jest to tak bulwersujące, ale
sprzedaż żywych stworzeń za ciężkie pieniądze ludziom którzy ci zaufali, oparta
na oszustwie, jest czymś, co mnie się w głowie nie mieści.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jest jeszcze inna sprawa. Jakim trzeba być kretynem, żeby
kupić sobie nic nie znaczący znak jakości, który można sobie samemu stworzyć za
pomocą bezpłatnych graficznych programów ogólnie dostępnych w sieci?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jeśli spotkaliście się z podobnymi absurdalnymi próbami
wyłudzenia od naiwnych ludzi pieniędzy, podzielcie się ze mną w komentarzach.
Niektóre telefony tak mnie zaskakują, że na poczekaniu nie zawsze potrafię
właściwie zareagować. Przygotowana lepiej wykorzystam swój dar wrzeszczenia na tych,
na których niestety nie ma innej metody.<o:p></o:p></span></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com38tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-27725615339064347992013-11-08T20:50:00.001+01:002013-11-10T17:39:14.464+01:00Polski urząd, czyli orka po ugorze tępą drewnianą sochą.Październik zleciał nie wiadomo kiedy. Była cały czas piękna
pogoda, zatem głównie pracowaliśmy poza domem robiąc porządki w różnych kątach
gospodarstwa. Efekt? Posprzątany strych i przystrychowe zakamarki, a jest ich
bez liku. Posprzątana stajnia i składzik, który kiedyś był letnim kojczykiem
dla szczeniąt. Kojczyk z ciężkim sercem został zlikwidowany. <a href="http://hodowla-psow.blogspot.com/2013/10/to-juz-jest-koniec.html" target="_blank">Relacja tutaj.</a> Nie
ma co przeżywać i rozdrapywać ran. Musimy iść do przodu, nie oglądać się za
siebie. Życie napisało nam inny scenariusz, niż sobie założyliśmy, ale go
zaakceptowaliśmy.<br />
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG4MINAtAofcFtVp4sk92WbGU3YSJXZFnuRjgLiTA3t6iySKy0-g83dIRZhV6BSS2rU5i5e0VC6aZbBaggvTg4MsAlvU506ouef3epVcdEy5WKRwCZaXLoKxDX3mevBaaW6f-Hss3QeoE/s1600/muzeum.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG4MINAtAofcFtVp4sk92WbGU3YSJXZFnuRjgLiTA3t6iySKy0-g83dIRZhV6BSS2rU5i5e0VC6aZbBaggvTg4MsAlvU506ouef3epVcdEy5WKRwCZaXLoKxDX3mevBaaW6f-Hss3QeoE/s400/muzeum.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
W międzyczasie zakończyliśmy remont sali muzeum i
pojechaliśmy do Wrocławia do Urzędu Marszałkowskiego, aby złożyć dokumenty do
rozliczenia remontu. W Urzędzie przeżyliśmy przykre rozczarowanie, bo gdzieś
zniknęły stoliki dla ludzi. Zarówno my, jak i inni petenci, mieliśmy ze sobą
masę dokumentów- faktury, zaświadczenia, etc., które musiały być przez
urzędnika podbite i skopiowane. Gdzieś wszyscy musieli się z tym bajzlem rozłożyć.
Stolik i przynajmniej 2 fotele zawsze do tej pory stały na korytarzu, tym razem
ich nie było. Jedna z urzędniczek, widząc nasze zadziwienie graniczące z
oburzeniem szepnęła, że to dlatego, że przygotowują się do kontroli. Co na boga
wspólnego ma kontrola ze stolikami na korytarzu, czy ktoś to rozumie?! Raz przy
podpisywaniu umowy, zdarzyło się nam, że urzędnik zaprosił nas do swojego
gabinetu w celu dopełnienia formalności. Tym razem tego nie zrobił, w efekcie
czego dopadłszy jedynego wolnego krzesła w sekretariacie, umościłam się w
kącie, a wszystkie formalności załatwiane były na kolanach. Żeby tego było mało… </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Urzędniczka, która została przydzielona nam do przybijania pieczątek „przedstawiono
do refundacji” oraz do kserowania faktur i dokumentów, w środku roboty została odwołana
do dyrektora. Sprawę przejął młody człowiek, który owszem, przeprosił nas za
zamieszanie i był bardzo miły, ale ten bajzel i chaos panujący tego dnia w
Urzędzie Marszałkowskim (a było to 7 października) nieuchronnie zapowiadał
przyszłe kłopoty. Do tego wszystkiego, przy kopiowaniu faktur, popsuło się
ksero, zatem zarówno urzędniczka, jak i następny człowiek, znikali z naszymi
dokumentami na czas dłuższy. To cud boski i łaska niebios, że nie pogubili
oryginałów faktur i dokumentów, które byłyby nie do odtworzenia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Spędziliśmy w urzędzie prawie dwie godziny, wyszłam
półprzytomna tym bardziej, że Chłop zażyczył sobie, by z Krzyków na wybrzeże
Słowackiego iść na piechotę. I ganialiśmy po tym Wrocławiu w tę i we w tę. Przy
okazji odebrałam sobie wreszcie świadectwo ukończenia studiów podyplomowych w dziekanacie
na Szewskiej. Lubię chodzić, wędrówki nie są mi obce, ale niekoniecznie po
mieście wdychając spaliny.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Trzy tygodnie później przeżyłam załamanie, ponieważ
zostaliśmy wezwani do uzupełnień. Osoba, która prowadzi nasze rozliczenie,
młodziutkie dziewczę, jak się później okazało, zatem chyba nadgorliwe, lub
bojące się popełnić jakiś błąd, wysmarowało nam poprawek na 3 strony A4. Oczywiście,
okazało się, że poginęły, lub nie zostały skopiowane niektóre faktury i
polecenia przelewów. Jeden dokument nie miał też pieczątki. Nie mam poczucia
humoru, jeśli chodzi o urzędników, zatem nie rozbawiło mnie, ale porządnie
wkurwiło zadane na piśmie pytanie, dlaczego jeden ze skopiowanych dokumentów
nie posiada pieczątki „przedstawiono do refundacji”? To nas się o to pyta?! Czy
to my mieliśmy w ręku pieczątkę i tłukliśmy nią w papiery?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Bogu dzięki wpadliśmy na pomysł, jeszcze przed złożeniem
wniosku o rozliczenie, aby zrobić aneks do umowy o zmiany w zestawieniu
rzeczowo-finansowym. To wtedy musiałam się tłumaczyć, dlaczego deski podłogowe,
które zadeklarowałam we wniosku, na fakturze mam jako listwy strugane. Teraz,
daję słowo, nie wybrnęlibyśmy z tego. Mimo, że zestawienie rzeczowo-finansowe
było zgodne z aneksem do wniosku (a aneks został zatwierdzony) poproszono nas o
wyjaśnienie niezgodności jednej pozycji z ofertą, na podstawie której półtora
roku wcześniej opracowywaliśmy zestawienie rzeczowo-finansowe.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i>-O co chodzi?</i>- myślał Chłop i drapał się przy tym
intensywnie po czółku– <i>Przecież tutaj mamy uchwyt do przewodów i tutaj mamy
uchwyt do przewodów. Acha</i>-Chłop doznał olśnienia- <i>Bo my tutaj mamy uchwyt do
przewodów PŁASKICH. I musimy to wyjaśnić.</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>O Jezusie</i>- zajęczałam cichutko. –<i>Czy w urzędach siedzą
ludzie, czy automaty? Czy nie ma czegoś takiego, jak czynnik ludzki,
humanistyczny, humanitarny…</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i>-Czekaj, w tej rubryczce to mamy totalny hardkor. I słowo
daję, nie wiem, jak z tego wybrniemy.</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
We wniosku, w wersji pierwotnej mieliśmy w rubryczce napisane
„pręty do zrobienia krat w oknach”. Jak już robiliśmy aneks, to postanowiliśmy
pozmieniać i powyjaśniać wszystkie nazwy, które widniały na fakturach, a które
odbiegały od nazw w zestawieniu rzeczowo-finansowym. Napisaliśmy zatem w
odpowiedniej rubryczce, jak stało na fakturze „pręt żebrowany”. Urzędnik, który
przygotowywał aneks do umowy, zgubił gdzieś po drodze dwie literki, źle
przepisał i zrobił nam z tego „pręt żebrowy”. Jako ludzie normalni i zdrowi na
umyśle (choć nie zawsze mam takie wrażenie, szczególnie po wizytach w urzędach)
potraktowaliśmy to jako nic nieznaczącą literówkę. W naszym wniosku o płatność
znalazła się pozycja o prawidłowej nazwie, zgodnej z fakturą „pręt żebrowany”.
I wyobraźcie sobie nasze zdumienie, kiedy dostaliśmy polecenie nie wyjaśnienia rozbieżności
(chociaż i tak byłoby to chore), ale nakaz zmiany 'pręta żebrowanego" na "pręt
żebrowy", żeby zgadzało się z błędnie wypełnioną rubryczką w aneksie. I
znaleźliśmy się w czarnej dupie. Nie możemy ignorować polecenia urzędnika, od
którego zależy nasz wniosek o dofinansowanie. Jeśli zaś zmienimy poprawny pręt
żebrowany na błędny żebrowy, to będzie z kolei brak zgodności z fakturą. Kurwa…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zmieniliśmy, tak jak nam przykazano, a pół dnia zajęło mi
napisanie wyjaśnienia, bo przecież następnym krokiem, który starałam się
wyprzedzić, byłoby wezwanie do wyjaśnienia, dlaczego na fakturze jest pręt
żebrowany, a we wniosku żebrowy. Nie wiem, czy z tego nie wynikną jakieś
kłopoty. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jeśli myślicie, że to szczyt urzędniczego matrixa, to mam
jeszcze lepszy przykład.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
Po niefortunnej "współpracy" z panią Olgą, o której w <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2012/06/skandal-urzedniczy-gupota-czy-norma.html" target="_blank">niewybredny sposób napisałam tutaj</a>, a która po mojej publikacji stała się gwiazdą Internetu i jak
sądzę całego Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego, zostaliśmy najwyraźniej
zakwalifikowani, jako trudni petenci. Zostaliśmy przydzieleni do pana Pawła, do
którego nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń, ponieważ był kompetentny, potrafił nam
udzielić natychmiastowej mailowej odpowiedzi (nawet w 15 minut) na nurtujący
nas problem i naprawdę mieliśmy w nim oparcie. Czuliśmy się bezpiecznie, ponieważ
zachowaliśmy całą korespondencję w razie, gdyby wpakował nas na manowce. A tego
baliśmy się najbardziej, bo jak to rzekła pewna osoba z LGD, kiedy nasza sprawa
oparła się prawie o Sąd Administracyjny- <i>Oni będą się mścić</i>. Owo mszenie się
miało dotyczyć nie tylko nas, bo pewnie by jej to wisiało, ale roztaczać się
miało na całe LGD. Pan Paweł miał jedną tylko wadę- wiedział o obowiązujących
przepisach i paragrafach dotyczących wniosków więcej, niż pozostali urzędnicy. Z
tego powodu wróżę mu zacną karierę, gdyż ani chybi szybko wskoczy na fotel swojego
szefa, a może i karierę w wielkiej polityce zrobi, czego mu z całego serca
życzymy, bo się chłopak marnuje przybijając pieczątki. W większości wypadków owa
nadzwyczajna wiedza byłaby oczywiście zaletą, gdyby nie to, że czasem była
sprzeczna z tym, co stało w podpisanej przez nas umowie. Przy sprawie
dotyczącej aneksu o zmianę w zestawieniu rzeczowo-finansowym znaleźliśmy się w
rzeczywistości równoległej rodem z Harrego Pottera i jego peronu dziewięć i
trzy czwarte. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
W umowie jeden z paragrafów oznajmiał,
że wniosek o aneks do zestawienia rzeczowo-finansowego można złożyć najpóźniej
w dniu złożenia wniosku o płatność. Podczas ustalania strategii, jak pogodzić
wszystkie konieczne sprawy, aby nie jeździć co kilka dni do Wrocławia (to w
końcu w obie strony 300 km!) postanowiliśmy, że aż takiego numeru z aneksem nie
zrobimy, żeby przynosić go w ostatniej chwili, ale tak go napiszemy i wyślemy,
żeby w tym samym dniu podpisać zatwierdzony aneks oraz złożyć wniosek o
płatność. Aby mieć pewność, że dobrze myślimy, skontaktowaliśmy się w tej
sprawie z panem Pawłem, który nam orzekł, że nie możemy tak zrobić, ponieważ
pomiędzy podpisaniem aneksu do wniosku, a złożeniem wniosku o rozliczenie musi
upłynąć minimum 5 dni. Jak to możliwe? Przecież nic takiego nie stoi w umowie z
Urzędem Marszałkowskim! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
Napisaliśmy wniosek, wysłaliśmy
pocztą, a wiedząc, że urząd ma 3 tygodnie na rozpatrzenie wniosku, poprosiliśmy
pana Pawła, aby się nie spieszyli i nas nie wzywali zbyt szybko, bo sobie
wyjedziemy na 10 dni. A co, jesteśmy już po remoncie, mamy prawo sobie
odpocząć. Złożenie wniosku o aneks automatycznie przedłuża termin złożenia
wniosku o płatność. Jakież było nasze zdumienie, kiedy po powrocie z Woli, 22
września, zastaliśmy... Wezwanie do stawienia się z wnioskiem o płatność (?!) Zadziwieni zadzwoniliśmy do urzędniczki, która podpisała się pod wezwaniem.
Oznajmiła nam, że w takim razie mamy przyjechać i w tym samym dniu podpisać
aneks i złożyć wniosek o płatność. To zamierzaliśmy właśnie zrobić, ale
zbaraniałam, bo jak się ta informacja miała do zalecenia pana Pawła o
konieczności pięciodniowej przerwy pomiędzy jedną czynnością, a drugą? Zaniepokojona całą sytuacją, napisałam, o co tu chodzi? Wysłaliśmy wniosek o
aneks, a oni nas wzywają do złożenia wniosku o płatność, jakby tego aneksu nie
dostali. I dlaczego jeden urzędnik mówi nam jedno, a drugi zupełnie coś innego? Pan Paweł wytłumaczył to po swojemu:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
<i>Podczas kontroli Europejskiego Trybunału
Obrachunkowego (ETO), zarzucono nam, że podpisujemy Aneksy i przyjmujemy
wnioski o płatność tego samego dnia. A skąd Beneficjent może wiedzieć, że
wszystkie jego prośby zostaną zaakceptowane. W związku z tym pomiędzy
podpisaniem aneksu a złożeniem wniosku o płatność powinna być minimum
kilkudniowa przerwa potrzebna na przygotowanie tegoż wniosku. Stąd te 5 dni
przerwy, które staramy się zachować i w taki sposób instruuję Beneficjentów.
Jeśli chcecie państwo złożyć wniosek o płatność tego samego w którym
podpiszecie Aneks to proszę kontaktować się z Działem Autoryzacji
Płatności, ponieważ to oni przyjmują i rozliczają wnioski</i><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;">. </span></i><i>Nie macie państwo czym się niepokoić ponieważ
dopełniliście na ten moment wszelkich formalności. Wniosek o Aneks wpłynął
przed 10 września wkrótce będzie gotowy do podpisania. Nowy termin złożenia
wniosku o płatność to 1-10.10.2013 ponieważ wnioski o płatność w ramach Małych
Projektów składa się tylko między 1 a 10 dniem każdego miesiąca.</i><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL;"><o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="background: white;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Co mnie obchodzi jakieś ETO?! Mnie interesuje jedynie to, co
mam w umowie z urzędem! Nie tylko, według umowy, mogę podpisać aneks tego samego
dnia, co złożyć wniosek o rozliczenie, ale mogę ten aneks dopiero złożyć! Napisałam,
że jeśli uda się wyznaczyć dla nas termin podpisania aneksu pomiędzy 1-10
października, to będziemy się starać załatwić
obie te sprawy w jednym dniu. Nie mając jednak pewności co do tego, jak sprawy
dalej się potoczą, czekaliśmy na wezwanie do podpisania aneksu. Doczekaliśmy się maila 3 października, jednak formalnie to nie
drogą e-mailową takie rzeczy się załatwia, ale pocztą tradycyjną za
potwierdzeniem odbioru. 3 października wypadał we czwartek, w piątek poczta nie
dostarczyła listu. Z e-maila wiedzieliśmy, że dostaliśmy wezwanie do stawienia
się w Urzędzie Marszałkowskim na 7 października, w poniedziałek. W piątek po
południu jasne stało się, że pocztą dostaniemy to wezwanie najwcześniej właśnie
w rzeczony poniedziałek. Biorąc pod uwagę logikę urzędnika: <i>A skąd
Beneficjent może wiedzieć, że termin został wyznaczony w dniu, w którym dotrze
do niego zawiadomienie?</i> </div>
<div class="MsoNormal">
<br />
Była jeszcze jedna śmieszna sprawa. W tym samym piśmie, które wzywało nas do
podpisania aneksu 7-go października, wyraźnie napisano, że obowiązuje nas
złożenie wniosku o płatność do dnia 10-go października. I właśnie wtedy poczułam
się jakbym znalazła się poza czasem. Mamy podpisać aneks 7-go, a wniosek o
płatność złożyć 10-go. Jednocześnie
musimy zachować minimum 5 dni przerwy pomiędzy jedną czynnością, a drugą (tego
nie było napisane w piśmie, to była informacja od pana Pawła). Pomiędzy 7-mym,
a 10-tym jest 3 dni przerwy. W dodatku to wszystko mamy wykonać na podstawie
pisma, które formalnie do nas nie miało prawa dotrzeć, bo urząd wysłał go za
późno. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I co byście powiedzieli będąc na naszym miejscu? Jakich doniosłych słów
można użyć w tym wypadku, stykając się z urzędniczym pojmowaniem
czasoprzestrzeni? Ja rzekłam oto, co następuje:<br />
<i>
-Ja pierdolę!!!</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Pojechaliśmy owego 7-go października, załatwiliśmy obie
sprawy w jednym dniu, w tym w którym panował chaos przed kontrolą. Pan Paweł
zapytał, czy ustaliliśmy z działem płatności sprawę rozliczenia, ja go
zapytałam, jak sobie wyobraża dopełnienie warunku 5 dniowej przerwy, skoro mamy
7-go października, a wniosek o płatność musimy złożyć do 10-go? Pan Paweł nie
orzekł nic, zaprezentował kamienną twarz pokerzysty, wzruszył ramionami i odwrócił
się na pięcie nie żegnając się nawet z nami, a był to już nasz ostatni kontakt.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Szukam odpowiedniej puenty do tego wszystkiego, ale coś nie
mogę jej odnaleźć. W zetknięciu z urzędniczymi absurdami tracę całe swoje
poczucie humoru. A właśnie zabieram się za realizację drugiego wniosku, tego, dzięki któremu wcześniej przeżyłam<a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2012/11/muzealny-matrix.html" target="_blank"> muzealny matrix opisany w tym miejscu.</a><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Obecnie czekamy, albo na drugie wezwanie do poprawek, albo na
kontrolę, albo na zatwierdzenie płatności, albo na to, że się przecież będą
mścić! :-)<o:p></o:p></div>
</div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-21693791096004219332013-10-23T12:54:00.001+02:002013-10-24T13:01:39.804+02:00Młode życie.<div class="MsoNormal">
-<i>Ernte</i>!- powiedziała dobitnie pewna starsza dama posługująca
się językiem Goethego. W palcach ściskała zielone grono winorośli i widząc
niedowierzanie w moich oczach,
uporczywie powtarzała, że winogron jest <i>süss</i> i czas na żniwa. Kiwałam
głową jak ostatnia kretynka, bo przecież dwa dni temu kosztowałam owoców i były
one wyraźnie <i>sauer</i>. Niestety, polemiki, czy winogron jest słodki czy jeszcze
kwaśny nie podjęłam, bo mimo prób nauki,
datujących się jeszcze od szkoły podstawowej, niemiecki mi do głowy nie wchodził.
I jakoś do dziś ten język nie kojarzy mi się z romantycznymi wierszami
Goethego, lecz bardziej z serialem Hans Kloss i Czeterej Pancerni (<i>raus!
raus!</i>). Co ta telewizja robi z ludźmi!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nobliwa starsza pani oraz pozostałe niemieckie rodziny,
które odwiedzają nas całkiem licznie od 3 tygodni, znalazły się w naszych
skromnych progach nie przez przypadek. Powodem był artykuł autorstwa Kasi Wilk-Sosnowskiej ze zdjęciami Pawła Sosnowskiego, który ukazał się w
saksońskiej gazecie „Sachsischen Zeitung” opisujący nasze zmagania ze starą
materią oraz ideę muzeum. I oczywiście opowiadający historię naszego życia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhhcsRsFvmGhWA620vXE9vU1l1_R4hwX2FBzucd_yKFDuTUJgHSNuxm0Npg43iDzUaVHw1dDAiT4i32O3MrW6tvvbO-f_vo_1rhwruhCSOGnODIlRdavqFmw3Nj4QPKQOUan9pYfc0MK0/s1600/s2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhhcsRsFvmGhWA620vXE9vU1l1_R4hwX2FBzucd_yKFDuTUJgHSNuxm0Npg43iDzUaVHw1dDAiT4i32O3MrW6tvvbO-f_vo_1rhwruhCSOGnODIlRdavqFmw3Nj4QPKQOUan9pYfc0MK0/s400/s2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4NGGG5Xsb6DVnzM5esNgLakWkYc9Mf13_-aT7qUoQ_thOhgV1dH4_qFXq2_qn4A7h6iO61LTBOQY7KXTC2LN4_tTtcBG7KazvZCZbEV1GBaqtM5XOkOhU9hVVc66ZFS0fEDct6nBjty0/s1600/s1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="296" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4NGGG5Xsb6DVnzM5esNgLakWkYc9Mf13_-aT7qUoQ_thOhgV1dH4_qFXq2_qn4A7h6iO61LTBOQY7KXTC2LN4_tTtcBG7KazvZCZbEV1GBaqtM5XOkOhU9hVVc66ZFS0fEDct6nBjty0/s400/s1.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Wczorajsi goście zostawili nam gazetkę, </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>na której wczesniej zakreślili ważniejsze wg nich fragmenty :-)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Nasi niemieccy goście wydają się poruszeni tym, że ktoś z Polski zaopiekował
się ich dziedzictwem i podjął starania, aby regionalny, wiejski dom nie
podzielił losów setek mu podobnych i nie zniknął z krajobrazu pogranicza. Ja
jestem poruszona, że goście spoza zachodniej granicy, przeczytawszy ów artykuł
w swojej regionalnej gazecie, wsiadają do samochodów i bez znajomości języka
podejmują próbę odszukania nas, zagubionych pośród pól i wiosek. Jeżdżą z
gazetą w ręku i pytają o nas wszystkich, których napotkają zanim do nas trafią,
celując przy tym palcem w nasze zdjęcie. Robią nam pośród sąsiadów większą
reklamę, niż jakiekolwiek media. A jacy są szczęśliwi, jak już dotrą! To nic,
że rozumiem jedynie pojedyncze słowa. Międzynarodowy język gestów i uśmiech w
większości wypadków wydaje się być wystarczający. Sytuację ratuje Chłop,
któremu wraz z kolejną wizytą, rozmowa idzie co raz lepiej.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Ernte</i>- rzekł Chłop, kiedy nobliwa starsza dama, oblizawszy
się po konsumpcji zielonego winogrona, który wg mnie, jeśli miał być<i> </i><i>süss</i>,
powinien być fioletowy, odjechała w stronę zachodzącego słońca- Szykujemy
butle, bo bardziej <i>süss</i> już nie będą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Popatrzyłam na Chłopa podejrzliwie. Rzeczywiście, pierwsze
mrozy już za nami, ale przecież nie będziemy pakować do butli kwaśnych
winogron. Nie dalej, jak trzy dni temu opieprzyłam Chłopa, bo mi podstawił do
przerobienia wiadro zielonych i cierpkich winogron. Czyżby miał ochotę na
powtórkę?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Spróbuj- rzekł- Ona mówiła, że to jest jakaś odmiana „lodowego
winogrona”. Po przymrozkach wydziela się słodycz.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nieśmiało i nie bardzo przekonana urwałam jeden, najbardziej
moim zdaniem niedojrzały owoc, zielony jak ufoludek z Marsa.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-No żesz kurna, <i>donnerwetter! </i> S<i>üss</i>, jak w mordę strzelił!-
zadziwiłam się na sposób międzynarodowy- Szykuj butle!<o:p></o:p><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz18kwt7okJRvHle-xks7bLO0trMLN9oCx92UHld58l4rgG0bv1t6TyFVbvBTzLOQlLtLKpnxSjv6__cqxsUVqIAlc6y6ruKLdqRSmrChVb1GThD2CYs4kW3ZncBNWVXwK36q8fbuJIqM/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz18kwt7okJRvHle-xks7bLO0trMLN9oCx92UHld58l4rgG0bv1t6TyFVbvBTzLOQlLtLKpnxSjv6__cqxsUVqIAlc6y6ruKLdqRSmrChVb1GThD2CYs4kW3ZncBNWVXwK36q8fbuJIqM/s400/4.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Nastaw z malin i winogron</i></div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I zaczęły się żniwa. W tym roku nie robiliśmy wiosną i latem
żadnych win. Mniszek lekarski gdzieś się zagubił pośród wiosennych deszczów i
mgieł i po prostu na niego nie trafiliśmy, a owoców w sadzie nie było. Również
było to spowodowane mokrą i wietrzną wiosną. Jabłonie nie kwitły, a zalążki
pojedynczych owoców zerwał wiatr. W kredensie niepokojąco, pośród nielicznych
już butelek zeszłorocznego wina, widać było co raz większe prześwity. Groziła
nam lada moment klęska niedostatku napitku. Od lata, ku radości naszych wątrób,
wprowadziliśmy poważne ograniczenia i płynny towar z kredensu został
reglamentowany. Używamy go, póki co, na bardzo uroczyste okazje. Ostatnią taką
okazją było zakończenie remontu sali muzeum, o czym może napiszę następnym
razem. Jednym zdaniem, czas już uzupełnić zapasy i poczuć się bezpiecznie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wszystko przebiegłoby gładko, jak zawsze i rzecz nie warta
byłaby uwiecznienia w tuskulańskich kronikach, ponieważ wino w domu robione
jest już od kilku lat, gdyby nie jeden szczegół- nasi mali, ale aktywni
przyjaciele- drożdze, postanowiły wystawić naszą cierpliwość i mój nos (Chłop
nie narzeka) na ciężką próbę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
A było to tak. Kilka dni wcześniej Chłop przywiózł ze sklepu
w Gryfowie drożdże, ale nie były to znane mi od lat drożdże w płynie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Co to ma być?- zapytałam wrogo, bo stałam właśnie nad
wiadrem zielonych i cierpkich winogron, zastanawiając się, co do cholery mogę z
nimi zrobić, skoro Chłop już je zerwał? Rąbnąć Chłopa wiadrem przez łeb, czy
przyozdobić jego facjatę zielonymi i twarzowymi owocami? <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Bo wiesz, tych normalnych drożdży nie mieli, a w sklepie
powiedzieli mi, że te są lepsze. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Ciekawe, w czym mają być lepsze, bo śmierdzą, jak drożdże
babuni z Biedronki.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Chłe, chłe chłe…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tu przypomnieliśmy sobie, jak pewnego razu w Biedronce
staliśmy w kolejce do kasy obok pewnego dżentelmena, którego zakupy były niezwykle
wymowne. Na taśmie miał wystawione dwie zgrzewki cukru i kartonik z drożdżami
babuni. No, gdyby tam było jeszcze trochę mąki, pomyślałabym naiwnie, że to
będzie wielka drożdżowa baba. A tak, no cóż… pewnie sprawdzał zawartość cukru w
cukrze.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Wrzuciłam torebki z drożdżami do szafy, bo sprawa wydała mi
się na ów dzień mało aktualna. Wina nie będzie, bo owoce do dupy. Zrezygnowałam
z użycia domowej przemocy i wysłałam Chłopa, żeby za karę za stodółkę wywalił
to, co zebrał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ale przyszedł ten dzień, kiedy komisyjnie stwierdzono, że winogron
jest <i>suss</i>, pierwszy baniaczek został postawiony, drożdże rozrobione zgodnie z
instrukcją producenta. Dwadzieścia minut w 100 ml wody, a potem siup do
baniaczka. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBidxX8SognvJUTmkVUPBmkC7hl1slAaiz1JM3Q9_gujyCfMXSJvF9xsBIdSkSZd4IBlb9Q36S403pWLD8uvq06JGNPJIRrKECATb9lVoLBIGVhyphenhyphendQhFFYajH30SIyz2y0BeqtASJ-kyY/s1600/s4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBidxX8SognvJUTmkVUPBmkC7hl1slAaiz1JM3Q9_gujyCfMXSJvF9xsBIdSkSZd4IBlb9Q36S403pWLD8uvq06JGNPJIRrKECATb9lVoLBIGVhyphenhyphendQhFFYajH30SIyz2y0BeqtASJ-kyY/s400/s4.jpg" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Używając przez lata drożdży w płynie byliśmy przyzwyczajeni,
że startowały one na drugi, trzeci dzień, a ich aktywność przebiegała bardzo
łagodnie. Przez dwa dni Chłop biegał koło spokojnego baniaczka i drapał się w
głowę, czy drożdże ruszą, czy korek jest szczelny. Aż tu teraz, 20 minut po
aplikacji, woda w rurce zaczęła bulgotać. Serca nam urosły i uśmiech przylepił
nam się do twarzy. Kiedy po następnych 20 minutach, korek wraz z rurką
eksplodował pod sufit, nadal trzymaliśmy fason i uczucie błogostanu nas nie
opuszczało. Przykryłam szyjkę butli gazą, aby nie namnożyła się <i>drosophila melanogaster
</i>i powróciłam do brzdąkania na gitarze. Kiedy gram repertuar Leonarda Cohena,
wszystkie psy leżą pod moimi nogami, w odróżnieniu od Chłopa, którego nie wiedzieć
czemu, wywiewa w najdalszy kąt gospodarstwa. Widać, że niemuzykalne z niego
stworzenie. W pewnym momencie zauważyłam, że obok mnie nie ma Fiony, a z okolic
butli dochodzą do mnie dziwne dźwięki.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Bullll, bull, bull…- gadał baniaczek<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Hau, hau hau…- odpowiadała Fiona<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Bul, bul, bul, bul…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Hał, hał, hał hał…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I niech mi ktoś powie, ze psy nie mają poczucia humoru!!!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Poszłam zdjąć z drugiej butli korek, bo zanosiło się na
powtórkę z eksplozji. Na progu jednak osłupiałam. Z pierwszej butli zniknęła przywiązana
do szyjki gaza (znalazła się później na podłodze, co było ulgą dla nas, bo myśleliśmy,
że znajdziemy ją w brzuchu Fiony), a z baniaczka wychodziło coś, co powinno
było fermentować w środku. Na pewno butli nie przepełniliśmy, ponieważ już raz
się nam taka akcja przydarzyła. <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2010/11/w-moim-domu-pachnie-zulem.html" target="_blank">Dom wtedy pachniał żulem</a>. Od tamtej pory
skrupulatnie pilnujemy objętości. Winę zatem zrzuciliśmy na drożdże. Rzeczywiście,
były, hmm… lepsze. Następne godziny
spędziliśmy na bieganiu wokół butli, wycieraniu podłogi i zmienianiu gazy.
Kiedy zawartość pierwszego baniaczka się uspokoiła i można było na powrót go zakorkować,
taki sam cyrk urządziła nam druga butla postawiona dzień później. A że
produkowaliśmy tych butli codziennie po jednej i wszystkie tak samo się zachowywały,
zanosiło się na ostrą jazdę trwającą przez cały tydzień.<o:p></o:p><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDkAld53yV1jjUURi5-btdbyr-0RRKoMr-UL4NXnV_n6Qh97wUbI4390cUI__ytp1wvfGXgoKAjKRSsVF1ctnn0ZbIyfP17okbPg9MGjOYH2bpftV6fyXBcKXCwUi_A5Bd-mm7H5qWJhI/s1600/s3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDkAld53yV1jjUURi5-btdbyr-0RRKoMr-UL4NXnV_n6Qh97wUbI4390cUI__ytp1wvfGXgoKAjKRSsVF1ctnn0ZbIyfP17okbPg9MGjOYH2bpftV6fyXBcKXCwUi_A5Bd-mm7H5qWJhI/s400/s3.jpg" width="300" /></a></div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Czy każde młode życie musi być takie upierdliwe?- jęczał cichutko
Chłop biegając ze ścierką.<o:p></o:p><br />
<br />
Rzeczywiście, zaczynało to wyglądać, jak bieganie z pieluchami, czy podcieranie tyłeczków szczeniętom ze sraczką.<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-No cóż, młodzież musi się wyszumieć- odpowiadałam filozoficznie z pełnym
zrozumieniem dla potrzeb nowego życia, obserwując kłęby piany wydobywające się z
wielkiej butli, którą przezornie napełniłam tylko do połowy i dodałam pół
zalecanej dawki drożdży. Jak widać, niewiele to pomogło.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Na trzeci dzień, powiedzmy sobie to szczerze, w naszym domu
nie zaczęło śmierdzieć, nie zaczęło też capić, cuchnąć, ani nawet walić. W moim
domu, nie wstydźmy się tego słowa, bo miejsce ku temu i czas, zaczęło po prostu
<i>jebać</i> jak w nieszczelnej gorzelni. Nie dosyć, że nie mogłam i do dziś nie mogę
znaleźć sobie miejsca, żeby tego nie czuć, to jeszcze rozglądam się nerwowo,
czy zapaszek nie zwabi zaginionego od wielu miesięcy miejscowego kloszarda
Picka (to o nim <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2011/02/jak-niedziela-to-ludowe.html" target="_blank">śpiewają w ludowej piosence</a> "tańcowała baba z Pickiem, wybiła mu zęby cyckiem", podobieństwo ksywki do członka znanego punkowego zespołu nie jest przypadkowe), nie mówiąc o najbliższych sąsiadach, którzy również za kołnierz nie
wylewają. Z niezrozumiałych dla nas powodów, codziennie o 9 rano zjawia się
sąsiad S, w sumie nie wiadomo po co. Mamy teorię, że może podświadomie jest
zsynchronizowany z dobrze sobie znanymi oparami.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Żeby tego było mało...<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Siedzę sobie wieczorem przy kolacji, sześć baniaczków gada
do nas z każdego kąta w domu <i>bul bul</i>… największa butla jeszcze toczy pianę,
smród nieziemski.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-bul bul….<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-bul bul….<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-bul bul….<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>prrrr…</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-O nie! Wrzeszczę- To nie były drożdże! Które to?!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Rozglądam się wokoło, Chłop wbił wzrok w telewizor, psy
udają, że śpią, Jaskier leciutko macha ogonem.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">-bul bul….<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">-bul bul….<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">-bul bul….<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
-bul bul….<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i>-prrrr… </i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Udaję, że nie słyszę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">-bul bul….<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">-bul bul….<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">-bul bul….<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i>-sssssss…</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-No żesz kurna, błagam, tylko nie <i>ssss</i>…!- wrzeszczę.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Chłop marszczy nos, Jaskier energiczniej macha ogonem, suki
udają, że śpią.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Właściciele psów doskonale wiedzą, że psie<i> prrr</i>… to pestka w
porównaniu z psim <i>sssss</i>… Po chwili moje kochane stadko robi znakomitą
konkurencję dla produktów fermentacji drożdży. Powiedziałabym nawet, że
urządziły sobie konkurs, kto kogo przebije w konkursie na puszczanie gazów. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W takich warunkach ja się pytam, jak żyć? Nie ma też gdzie uciec.
Stado, z Chłopem włącznie, podąża za mną krok w krok, a porzucenie baniaczków
niechybnie zagraża ich młodej jeszcze zawartości. Pod naszą nieobecność,
niejeden by się przyssał.<o:p></o:p><br />
<br />
-Pomyśl sobie, że kiedyś będziemy musieli to wszystko wypić- dzieli się ze mną swoją refleksją Chłop.<br />
<br />
Cóż, rok 2014 zapowiada się smacznie i wesoło :-)<br />
<br />
P.S. Pragnąc wynagrodzić mojemu mało muzycznie wyrafinowanemu Chłopu liczne wieczory z Leonardem Cohenem, dedykuję mu ten niezwykły song:<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="//www.youtube.com/embed/3Uwg1p15Klc" width="420"></iframe><br />
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com35tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-38998979016746022472013-10-09T20:03:00.001+02:002013-10-09T23:05:12.054+02:00Lans na dachu<div class="MsoNormal">
Po napisaniu ostatniego postu zebrałam się w sobie i
wreszcie zamieściłam ogłoszenie o sprzedaży domu w Zapuście. Zainteresowani
mogą sobie <a href="http://gory-izerskie.blogspot.com/2013/09/dom-przysupowy-gospodarstwo.html" target="_blank">podejrzeć je tutaj</a>. Powiem szczerze, że ulżyło mi i kamień spadł mi
z serca. Póki jedynie o tym rozmawialiśmy, czułam niepokój, że chyba nie
potrafię rozstać się z tym domem, tymczasem okazało się, że jak już klamka
zapadła i ogłoszenie poszło w eter, myśli się uspokoiły. Widocznie tak miało
być i już. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wiele osób przez ostanie 12 lat mówiło mi, że to niezwykła odwaga,
żeby pozostawić za sobą wygodnie życie w mieście, gdzie się wychowaliśmy i
które nas ukształtowało takimi, jakimi jesteśmy. Mówię Wam, że to nic w
porównaniu z decyzją, którą musieliśmy podjąć teraz. W mieście nie widzieliśmy
żadnych perspektyw. Denerwował nas hałas, smród, stres, tłumy ludzi i wielki
pośpiech. W Zapuście znaleźliśmy wymarzony zakątek, który dawał nam to
wszystko, czego miasto dać nie mogło: święty spokój, źródło utrzymania,
wspaniałe kontakty z ludźmi, którzy przyjeżdżali i wciąż przyjeżdżają do nas na
wypoczynek. Wyprowadzka z miejsca, którego nie lubiliśmy do wymarzonego raju na
ziemi nie była żadnym aktem odwagi. Była to rzecz naturalna, a my podejmując tę
decyzję kierowaliśmy się zarówno głosem rozsądku, jak i instynktem
samozachowawczym. Nie żałowałam ani jednego dnia tej decyzji, mimo, że czasem
było ciężko. Nowym czytelnikom i tym, którzy przeoczyli, polecam wpis o tym,
jakim wyzwaniem i przygodą była <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2011/06/duch-lata-budzi-wspomnienie-o-naszych.html" target="_blank">nasza pierwsza zima</a>.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9RVea8I-B1unTuylHh3QqxQJZ4_oIaEMdTY9cB6EVBzzFTwFiurr8Wo-q80NQkrG1fxsvriPY_CJ-KDC-Td1stuYgKAjp8ycCpJkQVO0uf3BUCxcH5itASXUKnrx8lfVrirAOp6Tnxvc/s1600/05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="270" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9RVea8I-B1unTuylHh3QqxQJZ4_oIaEMdTY9cB6EVBzzFTwFiurr8Wo-q80NQkrG1fxsvriPY_CJ-KDC-Td1stuYgKAjp8ycCpJkQVO0uf3BUCxcH5itASXUKnrx8lfVrirAOp6Tnxvc/s400/05.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zupełnie inną sytuację mieliśmy teraz. Początkowo pojawił
się bunt i absolutny sprzeciw w obliczu zostawienia naszego domu i
przeprowadzki w obce miejsce. Sprzeciw był spowodowany tym, że ludzie
instynktownie dążą do stabilizacji i potrzebują poczucia bezpieczeństwa. W
Zapuście zbudowaliśmy sobie to poczucie bezpieczeństwa i wydawało nam się, że
nic więcej do szczęścia nie potrzebujemy. Tymczasem okazuje się, że
potrzebujemy nowych wyzwań. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Obiecałam sobie kiedyś w życiu, że nigdy więcej nie
będę się odwracać od tego, co daje mi los, by nie zaprzepaścić żadnej szansy.
To była trudna decyzja, a nawet bardzo trudna, ponieważ z chwilą wypuszczenia w
świat ogłoszenia o sprzedaży domu, zdecydowaliśmy się porzucić nasz azyl, w
którym czuliśmy się dobrze i bezpiecznie i pójść inną drogą, której końca nie
znamy. Ludzie, którzy dzwonią do nas w sprawie domu, a którzy nie wiedzą o
dworze, szukają w naszym ogłoszeniu drugiego dna.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
- <i>A co, agroturystyka już nie jest dobrym biznesem?</i>- zapytał
jeden z zainteresowanych ofertą.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Nie, wręcz przeciwnie</i>- odpowiadam- <i>agroturystyka hula i ma
się dobrze. To my postanowiliśmy właśnie zająć się tylko i wyłącznie turystyką,
bo do tej pory mieliśmy kilka źródeł utrzymania. Gdyby na naszej drodze nie
pojawił się dwór, przeorganizowalibyśmy dom w Zapuście, aby móc przyjmować
gości nie jedynie na 2 pokoje, ale na więcej. </i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>A co, znudziło wam się?</i>- zapytał następny zainteresowany.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Nie, wręcz przeciwnie, zamierzamy zająć się agroturystyką w
dużo większym zakresie</i>.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Muszę powiedzieć, że inni potencjalni zainteresowani, zanim
zadzwonili, dotarli do bloga i doczytali o dworze. Z takimi łatwiej się
rozmawia, bo nie szukają haczyków, ani naszych rzekomo ukrytych intencji w
sprzedaży tak ładnego i ciekawego miejsca.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg29ZHZy_k9DEYL4X9Cg3EbLGlzJ2ZHwJr4sn2rrRmVSq3vbx1atClW54BNE1e55KAJx2rLJ3uFVxhZG6rorzS2QEGYoKASv6KPDLF7NZ1KY2pY7_uREyiYOa2IHundMkUzPAwyXBGCxf8/s1600/08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="270" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg29ZHZy_k9DEYL4X9Cg3EbLGlzJ2ZHwJr4sn2rrRmVSq3vbx1atClW54BNE1e55KAJx2rLJ3uFVxhZG6rorzS2QEGYoKASv6KPDLF7NZ1KY2pY7_uREyiYOa2IHundMkUzPAwyXBGCxf8/s400/08.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy zawisła nad nami wizja obcych ludzi kręcących się po
domu i zaglądających w każdy, nawet najbardziej intymny kąt, spojrzałam na
rzeczywistość oczami potencjalnego nabywcy. Nie ma co ukrywać, ludzie kupują
oczami. Czasem nawet najmniejszy drobiazg, taki jak dziura w dachówce, czy
rozrzucone po kątach strychu słoiki, nie mówiąc już o brudnych gaciach w misce
w łazience, w czasach, gdy ludzie mają wybór, może zniechęcić nabywcę. </div>
<div class="MsoNormal">
Mam
doświadczenie w sprzedaży szczeniąt, co może pozornie wydawać się tematem mało
ze sobą związanym, ale spróbujcie sami sprzedać
psa za dwa tysiące, podczas gdy schroniska pękają w szwach od niechcianych,
porzuconych psich nieszczęść. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxeO9LWglLWhKlCsu_0GOU1dxUqTqzzi8y2oAQfny6-8gVmsJVcttgHO-NX4cgONHHDABIucv4hlcLs9lW2B5fcbppoVfxQrjzjsZ8eFQ2nE7NsCZfVcvdaiPUgOSZKlbvhARzIEbrqt4/s1600/15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxeO9LWglLWhKlCsu_0GOU1dxUqTqzzi8y2oAQfny6-8gVmsJVcttgHO-NX4cgONHHDABIucv4hlcLs9lW2B5fcbppoVfxQrjzjsZ8eFQ2nE7NsCZfVcvdaiPUgOSZKlbvhARzIEbrqt4/s400/15.jpg" width="307" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wychodzę
z założenia, że podobnie, jak nie można ze sobą porównać rasowego
wypieszczonego psa, którego charakter i wygląd kształtowany jest intencjonalnie
od 30 pokoleń, do przeciętnego, nawet najbardziej kochanego kundelka, tak nie można domu przysłupowego, który
również jest już marką z każdym rokiem nabierającą większego znaczenia, wrzucić
do jednego worka z przeciętną wiejską chałupą, jakich w kraju jest wiele.
Wiedzą o tym wszyscy dumni i świadomi właściciele domów przysłupowych, co
wyraża się między innymi cenami nieruchomości na rynku. Nie dosyć, że domów
przysłupowych na sprzedaż jest trzy na krzyż, to jeszcze ich ceny
niejednokrotnie powalają na łopatki. Znalazłam jedną ofertę porównywalną do
naszej (z podobną ilością ziemi), która jest wyceniona na 1.200 tys. (słownie:
milion dwieście!) i drugi nowy projekt stylizowany na dom przysłupowy, za blisko
dwa miliony (!!!). Starałam się podejść do tego wszystkiego rozsądnie i stąd nasza
cena 580 tys. Oczywiście do jakiejś negocjacji lub dorzucenia jeszcze blisko 2
ha ziemi, jeśli ktoś potrzebuje. Tak
samo, jak poszukujących rasowych psów jest zaledwie garstka w morzu właścicieli
wszystkich czworonogów, potencjalnych nabywców domu przysłupowego jest promil
pośród szukających nieruchomości na wsi. Ważne, żeby do nich dotrzeć.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tymczasem, świadomi tego, że szczegóły czasem decydują o
całym życiu, przystąpiliśmy do nadrabiania rzeczy zaległych, mniej lub bardziej
pilnych. Korzystając z faktu, że gmina postawiła nam na 1 dzień kontener na
śmieci wielkogabarytowe, rzuciliśmy się do sprzątania strychu i licznych
pomieszczeń oraz zakamarków. Pragnę nadmienić, że sprzątamy jeszcze śmieci
zostawione nam 12 lat temu przez poprzedniego właściciela. Nie jest to fajne,
dlatego postanowiliśmy nie pozostawiać po sobie, ani po naszych poprzednikach, żadnych brudów. Przy okazji sprzątania,
przeglądamy rzeczy z tzw. lamusa, których żal wyrzucać, a które nie są używane
na bieżąco. Przy okazji tej akcji wielu takich rupieci się pozbyliśmy, resztę
zapakowaliśmy do pudeł, by była gotowa do wywiezienia w razie przeprowadzki. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Najpilniejszą potrzebą okazała się naprawa komina jeszcze
przed zimą. Wiadomo, komin to kłopotliwa rzecz. Głupio na dzień dobry zostawiać
nowym nabywcom taki problem. Przestrzeń pomiędzy dachówkami, a bryłą komina
miejscami się rozszczelniła. Przy większym deszczu, po kominie leciały strużki
wody, które zrobiły zacieki. Czas najwyższy było coś z tym zrobić, nie tylko
pod ewentualnego nabywcę, ale dla nas samych. Ale jak to zrobić? Chodzenie po
dachu wykluczyliśmy. Raz, że nie przeżyłabym widoku Chłopa balansującego po
dachówkach, a dwa, że i Chłop za bardzo nie upierał się przy tym pomyśle. Postanowiliśmy
zatem sprawę załatwić od wewnętrznej strony. To, że piszę o naszych robotach w
liczbie mnogiej oznacza, że Chłop robił, a ja się bałam, bo mimo wszystko
balansował na kilkunastu metrach i wychodził po tej drabinie ponad dach. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRrVRxkJrEtAtL3O_RH89zBXyKmwpy1TACKjr80U4disGDD1Qg9X9o-oizG3_J0YfwJ40o1JWVTwQgNyZcuuzi4VxNa5O9h_skKuq0-jVaDFskDoVgyS1OyIa8VrRszCU39tJHQGl6YjU/s1600/DSCI0098.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRrVRxkJrEtAtL3O_RH89zBXyKmwpy1TACKjr80U4disGDD1Qg9X9o-oizG3_J0YfwJ40o1JWVTwQgNyZcuuzi4VxNa5O9h_skKuq0-jVaDFskDoVgyS1OyIa8VrRszCU39tJHQGl6YjU/s400/DSCI0098.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje13vC9lNbDeMuwWogpKGiyf0IY6NtWHIC_FPEoCgbz-aMfeUubQvhKwlmrfnfVIdpqIGPfj1ovfXxTusHnig8VrYzzSYI37EVUPVPoI2mAwcXoNd9sqy3kirYRlBpNzwRyaPegCJUNII/s1600/DSCI0099.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje13vC9lNbDeMuwWogpKGiyf0IY6NtWHIC_FPEoCgbz-aMfeUubQvhKwlmrfnfVIdpqIGPfj1ovfXxTusHnig8VrYzzSYI37EVUPVPoI2mAwcXoNd9sqy3kirYRlBpNzwRyaPegCJUNII/s400/DSCI0099.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaooFeW22bg-aEmVrGp-9MM1JOpAIpivPLvJ6DPj5moKF83Zrkm01_ytWEIakNEQwgIWykPj1-Kr73iAC6NTLorkhnj-_4p79jvyLd4QVeT7bYDybnKK7xmUNJSB6Fs-hYv-0mC1FzRPs/s1600/DSCI0100.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaooFeW22bg-aEmVrGp-9MM1JOpAIpivPLvJ6DPj5moKF83Zrkm01_ytWEIakNEQwgIWykPj1-Kr73iAC6NTLorkhnj-_4p79jvyLd4QVeT7bYDybnKK7xmUNJSB6Fs-hYv-0mC1FzRPs/s400/DSCI0100.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W tych
warunkach Chłop zdjął jedynie zapadniętą płytę nad kominem i luźne cegły. A
pierwotnie marzył nam się jakiś bajerancki daszek. Kiedy machnęliśmy ręką na
daszek i drapaliśmy się po głowie, jak uszczelnić miejsce pomiędzy dachówkami,
a kominem, by nie biegać po dachu, napatoczył się sąsiad S. Nie zdążyłam mrugnąć
okiem, S. już wbiegł po drabinie na dach i oglądał od zewnątrz stan komina.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Ja wam to zaraz zrobię</i>- rzekł- <i>A nam opadły szczęki.</i></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>A może by tak wrócić do pomysłu z daszkiem?</i>- zasugerowałam.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ku mojemu zdumieniu S. zapalił się do pomysłu, natomiast
Chłop nie za bardzo. Cóż, to na nim miał spocząć projekt i wykonanie, na
sąsiedzie S. zaś osadzenie daszku na kominie. Obiecałam też przyłożyć się do
całości i pomalować daszek. Nie ukrywam, że razem z S. zagadaliśmy Chłopa,
któremu nie pozostało nic innego, jak wziąć się do roboty.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCPffDnH9ICHDVpKbEAj1OsILENkswNwLwd7zGctxLSRTb-rKEzFnip5wBP5XFQaZjM5B8APH-AhEjVDUJSicyQySvr9Zn9tM8M4Qr3r-SECAMcMV4YXIEqFe53MgHBDLNUy7mI6NEHiU/s1600/DSCI0104.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCPffDnH9ICHDVpKbEAj1OsILENkswNwLwd7zGctxLSRTb-rKEzFnip5wBP5XFQaZjM5B8APH-AhEjVDUJSicyQySvr9Zn9tM8M4Qr3r-SECAMcMV4YXIEqFe53MgHBDLNUy7mI6NEHiU/s400/DSCI0104.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyC-JrzqI2PzgkYdrbWJMoRFmoT-HaBdo5EfKQjK0BMelK6QxGk1kEP8KwUfzhWQ6bwRKFHln3VdzO0ExNod9mscxRXcRZOtIFub1JcfFJEGs-MxFcZlXlaWU52hs6UVkMmDFLwOAj6tc/s1600/DSCI0110.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyC-JrzqI2PzgkYdrbWJMoRFmoT-HaBdo5EfKQjK0BMelK6QxGk1kEP8KwUfzhWQ6bwRKFHln3VdzO0ExNod9mscxRXcRZOtIFub1JcfFJEGs-MxFcZlXlaWU52hs6UVkMmDFLwOAj6tc/s400/DSCI0110.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP2myt1xQQWhysxv858ZuqiyNzJSV7t9xUB9zmpvJESXo8QKwSJWxUUB3xNS0cILr045AuzGoDXNml53TRtkXh9CljWPyxCUs1DTrGMe3VxY7vYQYFLuUVwy_5d0L3WNax1Y5VND6wtfI/s1600/DSCI0112.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP2myt1xQQWhysxv858ZuqiyNzJSV7t9xUB9zmpvJESXo8QKwSJWxUUB3xNS0cILr045AuzGoDXNml53TRtkXh9CljWPyxCUs1DTrGMe3VxY7vYQYFLuUVwy_5d0L3WNax1Y5VND6wtfI/s400/DSCI0112.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>My bierzemy się do roboty</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipb1ofLOpENpcTH8m1xjCWYqI4b-zaQeYKMmyBSHQFwLdRVV01bEJoudhcPqON3y_XcRJ1fe95l3eAO0f5ZQtk4JdbBGxvql2TEvtK3PJ4wCvhuCuozpvFdIZVePdjArbthpI1Uq7FALk/s1600/DSCI0106.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipb1ofLOpENpcTH8m1xjCWYqI4b-zaQeYKMmyBSHQFwLdRVV01bEJoudhcPqON3y_XcRJ1fe95l3eAO0f5ZQtk4JdbBGxvql2TEvtK3PJ4wCvhuCuozpvFdIZVePdjArbthpI1Uq7FALk/s400/DSCI0106.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOInT8yKHTID43XKxqHco6ODdMW-y1UZqNwopCsUYLxc0wFnNoes1YlboJmBUKPP_sWQQfPFLfvvZGliRXSrnxqnbPuOwV_8I4nNwyky3PDx4JHgmfjwf2MIErIlNeE6O4cwmkMXJXBX8/s1600/DSCI0107.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOInT8yKHTID43XKxqHco6ODdMW-y1UZqNwopCsUYLxc0wFnNoes1YlboJmBUKPP_sWQQfPFLfvvZGliRXSrnxqnbPuOwV_8I4nNwyky3PDx4JHgmfjwf2MIErIlNeE6O4cwmkMXJXBX8/s400/DSCI0107.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvDvSoO2oalWUAVi8WTFzXOZI39M51FTH_haPuHTrcmJsOIYuzd-dageHzq5TG6u4kHy1R4S754lpHNA5R6lCf-dE6BIlOKoLR3nq4SzwpE1ZBBaNkfm2CKlCb701yq9PbkbkQfDJOyEc/s1600/DSCI0108.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvDvSoO2oalWUAVi8WTFzXOZI39M51FTH_haPuHTrcmJsOIYuzd-dageHzq5TG6u4kHy1R4S754lpHNA5R6lCf-dE6BIlOKoLR3nq4SzwpE1ZBBaNkfm2CKlCb701yq9PbkbkQfDJOyEc/s400/DSCI0108.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>I sąsiad S. bierze się do roboty</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmczF2djscmAxH5kVrLfxdiUBKv_jUm_0-prx_buZRJ07T6qT1D9LFpC3oc8N0wDAR7bPxroNHbb_XLwQtu0A6X4arg-nRUaP5GFh_J3o5pqTFM-imzDkchL0h2GMdcXP-4Rf9WHJYLAc/s1600/DSCI0138.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmczF2djscmAxH5kVrLfxdiUBKv_jUm_0-prx_buZRJ07T6qT1D9LFpC3oc8N0wDAR7bPxroNHbb_XLwQtu0A6X4arg-nRUaP5GFh_J3o5pqTFM-imzDkchL0h2GMdcXP-4Rf9WHJYLAc/s400/DSCI0138.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>No to teraz będzie we wsi lans</i>- rzekłam patrząc na końcowy
efekt.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Na co sąsiad odparł:</div>
<div class="MsoNormal">
-<i>E tam, gdyby na tym dachu był jeszcze metalowy kogut, wtedy to dopiero byłoby elegancko...</i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
???!!! :-D</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
P.S. Pragnę zwrócić uwagę ewentualnym nabywcom domu, że
sąsiada S. człowieka od spraw beznadziejnych, dorzucamy za darmo :-)</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-22738734932599351712013-09-22T15:50:00.000+02:002013-09-22T15:50:43.749+02:00Dwójka głupich misjonarzy.<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Póki wreszcie nie zamieścimy ogłoszenia o sprzedaży naszego
gospodarstwa w Zapuście, póty będziemy zawieszeni pomiędzy jednym domem, a
drugim. Właśnie wróciliśmy spod Krakowa, gdzie spędziliśmy kolejne 10 dni we
dworze. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7DyZxd2nDfoD-a2fb2qcgEgmUY_bQBb23ouIXbyFBDGaUqymQ6unqRkrD-SBMNuK6LRO1-tX521slB95JCn13yDiRTn1VJp09VYBlk7kqCxHZFZ_k2MuQdausPABEKlOH8Q3U6yn2baU/s1600/01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7DyZxd2nDfoD-a2fb2qcgEgmUY_bQBb23ouIXbyFBDGaUqymQ6unqRkrD-SBMNuK6LRO1-tX521slB95JCn13yDiRTn1VJp09VYBlk7kqCxHZFZ_k2MuQdausPABEKlOH8Q3U6yn2baU/s400/01.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGgTzEJrO3eiWbdl5IB-OCO_dKfYvzkNUctSAbhH-oR7lW-vT4N10nDLBk_FUoQ-QQCdPDjJ7oQcbpvXm4XagXmfvYSmksATfnjf18LiRDkh2Ah96i-fzm5GNXthQYZbfDZsfBKSODT2c/s1600/02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGgTzEJrO3eiWbdl5IB-OCO_dKfYvzkNUctSAbhH-oR7lW-vT4N10nDLBk_FUoQ-QQCdPDjJ7oQcbpvXm4XagXmfvYSmksATfnjf18LiRDkh2Ah96i-fzm5GNXthQYZbfDZsfBKSODT2c/s400/02.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Tylna strona</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwGO5N2CHIzjux2lfbG3-gKsUAKhRLydUxbs5D21uvgZ-VqVC_0saWnyoAhrGF8dHFwh8EU6SmoMuXBLaapa7dYu8UkrA5w1mKZeslMFLPXujwcGLNfi4sDkzkBjsc_JsVlzeTbDwP7J0/s1600/03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwGO5N2CHIzjux2lfbG3-gKsUAKhRLydUxbs5D21uvgZ-VqVC_0saWnyoAhrGF8dHFwh8EU6SmoMuXBLaapa7dYu8UkrA5w1mKZeslMFLPXujwcGLNfi4sDkzkBjsc_JsVlzeTbDwP7J0/s400/03.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>niewielki park z tyłu dworu</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDpGrXXTD4y-zQam1XeeRexYkahXzoFmK_gxgTvkiaOwBYmg8p7nJzVL1KYSehhTOL155w7iGDpfpbvoterZBxufWHeemPVk14q3aFEMmIJqUPBpziKaRMim71C42gnb73KNkEdYfwmqo/s1600/04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDpGrXXTD4y-zQam1XeeRexYkahXzoFmK_gxgTvkiaOwBYmg8p7nJzVL1KYSehhTOL155w7iGDpfpbvoterZBxufWHeemPVk14q3aFEMmIJqUPBpziKaRMim71C42gnb73KNkEdYfwmqo/s400/04.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>widok na stronę północną</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUL5N8SZ2ysGOnWdpgNSy_5-WyvKScbSEwiz_pk-xl2Ar6Kl7cYqVKcLCmWqNsxd6iRmAY8UsnSEfJEdTN7g9aDb02Q5TWS5ktD6PDq_u6pEhVtd9Vr7Df_msM4HT02WREaoax8kguPCA/s1600/05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUL5N8SZ2ysGOnWdpgNSy_5-WyvKScbSEwiz_pk-xl2Ar6Kl7cYqVKcLCmWqNsxd6iRmAY8UsnSEfJEdTN7g9aDb02Q5TWS5ktD6PDq_u6pEhVtd9Vr7Df_msM4HT02WREaoax8kguPCA/s400/05.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>kapliczka</i></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Choć przestałam już patrzeć na tamtejszą rzeczywistość przez różowe
okulary, co miało miejsce podczas naszego ostatniego pobytu w czerwcu, kiedy
wszystko mi się podobało, to mimo kilku wad i niedogodności, podjęliśmy
ostateczną decyzję o zmianie miejsca zamieszkania. Boję się już wprawdzie pisać
o rzeczach ostatecznych, wszak jeszcze 3 miesiące temu byłam pewna, że w
Zapuście dożyjemy spokojnej starości, zatem jeśli nie przeszkodzą nam czynniki
obiektywne, czy ekonomiczne, my jesteśmy już pewni tego, czym chcemy się w
życiu zająć. Teoretycznie wprawdzie nie zamknęliśmy się jeszcze na ewentualne
propozycje dzierżawy dworu, ale w praktyce, kiedy doszły mnie słuchy, że
obiektem interesuje się lokalny hotelarz, szczerze mówiąć zrobiło mi się słabo
i przykro. Nie bardzo podoba nam się pomysł, aby to jedyne w swoim rodzaju,
urocze miejsce stało się jeszcze jednym bezdusznym hotelem, niczym nie
wyróżniającym się spośród innych licznych hoteli i knajp w okolicy Gdowa.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3XZ0g4Mqpnk7gc9UkOJO4xZWQu9Z65pO7-PsBGQ0HrM2CIevhmU7jKWnyUDtM4mJH8ytHcn2C63Z1j8krx_2OQzVUHZzf6FEMjbDrICtHSOdYrzq0NRN3EpC_-PfDlaDVKfAIYlQuucQ/s1600/06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3XZ0g4Mqpnk7gc9UkOJO4xZWQu9Z65pO7-PsBGQ0HrM2CIevhmU7jKWnyUDtM4mJH8ytHcn2C63Z1j8krx_2OQzVUHZzf6FEMjbDrICtHSOdYrzq0NRN3EpC_-PfDlaDVKfAIYlQuucQ/s400/06.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jakiś czas temu w komentarzu przypadkowego czytelnika, który
najwyraźniej zabłądził wędrując po Internecie, pojawiło się stwierdzenie, że
jestem śmieszna z tym swoim poczuciem misji życiowej. Nie zabolało mnie to,
ponieważ tego typu komentarze piszą ludzie sfrustrowani i niezadowoleni ze
swojego jałowego życia, którzy patrzą jedynie na to, komu by tu przywalić i
poprawić sobie tym samopoczucie. Zastanowiłam się jednak nad tym komentarzem i
poczułam, że autor trafił w sedno. Nic na to nie poradzę, że istotnie czuję
jakąś misję, aby nadawać dodatkową wartość rzeczom i sprawom, którymi się
zajmuję. Chcę <a href="http://slow-movement-travel.blogspot.com/" target="_blank">żyć „z filozofią”</a>, gotować „z filozofią”, kupować „z filozofią”,
pracować „z filozofią” i „z filozofią” zarabiać pieniądze, abym nie tylko ja
czerpała z tego zadowolenie, ale również moi klienci. Dopiero wtedy czuję, że
moje życie jest pełne i wartościowe. Czy jestem śmieszna z tą swoją
„filozofią”? Mało mnie to obchodzi. Ważne, że ja się z tym dobrze czuję. Nic na
to nie poradzę, widocznie... taka się już urodziłam :-) Ważne też, że Chłop
również czuje ową misję życiową, dlatego postanowiliśmy wspólnie, dyskutując
sobie wieczorami we dworze, że naszym marzeniem jest, aby dwór nie był już
więcej świadkiem ordynarnych pijackich imprez, jakie miały tam miejsce za
czasów rządów Politechniki Krakowskiej, ani nie stanowił pierdolnika dla
„bonzów”. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Trzeba było ci widzieć, jak ze łzami w oczach
przedstawiciel Politechniki, który podpisywał protokół zdania dworu opowiadał,
jakie to imprezy się tam odbywały oraz co i jak oni tam pili-</i> dzielił się ze
mną swoimi spostrzeżeniami Chłop. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Siedząc sobie wieczorami we dworze, poza zasięgiem
Internetu, z reprintem Izabeli Czartoryskiej na kolanach, pomiędzy jednym a
drugim rozdziałem jej „<i>Myśli różnych o sposobie zakładania ogrodów</i>”,
kształtowały się nasze wizje i marzenia dotyczące tego obiektu. Chcielibyśmy
stworzyć nie kolejną w okolicy noclegownię, ale miejsce dla osób o nieco
subtelniejszych i troszkę bardziej wyrafinowanych potrzebach. Ja wiem, że dla
większości społeczeństwa narąbanie się alkoholem i zaliczenie chłopa czy baby,
oczywiście cudzej, to wciąż podstawowe hobby. Wiem też jednak, że pośród tej
degrengolady, małostkowości i płytkości są ludzie, którzy poszukują i wymagają
od życia czegoś więcej. Chciałabym, aby choć cząstkę tego znaleźli u nas.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieeHb6NwoO5mB54lmzYkx75fPm5woMKnN9w4NWfvSbZe5nMJPoKDholIESw707lVFhqzYTVDVVyTeVeInChuLTa8ba-_nHyXWWPOa7WFHe1QczfpS2asKACmeVVQus7cTCBff3fayU2_Q/s1600/07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieeHb6NwoO5mB54lmzYkx75fPm5woMKnN9w4NWfvSbZe5nMJPoKDholIESw707lVFhqzYTVDVVyTeVeInChuLTa8ba-_nHyXWWPOa7WFHe1QczfpS2asKACmeVVQus7cTCBff3fayU2_Q/s400/07.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Dworska służbówka- widok sprzed dworu. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>W tej oficynie będzie przyszła siedziba naszego muzeum. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Będziemy mieć dużo więcej miejsca na ekspozycję :-)</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dzięki naszemu muzeum chcemy tchnąć w to miejsce nieco
kultury i edukacji. Chcemy wykorzystać nie tylko rodzinną historię, ale również
dzieje regionu, które dla nas archeologów są niezwykle pociągające. W naszej
najbliższej okolicy odnotowano stanowiska jeszcze z okresu neolitu, a
małopolskie jaskinie zasiedlali ludzie nawet w paleolicie. Fajnie byłoby o tym
wszystkim opowiadać turystom :-)</div>
<div class="MsoNormal">
Nie życzymy też sobie, aby naszych przyszłych gości witała
sztywna pani recepcjonistka w białym kołnierzyku, ale gospodarze tego miejsca,
którzy nie boją się, ani nie wstydzą zakasać rękawy i obsłużyć swoich gości,
ugotować, posprzątać, wyplewić ogródek, czy skosić trawę przed domem. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Przecież będziemy żyć tak samo, jak w Zapuście</i>- przekonuje
mnie nieustannie Chłop. </div>
<div class="MsoNormal">
Ja przytakuję, choć wiem, że 12 pokoi to nie 2, a gotowanie
dla gości to „zabawa” na cały dzień. </div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy Chłop ma chwile zwątpienia, ja mawiam:</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Jakoś to będzie, razem damy sobie radę. W końcu zawsze nam
wszystko wychodzi, za cokolwiek się nie zabieramy.</i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
I tego się trzymamy. Mamy misję, aby zwrócić tożsamość temu
miejscu i zdjąć z niego piętno PRL-u oraz wydumanych pretensjonalnych nazw.
Myślę, że prosta nazwa „Dwór Feillów” będzie najlepsza, gdyż upamiętnia
nazwisko jego założycieli, właścicieli i mieszkańców.</div>
<div class="MsoNormal">
Zależy nam, aby stworzyć miejsce z klimatem, który narzuca
sam obiekt. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Aby wyjaśnić Chłopu, co mam na myśli mówiąc o miejscu z
klimatem, zaproponowałam mu wizytę w pewnym magicznym domu- w Jolinkowie. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdA0vccr2HZeyLJec_fuvHYu4vVc52cDMvLumvWiWMoDE3KyEAeF4a88hHewaO8No19TbjOFB2NhgbOtTSsGgxeqMuIvkfpTEgN_b65pU4T90_EFPgR53_-f7x-CAg9Rf30pZh1VSa3Ls/s1600/jolinkowo16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdA0vccr2HZeyLJec_fuvHYu4vVc52cDMvLumvWiWMoDE3KyEAeF4a88hHewaO8No19TbjOFB2NhgbOtTSsGgxeqMuIvkfpTEgN_b65pU4T90_EFPgR53_-f7x-CAg9Rf30pZh1VSa3Ls/s400/jolinkowo16.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tak
się znakomicie składa, że między Jolinkowem, a dworem jest dystans około 50 km.
Biorąc pod uwagę drogę z Zapusty do dworu, czyli 430 km, odległość do Joli
skojarzyła mi się z przysłowiowym rzutem beretem. Mimo to, na skutek ostatniego
etapu podjazdu, do Jolinkowa dotarłam blada. Jola ma ekstremalny podjazd pod
dom, ale powiem Wam szczerze, było warto. Zarówno atmosfera tego miejsca, jak i
widoki oraz osoba gospodyni, warta jest tych przeżyć. I pomyśleć, że to moi
goście uważają niekiedy, że mieszkamy na końcu świata i równie bladzi, jak ja w
Jolinkowie, wysiadają z auta. A mamy przecież podjazd asfaltem pod samą bramę.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Joli udało się wyczarować magiczną atmosferę- wiejską,
artystyczną. Wystrój ten znakomicie wpisał się w starą, niedużą wiejską chatę.
Tam po prostu chce się przebywać. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl2VL7QOyyS0BQ899xXr2WfkOlk6Ht4hIJQocalJehyphenhyphen-F9UE0eRcMjg1nR3efwM4MSvoD2CTIk0wJxLGTj0WHzvFeG9KnVD-aZL4mej0v1RsfHj5c8De5hxy65Mam3GXc6Z_mEoNqAjzE/s1600/jolinkowo01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl2VL7QOyyS0BQ899xXr2WfkOlk6Ht4hIJQocalJehyphenhyphen-F9UE0eRcMjg1nR3efwM4MSvoD2CTIk0wJxLGTj0WHzvFeG9KnVD-aZL4mej0v1RsfHj5c8De5hxy65Mam3GXc6Z_mEoNqAjzE/s320/jolinkowo01.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSIsipXN9OODKRNO0PqZJbCUxyeN3Aa_OFNMYaAXr0HQf8MI0ArZSC1AfJecvM54o-xj2Pes-4CFAM_gDO6osSHPr4ipzPsv44_pVCOjwBLGPasEOT2ZUiQ3k9Cez75oC79l_30BLdsTE/s1600/jolinkowo02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSIsipXN9OODKRNO0PqZJbCUxyeN3Aa_OFNMYaAXr0HQf8MI0ArZSC1AfJecvM54o-xj2Pes-4CFAM_gDO6osSHPr4ipzPsv44_pVCOjwBLGPasEOT2ZUiQ3k9Cez75oC79l_30BLdsTE/s320/jolinkowo02.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy7i_eS_pEnwAYrU1NhSUGMzdoWxD4UrKjlhuOHR4TO2L0Bwepo4-t9ILIDSN1zepT8oFYV7TiA7AdxZfwmPBPIsFGXvCxS84lhByxl5EOhJwpmgDu9u0yCquTTlwqWHenZiXmsrSUsyw/s1600/jolinkowo03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy7i_eS_pEnwAYrU1NhSUGMzdoWxD4UrKjlhuOHR4TO2L0Bwepo4-t9ILIDSN1zepT8oFYV7TiA7AdxZfwmPBPIsFGXvCxS84lhByxl5EOhJwpmgDu9u0yCquTTlwqWHenZiXmsrSUsyw/s320/jolinkowo03.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLCVgRVovPjXPbzViYqq0EcFky8hY9-qanVLNxcq3D96tIqIBn0NzEEfH4vsrYrJYXnrCcZogM39KXBwJuP4NX6ArjhD9wZ4RvUE8iUeLn2nY8J5nhO5zTPjIWVBlxGsA4SMN_Pn4RZYw/s1600/jolinkowo04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLCVgRVovPjXPbzViYqq0EcFky8hY9-qanVLNxcq3D96tIqIBn0NzEEfH4vsrYrJYXnrCcZogM39KXBwJuP4NX6ArjhD9wZ4RvUE8iUeLn2nY8J5nhO5zTPjIWVBlxGsA4SMN_Pn4RZYw/s320/jolinkowo04.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN0MtrcisUOOUbbKuZDy2DlUYlRIZeZ4rHn6qCRc9j6JYhERD9ri6Rie7Lclyu9VKVFsZhkgPpsXW9NDyxa7JroYvusT4buJQJ_vUL_j967qhaU8NJic9jSSUYT-nOeoqsCittf4G9Seo/s1600/jolinkowo05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN0MtrcisUOOUbbKuZDy2DlUYlRIZeZ4rHn6qCRc9j6JYhERD9ri6Rie7Lclyu9VKVFsZhkgPpsXW9NDyxa7JroYvusT4buJQJ_vUL_j967qhaU8NJic9jSSUYT-nOeoqsCittf4G9Seo/s320/jolinkowo05.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDz23cyn1ekhkvekKo2FlD9TM45HbasbmCyOrIjwe-LzyKd-nBNBSRD7cpCWCbo9ukm5A8Mw5qdcMMO8ePcN-kKOfExBvInOnfxmyNr7GHTbM5944XkzV_flzvwHrbUrU0xevR4zxhR7o/s1600/jolinkowo07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDz23cyn1ekhkvekKo2FlD9TM45HbasbmCyOrIjwe-LzyKd-nBNBSRD7cpCWCbo9ukm5A8Mw5qdcMMO8ePcN-kKOfExBvInOnfxmyNr7GHTbM5944XkzV_flzvwHrbUrU0xevR4zxhR7o/s320/jolinkowo07.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj29rWOGQ99xQ8M3xH6-HBGgbm3u0V_gdoEgIeB2_wjHZunoBjJyrp_98B9SWVPez6lcRYqWSaeZj6XdeDgPs_Zx2kOWE30gozF6q6EnHKHpBHSB16bLBCp5xdMTAHc5lbR5TXuJ4MeR24/s1600/jolinkowo08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj29rWOGQ99xQ8M3xH6-HBGgbm3u0V_gdoEgIeB2_wjHZunoBjJyrp_98B9SWVPez6lcRYqWSaeZj6XdeDgPs_Zx2kOWE30gozF6q6EnHKHpBHSB16bLBCp5xdMTAHc5lbR5TXuJ4MeR24/s320/jolinkowo08.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW1SL5IoPBYu0i_lxTqSkMUoS-U-FZwSxcI7k0fu-nCxVGNQ1CIFABQ1zHztaZ710wCkZgqJG4DntxgWHtEBaimWxkGM22HCaGwt7hx7_IDUndSlLZScldGvzR_HjyZzvQk59I284H_wI/s1600/jolinkowo09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW1SL5IoPBYu0i_lxTqSkMUoS-U-FZwSxcI7k0fu-nCxVGNQ1CIFABQ1zHztaZ710wCkZgqJG4DntxgWHtEBaimWxkGM22HCaGwt7hx7_IDUndSlLZScldGvzR_HjyZzvQk59I284H_wI/s320/jolinkowo09.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMJ9qOuo58_kevjuT9Yj9Mo1Qbd5-vYQi3gz5q5t1WD6h1_C09R4ckvpCxbNBGsteia2BwZ4vOJ5zp3CUDyvRGAX-U_hdE7Su9dmSyMd1iWtb46gv9Et_q_rW7HBtQbIGweezUZhhQZW8/s1600/jolinkowo10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMJ9qOuo58_kevjuT9Yj9Mo1Qbd5-vYQi3gz5q5t1WD6h1_C09R4ckvpCxbNBGsteia2BwZ4vOJ5zp3CUDyvRGAX-U_hdE7Su9dmSyMd1iWtb46gv9Et_q_rW7HBtQbIGweezUZhhQZW8/s320/jolinkowo10.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA_xpgKvHsK-hUD8M1OTaMEd-gWfhtqKRJFa9qk70ZC6_lDVVeE99r4OLYKkrjffy99sha7K_zpVBk8iP7XM8jZkTncyK3ra0sWklg1OkpAf_Nsm6I33VNcm9XTAhovF_xqkaJB0CMDOc/s1600/jolinkowo11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiA_xpgKvHsK-hUD8M1OTaMEd-gWfhtqKRJFa9qk70ZC6_lDVVeE99r4OLYKkrjffy99sha7K_zpVBk8iP7XM8jZkTncyK3ra0sWklg1OkpAf_Nsm6I33VNcm9XTAhovF_xqkaJB0CMDOc/s320/jolinkowo11.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvNyladS8t015KYu3NMDRUGfzLWqD-HaSw0lqNEBung-aEDl-oWu6xkXHgn9Yf6yTaC94MVuKJEVSSuhugbq9HzH0jh6uT_WvwB_BihhFknpsYugReLBB44m0PDcK1Z9aSUfyySjIouIA/s1600/jolinkowo12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvNyladS8t015KYu3NMDRUGfzLWqD-HaSw0lqNEBung-aEDl-oWu6xkXHgn9Yf6yTaC94MVuKJEVSSuhugbq9HzH0jh6uT_WvwB_BihhFknpsYugReLBB44m0PDcK1Z9aSUfyySjIouIA/s320/jolinkowo12.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi82XBYahrPSJMKXFrJIHf4Yr349E8V733bbHpYdFALncKovZu-oMIMcX8ppXbxhIZmYL9NsIop-LZPcMADPq99K8H1FIq1BWn9nx6igwK_RIOhvOpdpzS6riRygMRFee1x4cYFwmRql54/s1600/jolinkowo13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi82XBYahrPSJMKXFrJIHf4Yr349E8V733bbHpYdFALncKovZu-oMIMcX8ppXbxhIZmYL9NsIop-LZPcMADPq99K8H1FIq1BWn9nx6igwK_RIOhvOpdpzS6riRygMRFee1x4cYFwmRql54/s320/jolinkowo13.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpSDxm4k3_uT8sghXnDhy15GfLXdhOhDCrZhEmo2LjDixFTMQoFCLrSP-srIEB8z3-3FNscyz2FYeCdNd0SGQ0r_tlwCmb2Wb1Zv8H6G6Qhb9VTL0MQvI6e2R77GEyKq-8FSL9Ff8Ci6s/s1600/jolinkowo14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpSDxm4k3_uT8sghXnDhy15GfLXdhOhDCrZhEmo2LjDixFTMQoFCLrSP-srIEB8z3-3FNscyz2FYeCdNd0SGQ0r_tlwCmb2Wb1Zv8H6G6Qhb9VTL0MQvI6e2R77GEyKq-8FSL9Ff8Ci6s/s320/jolinkowo14.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz3lh67_1NtgYbqGkqfl44rq6n3bkmFfjKDpfGywL4iyn3FYnWBiQI1YTGWnmhU9FRL3_37l1lI4v0Um6E9DPss0_MMjEeJqEWYRBXpa6OyvplD-RY_aDrS7Z1N05uifY5T6Bur1ej4a8/s1600/jolinkowo15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz3lh67_1NtgYbqGkqfl44rq6n3bkmFfjKDpfGywL4iyn3FYnWBiQI1YTGWnmhU9FRL3_37l1lI4v0Um6E9DPss0_MMjEeJqEWYRBXpa6OyvplD-RY_aDrS7Z1N05uifY5T6Bur1ej4a8/s320/jolinkowo15.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dobrze wyczułam, znając Jolę do tej pory
jedynie z bloga, że jest to osoba ciepła, otwarta i skłonna do pomocy. W nowym
miejscu zależy mi na współpracy z życzliwymi ludźmi, którzy nie będą nas
traktować, jak konkurencję, ale podzielą się swoimi doświadczeniami,
kontaktami, udzielą mądrych rad. W obcym otoczeniu jest to wartość bezcenna.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Chciałabym wyczarować we dworze podobną atmosferę, jaką
poczuliśmy w Jolinkowie- mówię do Chłopa podczas drogi powrotnej. </i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Oczywiście dwór narzuca nam inny styl, ale nie o to przecież
chodzi, aby od kogoś kopiować pomysły, ale zainspirować się i urządzić
przestrzeń po swojemu.</div>
<div class="MsoNormal">
Na razie to tylko marzenia, ale najważniejsze, że mamy
wspólny i jasno sprecyzowany cel. Niewiele jeszcze możemy zrobić w kwestii
wyposażenia, ale powolutko robimy, co się da. W pokojach, które kiedyś będą
reprezentacyjne, wieszamy śliczne kinkiety i obrazy. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtvqaMj1xqayk1bpOjF31HdEvyvL_FrFfx3E0m-KZRfAM6Yv03E-7hrvkJV_iCgR9rqt7lEv7hXWnCT-yyAsqmI-oGqfhOJqNdDDIcmcYstNMclJQDbruk1QVLeyK6b8wIDuYuGcOtvTk/s1600/08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtvqaMj1xqayk1bpOjF31HdEvyvL_FrFfx3E0m-KZRfAM6Yv03E-7hrvkJV_iCgR9rqt7lEv7hXWnCT-yyAsqmI-oGqfhOJqNdDDIcmcYstNMclJQDbruk1QVLeyK6b8wIDuYuGcOtvTk/s400/08.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC-t240crFI2CHGeYOShdU2ZRHFAAKprzaknyB4yFl1_6hS965vOKUEpxhjfPFIGUaE3_rcUtdobAddCICpnv8a1KuvwGUQ7X-6tjxrbXl9pxzZMbaJd1ejEGCYyKUUjzstKNFPbrq7yk/s1600/09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC-t240crFI2CHGeYOShdU2ZRHFAAKprzaknyB4yFl1_6hS965vOKUEpxhjfPFIGUaE3_rcUtdobAddCICpnv8a1KuvwGUQ7X-6tjxrbXl9pxzZMbaJd1ejEGCYyKUUjzstKNFPbrq7yk/s400/09.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPpghp2AovXzGp5obAnpj76upAIiGLGRj1li1zCyi_kFFGyRK0CdnNdUhbRSuGicZqRGCvQmqWLdVHLyF3OMkieVT57542WcxZuDJkW3bpDz6k4gDR1kivTD1O2dbaY1Bxn3VkXQAw2pI/s1600/10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPpghp2AovXzGp5obAnpj76upAIiGLGRj1li1zCyi_kFFGyRK0CdnNdUhbRSuGicZqRGCvQmqWLdVHLyF3OMkieVT57542WcxZuDJkW3bpDz6k4gDR1kivTD1O2dbaY1Bxn3VkXQAw2pI/s400/10.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Cała reszta wyposażenia
jest jeszcze mocno tymczasowa.</div>
<div class="MsoNormal">
Oswajamy przestrzeń tworząc namiastkę przytulności.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnLO02VpUT2oXqCSW99NxSqXh8emKG67eZVwCfPFeFOSlHyZVlb4Vfhs4HAen_VLkc7ERYafh66fFrgnIHJZ7mmU84FcYITKCPlRT_1lx46d73S3Q_zL98_HuxV6-2RWDCdiP-545dS1E/s1600/DSCI0045.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnLO02VpUT2oXqCSW99NxSqXh8emKG67eZVwCfPFeFOSlHyZVlb4Vfhs4HAen_VLkc7ERYafh66fFrgnIHJZ7mmU84FcYITKCPlRT_1lx46d73S3Q_zL98_HuxV6-2RWDCdiP-545dS1E/s400/DSCI0045.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLRyVzb0D5rYdqtHCEy4eLEVm6XrpkSFuxsgQ5nmC5EMW-yeE0Oni8tYBFeYnD5rym7qgZFMl2BuP6N6h6CWJgDHvSTLAcvhZDHmiPCEjrDYKUUG0zcn4eevIO3KMT0OpbTV1A3COSeSc/s1600/DSCI0046.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="273" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLRyVzb0D5rYdqtHCEy4eLEVm6XrpkSFuxsgQ5nmC5EMW-yeE0Oni8tYBFeYnD5rym7qgZFMl2BuP6N6h6CWJgDHvSTLAcvhZDHmiPCEjrDYKUUG0zcn4eevIO3KMT0OpbTV1A3COSeSc/s400/DSCI0046.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Z pieskiem przytulniej :-)</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zamieniamy niewygodny materac na solidne łoże:</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUZ7tN_Kuw2UvhUomF9s8srwG9uQ8pbreVuhyphenhyphenF0jgZuAURGzuQlrEmfMk_XaXISaI157rpTdF83Sa1dOSswgdLF3LL4vY6_tR_PA_649o1QKj8kp_C42t3UEGuQIessxPyjS_NXKHE7RI/s1600/DSCI0040.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUZ7tN_Kuw2UvhUomF9s8srwG9uQ8pbreVuhyphenhyphenF0jgZuAURGzuQlrEmfMk_XaXISaI157rpTdF83Sa1dOSswgdLF3LL4vY6_tR_PA_649o1QKj8kp_C42t3UEGuQIessxPyjS_NXKHE7RI/s400/DSCI0040.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipcfFgXEdDamcCTDu7P5haVEFxbk-3A9-ehtU3J2hfNbCGMswD_mAKozuP_ULlSy-hdHVUjiQBSdOpv123kMkToU1IkwvF2YOzU9xZh5uFlngKtplrmFUzNCvfltH9Un1rlkg0JzEduB4/s1600/DSCI0041.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipcfFgXEdDamcCTDu7P5haVEFxbk-3A9-ehtU3J2hfNbCGMswD_mAKozuP_ULlSy-hdHVUjiQBSdOpv123kMkToU1IkwvF2YOzU9xZh5uFlngKtplrmFUzNCvfltH9Un1rlkg0JzEduB4/s400/DSCI0041.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikwLq-c-eQm2j5It-wDmvoHCw6RXnTIy1ELfgVGRm-WsgIeovK7H9XDk7p5VmZqSG0McfD8-eNniqxrpSo8GJDgEcEh6jBsikBraXdymT_yrqQCHxbkizUEGSZlGidqvTkUqjtZkgkC-4/s1600/DSCI0042.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikwLq-c-eQm2j5It-wDmvoHCw6RXnTIy1ELfgVGRm-WsgIeovK7H9XDk7p5VmZqSG0McfD8-eNniqxrpSo8GJDgEcEh6jBsikBraXdymT_yrqQCHxbkizUEGSZlGidqvTkUqjtZkgkC-4/s400/DSCI0042.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4ScafPMn2qQznqeFp2dO9zHnbCkvCv7Wq2NygpbsY5jq1vMrgzXEsQNnVLRhv1LBLhzA66qB2YjZ1d2_AJOJkeIKfZIhDgjXHtVhUHbhNMl04vXaUygV9tQHrFX6Y8ocXCKGAB2bi-Jw/s1600/DSCI0043.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4ScafPMn2qQznqeFp2dO9zHnbCkvCv7Wq2NygpbsY5jq1vMrgzXEsQNnVLRhv1LBLhzA66qB2YjZ1d2_AJOJkeIKfZIhDgjXHtVhUHbhNMl04vXaUygV9tQHrFX6Y8ocXCKGAB2bi-Jw/s400/DSCI0043.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCydGqiQer5gPHl6-HYlTNPsQY9PSLNwcYRd40O8WfdB1LZWLwBzFFUS32K2Ln449a0bLRJmzL-mNXCobUyZ1hcGInLaIow-5crHpmOgLgj139ihNkTuyPRHqhnDtHYeLu4GiR34HbYSQ/s1600/DSCI0044.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCydGqiQer5gPHl6-HYlTNPsQY9PSLNwcYRd40O8WfdB1LZWLwBzFFUS32K2Ln449a0bLRJmzL-mNXCobUyZ1hcGInLaIow-5crHpmOgLgj139ihNkTuyPRHqhnDtHYeLu4GiR34HbYSQ/s400/DSCI0044.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W "pokoju telewizyjnym" panuje jeszcze obskurny minimalizm, ale póki co, musi nam to wystarczyć:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe_vmvJ-zrM2wFkHniDiT2MypJrm3g1VofhFm8tVGTAfcM1T8CUokhRgFrBQ4KEhGlo4_iXcDIwAjGgBD8JmZsdDnyDHNLyESqSH1AiyhrhO_rZ2ZgMFJlisfgt-GT0SAVeY3HzJvoBOE/s1600/DSCI0048.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe_vmvJ-zrM2wFkHniDiT2MypJrm3g1VofhFm8tVGTAfcM1T8CUokhRgFrBQ4KEhGlo4_iXcDIwAjGgBD8JmZsdDnyDHNLyESqSH1AiyhrhO_rZ2ZgMFJlisfgt-GT0SAVeY3HzJvoBOE/s400/DSCI0048.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Szafa też jest jeszcze mało dworska :-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4oO7BT4I8A05c7gcEY6MIkiZ5q3ZSpbEIOS5zKCbU3SRKlzSlNY-Vt5qqhnYSmttTzu2kMLT09QsFIpoLEXIKYdw98XJ7Qo8ltuzsaX2oXeunxO4VxV_xbZ00D0UZn9HRkWdRlkFhWu4/s1600/DSCI0003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4oO7BT4I8A05c7gcEY6MIkiZ5q3ZSpbEIOS5zKCbU3SRKlzSlNY-Vt5qqhnYSmttTzu2kMLT09QsFIpoLEXIKYdw98XJ7Qo8ltuzsaX2oXeunxO4VxV_xbZ00D0UZn9HRkWdRlkFhWu4/s400/DSCI0003.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-IXd3c94fG4ObIgxFJl4tPvrIizu9uyzqNNwUdx767vVjMJp_ra1arEBCRlTUntGXSEKzGFcFwQDSnU8PF6DAE-T2UtBwQabuY3YItshoHOBN2piFqlGCNddj3gCXgbIWb1OzDQdQn74/s1600/DSCI0004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-IXd3c94fG4ObIgxFJl4tPvrIizu9uyzqNNwUdx767vVjMJp_ra1arEBCRlTUntGXSEKzGFcFwQDSnU8PF6DAE-T2UtBwQabuY3YItshoHOBN2piFqlGCNddj3gCXgbIWb1OzDQdQn74/s400/DSCI0004.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1T5fGGYzvfJu3pfaGizOBK8aw9ogO_DvZ4mIxd4VHS9mFzmIx-Zx2gJJV63DedlzEHVtf8-8mEISRI6qZg-n-oaC4KwVaPR8MHxkEYlZ42-BdYdb31E7o8SRb6OXxNuNIW3amzU7YKuQ/s1600/DSCI0005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1T5fGGYzvfJu3pfaGizOBK8aw9ogO_DvZ4mIxd4VHS9mFzmIx-Zx2gJJV63DedlzEHVtf8-8mEISRI6qZg-n-oaC4KwVaPR8MHxkEYlZ42-BdYdb31E7o8SRb6OXxNuNIW3amzU7YKuQ/s400/DSCI0005.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguxLDkpdrnegfRHSy-ARtMM-I0TISJSEftPCrNNQYz3T48wjg5LDeLluUnjKDZl7TqkUhoJ5yo9o6cprmxl91c_fD76rEQxLwxvXkwLtPWoWdJs-c2JDgrd91KWWNRLYPr2sQBSMwKGWk/s1600/DSCI0006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguxLDkpdrnegfRHSy-ARtMM-I0TISJSEftPCrNNQYz3T48wjg5LDeLluUnjKDZl7TqkUhoJ5yo9o6cprmxl91c_fD76rEQxLwxvXkwLtPWoWdJs-c2JDgrd91KWWNRLYPr2sQBSMwKGWk/s400/DSCI0006.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Ale jest :-)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Sama nie mogę jeszcze w to uwierzyć, że znów zaczynamy wszystko od początku.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
A w sprawie głupich misjonarzy? Cóż, każdy Początek i każda
Droga rozpoczyna się od głupca, który porzuciwszy swoje dotychczasowe życie,
idzie radośnie w świat niosąc na plecach tobołek życiowych doświadczeń.</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS5U6jTnWpRa_2HfV_pDPPuaZjrnUvkXkzowZZv1zD84gefCTYFcIqJC-HQVHKh3r2mcTJJoIczCssA4TVOInWVbXVINEroDupn3Ygmd4f58Xjzdo6sD8TMfo6TM7hmS90Wa9l_LZyPDM/s1600/glupek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiS5U6jTnWpRa_2HfV_pDPPuaZjrnUvkXkzowZZv1zD84gefCTYFcIqJC-HQVHKh3r2mcTJJoIczCssA4TVOInWVbXVINEroDupn3Ygmd4f58Xjzdo6sD8TMfo6TM7hmS90Wa9l_LZyPDM/s320/glupek.jpg" width="175" /></a></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com57tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-90533024441351888292013-09-06T17:39:00.001+02:002013-09-07T06:47:32.264+02:00Wpis drastyczny zoologiczny.<div class="MsoNormal">
Czy wiecie co to jest?</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKHUx4up_WOPchaj8IzZ5gaTgD4WlBJ5719lzTGEy5r9XF9cy1Fd2qbqZj6KooEXQy1Y6dwXnNB9ZGo98gEN8EiMCaai5rYIY5OlAIjhrHUBIsF8m_ZxRhOthPng7_fFVrN7UMXWWKqQo/s1600/ogonek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKHUx4up_WOPchaj8IzZ5gaTgD4WlBJ5719lzTGEy5r9XF9cy1Fd2qbqZj6KooEXQy1Y6dwXnNB9ZGo98gEN8EiMCaai5rYIY5OlAIjhrHUBIsF8m_ZxRhOthPng7_fFVrN7UMXWWKqQo/s400/ogonek.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
To jest ogonek.</div>
<div class="MsoNormal">
A czy wiecie, czyj to jest ogonek?</div>
<div class="MsoNormal">
Jest to ogonek bardzo milutkiego, puchatego i śliczniutkiego
zwierzątka, które w Polsce zagrożone jest wyginięciem i objęte jest ścisłą
ochroną. </div>
<div class="MsoNormal">
No to powiedzcie to, kurna, naszemu kotku!!!</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kilka dni temu, kiedy o 23.00 obsługiwałam zwierzęta i
szykowałam się do snu, nasza kotka przyniosła i położyła mi pod nogi puchate
nieżywe stworzonko. Przez 3 sekundy żywiłam nadzieję, że to może jakaś
maskotka, którą wygrzebała w śmietniku. Ostatnio były u nas w gospodarstwie i
dzieci i psy. Naiwnie przemknęło mi
przez głowę, że to może jest jakaś stara wyrzucona zabawka. Kiedy dotarł do
mnie smutny fakt, że mój kochany kotek załatwił właśnie jednego z osobników
gatunku zagrożonego wymarciem, zrobiło mi się słabo. Nie, nie nakrzyczałam na
kotka. To atawizm przypisany jego naturze. Zaklęłam jedynie pod nosem plugawie,
po czym zajęłam się tym, co robiłam, posprzątanie truchełka zostawiając na
potem. Nie było żadnego "potem". Kotek stwierdził, że skoro prezentem pogardziłam, on go spożytkuje na sosób właściwy kotkom. Popielicę zatem zeżarł, pozostawiając na asfalcie za płotem jedynie puchaty ogonek. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Mówi się, że zwierzęta zabijają tylko z głodu. W przypadku
kotów nie jest to prawda, ponieważ moja kotka ma zawsze pełną miskę. Zachciało
się jej po prostu dziczyzny.</div>
<div class="MsoNormal">
Koty nie tylko zabijają, aby urozmaicić sobie dietę. Nie raz
obserwowałam, jak moja kotka koszmarnie torturuje swoje ofiary. Są wśród nich
zarówno myszy, jak i ryjówki. Czasem, o zgrozo, trafi się jej popielica.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA5bquXQLgIA3golN8pcUrdN0CvJR6G5rCI9NFwR0De-JTlX62ZnLMxp6OGXOWWzYPM49Eo5waz_KnFR3EBVfuvF1orwckGyAJdh6EmHwnDVSpDKJw02C7OlQn4hONnbuhwEaNsvPPDRA/s1600/ogonek2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="397" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA5bquXQLgIA3golN8pcUrdN0CvJR6G5rCI9NFwR0De-JTlX62ZnLMxp6OGXOWWzYPM49Eo5waz_KnFR3EBVfuvF1orwckGyAJdh6EmHwnDVSpDKJw02C7OlQn4hONnbuhwEaNsvPPDRA/s400/ogonek2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>źródło: wikipedia</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Z popielicami pierwszy raz do czynienia mieliśmy w
pierwszych dniach zasiedlenia domu w Zapuście. Okoliczności ich poznania, były
równie drastyczne, jak pokazane wyżej zdjęcie samotnego ogonka. Znaleźliśmy bowiem dwa
stworzonka... utopione w gospodarczym kiblu! Poprzedni właściciel nie uprzedził
nas, że trzeba zamykać klapę od sedesu :-) Byliśmy w zbiorowym szoku jeszcze przez
kilka kolejnych dni, ponieważ nie umieliśmy zidentyfikować martwych stworzonek.
Co do licha mogło się utopić w kiblu, który miał połączenie z pomieszczeniami
gospodarczymi, wiewórka, fretka, szynszyla? Wszystkie te stworzenia (prócz
wiewórki oczywiście) znaliśmy jedynie z obrazków, zatem nie umieliśmy niczego
wykluczyć. Zanim dotarł do nas fakt, że mieszkamy pod jednym dachem z
popielicami, minęło trochę czasu. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Popielice to istotki, które nie są widoczne w naszym
otoczeniu na co dzień, choć wiemy, że pomieszkują, a przynajmniej przebiegają
po belkach naszego garażu. Wydają charakterystyczne dźwięki. Jesienią
przychodzą w okolice naszych okien, aby konsumować winogron. Potem znikają
zakopując się w ziemi i zapadają w zimowy sen.</div>
<div class="MsoNormal">
Temu biedactwu nie było pisane doczekać w spokoju wiosny, bo
mój rozpuszczony i rozpasany kotek postanowił popisać się swoimi łowieckimi
umiejętnościami.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kicia nasza kochana, która jest trzymana na półdzikim
wypasie (czyli łazi gdzie chce, a u nas ma wikt i opierunek), zapałała do nas
uczuciem, kiedy w czerwcu, zostawiwszy jej dostęp do wora karmy i litrów wody,
wyjechaliśmy na 10 dni. Dla kota musiał to być szok. Nigdy wcześniej się to nie
zdarzyło. Nasza nieustanna obecność była dla kotka czymś oczywistym. To my
zawsze czekaliśmy, czy łaskawie zechce rano przyjść z całonocnej imprezki, by
zaszczycić swoim wąsatym pyszczkiem miseczkę z karmą. Czasem zdarzało się, że
nie przychodziła 3 dni, a ja zamartwiałam się, czy nie zeżarł jej jakiś lis.
Tymczasem to my wywinęliśmy kici numer i skazaliśmy ją na samoobsługę. Obrażona
była tylko 1 dzień, a ja głupia, powodowana wyrzutami sumienia, rozpieszczałam
kotka od tego czasu niemiłosiernie. A to pasztecik, a to mięsko mielone,
codziennie inne menu, dużo smaczniejsze, niż sama karma. Inna sprawa, że kotek
po tych 10 dniach, mimo dostępu do karmy, mocno schudł. Trzeba było ją
odkarmić. Widać tęskniła za nami i tym mnie rozmiękczyła. Jak tylko w miseczce
pojawiło się coś więcej niż karma, kotek pokochał nas miłością kłopotliwą.
Mianowicie kicia zaczęła przynosić nam prezenty. Nieżywe myszki (nie z domu,
tylko gdzieś z pola) pojawiały się na wycieracze i pod drzwiami garażu, a nawet
w miejscach nietypowych, chyba po to, abyśmy na pewno nie przeoczyli, jak kotek
się stara i jak bardzo o nas dba. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBEPpTYyRZPEby3e-AKMxGAka0DlZNdOikD4ADpJPyuyW8MyBRXGgZxabJppB00pbB6xLwQikKgFRpBwqGIuOlnMNMJgRS7VAKqY3DuG3mnt-tNfWSbmqlHr31xx1dFRp_ccl_ZrLVKRc/s1600/ogonek1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="296" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBEPpTYyRZPEby3e-AKMxGAka0DlZNdOikD4ADpJPyuyW8MyBRXGgZxabJppB00pbB6xLwQikKgFRpBwqGIuOlnMNMJgRS7VAKqY3DuG3mnt-tNfWSbmqlHr31xx1dFRp_ccl_ZrLVKRc/s400/ogonek1.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Cholera jasna!!!</div>
<div class="MsoNormal">
Z dobroci kotka korzystała
czasem Fiona, wiecznie głodna i również polująca na stworzenia mniejsze. Ja
jestem osoba obrzydliwa i widok psa międlącego w pysku mysz po prostu mnie
rozwala. Musiałam jednak nauczyć się negocjować z Fioną, która za kawał
kiełbasy oddawała mi resztki truchełek starannie wyssanych z krwi. Dziwne (i
pozytywne) jest to, że reszta psów nie łapie żywych stworzeń. Może świadczy to
o degeneracji psów myśliwskich, z których zrobiliśmy kanapowce. Mam to w nosie,
a nawet w dupie! Nie życzę sobie mordowania pod moim dachem większych od komara
istot i już!</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Z tej też przyczyny nigdy więcej nie zamierzam mieć kotów.
To bzdura, mit i pieprzenie, że na wsi powinny być koty. Po co, do diabła? Żeby
mi myszy do samochodu przynosiły? I co z tego, że kicia mordując i kładąc mi
pod nogi popielicę wyraża do mnie głęboką miłość? Jestem wielce poruszona, ale
na cholerę mi taka miłość? </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kocham moją kotkę, jestem do niej ogromnie przywiązana i
czuję się odpowiedzialna zarówno za jej los jak i za to, że morduje stworzenia
ginących gatunków. Mój kot ma u mnie do końca życia wikt i opierunek,
gdziekolwiek nas los pośle. Nasz zbiorowy z Chłopem charakter nie jest jednak kompatybilny z charakterem kota (Chłop ma dodatkowo na koty alergię), dlatego
oświadczam wszem i wobec, żadnych więcej kotów nie chcę mieć!</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
P.S. </div>
<div class="MsoNormal">
Mogę zamilknąć na dłużej ponieważ: </div>
<div class="MsoNormal">
1. Wysypał mi się laptop (dziwnym trafem, tuż po wygaśnięciu gwarancji),
co doporowadziło mnie do czarnej rozpaczy. Praca z blogerem na starym wolnym stacjonarnym komputerze to koszmar.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
2. Jestem w trakcie składania wniosku o rozliczenie projektu
remontu, co oznacza, że wyjaśniam urzędnikom wszelkie zawiłości języka
polskiego. Tłumaczę na ten przykład, dlaczego na fakturze, zamiast deklarowanych we wniosku desek, widnieje pozycja „listwy strugane”. Uwierzcie mi, można popaść w obłęd:</div>
<div class="MsoNormal">
Oto krótki fragment:</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoBodyText">
<i>Poz. I.24 (dawniej I.25)- deski do wykonania półek, która
na fakturze okazała się być listwą struganą. Jak wyjaśnił nam sprzedawca, aby
nazwać produkt „deska” musi spełnić on określone parametry. Deska zatem o
odpowiednich parametrach byłaby dużo droższa od zakupionej „listwy struganej”,
która jest de facto deską, ale nie można jej tak formalnie nazwać. Towar
potocznie zwany „deska”, a na fakturze „listwa strugana” spełnia w każdym
detalu nasze wymagania do wykonania półek. Szukanie dużo droższego towaru pod
nazwą handlową „deska” byłoby ekonomicznie nieuzasadnione.</i></div>
<div class="MsoBodyText">
<i><br /></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
I tak mam do wyjaśnienia 26 pozycji. Jeśli wyjdę z tego
zdrowa na umyśle, obalę z Chłopem wódkę za stodołą!</div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-26649834122670272662013-08-21T13:17:00.001+02:002013-08-21T13:17:09.866+02:00Tylko usiąść i płakać.Remont naszego muzeum robiony jest na raty, dlatego trwa to
tak długo. Z resztą, inaczej to przeprowadzić byłoby niemożliwe, ponieważ na
dużym gospodarstwie skupienie się na jednej tylko sprawie jest nierealne.
Odczuwamy skutki intensywnej pracy, która trwa od wiosny. W tym sezonie nie
mamy nawet kiedy pochodzić sobie po naszych pięknych Izerach. Blog turystyczny
z tego powodu chwilowo leży i kwiczy :-(<div>
<br /><div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po wizycie telewizji jeleniogórskiej, która robiła reportaż
o naszym muzeum i na którą to okazję, w połowicznie gotowej, sali naprędce
ułożyliśmy ekspozycję, trzeba było zrobić kolejny raz rozpierduszkę. Tym razem
czekało mnie malowanie pomieszczenia farbą kolorową (podkładowa farba biała
była już położona), a Chłopa instalacja oświetlenia. Wydawało się, że wszystko
poszło gładko. Chłop z pomocą sąsiada założył wszystkie puszki, kontakty i
lampy, ja pierdyknęłam na ścianę Dulux o słodkiej nazwie „błękitna chmurka”.
Zrobiło się na kilka dni cudnie, przytulnie, elegancko nawet. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiduG-JjUZ3-eflncDfJYfHwWC4hzBLEK8uFPALZ-QVWwPjisZtxYgfDdwQYHPiUGQJnmrkMpPp6Feuz1PkqnXPTzGRp48x5I8RshNcZWTah9oXK72Ys6uB9HbImiVqYcjLpReilMm6JoU/s1600/remontowo2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiduG-JjUZ3-eflncDfJYfHwWC4hzBLEK8uFPALZ-QVWwPjisZtxYgfDdwQYHPiUGQJnmrkMpPp6Feuz1PkqnXPTzGRp48x5I8RshNcZWTah9oXK72Ys6uB9HbImiVqYcjLpReilMm6JoU/s400/remontowo2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I wtedy właśnie
ta pieprzona chmurka zaczęła się marszczyć! Aaaaa...<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgohwmM6JxFe9IHPvwFFzVx7XjMI63JqmrA4zwnYMAGLS_GedvRBTpDUH5StDgkIlFYRxxJlWmWCFYQPWTt7xhY52xQ28VCuKw0hJ8DX3twgxQGf6PyGq-xGJNOzDZKSLWpoWmWkzkmq-s/s1600/remontowo4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgohwmM6JxFe9IHPvwFFzVx7XjMI63JqmrA4zwnYMAGLS_GedvRBTpDUH5StDgkIlFYRxxJlWmWCFYQPWTt7xhY52xQ28VCuKw0hJ8DX3twgxQGf6PyGq-xGJNOzDZKSLWpoWmWkzkmq-s/s400/remontowo4.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSyZRTAVzRYdiVm8sc1iGhdBqroYAATdWz02N_M78QVy522kV4J9RcB5-gEXeFiHP9ZCsuLyEo1H77S_gl9FAb1pYlXxD1YcXhLNN08teiF7xVM2Kj2hXSxt3PcTRD6DeG5gcsP2Jqlfs/s1600/remontowo5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSyZRTAVzRYdiVm8sc1iGhdBqroYAATdWz02N_M78QVy522kV4J9RcB5-gEXeFiHP9ZCsuLyEo1H77S_gl9FAb1pYlXxD1YcXhLNN08teiF7xVM2Kj2hXSxt3PcTRD6DeG5gcsP2Jqlfs/s400/remontowo5.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zrobiło mi się słabo. Przyczyny łuszczenia się farby do
końca nie poznałam. Mam kilka podejrzeń. Po pierwsze, tynk mógł być jeszcze nie
dosuszony. Położyliśmy bardzo grubą warstwę (ze 2 tony na całe pomieszczenie),
ponieważ ściany były dziurawe i krzywe. Po drugie, farba podkładowa- najtańsza
akrylowa emulsja, mogła być podłej jakości i być niekompatybilna z farbą Dulux.
Po trzecie, farba Dulux mogła być zleżała. Farbę zakupiłam w okolicznym
markecie budowlanym tańszą o ok 20% niż w innych sklepach. Są to farby drogie,
zatem okazja była niebywała. Nie jestem jakaś głupia, zatem przed zakupem
starannie sprawdziłam zarówno rok produkcji (2010), jak i datę ważności (2014). Nic nie wzbudziło moich podejrzeń, po otwarciu farba prezentowała się
normalnie, pięknie rozsmarowywała się po ścianie, zatem co za cholera?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Miałam dwa wyjścia, usiąść i zapłakać nad straconym czasem,
pracą i pieniędzmi wyrzuconymi w błoto lub odłożyć rozwiązanie problemu na czas
późniejszy i zająć się czymś przyjemnym i pożytecznym. Wybrałam opcję drugą.
Podczas gdy Chłop w pocie czoła usilnie pracował i pracuje nad półkami do
ekspozycji, ja maluję makietę domu przysłupowego, która będzie istotnym
elementem dekoracji wnętrza. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3gRtZmR4R0pRXLH0wOt7UC6FHIwl0zWPyhXd1u_oH-OYjVNTE6FhOgZ4dBrApCYCFqrBjRHuBBeAeRIlNMF5fUuupehYqKih-c8GILhhmLLzR_cAKcaQg1zogUeHJQH5pWsmaHEYchtQ/s1600/remontowo1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3gRtZmR4R0pRXLH0wOt7UC6FHIwl0zWPyhXd1u_oH-OYjVNTE6FhOgZ4dBrApCYCFqrBjRHuBBeAeRIlNMF5fUuupehYqKih-c8GILhhmLLzR_cAKcaQg1zogUeHJQH5pWsmaHEYchtQ/s400/remontowo1.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbIuu0bFN2Sxj4zLuhAemToJqvXkz_ft296Rl8SoxVLAdSHi5DcnqyTf0tD-WlGjT8UR1aBFjcyxJEbQWL_eNYuJ1KpTWqLN8itR_ayI5r0MfmxZegHD6YZfmco6qAP9e0iDxvcRpBuBE/s1600/makieta4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbIuu0bFN2Sxj4zLuhAemToJqvXkz_ft296Rl8SoxVLAdSHi5DcnqyTf0tD-WlGjT8UR1aBFjcyxJEbQWL_eNYuJ1KpTWqLN8itR_ayI5r0MfmxZegHD6YZfmco6qAP9e0iDxvcRpBuBE/s400/makieta4.jpg" width="298" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6eUTpln4NOrG_SJAhjnIjJuXDEUJlUMbpD4fxQ7IOgWJQwHy2KiJDZKbCRxJ1fF5SNQzwodCB1XR2XMtd4KqtwpAEOUtxw6ak_X5gKKaxKdp_k-Dk2REeHRjqDsf0sQnfDMtNdJ8KhG8/s1600/makieta3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6eUTpln4NOrG_SJAhjnIjJuXDEUJlUMbpD4fxQ7IOgWJQwHy2KiJDZKbCRxJ1fF5SNQzwodCB1XR2XMtd4KqtwpAEOUtxw6ak_X5gKKaxKdp_k-Dk2REeHRjqDsf0sQnfDMtNdJ8KhG8/s400/makieta3.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQeII9VRyMex6NI7VdyvFdI2igFzfSRIAwkwPvzxq5W8etl5kjdz-2yY1aAjLbLLS9BKT4Qfqu3dJOZSvBK35e02o_fq28C-GeYr-4cv2dmFkoKwF0ikpVMo77iMIEy3joH26E2wyvVVc/s1600/makieta1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQeII9VRyMex6NI7VdyvFdI2igFzfSRIAwkwPvzxq5W8etl5kjdz-2yY1aAjLbLLS9BKT4Qfqu3dJOZSvBK35e02o_fq28C-GeYr-4cv2dmFkoKwF0ikpVMo77iMIEy3joH26E2wyvVVc/s400/makieta1.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX9c2GDuQrd7E1JX8K5GOSXDiCFsfpjytTox7nTBeU1f83tdmpA5kiKUZzwVC2c7UwoTyDPi8yG1dIQzv63TEcq0dZZYSt3LJl0EnzQGdV-YB0LnwKFRP-egCd5MDPVj8dGZypf9ydpN8/s1600/makieta2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX9c2GDuQrd7E1JX8K5GOSXDiCFsfpjytTox7nTBeU1f83tdmpA5kiKUZzwVC2c7UwoTyDPi8yG1dIQzv63TEcq0dZZYSt3LJl0EnzQGdV-YB0LnwKFRP-egCd5MDPVj8dGZypf9ydpN8/s400/makieta2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Nie odpuszczam detalom :-)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Aby uprzyjemnić sobie ostatnie dni remontu (do końca
sierpnia ma to być pi razy oko gotowe, a do końca września przygotowane do
kontroli, czyli gotowe na cacy) powróciłam do mojej ulubionej (obok frywolitki)
rękodzielniczej aktywności- pirografii. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMUbMJ8Rc6U3fg4UM3v8EJNZ-SBGzzwgI0Yua0fwtAlV4omBBBk53FapvACprl7MiwlJUmC3GQ1RbIOiJfpDBPEO18MlaIlgX312yyvaJywKBTgA0GUEsmvOWXaME2AWOAXZB4PD_ii2g/s1600/candy2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="392" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMUbMJ8Rc6U3fg4UM3v8EJNZ-SBGzzwgI0Yua0fwtAlV4omBBBk53FapvACprl7MiwlJUmC3GQ1RbIOiJfpDBPEO18MlaIlgX312yyvaJywKBTgA0GUEsmvOWXaME2AWOAXZB4PD_ii2g/s400/candy2.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg15xKqu8ElSDWl9Mex9Xi2P-Ag6Wl2ydf-q8pbcJAMfgw_O2HJVJtPH2jiVLcbHMUC9VfcPWfidsMOK6tfA7N_dt2q82UDgrurDOOXNZJhPnYU-BMnDqU_fZf2TjpLHf-BQXowvYemENg/s1600/candy3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg15xKqu8ElSDWl9Mex9Xi2P-Ag6Wl2ydf-q8pbcJAMfgw_O2HJVJtPH2jiVLcbHMUC9VfcPWfidsMOK6tfA7N_dt2q82UDgrurDOOXNZJhPnYU-BMnDqU_fZf2TjpLHf-BQXowvYemENg/s400/candy3.jpg" width="393" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Nabyłam gotowe drewniane podstawki pod
kubeczki o wymiarach 10x10 w dwóch kształtach, okrągłym i kwadratowym z
zaokrąglonymi rogami. Malowanie ogniem, które koi moje nerwy, pozwala mi
psychicznie się przygotować do ponownego przemalowania całej sali. Żeby
kłopotów z tą farbą było mało, okazało się, że barwa „błękitna chmurka” nie
jest już produkowana i będę musiała wybrać podobny odcień z nowej palety
(bezkresny ocean, czy coś w tym stylu). Wątpię, czy to będą identyczne tony
barw, zatem nie czeka mnie jedynie retusz i położenie ponownie farby w miejsce
złuszczonej, ale przemalowanie na nowo całego wnętrza. To, że nie lecą tu
wyrazy ogólnie uznane za obelżywe zawdzięczam swojej terapii ogniem :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Być może niektórzy z Was są ciekawi warsztatu pracy z pirografem
i zechcą poznać techniczną stronę tego co sobie tworzę. Na te osoby czeka
niespodzianka na moim blogu Slow Travel.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zatem, jeśli chcesz:</div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-dowiedzieć się, dlaczego nigdy więcej nie umieszczę reklam
na moich blogach<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-poznać moje kłopoty z pirografem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-zrozumieć wyższość PRL-u nad czasami współczesnymi<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-wziąć udział w losowaniu kompletu podstawek</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Serdecznie zapraszam na wpis:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<a href="http://slow-movement-travel.blogspot.com/2013/08/pirograf-z-lidla-i-candy-ogniem-malowane.html" target="_blank"><span style="color: #660000;">Pirograf z Lidla i candy ogniem malowane</span></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
</div>
<div>
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com43tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-58104792412192816712013-08-07T14:26:00.000+02:002013-08-07T14:28:55.953+02:00Spektakl dźwiękowy na starą rurę.<div class="MsoNormal">
<i>Burrrr… szurrr….brumbrumbrum…jeb, jeb, jeb, brummmm…. </i>Nie
wiem, jakimi słowy opisać dźwięk, który nagle rozległ się z dupy strony naszego
wiekowego, kochanego staruszka, dwudziestoletniego seata. Owe <i>jeb, jeb jeb</i> było wbrew pozorom dźwiękiem optymistycznym, ponieważ świadczyło o tym, że rura
wydechowa się jedynie urwała, ale nie odpadła i nie została gdzieś w krzakach
na pięknej ziemi dobczyckiej. Póki słyszałam<i> jeb</i>, miałam nadzieję na niezbyt
kosztowne rozwiązanie tego problemu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Jezu Chryste-</i> jęknęłam kuląc się w fotelu- <i>Czy nas ktoś
przeklął?</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wracając z wycieczki po zamku w Dobczycach zażyczyłam sobie
powrotu do domu trasą turystyczną, która biegnie od południa jeziora. Mimo
urwanej rury, warto było zobaczyć ten krajobraz. Rura urwałaby się tak czy siak
gdzieś w trasie, ponieważ mocno oberwała podczas awarii zawieszenia i trzymała
się zapewne na jednym włosku, a widoki były bezcenne. Chwilami miałam
wątpliwości, czy jestem w Prowansji, czy w Polsce. To jezioro pośród pagórków
przywołało wspomnienie wiosennej wycieczki. Nie zrobiłam fotek, bo nie bardzo
było się gdzie zatrzymać na tych serpentynkach, ale na pewno będę miała jeszcze
niejedną okazję, aby dzielić się z czytelnikami walorami tego regionu, jak
przez ostatnie 3 lata dzieliłam się krajobrazami z Pogórza Izerskiego.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wracając do domu (jakże szybko zaczęłam myśleć o tym
miejscu, jak o domu, bo tam dom twój, gdzie szpic twój :-)... </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf_n97IGpHk2Z8rN_RNmu_z4ANpxhskNfNQyMsZUHYXlQkJFF792FYCNkDMkLZw4G2wOe9WRV7zOmDbnmKzj7Sfw-6yMF4beUjEUcTb7GhA__NecYmG6dQvY7YynBlYO0-7ZH-EFawh_w/s1600/136a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="347" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf_n97IGpHk2Z8rN_RNmu_z4ANpxhskNfNQyMsZUHYXlQkJFF792FYCNkDMkLZw4G2wOe9WRV7zOmDbnmKzj7Sfw-6yMF4beUjEUcTb7GhA__NecYmG6dQvY7YynBlYO0-7ZH-EFawh_w/s400/136a.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Gaja na Woli</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
...otoczona
upojnymi dźwiękami startującej rakiety kosmicznej, radowałam się, że pieski
grzecznie zaakceptowały nowe miejsce już pierwszego dnia i zostały w domu.
Jaskier by tego chyba nie przetrwał. Wróć! Ja przy Jaskrze bym tego nie
przetrwała, ponieważ tego typu częstotliwości sprawiają, że mój piesek, zamiast
grzecznie bać się w jakimś kąciku (jak to dyskretnie czynią suczki), próbuje
schować się w jakikolwiek otwór mojego ciała. Napiera wówczas na mnie 40 kilo
wijącej się masy. Tu przypomina mi się zawsze wystawa na lotnisku aeroklubu w
Jeleniej Górze, kiedy ringi były usytuowane tuż przy pasie startowym. Samoloty
startowały 5 metrów od nas i jak szpica swojego kocham, Jaskier ani drgnął.
Przywieźliśmy wtedy dwa tytuły Zwycięzcy Młodzieży (Jaskier i Fiona), między
innymi za doskonałą psychikę. Widać piesek mi starość wyraźnie zgłupiał. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Trzymając się za twarz, bo od tych dźwięków zęby mnie
rozbolały, odliczałam kilometry, jakie pozostały nam do celu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wycieczka do Dobczyc, rozpoczęta przy płocie, za którym
pasły się koniki, a zakończona spektaklem dźwiękowym, była jednym z ciekawszych
punktów naszego pobytu na Woli pomiędzy kolejnymi naprawami samochodu.
Wybraliśmy się bowiem do zamku i do położonego nieopodal skansenu. Z wielu
powodów ten ostatni bardzo nas interesował. Ale po kolei.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc8ITTpKcUtRZOh2zdlFPT0VNbTgZWzmfp2TSWjRVlXECXSm5LHk9ic4pPDyxnkYqKBUUpGsXWa2-Qsmma0f_6m5VX0F4GYMwvQrd49FlbYK3-N5xAKtMLZWrjmiRwveWXE6Jic05AY0w/s1600/051.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc8ITTpKcUtRZOh2zdlFPT0VNbTgZWzmfp2TSWjRVlXECXSm5LHk9ic4pPDyxnkYqKBUUpGsXWa2-Qsmma0f_6m5VX0F4GYMwvQrd49FlbYK3-N5xAKtMLZWrjmiRwveWXE6Jic05AY0w/s400/051.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zamek w Dobczycach, a w zasadzie jego resztki, stanowi dla
mnie akceptowalną formę adaptacji ruin do celów wystawienniczych i
turystycznych. Użytkownik ruin, PTTK, nie silił się bowiem na tworzenie
wydumanych rekonstrukcji, jak to spotkało niejedne „odwieczne” ruiny, a które
tak naprawdę są niczym innym, jak zniszczeniem zabytku. Wiem, że jest to temat
kontrowersyjny i podejście do niego jest bardzo subiektywne, ale ja osobiście wolę
oglądać w krajobrazie malownicze ruiny (w odpowiedni sposób zabezpieczone przed
dalszym niszczeniem), niż powstałe z nich na siłę kompletnie wydumane i wzięte
z sufitu „paradisneyowskie” zamki. Pisząc to mam na myśli choćby Bobolice,
które dla mnie są przykładem smutnej dewastacji autentycznej materii. Choć dla
wielu czytelników senator Lasecki jest bohaterem i miłośnikiem zabytków (chroń nas boże przed takimi "miłośnikami"), dla mnie to kolejny przykład
władzy pieniądza i układów w tym kraju. W Polsce jest tyle ziemi do nabycia, że
jeśli jakiś „kacyk” chce odstrzelić sobie pałac, może to zrobić niekoniecznie
kosztem zniszczenia zabytku. W każdym razie zamek w Dobczycach, w obecnym swoim
kształcie, pogodził wg mnie potrzebę ekspozycji artefaktów z zachowaniem
obiektu zabytkowego we w miarę niezmienionej formie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRcP9-zpJtzKavijuPOzV_RTGS65OWhmbzUlJQO0sohhZKFBjiM5pfwxFBQaduxaFBQTvSw595i4jbKI9FSaqDGnKq61Y6puK3KJGYu2MLpQzZdX7WIYGCctJZlCbc67v6yB_o4qpvIlM/s1600/058.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRcP9-zpJtzKavijuPOzV_RTGS65OWhmbzUlJQO0sohhZKFBjiM5pfwxFBQaduxaFBQTvSw595i4jbKI9FSaqDGnKq61Y6puK3KJGYu2MLpQzZdX7WIYGCctJZlCbc67v6yB_o4qpvIlM/s400/058.jpg" width="303" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLX8xNVPGt3qKGqbn2KBh5JzUImEw_p0-gZFW40kkVJ1JGbOx4rzAvx95lXgFKenCKTzM3xX8aH79PQyWmcsL87h-z9dTydP4DBxWtT1d0SL25ldQ0JdeXnP3hGjgVbcVEalGg38QMIDI/s1600/059.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLX8xNVPGt3qKGqbn2KBh5JzUImEw_p0-gZFW40kkVJ1JGbOx4rzAvx95lXgFKenCKTzM3xX8aH79PQyWmcsL87h-z9dTydP4DBxWtT1d0SL25ldQ0JdeXnP3hGjgVbcVEalGg38QMIDI/s400/059.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFpKkaO48RkGfVhcijZ3-gbIpK03-t_G1ByC9GTMv9vnNCGDf-K5piEfXM0ER5dnfaFIRiVdGEiOhCXHUjdA_bH5LyIQNbhbsE0Cr4eAblAf6N4iFNyryszpbJNBNYJhReoZ3czu7rRXo/s1600/071.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFpKkaO48RkGfVhcijZ3-gbIpK03-t_G1ByC9GTMv9vnNCGDf-K5piEfXM0ER5dnfaFIRiVdGEiOhCXHUjdA_bH5LyIQNbhbsE0Cr4eAblAf6N4iFNyryszpbJNBNYJhReoZ3czu7rRXo/s400/071.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Podoba mi się, bo mamy taki sam</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i> strop w obecnej sali muzeum :-)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
W dobczyckim zamku znajduje się sporo ciekawych artefaktów związanych z tym właśnie miejscem, sięgających różnych epok. Historia tego obiektu jest niezwykle ciekawa. Położony o dzień drogi konnej jazdy od Krakowa, stanowił niegdyś miejsce wypoczynku i nauki dla królewskich potomków. To właśnie tam Jan Długosz pisał część swych kronik i wychowywał królewiczów.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZkuMemSsz56viP6fKjR1CsKgw7fxBCltb5WoX5U1BCfxbklfqJt083Y0jrVIt2CvLCfl4-hcOFFKr8VMpwdzPy1Lj_9HtdkOHLW5HYW_AAIemo-xHgLYYicCKA6rZ9yHsf0UDL53a4os/s1600/068.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZkuMemSsz56viP6fKjR1CsKgw7fxBCltb5WoX5U1BCfxbklfqJt083Y0jrVIt2CvLCfl4-hcOFFKr8VMpwdzPy1Lj_9HtdkOHLW5HYW_AAIemo-xHgLYYicCKA6rZ9yHsf0UDL53a4os/s400/068.jpg" width="303" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhluJVLVYa-rN0vFIGzmdCYEYoFUymsK58f9RNC8gkPGOvyOPFtAAleRsejPr9b6uUyC9-XlIMPze0Hrdxn-vrPdQoReXxOfXytvULZpdPwUWpeO7Pp1i60nN4rmzwDiwpBwnzE1GGsuGc/s1600/069.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhluJVLVYa-rN0vFIGzmdCYEYoFUymsK58f9RNC8gkPGOvyOPFtAAleRsejPr9b6uUyC9-XlIMPze0Hrdxn-vrPdQoReXxOfXytvULZpdPwUWpeO7Pp1i60nN4rmzwDiwpBwnzE1GGsuGc/s400/069.jpg" width="303" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQmXhhkiIFexXyNmXhe9g3XMmbimKWITWcH7jTOxGv1JC-lbwwh8s8T2yMn6pYgaTeWPR0f8t1eeJltXPkyPZjzIc6HT0a85HgNKfC4yBfP04ne9aF7hnmCvZLvG0ZmCGtbdNwi_vzd0M/s1600/070.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQmXhhkiIFexXyNmXhe9g3XMmbimKWITWcH7jTOxGv1JC-lbwwh8s8T2yMn6pYgaTeWPR0f8t1eeJltXPkyPZjzIc6HT0a85HgNKfC4yBfP04ne9aF7hnmCvZLvG0ZmCGtbdNwi_vzd0M/s400/070.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Polożony tuż obok zamku skansen wywołał u mnie uczucie zazdrości. Nie ma co ukrywać, z naszymi artefaktami wiejskimi im nie podskoczymy. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_unqAH2npZhnh1bZvFLy0swlksAWkMMZczkLXSbaXe93GtkmfgwExDbCFU7jkixm6pX1_z6jo2P8Nq52JlxWNU7I1hNYHI4cXHrAZH1mpqWCVrwmEwjDU0KM_Uf95RjnfuXjhFuyVQsE/s1600/052.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_unqAH2npZhnh1bZvFLy0swlksAWkMMZczkLXSbaXe93GtkmfgwExDbCFU7jkixm6pX1_z6jo2P8Nq52JlxWNU7I1hNYHI4cXHrAZH1mpqWCVrwmEwjDU0KM_Uf95RjnfuXjhFuyVQsE/s400/052.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxa5OC8eV_yWBWaNh9rRdTGO1bqNRvANRMXrfHc09NTQuRHJVXoo9lO9h96HTbIfI_zqFBdATnoaN3lT6chm5i7mlMCNEyNt0Ja1kjWBpc6OlQdnZ6ndtPP2wbXySmOX4zTsK9pf8zVuk/s1600/091.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxa5OC8eV_yWBWaNh9rRdTGO1bqNRvANRMXrfHc09NTQuRHJVXoo9lO9h96HTbIfI_zqFBdATnoaN3lT6chm5i7mlMCNEyNt0Ja1kjWBpc6OlQdnZ6ndtPP2wbXySmOX4zTsK9pf8zVuk/s400/091.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_hHAKZA0ACBxwmts0uRU7kRwj-Z5IAip0j6tOVbENAfYdIZGL-8ddW1mu_lfBCNyZFPEAStgZ1f-pVPL1eYvA8KJBNNUsD2DcdpgBVE5J6Tux2vuJADPYCheo-VKFHYNpre0QrexbGYQ/s1600/095.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_hHAKZA0ACBxwmts0uRU7kRwj-Z5IAip0j6tOVbENAfYdIZGL-8ddW1mu_lfBCNyZFPEAStgZ1f-pVPL1eYvA8KJBNNUsD2DcdpgBVE5J6Tux2vuJADPYCheo-VKFHYNpre0QrexbGYQ/s400/095.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhYdjKE2p2xB4eOVNbIBku_JQMGIKHLjF2FQDhGucdqSuIXpVeqJnr6C0G3DLnr6tadLHjF9QR09c2Sse0bif1CYrZvdAArT4BKZssJWMX0SvCiZ85qAlY8RcD5QhqQ3vWqUjkeIwKof0/s1600/103.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhYdjKE2p2xB4eOVNbIBku_JQMGIKHLjF2FQDhGucdqSuIXpVeqJnr6C0G3DLnr6tadLHjF9QR09c2Sse0bif1CYrZvdAArT4BKZssJWMX0SvCiZ85qAlY8RcD5QhqQ3vWqUjkeIwKof0/s400/103.jpg" width="303" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwhu-NWGSODkBLcf_ZnPO3p1KLF6UgZPfNaeNqGxjkx0UT6OBuDyJN6upnacnDDzRm6H4asjnVRBjbN2g9lEoWvBPKCyu6rdUiMrISspT2WCYRwTSGdJ6QC2SZ3VNkUW_89r86sp2p0p4/s1600/104.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwhu-NWGSODkBLcf_ZnPO3p1KLF6UgZPfNaeNqGxjkx0UT6OBuDyJN6upnacnDDzRm6H4asjnVRBjbN2g9lEoWvBPKCyu6rdUiMrISspT2WCYRwTSGdJ6QC2SZ3VNkUW_89r86sp2p0p4/s400/104.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpwx0ocuyZEALdgeeSwgQLm0xRIT7lVS0RqS5Lgaza0AyD0WcFefmtdPuWiedpO9lYXMBZkMRMF0hlXKwaT8d87lkzWuVyg9ydxbkd90jJHJhhoJNMhS7NwxGeRDND_UqWzYan1t-Jz1c/s1600/105.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpwx0ocuyZEALdgeeSwgQLm0xRIT7lVS0RqS5Lgaza0AyD0WcFefmtdPuWiedpO9lYXMBZkMRMF0hlXKwaT8d87lkzWuVyg9ydxbkd90jJHJhhoJNMhS7NwxGeRDND_UqWzYan1t-Jz1c/s400/105.jpg" width="303" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibrQbuMT8axaIBf6A3q2kNltwh6svsuPxL7oXVocZVtwzJvscA2NLS5f7cITnqeD_kX99YEmq4qekIB3cAPCFwIawy9eAG0scByWU5tcbL7sn3SzANw477mcIb7K5dsGiY5woHQ2daCTU/s1600/106.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibrQbuMT8axaIBf6A3q2kNltwh6svsuPxL7oXVocZVtwzJvscA2NLS5f7cITnqeD_kX99YEmq4qekIB3cAPCFwIawy9eAG0scByWU5tcbL7sn3SzANw477mcIb7K5dsGiY5woHQ2daCTU/s400/106.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLOIax_0pBc9qtwyLlfK48l67Fxl4Zl5Xb30cSXHN7jpp4du6IsaACojk9n4PVeH2yMdUoMNMcYKhZOga6ZfWMuWltSlCpwzBGs8l6XWtqvETwUNX53rYUoeQcvE_pW4UiFgs6QQFxHA0/s1600/107.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLOIax_0pBc9qtwyLlfK48l67Fxl4Zl5Xb30cSXHN7jpp4du6IsaACojk9n4PVeH2yMdUoMNMcYKhZOga6ZfWMuWltSlCpwzBGs8l6XWtqvETwUNX53rYUoeQcvE_pW4UiFgs6QQFxHA0/s400/107.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgesWRDk0NIDPpFTdBNgvgv591Jmhc-9_Tw1qzug2SmtvrtJfgzP6FAg3NT1jxFxtp-ymu4DWeSmCn5_a5cM4stt93uXhkd4sh73KGPDtmElLawZFpgbDXnK6V4SKSW_WZTywdfC-vGZWs/s1600/108.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgesWRDk0NIDPpFTdBNgvgv591Jmhc-9_Tw1qzug2SmtvrtJfgzP6FAg3NT1jxFxtp-ymu4DWeSmCn5_a5cM4stt93uXhkd4sh73KGPDtmElLawZFpgbDXnK6V4SKSW_WZTywdfC-vGZWs/s400/108.jpg" width="303" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Chłop widzi to inaczej i może ma rację. Siłą rzeczy przywieziemy ze sobą "niemieckie" maszyny i sprzęty w dużej mierze z Pogórza Izerskiego. Postaramy się znaleźć taką formułę dla naszego muzeum, aby turyści nie musieli wybierać czy obejrzą nasz, czy obiekt w Dobczycach. Niech oba będą równie interesujące, każdy na swój indywidualny sposób.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Muszę szczerze przyznać, że na każdym kroku zatrzymywałam
się i chłonęłam polską historię. Wychowana pośród poniemieckich zgliszczy, zniszczonych
kapliczek i pomników, zdewastowanych starych cmentarzy i kamienic, smakowałam,
jak cukierki każdy napotkany przejaw polskości sprzed 1945 roku. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaH8gwjKe0WMEn0kLoqDoXimxyYTnjhqoRxc0ekns2lusUHiuEO7kEcOuXeTLFWFzNHSqPsFRiQrOjOPFCF2n76WSVILq7d0KNuSV6RvBuhXg1cyrUHvcegHlc-1jVdsqlqiCLy7XzEAk/s1600/016.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="357" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaH8gwjKe0WMEn0kLoqDoXimxyYTnjhqoRxc0ekns2lusUHiuEO7kEcOuXeTLFWFzNHSqPsFRiQrOjOPFCF2n76WSVILq7d0KNuSV6RvBuhXg1cyrUHvcegHlc-1jVdsqlqiCLy7XzEAk/s400/016.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDls5Qi6SmKTfJVfsxGsRkYBCR2Vxw26ZpWfRfDGc13zEkmXfemdpn6xS7jBsv86CtQgGiUuhSLAnyc4zHzB_OYbLi-6BZwgoS3dL9TbI6yxJhds59YT3FbpFa1j8YTv1XwWkLPDoOkfs/s1600/019.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDls5Qi6SmKTfJVfsxGsRkYBCR2Vxw26ZpWfRfDGc13zEkmXfemdpn6xS7jBsv86CtQgGiUuhSLAnyc4zHzB_OYbLi-6BZwgoS3dL9TbI6yxJhds59YT3FbpFa1j8YTv1XwWkLPDoOkfs/s400/019.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Aż zaczęłam zazdrościć mieszkańcom tej ciągłości kulturowej.
Objawia się ona tym, ze w ostatnich latach przynajmniej ta część Małopolski
została ogarnięta, odnowiona, wypieszczona, ponieważ ludzie mniej lub bardziej
świadomie czują więź ze swoimi przodkami. Historia tych ziem jest ich własną
historią. Stojąc pod jedną z wielu kapliczek sygnowanych w połowie XIX wieku
polskim językiem, jako Dolnoślązaczka poczułam się uboga i odarta ze swojej
tożsamości.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK_G9JHf-ou4KwYhkYcY0NfLqLvzSIMT-fZSdf93JczEaaCkYcGY60-Ev0qXQFvwyRQQHj71ujbPDnJ53Q-4FvWEunkweOMgtT9sImNO2NC2yeFKhtvj2MG1BVckeRZ_OAvakToPYXeyg/s1600/030.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjK_G9JHf-ou4KwYhkYcY0NfLqLvzSIMT-fZSdf93JczEaaCkYcGY60-Ev0qXQFvwyRQQHj71ujbPDnJ53Q-4FvWEunkweOMgtT9sImNO2NC2yeFKhtvj2MG1BVckeRZ_OAvakToPYXeyg/s400/030.jpg" width="287" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Przemierzając w ostatnią sobotę szlak Via Regia wdałam się w
dyskusję na podobny temat. Padały argumenty, że my, Dolnoślązacy, jesteśmy uprzywilejowani,
wielkokulturowi, ponieważ mamy okazję pielęgnować nie tylko korzenie swoich
rodziców, ale również zastaną po wojnie obcą kulturę. To ma nas wyróżniać pomiędzy
innymi Polakami, którzy często są jednokulturowi, a tym samym może i ksenofobiczni.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie zgadzam się z tym poglądem, choć rozumiem, jak bardzo
jest to sprawa indywidualna. Mimo opowieści zasłyszanych w domu o życiu mamy na
wsi wielkopolskiej, nie identyfikuję się z tym miejscem ani na jotę. Ojciec nic
nie opowiadał o swoim życiu pośród beskidzkich górali, zatem tym bardziej nie
czuję z nimi żadnych więzi. Mam jednak ogromną ochotę odkryć ten kawałek swojej
rodzinnej historii. Po przeprowadzce będzie ona tuż za miedzą od rodzinnych
posiadłości Chłopa. Co tu ukrywać, ciągnie mnie genetyczna pamięć w góry :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi37MtAokAqmz-WqbkHbPICYZX-4mo1EG5Zlcvw8HY7wnlEkZ3SPB1TaQr_G0Mls9yYalSu1DQ49c4sjawS8VFz7rJj4phGq2Ho86Z7eywPpfGZZ2DGNtnMtyd86q-8A3lt7qfmnhWZD4/s1600/041.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi37MtAokAqmz-WqbkHbPICYZX-4mo1EG5Zlcvw8HY7wnlEkZ3SPB1TaQr_G0Mls9yYalSu1DQ49c4sjawS8VFz7rJj4phGq2Ho86Z7eywPpfGZZ2DGNtnMtyd86q-8A3lt7qfmnhWZD4/s400/041.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>"Nasza" kapliczka na Woli przy dworze ufundowana przez praprababkę Chłopa.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Zapomniałam zrobić zbliżenia napisów, co nadrobię niebawem :-)</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wracając do rzekomego dolnośląskiego bogactwa kulturowego,
to osobiście czuję się nie tyle wielokulturowa, co bezkulturowa. Wszystko to,
co robimy tutaj na Pogórzu w kwestii zachowania wiedzy na temat historii tej
ziemi, robimy jako jej opiekunowie, a nie jako kontynuatorzy. Nie do końca
umiemy się identyfikować z tymi artefaktami, ponieważ instynktownie czujemy, że
do nas nie należą. Urodziliśmy się na Dolnym Śląsku, jest to i będzie zawsze
nasza ojczyzna, za którą niejeden raz zatęsknimy, jednak nie ma tu naszej
historii. Możemy jedynie oswajać cudzą i uporczywie powtarzać, że skoro nie
mamy własnej, ta porzucona po 45 roku, powinna stać się naszą.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Oto cała tajemnica, dlaczego tak trudno jest zaszczepić
ludziom na naszym terenie świadomość, gdzie żyją i co było przed nimi. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
A rura? Na szczęście nie odpadła, zatem Chłop, błysnąwszy
parafrazą „nie ma takiej rury, której nie dałoby się zatkać” pomaszerował do sąsiada-
pana Józia- dysponującego spawarką. Cóż, na Wolę przywieźliśmy ze sobą prawie
wszystko- kaloryfer, telewizor,<a href="http://slow-movement-travel.blogspot.com/2013/08/maszyna-do-chleba-z-lidla.html" target="_blank"> maszynę do pieczenia chleba</a>, ale spawarka
została w domu :-)<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-80794459197788706252013-08-01T12:11:00.002+02:002013-08-01T12:18:29.994+02:00Perła pośród zgliszczy.<div class="MsoNormal">
Gdzie można spotkać ciekawych ludzi?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Ciekawych ludzi można spotkać w różnych miejscach: na
wycieczce, w teatrze, w kawiarni, w Internecie (tu uwaga, bo w necie można też natknąć
się na prawdziwych świrów udających jedynie ciekawych ludzi, aaa...!!!). </div>
<div class="MsoNormal">
Ja ciekawych
ludzi spotkałam… w Lidlu na zakupach :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Jakoś tak się złożyło, że Lausie chcieli poznać nas, my
chcieliśmy poznać Lausie, myśl poszła w eter i zmaterializowała się przy lodówce
z homogenizowanymi serkami. Niewyjaśnione są ścieżki Opatrzności :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://lausie.pl/" target="_blank">Lausie to pracownia rękodzielnicza</a>, która ma swoją siedzibę
w naszym gminnym miasteczku- Olszynie.</div>
<div class="MsoNormal">
No właśnie… Olszyna. Duża wieś, która już za naszej tutaj
bytności dostała status miasteczka, mimo że nigdy w czasach historycznych
miastem nie była, jest miejscowością delikatnie mówiąc, dosyć specyficzną. Postrzegam
to miejsce jedynie przez pryzmat naszego Urzędu Gminy (szumnie obecnie używającego
nazwy Urząd Miasta) z którymi wiecznie mamy jakieś problemy, ponieważ
załatwienie najprostszej nawet sprawy graniczy z cudem. Może kiedyś, już bliżej
przeprowadzki, opiszę, jakie siupy
mieliśmy z nimi w kilku sprawach. Szczytem bezczelności i niekompetencji był fakt
wydania człowiekowi na papierze pozwolenia na wycinkę drzew... na naszej posesji!!! Ale o tym kiedyś indziej.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wróćmy do Olszyny. To biedne miasteczko, nie dosyć, że ma
beznadziejnych włodarzy (sami sobie wybrali, głównie pod budką z piwem, czyli „swoich”,
to mają i nic mi do tego), to jeszcze w kółko nękane jest przez powodzie, które
dewastują to, co mieszkańcom udało się odbudować po poprzednim kataklizmie.
Ostatnia powódź przeszła przez Olszynę wieczorem w poniedziałek. Akurat byłam
we Wrocławiu i wisiałam z Chłopem na telefonie, bo w Zapuście też się sporo działo,
na szczęście u nas obyło się bez zniszczeń i zatopień, ale kilku sąsiadów niżej
położonych niestety „popłynęło”. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zatem to biedne miasteczko, nie dosyć, że systematycznie
dewastowane przez siły przyrody, to jeszcze skrupulatnie, przez rządzących nim
półgłówków, odzierane z wszystkich wartościowych zabytków (po historycznych
folwarkach, zburzone zostały słynne niegdyś na cały
świat Olszyńskie Fabryki Mebli) nie ma u mnie zbyt dobrych notowań. Swoich turystów
nie kieruję w tamtą stronę, bo włodarze postarali się, aby nie było tam nic
ciekawego do obejrzenia. Miejsca tego nie odczarowało mi nawet nasze lokalne
Stowarzyszenie, z którym wiązałam jakieś nadzieje, że będzie promykiem w tym marazmie
i w tej ogólnej chujni z grzybnią. Promykiem się nie stało.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
I wyobraźcie sobie, że pośród tej degrengolady, z tych
popowodziowych zgliszczy, niczym feniks z popiołów, wyłoniła się perła- pracownia
Lausie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQditmv2UR9Y5-nNM8KZ1HRd9l6-d_oXgqjdFJGhn9oR5p8YkQPBnFurH3MoaY6d16kxTZaLQv5XLHRSTbn0VqeGMwWkXzYyGm2oxwvZixjdagamxu04pJqT4-ngR_Hedkc3mpDLUYtgE/s1600/Lausie-logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="317" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQditmv2UR9Y5-nNM8KZ1HRd9l6-d_oXgqjdFJGhn9oR5p8YkQPBnFurH3MoaY6d16kxTZaLQv5XLHRSTbn0VqeGMwWkXzYyGm2oxwvZixjdagamxu04pJqT4-ngR_Hedkc3mpDLUYtgE/s320/Lausie-logo.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Czy możecie sobie wyobrazić, jak czuje się człowiek, który
stracił wszystko, któremu woda zabrała cały gromadzony niemal 40 lat majątek i
pamiątki? Ja nie potrafię sobie tego wyobrazić, ponieważ animizuję przedmioty i
nie zawsze potrafię się z nimi rozstać. Kiedy człowiek traci wszystko, może się
załamać i nigdy już nie podnieść, ale może też potraktować to, jako
oczyszczenie, by narodzić się na nowo ze zdwojoną siłą i zacząć spełniać swoje
marzenia. Agnieszka, która 3 lata temu straciła wszystko, co miała i z tej „nicości”
narodził się w jej głowie Pomysł, jest moją cichą prywatną bohaterką. Agnieszka,
wraz z bratem i bratową szyją ręcznie torebki z filcu, ale nie są to zwyczajne
torebki, jakie znajdziecie w sklepach. Ci niesamowici ludzie postanowili podjąć
pracę u podstaw świadomości mieszkańców naszego regionu i torebki ozdabiają
lokalnym łużyckim haftem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD_lf2XuCUctu49uShiv1XUkogH16TVaH1yp9h5SbsLXULLD-JehXVMUUJs5wCcJ4V_4Ry_Ji1Kq4zvAq3L31XjaAU5ICOAkUrxGBuBmqG_top6gzdVQLc0KjtSPdbT3KTo8WmgvGFy5E/s1600/torebka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD_lf2XuCUctu49uShiv1XUkogH16TVaH1yp9h5SbsLXULLD-JehXVMUUJs5wCcJ4V_4Ry_Ji1Kq4zvAq3L31XjaAU5ICOAkUrxGBuBmqG_top6gzdVQLc0KjtSPdbT3KTo8WmgvGFy5E/s400/torebka.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>ukradłam fotkę ze strony lausie.pl</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zapewne słyszeliście o haftach zakopiańskich, łowickich, czy
jeszcze jakichś innych. Zapewne niewielu (a może nikt) nie słyszało o haftach
łużyckich. Związane jest to z tym, że po 1945 roku nastąpiła wymiana ludności,
a tym samym wymiana kulturowa na naszym terenie. Zmuszeni do opuszczenia swoich
domów Łużyczanie zabrali ze sobą swoją kulturę duchową (materialną zniszczyli w
ogromnym procencie nowi osiedleńcy), przybysze przywieźli zaś swoje ludowe obyczaje, które przez dzieiątki lat, z małymi wyjątkami, się zatarły.
W związku z tym w dzisiejszych czasach łatwiej nam zobaczyć folklor
jugosłowiański (choćby w <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2011/02/jak-niedziela-to-ludowe.html" target="_blank">opisywanym już Bolesławcu</a>), niż rdzenny łużycki. Co
tam folklor, znakomita większość mieszkańców, szacuję ją na 98 proc, nie ma
pojęcia, że mieszka na terenie określanym mianem Łużyc.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pracownia Lausie napotyka zatem na same schody, ponieważ niemal
każdemu trzeba tłumaczyć wszystko, od nazwy (pochodzi od słowa Lausitz- Łużyce)
poprzez fakt, że przed 45 rokiem ludzie posiadali swoją odrębną kulturę. Ten
sposób postrzegania rzeczywistości mieści się w naszych własnych poglądach, które
zrealizowaliśmy powołując do życia muzeum. Dane nam było urodzić się i żyć na
tych „ziemiach wycyckanych” i nieskażeni traumą wojny, czy poczuciem krzywdy, czujemy
się moralnymi spadkobiercami naszych poprzedników. Jesteśmy opiekunami ich
dorobku zarówno materialnego, jak i duchowego i przynajmniej nie powinniśmy dać
ludziom o nich zapomnieć. Nasze muzeum realizuje ten cel gromadząc przedmioty
po dawnych mieszkańcach, pracownia Lausie wyszukuje i haftuje na torebkach stare
łużyckie wzory i cierpliwie tłumaczy wszystkim, że nie są to hafty
zakopiańskie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Od pamiętnego spotkania w Lidlu, do wizyty w Tuskulum nie
upłynęło wiele czasu, co zaowocowało sesją zdjęciową i ustawką na wspólne
uczestnictwo w dwóch lokalnych festynach- Na Gali Izerskiej w Mirsku oraz na
Tamie w Leśnej tydzień później (jeszcze tydzień później, czyli w ten
poniedziałek, rynek w Leśnej został dotknięty powodzią (też kolejny raz).<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji4IlMu4rtUpF6g6eZ9zcdN5M2UmV9HiO4nqaLb1g_TTCDqm4OByi5qkeCAfYnQ5nO-p0YKSHg2FzNnfeCaqSsH9vRhPp1gbUFZzraSrX_EuTGJXsHmIsdwcwS7soYB30TlVqYOP3BOW8/s1600/P7138937+(1).JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji4IlMu4rtUpF6g6eZ9zcdN5M2UmV9HiO4nqaLb1g_TTCDqm4OByi5qkeCAfYnQ5nO-p0YKSHg2FzNnfeCaqSsH9vRhPp1gbUFZzraSrX_EuTGJXsHmIsdwcwS7soYB30TlVqYOP3BOW8/s400/P7138937+(1).JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Dziecko i pies, czyli czwarty członek projektu Lausie- Oskar i Mantra</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPaKvxpYtZT1C3JCtWzzCyIwenT1wZEgu2VMcPptSWFwVsIo3NoWAhzbKyXmaCNMVWDmOHwoI7pq1BW2-_24RFWz6Zm911uen_Slt_0MZr9nxaV26U74lEMBy_ctApX4W1-C06yWeMHZc/s1600/P7138943.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPaKvxpYtZT1C3JCtWzzCyIwenT1wZEgu2VMcPptSWFwVsIo3NoWAhzbKyXmaCNMVWDmOHwoI7pq1BW2-_24RFWz6Zm911uen_Slt_0MZr9nxaV26U74lEMBy_ctApX4W1-C06yWeMHZc/s400/P7138943.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Nasi goście zgłębiają tajemnice domu przysłupowego :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZSsTJ3JyxdYCj400BgMAJcy2sl7D3HcZ4_cNgS0CIq8zZJA11h7bcC-G4Di5lJR7p0WTP6u2qnwD63AAAGIA_MrqrCUJP_OS8dBfpYTtS5_ibqSyk2pSlJXXYIjQMJPZ7Dy__9gb8tNA/s1600/P7139010.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZSsTJ3JyxdYCj400BgMAJcy2sl7D3HcZ4_cNgS0CIq8zZJA11h7bcC-G4Di5lJR7p0WTP6u2qnwD63AAAGIA_MrqrCUJP_OS8dBfpYTtS5_ibqSyk2pSlJXXYIjQMJPZ7Dy__9gb8tNA/s400/P7139010.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Mały Lausitzer i Jaskier :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPS-xUvyz_zWB0BTmsR_ZcBBeYBkE1Zqnk7iwILuD_YlwqkXp5vDpIeagmGmkT36K5UK3xQawTXnmwt_GNBhkiawd3A31nULa-xysDrFHeD9qMQvLmSVBmgDFMUtpdaKLxRp3RMTFD-uA/s1600/P7139038.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="251" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPS-xUvyz_zWB0BTmsR_ZcBBeYBkE1Zqnk7iwILuD_YlwqkXp5vDpIeagmGmkT36K5UK3xQawTXnmwt_GNBhkiawd3A31nULa-xysDrFHeD9qMQvLmSVBmgDFMUtpdaKLxRp3RMTFD-uA/s400/P7139038.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLxmbqo8Og7hOc9u-OAN6FbkQEbyeI00W6mGiys2Xl4uxcDHoSr8QlDiUo3lY4Dr3YbHPmbLhjKrlD093ogBkywuJzFVlQityX8J_tMPBx1lOmD3e-dPWrYeCjKbwyWUN3QDSIHQRA4Iw/s1600/P7139046.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLxmbqo8Og7hOc9u-OAN6FbkQEbyeI00W6mGiys2Xl4uxcDHoSr8QlDiUo3lY4Dr3YbHPmbLhjKrlD093ogBkywuJzFVlQityX8J_tMPBx1lOmD3e-dPWrYeCjKbwyWUN3QDSIHQRA4Iw/s400/P7139046.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsV8j1VjUOgyB0ghaW9epTLm6mQ2vlwZ-zVGzCFldmbn3ENzMJH5xt6CSO7tfDzw6Jpixaz9VmYZ_HlTCKtgEZVq3mFCC-bvDHCihaHc1tdRKjgjeoDqWcbFjgVpHg3hQG7a10Rst7y6U/s1600/P7139047.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsV8j1VjUOgyB0ghaW9epTLm6mQ2vlwZ-zVGzCFldmbn3ENzMJH5xt6CSO7tfDzw6Jpixaz9VmYZ_HlTCKtgEZVq3mFCC-bvDHCihaHc1tdRKjgjeoDqWcbFjgVpHg3hQG7a10Rst7y6U/s400/P7139047.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3czZ5bhJV3S7ZwaC8OR_8QwQcuX70mJzPktiSn0jDZ98_bWd63Ho-Tbd8buXS95BaxhKf9Wof9baoYhZy9d3fEsyTyIIRvXYiEpyAJ7p0FgvEz7QYOcJgUep2uW2D-kqvOoqBp-HDdmw/s1600/P7139070-001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3czZ5bhJV3S7ZwaC8OR_8QwQcuX70mJzPktiSn0jDZ98_bWd63Ho-Tbd8buXS95BaxhKf9Wof9baoYhZy9d3fEsyTyIIRvXYiEpyAJ7p0FgvEz7QYOcJgUep2uW2D-kqvOoqBp-HDdmw/s400/P7139070-001.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Mantra niestrudzona modelka :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSiMRbKQnZljDvwJ4fhZlq9f6f7vkTpRwik6xw_k-OjvV20nByYXTSuP8sh59PpAahBDwedE8tsffJSeLnn4PhQKG0awCiOwzNCt-kxXdPXiSQGqXufdj7rmIlB3PaW3rniw8B0gz2Bms/s1600/P7139078.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSiMRbKQnZljDvwJ4fhZlq9f6f7vkTpRwik6xw_k-OjvV20nByYXTSuP8sh59PpAahBDwedE8tsffJSeLnn4PhQKG0awCiOwzNCt-kxXdPXiSQGqXufdj7rmIlB3PaW3rniw8B0gz2Bms/s400/P7139078.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Prócz torebek są też haftowane podusie, jedną taką dostałam w prezencie :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ4936zeVrP5hFWB97CY8tEKqKlAtQkWuL0x9RBfIkt3c07ufz3W7gjXmAbDQAgpfq8ybRuBu0ipW7moCbE41kPaKbQQ0exA08Dugw2rWyKqpoXAYXvZ82SoNG7MWL8nQUpX4c6XRL0QY/s1600/P7139086.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ4936zeVrP5hFWB97CY8tEKqKlAtQkWuL0x9RBfIkt3c07ufz3W7gjXmAbDQAgpfq8ybRuBu0ipW7moCbE41kPaKbQQ0exA08Dugw2rWyKqpoXAYXvZ82SoNG7MWL8nQUpX4c6XRL0QY/s400/P7139086.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Ach, jakie męczące było to pozowanie :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<o:p> A na Gali Izerskiej w Mirsku było tak:</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_chyphenhyphencl5MQzAOlfhizD5ejWDljw9JNuf3jk7PdftQhnCvB-EuCVaAWln6fizGZCdv6kkKhx9fmmwYMP-qQLYfijFblvg9l3LG-IFLSXcBa8g5iZHnqjgzfI0xNYmekUt7h8_QS1GPeX1w/s1600/DSCI0241.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_chyphenhyphencl5MQzAOlfhizD5ejWDljw9JNuf3jk7PdftQhnCvB-EuCVaAWln6fizGZCdv6kkKhx9fmmwYMP-qQLYfijFblvg9l3LG-IFLSXcBa8g5iZHnqjgzfI0xNYmekUt7h8_QS1GPeX1w/s400/DSCI0241.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Moja frywolna biżuteria.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrA0xee1BMl6KQHXb30FzG_daltL5XvAzI4XgnpTUemSka0I0b_KZCJefQ-Ic-EftWK0VZqh3w_T8l9MTshjg3Qd3_fK_uXIg52cukqowihrh5DXVxMhExnIb0wz5dSAj0lIHmctnKHJ0/s1600/DSCI0242.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrA0xee1BMl6KQHXb30FzG_daltL5XvAzI4XgnpTUemSka0I0b_KZCJefQ-Ic-EftWK0VZqh3w_T8l9MTshjg3Qd3_fK_uXIg52cukqowihrh5DXVxMhExnIb0wz5dSAj0lIHmctnKHJ0/s400/DSCI0242.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>I produkty Lausie</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbbsy_ERuhk3s28NSCtiLAqEnDiQk3vgtgJtoLttqhdlWqDDiNx1CfIr99bvAiUR3EnskNLk6VywW6EQIP8_z7jkVrZiH318-8i-L20gTXAYK4Gwn0a_HoxRnQnxiaL_sNO2bul0n8mOY/s1600/DSCI0243.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbbsy_ERuhk3s28NSCtiLAqEnDiQk3vgtgJtoLttqhdlWqDDiNx1CfIr99bvAiUR3EnskNLk6VywW6EQIP8_z7jkVrZiH318-8i-L20gTXAYK4Gwn0a_HoxRnQnxiaL_sNO2bul0n8mOY/s400/DSCI0243.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Widok na nasze połaczone stoiska</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFV6Kp8w_PS45pDKPels-GA4bXNM10-1n8byOI-NLv-IjJ34Rkaq0GUggcw0xEQZFIsbb-d6n8kz487J2_Sd7vrMq-7xEk2aDYbi3PAifg1ULntqmB65A1-D-Tg31JDteRH35exdwKHPE/s1600/DSCI0244.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFV6Kp8w_PS45pDKPels-GA4bXNM10-1n8byOI-NLv-IjJ34Rkaq0GUggcw0xEQZFIsbb-d6n8kz487J2_Sd7vrMq-7xEk2aDYbi3PAifg1ULntqmB65A1-D-Tg31JDteRH35exdwKHPE/s400/DSCI0244.JPG" width="380" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha23efn-s647_LPYfHr0onxv4FUbL6-i_gM6oCVTVB7FsWnFydCOy5DAS6yuF7RtRsiAARig-GQjN-nZsQqxkl0MtEDQIjDZ_nHbBuNjTNque9j7RSJ-kAnJGjWR_chKBdZ5cS4AfGwHw/s1600/tama.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha23efn-s647_LPYfHr0onxv4FUbL6-i_gM6oCVTVB7FsWnFydCOy5DAS6yuF7RtRsiAARig-GQjN-nZsQqxkl0MtEDQIjDZ_nHbBuNjTNque9j7RSJ-kAnJGjWR_chKBdZ5cS4AfGwHw/s400/tama.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Stoisko na Tamie w Leśnej.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Morderczy upał tam panował, stąd w tle straż pożarna polewa plac wodą.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYg-xiyxsqoe5vIPg9nhxuWL13szj3ahL7qaqY8Yx-kiQcOAMKFZRNL663y301i6mYzO0qAmnkbgnCOEvtRGP_Nxh8pDzQ-ORXBCoJU0Xhxplt9MfSep0UBR5AZKYKhOLLdocoUEMCHj8/s1600/tama2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYg-xiyxsqoe5vIPg9nhxuWL13szj3ahL7qaqY8Yx-kiQcOAMKFZRNL663y301i6mYzO0qAmnkbgnCOEvtRGP_Nxh8pDzQ-ORXBCoJU0Xhxplt9MfSep0UBR5AZKYKhOLLdocoUEMCHj8/s400/tama2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Ale nie przeszkodziło mi to miło spędzić czas. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Agnieszka- twórca projektu Lausie i ja.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pamiętacie wpis o tym, że <a href="http://tuskulum-riannon.blogspot.com/2012/04/nie-jestem-zwierzeciem-medialnym.html" target="_blank">nie jestem zwierzęciem medialnym?</a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Od tamtej pory mam uraz do kamer i mikrofonów, a jeszcze większy do głupich pytań zadawanych przez dziennikarzy :-) Jednym z organizatorów Gali Izerskiej było jeleniogórskie muzyczne radio. Nikt z wystawców nie wymigał się od trudnych spontanicznych pytań. Wzięłam to na klatę, bo wyjścia nie miałam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSvHAQJ-uc0wM9uY-chGi5Qx10fAczaELyQAyavjtUtxl8xIqyBGkLCn4qGu0h2JlUhEikNOXE7QQDZ_UazUYCwua72bjk-N_yzDTJRF5U_E4E0kiwOZLlVxMI-Dvtr9w91Fo-c5JLpi4/s1600/P7209643.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSvHAQJ-uc0wM9uY-chGi5Qx10fAczaELyQAyavjtUtxl8xIqyBGkLCn4qGu0h2JlUhEikNOXE7QQDZ_UazUYCwua72bjk-N_yzDTJRF5U_E4E0kiwOZLlVxMI-Dvtr9w91Fo-c5JLpi4/s400/P7209643.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>ups... Chłop lokuje produkt :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiePjfCmrjLCNn2lbGjOWkp4hf2mt0F7u2g17z1Ydc2nEirnTrToyXoWOyT2yzOqCDFlh7v39r2yvuZr9RsHISFi6ViUnvrbewavV_STy-qHF0wyIOa_Opl9lgFTfrbaVb9ldN1GelWh6M/s1600/P7209644.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiePjfCmrjLCNn2lbGjOWkp4hf2mt0F7u2g17z1Ydc2nEirnTrToyXoWOyT2yzOqCDFlh7v39r2yvuZr9RsHISFi6ViUnvrbewavV_STy-qHF0wyIOa_Opl9lgFTfrbaVb9ldN1GelWh6M/s400/P7209644.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Na panią Anię z radia patrzę się, jakbym </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>spodziewała się jakiegoś ataku głupim pytaniem :-)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>Z tym wywiadem poszło w miarę gładko, bo starałam się nie myśleć, że idzie to na żywo w muzycznym radiu.</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>Gorzej było z telewizją, bo jednak przed kamerą głupieję. Tu stanęły mi przed oczami sceny z Lubania i się zaciełam, trzeba było powtarzać, a i tak mam wrażenie, że gadałam głupoty.</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpfXcAcd5PeLhyphenhyphenrXtLBg9IGJK3GRveRDwinziBlJPrwTGmmIE8kIZVar0_u8odzB0djPv52T_Uv60xwZ4qbmq0b4CigqPTojyjniEK5y3FoEIN-QmrhBCMxCbZAM0JRFoZObd6tNyF5Vw/s1600/P7209655.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpfXcAcd5PeLhyphenhyphenrXtLBg9IGJK3GRveRDwinziBlJPrwTGmmIE8kIZVar0_u8odzB0djPv52T_Uv60xwZ4qbmq0b4CigqPTojyjniEK5y3FoEIN-QmrhBCMxCbZAM0JRFoZObd6tNyF5Vw/s400/P7209655.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Zmagania z "pchełką"- to taki mikrofonik :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip2Px0oGgMMnTJVme14jNF5gdYoSbhBiB_geF11JoVRJxKa1wMkSzPUD5NuvxdhU35hWrm6VoVP6_VRvQoxDqjT5rJ7ftFG-cLxLKaSrw6cgdEoFbpal4IvAku-0ZYz_gqGo7wxsLxRXY/s1600/P7209656.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip2Px0oGgMMnTJVme14jNF5gdYoSbhBiB_geF11JoVRJxKa1wMkSzPUD5NuvxdhU35hWrm6VoVP6_VRvQoxDqjT5rJ7ftFG-cLxLKaSrw6cgdEoFbpal4IvAku-0ZYz_gqGo7wxsLxRXY/s400/P7209656.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-UXNoLi9oPXxh5Ili2WvtlkuSDYkbcvWs8EB6ZdMKtNodjR7MLBGY_F-CKRgK0WSnqu5-Nw2mWhhJq_uVhmGoiILTkvkKLp37JOGAqpd8qImqb6LnU7hgg7mmSuwGXCT_01kmDUurF08/s1600/P7209657.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-UXNoLi9oPXxh5Ili2WvtlkuSDYkbcvWs8EB6ZdMKtNodjR7MLBGY_F-CKRgK0WSnqu5-Nw2mWhhJq_uVhmGoiILTkvkKLp37JOGAqpd8qImqb6LnU7hgg7mmSuwGXCT_01kmDUurF08/s400/P7209657.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeLfuWDAmcbWmCOJSLOXrg2O8qNNPUxcNoZanFw0vrN4o9vJCe77rvcztht9CLdMMpMpEcVykRwV7NKq_tqPbnF1dOsTpfVG3uHwM0maeZqcSvCIBAEAqULRuKPYxB1jVRhJFBVM7rOvY/s1600/P7209659.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeLfuWDAmcbWmCOJSLOXrg2O8qNNPUxcNoZanFw0vrN4o9vJCe77rvcztht9CLdMMpMpEcVykRwV7NKq_tqPbnF1dOsTpfVG3uHwM0maeZqcSvCIBAEAqULRuKPYxB1jVRhJFBVM7rOvY/s320/P7209659.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijXBLgCeZOSo6NBVPh55m7JXyDgxUzppg2VcS4crsssKgCY82ADhJOe3kEcqL5RMuv10hzsBrW-aqSIvj_ngK5SQI1WB_Voe4KxRgOpF3TV5ge0vLf8juRkYHnct0CDhFvyqC7Q8rnbz8/s1600/P7209660.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijXBLgCeZOSo6NBVPh55m7JXyDgxUzppg2VcS4crsssKgCY82ADhJOe3kEcqL5RMuv10hzsBrW-aqSIvj_ngK5SQI1WB_Voe4KxRgOpF3TV5ge0vLf8juRkYHnct0CDhFvyqC7Q8rnbz8/s400/P7209660.JPG" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnOURdxPJXYZyaJI-4wkPy6A3qbqYAw7sRJB4M3AL3WxU9Nr-9Vns_LoKdqsVsFZlZLjh95busLWdd2P7LPc-p8VWIKQ3hnkJq2PzJ5InyZKK37sxmo_4mpV48HV68SpEsJ9_JhZXmfaw/s1600/P7209661.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnOURdxPJXYZyaJI-4wkPy6A3qbqYAw7sRJB4M3AL3WxU9Nr-9Vns_LoKdqsVsFZlZLjh95busLWdd2P7LPc-p8VWIKQ3hnkJq2PzJ5InyZKK37sxmo_4mpV48HV68SpEsJ9_JhZXmfaw/s400/P7209661.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
To nie był koniec z telewizją. Tę samą ekipę- telewizję jeleniogórską, miałam umówioną na dzień następny w sprawie małego reportażu dotyczącego muzeum. Mimo obaw co do moich możliwości składnego wysławiania się, było naprawdę bardzo dobrze. Tak byłam zakręcona i przejęta, że udało mi się cyknąć tylko jedno zdjęcie ekipy w Tuskulum.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWdc95sYGQzcWlARKjbSAj5eMjtwH0SIRglvtjcbs5m6o44cQiThcaVa-hc3nwSgVpe0z2XX33OCRyJnYIxpAI4E5JK4m-_lpDf6rFEuQJ737-aHhQvEaC5ZIIeoQh5_rGQIwpnA8r91I/s1600/tele.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWdc95sYGQzcWlARKjbSAj5eMjtwH0SIRglvtjcbs5m6o44cQiThcaVa-hc3nwSgVpe0z2XX33OCRyJnYIxpAI4E5JK4m-_lpDf6rFEuQJ737-aHhQvEaC5ZIIeoQh5_rGQIwpnA8r91I/s400/tele.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wizyta telewizji była związana z projektem reklamowania zasobów materialnych i duchowych Pogórza Izerskiego. My z frywolitką oraz z projektem muzeum zostaliśmy zaliczeni do grona Artyści Pogórza Izerskiego :-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhelAtOaHNPBO-De_ssFlLFWI7EsKdVrI4x0CB5HB7gKsCqNgH3tO86JQBzZ9I-s-8PouifHabWssjjbz9jzumQK6DtVpELScja7iug2Vbjmqn64M6uUqVS0-PBf5DX72vA036ZeHGY8yU/s1600/P7209673.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhelAtOaHNPBO-De_ssFlLFWI7EsKdVrI4x0CB5HB7gKsCqNgH3tO86JQBzZ9I-s-8PouifHabWssjjbz9jzumQK6DtVpELScja7iug2Vbjmqn64M6uUqVS0-PBf5DX72vA036ZeHGY8yU/s400/P7209673.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
dziergam...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ69mxcsl85XYTsWuR5fo11hOifeE6Iizr_1Cy3TuekRVf-N8IhWxJ4evOMOy01FXjBWwMTR9HWuJgJ8QPEwj4NA6Gq5-2efCDbBjSq6ksMUqIvkJRBXQSMu1PXcn3wI8MsW_FcCm9YvY/s1600/kolczyki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="305" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ69mxcsl85XYTsWuR5fo11hOifeE6Iizr_1Cy3TuekRVf-N8IhWxJ4evOMOy01FXjBWwMTR9HWuJgJ8QPEwj4NA6Gq5-2efCDbBjSq6ksMUqIvkJRBXQSMu1PXcn3wI8MsW_FcCm9YvY/s400/kolczyki.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>a to rezultat</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>I na koniec jeszcze kilka fotek z lipcowego tuskulańskiego ogrodu, ponieważ jeśli nie zdarzy się u nas nic ciekawego, czy bulwersującego, to wrócę w następnym wpisie do wspomnień z Woli.</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOu79nvhhn1tTbz921TlVxQDrspXj_IYhKpv7DC2BHizWiH02YkTWF6tR49OvWk-lPaRbKNTla9bPicN12u3adyisRafDOLJKl25WGAqYvl2E9PH3TmoSWXTmxtozegFEu34OVTTNVu_8/s1600/DSCI0210.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOu79nvhhn1tTbz921TlVxQDrspXj_IYhKpv7DC2BHizWiH02YkTWF6tR49OvWk-lPaRbKNTla9bPicN12u3adyisRafDOLJKl25WGAqYvl2E9PH3TmoSWXTmxtozegFEu34OVTTNVu_8/s400/DSCI0210.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpI9u6-jmesxcs4pYFH_kpxphpHtx4iXVSzme4JwKs2G44ngsBpbe1TkRlBndrEmYaZ_FIEyaZy_yTUgxOr_QeGd2WTx6l1vnbE3QZ0mmIJiXZbixNVGEz0LSjCNuIjviC4MQoKAlUyg0/s1600/DSCI0211.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpI9u6-jmesxcs4pYFH_kpxphpHtx4iXVSzme4JwKs2G44ngsBpbe1TkRlBndrEmYaZ_FIEyaZy_yTUgxOr_QeGd2WTx6l1vnbE3QZ0mmIJiXZbixNVGEz0LSjCNuIjviC4MQoKAlUyg0/s400/DSCI0211.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6S8gARzZfD_hOkPqAGlMPaXEh3e2MKlpgGSN-gfZXicGnsz-E6EeWdkUti0r6MJoPOZBFcjvjHikTJmFyIdgUq3BCNsBILdhY6Zr_3S_pr5PlT5Wqt_gu_-DPHrEAQOvX5VKNfCqcyZ0/s1600/DSCI0212.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6S8gARzZfD_hOkPqAGlMPaXEh3e2MKlpgGSN-gfZXicGnsz-E6EeWdkUti0r6MJoPOZBFcjvjHikTJmFyIdgUq3BCNsBILdhY6Zr_3S_pr5PlT5Wqt_gu_-DPHrEAQOvX5VKNfCqcyZ0/s400/DSCI0212.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgur8d_RgLrp8_7tOznfzK8OuqGOt2P4vN3nGfurAtctEP5xcgRolVWK1xLTusSyqzYosiw77MufM4VJ-98WaATVrRhT44cS8OJfyxWc758yxbcoRzW2LhNzRwmTSOpv5dw5t7A3LNxpdo/s1600/DSCI0213.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgur8d_RgLrp8_7tOznfzK8OuqGOt2P4vN3nGfurAtctEP5xcgRolVWK1xLTusSyqzYosiw77MufM4VJ-98WaATVrRhT44cS8OJfyxWc758yxbcoRzW2LhNzRwmTSOpv5dw5t7A3LNxpdo/s400/DSCI0213.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMub4n7kXGY3CE4SI7QBztjoxrRtstTKQAfUkmUVJQ7Wm0Lm0SgRcSufblcKxYVfJfVZ4r14r25GUg0qIlRq_d8u4W3XBGBCXsXIB_kAHIZuet5TNEctLAAcOivX58mq9fFOMXFgLwlDo/s1600/DSCI0214.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMub4n7kXGY3CE4SI7QBztjoxrRtstTKQAfUkmUVJQ7Wm0Lm0SgRcSufblcKxYVfJfVZ4r14r25GUg0qIlRq_d8u4W3XBGBCXsXIB_kAHIZuet5TNEctLAAcOivX58mq9fFOMXFgLwlDo/s400/DSCI0214.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0sK49RZm0WGOR9qln0A5YTx_tGrG_PYkHNaM3yYllp6HOrvZaPqLoAgUDyk5qre3-mG4lgXJ0Gpa8icwwzQBcQYLMiuTPrnDqB1EAbEZOmSV6JhRUB7DAMnaqcmaNTgwnsbpGzAR1WXA/s1600/DSCI0215.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0sK49RZm0WGOR9qln0A5YTx_tGrG_PYkHNaM3yYllp6HOrvZaPqLoAgUDyk5qre3-mG4lgXJ0Gpa8icwwzQBcQYLMiuTPrnDqB1EAbEZOmSV6JhRUB7DAMnaqcmaNTgwnsbpGzAR1WXA/s400/DSCI0215.JPG" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5xQQc1J6Mi92NfQJRQh8CAvcvO7ZeK8jrXSVjRkZXm4ugzAWIIHLx97UPBUy9vPtT_DMm-DIdjE9GyTWM7RgleSiHGNuv5QyvQ6NGIKYpE1PY8ONdhJGC3kCxflHyEOZOxvpgELAUtAI/s1600/DSCI0221.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5xQQc1J6Mi92NfQJRQh8CAvcvO7ZeK8jrXSVjRkZXm4ugzAWIIHLx97UPBUy9vPtT_DMm-DIdjE9GyTWM7RgleSiHGNuv5QyvQ6NGIKYpE1PY8ONdhJGC3kCxflHyEOZOxvpgELAUtAI/s400/DSCI0221.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p>Pzdrawiamy Was serdecznie w ten przepiękny letni i słoneczny dzień.</o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<o:p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyiPcIK3MZkIzbQXTegQP7G6bKC7SoDk-vxjZMy5xhnD7weyXc8DPX24VntqZl1iuVDC01LpkX4MvJpAkj-ZA85HE2fzX2TNRR2WcYW-uy6Q6JSiChc4RPwAN86OHcYJewnmyqTLVDhCA/s1600/P7139136.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyiPcIK3MZkIzbQXTegQP7G6bKC7SoDk-vxjZMy5xhnD7weyXc8DPX24VntqZl1iuVDC01LpkX4MvJpAkj-ZA85HE2fzX2TNRR2WcYW-uy6Q6JSiChc4RPwAN86OHcYJewnmyqTLVDhCA/s400/P7139136.JPG" width="400" /></a></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
To my! Tuskulaki! :-)</div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-56916506972147239072013-07-23T21:16:00.000+02:002013-07-24T10:39:56.234+02:00Zły akcent.<div class="MsoNormal">
<i>-Ho ho ho…-</i> zawołałam nieśmiało widząc na linii horyzontu
dwa konie pasące się na łące. Nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak konie na wsi
nawet w dzisiejszych czasach nie wzbudzają zdumienia. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Mejrd_aROUFMPKEFa0yvSi91b2E2WCNeVY9QZg3I6oWsbsjzmUpcdsL44oQC5d-mQbWCcUHxrXDyyGR0Q42yfzMPWYa29wik-9VD1hw8mi_VATZzVXdNMJk30xAGPRF2wKOfredtY8U/s1600/kon.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Mejrd_aROUFMPKEFa0yvSi91b2E2WCNeVY9QZg3I6oWsbsjzmUpcdsL44oQC5d-mQbWCcUHxrXDyyGR0Q42yfzMPWYa29wik-9VD1hw8mi_VATZzVXdNMJk30xAGPRF2wKOfredtY8U/s400/kon.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zaskoczeniem był jednak
fakt, że to była nasza wolańska łąka. I tutaj w normalnych warunkach nie
należałoby się dziwić, bo konie „w szkodzie”, to też rzecz normalna, ale nasze
łąki ogradza całkiem wysoki płot. Obejrzałam się na wszelki wypadek za siebie,
czy kogoś obcego nie ma w pobliżu i śmielej zawołałam:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Ho ho ho ho…</i><br />
Na moje nawoływania nie było żadnej reakcji. Ale ja się tak szybko nie poddaję:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i>-Ho ho ho ho…</i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i>
Ciemny konik podniósł lekko głowę, spojrzał spode łba, zastrzygł uchem i wrócił
do leniwego skubania trawki. Trochę się zirytowałam.</div>
<div class="MsoNormal">
<i>-No choćże do cholery jasnej koniku do mnie jeden z drugim ty!!!</i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i>
Obok mnie pojawił się Chłop.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
-<i>Patrz-</i> mówię- <i>Jakie ładne koniki. Czy mnie się wydaje, że one pasą się na
naszym? Ja tam im nie żałuję, ale mogłyby chociaż podejść bliżej, przedstawić
się, czy co…</i><br />
-<i>Ho ho ho ho…</i>- zawołał Chłop i jak kota swojego kocham, oba koniki ruszyły
rześko w naszą stronę. </div>
<div class="MsoNormal">
<br />
Odjęło mi mowę.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
-<i>Przecież wołałam na nie „ho ho ho” i nie chciały przyjść!</i>- rzekłam rozżalona i
pełna pretensji.<br />
-<i>Widocznie masz zły akcent</i>- zawyrokował Chłop, a mnie odjęło mowę po raz
wtóry.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwaDGnQDoFWVNyZW_x-lM71hJc_lmpiWdsAy2dtoWepeOtG_NEbOji4GFa_mw7_1_l-7oVpR5jLVg0sbOq-DiX17VU85h9OjkFZkmdFF-pQ5vnEyjYntKjJP4MTanvwo2l91FSDVf3gy0/s1600/007a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwaDGnQDoFWVNyZW_x-lM71hJc_lmpiWdsAy2dtoWepeOtG_NEbOji4GFa_mw7_1_l-7oVpR5jLVg0sbOq-DiX17VU85h9OjkFZkmdFF-pQ5vnEyjYntKjJP4MTanvwo2l91FSDVf3gy0/s400/007a.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisr9cPgx5gP8qsSgORIDau50clT5rI3rk_j2iM3wldDogWSFiFkaPIlXa34NS3wPgYgeQKP_lCt6DSK8yxsfIg9e75Jz63GcNTEXiWSCgwdDSM7c5HGKZF9ceB4Bhk0AJGhyphenhyphenUKoYFNKh0/s1600/007b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisr9cPgx5gP8qsSgORIDau50clT5rI3rk_j2iM3wldDogWSFiFkaPIlXa34NS3wPgYgeQKP_lCt6DSK8yxsfIg9e75Jz63GcNTEXiWSCgwdDSM7c5HGKZF9ceB4Bhk0AJGhyphenhyphenUKoYFNKh0/s400/007b.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhfVuxRR1fTjx9jp1GYVemTErHmxH2yZks3pOFM9mmZ9UpU2IGZWfmc2gBAxwqTmOngdAdkUFRGqXonXM2Jxad9Ku2qV3SmiTOQE-mS87BaqkQhRnz9DpmHi88YtgHqChS9WXwNP3EUWA/s1600/007c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhfVuxRR1fTjx9jp1GYVemTErHmxH2yZks3pOFM9mmZ9UpU2IGZWfmc2gBAxwqTmOngdAdkUFRGqXonXM2Jxad9Ku2qV3SmiTOQE-mS87BaqkQhRnz9DpmHi88YtgHqChS9WXwNP3EUWA/s400/007c.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJmLnYjnJC7YPrIDtammIALO443xSrQMy4qOmUVM6RbMnB27hLJh-_E-LHTi04MjoOkNH7M-4tSWUWykgqllb36icHQ_6OmOp39MzgZlcv_6U4gB5Sjp2m5RXUqHUr_Pwru_s5A1uTPyM/s1600/007d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJmLnYjnJC7YPrIDtammIALO443xSrQMy4qOmUVM6RbMnB27hLJh-_E-LHTi04MjoOkNH7M-4tSWUWykgqllb36icHQ_6OmOp39MzgZlcv_6U4gB5Sjp2m5RXUqHUr_Pwru_s5A1uTPyM/s400/007d.jpg" width="352" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCq4A4RtIhs-9PMZi4zDFdc1sNkPO4-X0BgFYe4M-niLmBATdUFQ6zHwvWjCgxb9UNssJSzis0fFw80M0L7lCWzVudoopDS3C-sr1mJVMgg3DVX2m4CHCdP30s5H8gVVkiItfQBYiGUu8/s1600/007e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCq4A4RtIhs-9PMZi4zDFdc1sNkPO4-X0BgFYe4M-niLmBATdUFQ6zHwvWjCgxb9UNssJSzis0fFw80M0L7lCWzVudoopDS3C-sr1mJVMgg3DVX2m4CHCdP30s5H8gVVkiItfQBYiGUu8/s400/007e.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPXdta6eIy4nN0B7TMVL1pwvkscg9ZLWp45pHkoz43fYzHk-uQfBTN5vVqDAGAPs3B_XcTf0KlV4FgLS_OYBX7KOT21KCkXHYGOuFLuREHQ_-fZrDl3umD1T3YT9k_DZsTX-osRLClNd4/s1600/007f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPXdta6eIy4nN0B7TMVL1pwvkscg9ZLWp45pHkoz43fYzHk-uQfBTN5vVqDAGAPs3B_XcTf0KlV4FgLS_OYBX7KOT21KCkXHYGOuFLuREHQ_-fZrDl3umD1T3YT9k_DZsTX-osRLClNd4/s400/007f.jpg" width="343" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8Yq2QSARWgOWxbUP0YStGz6QjDzQ_rAnwuxJZR8f2Bf_blJ7jtpdGmT0Dz-0mpWYCCFQsOzP9MyDUYrUzsrkDXqssFaP-34Hv0P9Osmzp3iJsqo4wlXWqSawhafqihIlGb0KWSf7fWZw/s1600/008.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8Yq2QSARWgOWxbUP0YStGz6QjDzQ_rAnwuxJZR8f2Bf_blJ7jtpdGmT0Dz-0mpWYCCFQsOzP9MyDUYrUzsrkDXqssFaP-34Hv0P9Osmzp3iJsqo4wlXWqSawhafqihIlGb0KWSf7fWZw/s400/008.jpg" width="273" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc2X5Pqb120viF8BgQo9RuhrD8a8M8zmQlxEs6xEEpKSoq-1w2Iv3a7fOvodQbkjPH4CvO8ggcyYPeeI_1KSPCycHhhsGpd8LSbhMd7uhbqitRfdWPhULnxKfG46vhNyJUG59gqXvjggg/s1600/008e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc2X5Pqb120viF8BgQo9RuhrD8a8M8zmQlxEs6xEEpKSoq-1w2Iv3a7fOvodQbkjPH4CvO8ggcyYPeeI_1KSPCycHhhsGpd8LSbhMd7uhbqitRfdWPhULnxKfG46vhNyJUG59gqXvjggg/s400/008e.jpg" width="273" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJNFA8YRbiPUd__ql9fLWwUAsMW5NzjNWECumdZKESWcBIZscWaJowg8j5vowuAqYd3LVSZ0iklBB8JGKzbTV5biYUbfo6yMruCVbKPRVAKvzF0f1m8gBdvVIq-0gIo_As_6tgS2BNJ_0/s1600/009.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="277" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJNFA8YRbiPUd__ql9fLWwUAsMW5NzjNWECumdZKESWcBIZscWaJowg8j5vowuAqYd3LVSZ0iklBB8JGKzbTV5biYUbfo6yMruCVbKPRVAKvzF0f1m8gBdvVIq-0gIo_As_6tgS2BNJ_0/s400/009.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLaviBTA_60QBSQxIQ9WHetBKn4MVHTYkS5IIkb416ysOrF8lOAEqWD6ToPL8baB4OP2uiEogSf91szccITivdBAPNSERfCbrQOPGrVxuHlmaaqZQf-e_ghnL_pVuQAN9CpLVVlqWHKSI/s1600/010.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLaviBTA_60QBSQxIQ9WHetBKn4MVHTYkS5IIkb416ysOrF8lOAEqWD6ToPL8baB4OP2uiEogSf91szccITivdBAPNSERfCbrQOPGrVxuHlmaaqZQf-e_ghnL_pVuQAN9CpLVVlqWHKSI/s400/010.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoAYCB5arTeu1YPAW273T7BjqPGj5if_gQPv5AP3waZRfQm-We-OE20oQ0C-0QP9kWKa1E6aPKJ8kF_ToC__XAs4ZnTlSYlUDyFm0wd0JDvpr4uDlwL1A1ENTrlKPirfsVYL1JCRWJKSE/s1600/011.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoAYCB5arTeu1YPAW273T7BjqPGj5if_gQPv5AP3waZRfQm-We-OE20oQ0C-0QP9kWKa1E6aPKJ8kF_ToC__XAs4ZnTlSYlUDyFm0wd0JDvpr4uDlwL1A1ENTrlKPirfsVYL1JCRWJKSE/s400/011.jpg" width="255" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiT1eW770CtixVj9pZcmyU1Sy1t9nMxC2F1r9e-JkSZue3U9k4EmbpkB9uIiGR5p5oQ-_6u8Eo19E13cz5ynS7ZeLtkwjX7OSVtF5m1jKzpiRrJZwy6u7x6m8Un0lAzXaS4jNZZnYIePM/s1600/011a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiT1eW770CtixVj9pZcmyU1Sy1t9nMxC2F1r9e-JkSZue3U9k4EmbpkB9uIiGR5p5oQ-_6u8Eo19E13cz5ynS7ZeLtkwjX7OSVtF5m1jKzpiRrJZwy6u7x6m8Un0lAzXaS4jNZZnYIePM/s400/011a.jpg" width="255" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5shw3gJXFQZPhzY8HTN67R-iIo_3a5T7OxboG0kf7TNksykw-jqWS0NggPCbt2JUGoayfWGLygGE0hdHYhPhqsZsSmdJNLqhmtepSPbV6tG83sU2WVzfwCuPn4h-WSvo6LUR7Gm7PMcI/s1600/011b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5shw3gJXFQZPhzY8HTN67R-iIo_3a5T7OxboG0kf7TNksykw-jqWS0NggPCbt2JUGoayfWGLygGE0hdHYhPhqsZsSmdJNLqhmtepSPbV6tG83sU2WVzfwCuPn4h-WSvo6LUR7Gm7PMcI/s400/011b.jpg" width="255" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-rQ_9vIkzcdn6EiQVU_yNYS0JYKYnu1CMqQCQFpgYcaVddKJNxhO36SXTE7WOZgVRl8NqfxVdD7ypEq6hRVMjm82dG5EbKK-4SWi84mjRUa3SvTmcVk2nqrfTkAfu2OLkROJQmWyeyow/s1600/011d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-rQ_9vIkzcdn6EiQVU_yNYS0JYKYnu1CMqQCQFpgYcaVddKJNxhO36SXTE7WOZgVRl8NqfxVdD7ypEq6hRVMjm82dG5EbKK-4SWi84mjRUa3SvTmcVk2nqrfTkAfu2OLkROJQmWyeyow/s400/011d.jpg" width="257" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Troszkę się pobawiłam picasą :-)</i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>To nie są konie tutejsze</i>- rzekł Chłop, kiedy robiłam sesję
zdjęciową. Ciemny konik okazał się prawdziwą gwiazdą. Pozował mi tak, jakby od
urodzenia tylko to jedno robił. Jasny konik trochę nieśmiało chował się za
ciemnym. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Po czym poznajesz, że nie są stąd?</i>- zapytałam – <i>Przecież tu
też mieszkają ludzie, którzy mogą mieć piękne, zadbane i cywilizowane konie.</i><br />
-<i>To nie są tutejsze konie</i>- powtórzył z przekonaniem Chłop i kilka tygodni
później, dzięki korespondencji z p. Danusią okazało się, że miał rację. Tymczasem
mnie nie mogło się zmieścić w głowie, że ktoś może bez wiedzy właścicieli
dysponować i czerpać korzyści z cudzej (w tym wypadku z naszej) łąki.<br />
-<i>E tam, głupoty jakieś gadasz. Ja się cieszę, że ktoś w pobliżu ma konie,
ponieważ potrzebuję na przyszłość mieć towarzystwo dla NASZEGO Fryza.</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF5i1nsTyTWHjVpdEaPprZeWQbiWFsbHpjXr90mbXxTv3c-G1-XBwGO9IDXhnglrmfQs1SbxXBUceVHOygcbcnnp_rQGcczD831u8pBX3IQmU9aRvgvZdYbIhwl702D9vSsYntLb6mJr4/s1600/033.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF5i1nsTyTWHjVpdEaPprZeWQbiWFsbHpjXr90mbXxTv3c-G1-XBwGO9IDXhnglrmfQs1SbxXBUceVHOygcbcnnp_rQGcczD831u8pBX3IQmU9aRvgvZdYbIhwl702D9vSsYntLb6mJr4/s400/033.jpg" width="400" /></a></div>
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Zerknęłam na Chłopa, który głaszcząc przez siatkę konika, miał błogi i
rozmarzony wyraz twarzy.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
-<i>Bo będziemy mieć tutaj NASZEGO Fryza, prawda?</i>- zapytałam słodko.<br />
-<i>A możemy mieć i Fryza</i>- rzekł Chłop, a ja zorientowałam się, że znajduje się on
w takim mentalnym stanie, iż zgodzi się nawet na krokodyla w dworskiej
sadzawce.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
Postanowiłam to wykorzystać.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
-<i>A wiesz, co byłoby lepsze od Fryza?<br />
-No, co?<br />
-DWA NASZE Fryzy. Wiesz, chodzi o towarzystwo i o to, że jeden to może wozu i
sań nie pociągnąć na tych górkach.<br />
-A mogą być i dwa Fryzy.</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
I tak słowo się rzekło, a ja na wszelki wypadek postanowiłam
to udokumentować publicznie. Pozostaje tylko czekać na sprzyjające okoliczności
przyrody :-)<o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-74163744989807886972013-07-13T09:03:00.002+02:002016-09-23T17:39:43.194+02:00Przyszły Niemce i zabrały.-<i>Skąd jesteście?</i>- zapytał jeden z naszych wolańskich sąsiadów.<br />
<div class="MsoNormal">
- <i>Z okolic Jeleniej Góry</i>.<br />
-<i>A, to Niemcy</i>- sąsiad machnął ręką usłyszawszy tę wiadomość.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ręce mi opadły. Na boga świętego, czy naklejka „Niemca”
nigdy nie zniknie z mojego życia? <br />
Kiedy w 2001 roku przeprowadziliśmy się do Zapusty, dzieci z okolicznych wiosek
rzucały w nas kamieniami krzycząc: „niemce”, niemce”… Dziś wydaje się to tak
abstrakcyjne, że aż nierealne. W tamtych czasach widoczna była koszmarna
przepaść pomiędzy mentalnością ludzi z dużego miasta i prowincją. Dziś już tego
nie ma. Dziś dzieci te, jako dorosłe osoby, pracują u Niemca albo jeszcze
dalej. Dziś obcy osiedleńcy nie wzbudzają takich emocji, a jedynie
zaciekawienie. Jeśli myślicie, że ta scenka jest charakterystyczna dla "ciemnego
luda", to co powiecie na inny przykład?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W tym samym 2001 roku odwiedziliśmy Archiwum Państwowe w
Lubaniu. Jako właściciele posesji nr 28 w Zapuście zażyczyliśmy sobie zajrzeć w
dokumentację naszej chałupy, obejrzeć stare mapy wsi. Mieliśmy ogromny problem
z uzyskaniem zgody na wgląd w dokumenty, zażyczono sobie kwitów, referencji od
wszystkich świętych (wypisz wymaluj, jak dziś w urzędzie konserwatora zabytków).
W końcu pozwolono nam rzucić okiem na mapy (bez możliwości zrobienia odbitki)
ze słowami: <i>bo wiecie-rozumiecie, teraz
są roszczenia Niemców do swoich domów i my mamy zakaz udostępniania komukolwiek
tych dokumentów. <o:p></o:p></i><br />
<i><br /></i></div>
<div class="MsoNormal">
Boże święty, czy my wyglądaliśmy na Niemców pragnących wyrwać
popereelowskiej Polsce odwieczne piastowskie skarby architektury?! Wygląda na
to, że Niemca bali się wówczas wszyscy,
od "ciemnego luda" po lokalną elitę intelektualną. Smaczku może dodać fakt, że
kiedy teraz odwiedziliśmy Archiwum Państwowe w Lubaniu, w celu szukania
informacji potrzebnych mi do pracy zaliczeniowej na studia, nie dosyć, że
udostępniono nam wszystko, co chcieliśmy (przy okazji skopiowaliśmy sobie to,
czego zabroniono nam 12 lat temu dotyczącego naszej posiadłości i wsi), to
jeszcze pracownicy zmartwili się, że niczego do mojego opracowania tam nie
znalazłam. <br />
-<i>Widzicie, najgorsze jest to, że jak ktoś
już przyjdzie do nas raz na dwa tygodnie, to nie może znaleźć tego, co go interesuje.<br />
</i>I tu nastąpiła opowieść o traktowaniu poniemieckiej dokumentacji jeszcze w
latach 90-tych. Podobnie, jak po wojnie dworska biblioteka na Woli (i tysiące
jej podobnych po innych dworach) niemieckie archiwalia, w nowszych czasach, płonęły na
stosie, służyły za rozpałkę do pieców i lądowały na makulaturze. Jak zwykle
ludzie obudzili się z ręką w nocniku, kiedy niewiele z tej dokumentacji
pozostało. Grunt jednak, że się w ogóle obudzili.</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
Zaiste, ten kraj zmienia się na moich oczach i to zmienia się, w moim odczuciu,
na lepsze. Mentalna cywilizacja, w ciągu zaledwie kilku lat, ogarnęła coraz
więcej umysłów, oby tak dalej. Chociaż…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dwa dni przed wyjazdem na Wolę zwiedzaliśmy, wraz z profesorem i kolegami ze
studiów, okolice Świdnicy. Profesor pokazał nam palcem śliczny, ale znajdujący
się w ruinie barokowy pałac i rzekł do nas-absolwentów kierunku Zarządzanie
Dziedzictwem Kultury:<br />
-<i>No i powiedzcie, co mamy robić z takimi obiektami?</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqZfdk9_IpkTnPMyMWVIAlqntNrxb2Mvb0YOmVUYRfimtifSqK0bjbz8IKgCZeFdkZHcPp2XYgVelYk4JPxmNGUdUBbCMYVgo2ae43WyHvTrd3VGRKaanWEf5ZzYuTh7IjjPv7mTCic1E/s1600/pal.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqZfdk9_IpkTnPMyMWVIAlqntNrxb2Mvb0YOmVUYRfimtifSqK0bjbz8IKgCZeFdkZHcPp2XYgVelYk4JPxmNGUdUBbCMYVgo2ae43WyHvTrd3VGRKaanWEf5ZzYuTh7IjjPv7mTCic1E/s400/pal.jpg" width="400" /></a></div>
<i><br /></i>
Zapadła niezręczna cisza…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>A może by tak zwrócić je spadkobiercom przedwojennych właścicieli?</i>-
wypaliłam wiedząc, że to temat niepoprawny politycznie.<br />
-<i>No co też pani, Niemcom chce Pani oddawać?!</i>- oburzył się profesor.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Rany boskie!!!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W każdym razie mam nadzieję, że z tej racji, że przyszliśmy
i odebraliśmy, co należało do rodziny, nie będziemy wrzuceni do jednego wora z tymi
niedobrymi Niemcami rzekomo wyciągającymi swoje chciwe łapska po nasze prastare
piastowskie ziemie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wiem, że najbardziej czytelników interesuje nasza decyzja
związana z wyborem domu oraz jej motywy. Ta decyzja jeszcze nie do końca do
mnie dociera i na razie stanowi puste słowa, które jak sytuacja nam na to
pozwoli, obrócimy w czyn. Sprawy jednak wyglądają tak, że na Woli mamy to
wszystko, co mamy tutaj, tylko jeszcze bardziej :-) Zaraz wyjaśnię tę tajemniczą
składnię zdania. Staraliśmy się wziąć pod uwagę przede wszystkim czynniki
racjonalne, sentymenty odłożyć na bok. Jednak, szczerze mówiąc, nawet sentymenty
świadczą na korzyść Woli, ponieważ nie da się porównać 12 lat włożonej pracy i
serca w nasz obecny dom, z obiektem założonym i zbudowanym w latach 60-tych XIX
wieku przez rodzinę, która mieszkała w nim przez kilka pokoleń, aż ograbił ją z
majątku PRL i wydał zakaz zbliżania się do dworu na odległość 30 km (tyle jest
do Krakowa). Potem były dziesiątki lat przeczekiwania PRL-u, a następne
pokolenia wysłuchiwały opowieści i legend o dawnym, pięknym życiu. Rodzina żyła
przez cały czas nadzieją na odzyskanie swojego dziedzictwa i na zwrot nie tylko
obiektu, ale co za tym idzie, swojej tożsamości. Teraz, kiedy batalia
dziesiątek lat została stoczona i to zwycięsko, naprawdę trudno to zignorować.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Oczywiście, nie porzucę domu w Zapuście, ponieważ bez jego
sprzedaży nie mamy możliwości ruszyć z czymkolwiek w ogołoconych murach dworu.
Z tego powodu, że nie wiem, kiedy znajdę nabywcę na obecny dom, a mam nadzieję,
że takiego samego człowieka z pasją, który będzie kontynuował naszą pracę i
kochał to miejsce równie mocno, jak my, nie żyjemy na walizkach. Realizujemy
wszystko to, co mieliśmy do realizacji. Gości przyjmujemy, a remont muzeum idzie swoim rytmem. Jak
się zakończy, złożymy wniosek o rozliczenie (jak może pamiętacie, mamy na to
przyznaną dotację). Może tylko więcej i szybciej posprzątamy i pozbędziemy się
rupieci, aby nie zostawiać bałaganu nowemu nabywcy. Chcielibyśmy, aby dokonało
się to jak najszybciej, ponieważ dwór nie może też całe lata na nas czekać, ale
bierzemy też pod uwagę, że nie znajdziemy nabywcy tak szybko, jakbyśmy chcieli.
Z tego powodu nasze życie toczy się dalej swoim wyznaczonym wcześniej rytmem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W tym miejscu chciałabym wyjaśnić wszystkim tym, którzy
mówią o tym, „sprzedaż Tuskulum”, że Tuskulum to przede wszystkim stan mojego
umysłu i serca, który zawsze będzie z nami. Jestem pewna, że klimat w większej części
zależy nie od miejsca, ale od ludzi. Wiem, że pod marką „Dwór Feillów”
stworzymy podobny <i>genius loci. </i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4odVx-kFCQuMnoaeve6jLOgY8nNeoS7Dhd0S0Z_OFhD5_lPqCvg_dpBJEaIk2ou-LJIKMRGrMSsjMRpAGYqqf-lTOkYe9YxJ5BDb3rSDViuFMz49wAL2l6uf4tdjy-Szi1WlhRMuvN94/s1600/256.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4odVx-kFCQuMnoaeve6jLOgY8nNeoS7Dhd0S0Z_OFhD5_lPqCvg_dpBJEaIk2ou-LJIKMRGrMSsjMRpAGYqqf-lTOkYe9YxJ5BDb3rSDViuFMz49wAL2l6uf4tdjy-Szi1WlhRMuvN94/s400/256.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i style="text-align: center;">Wszyscy domownicy szybko poczuli się jak u siebie. Fiona</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i style="text-align: center;"><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvbxvx2N3ei-ZjI-N_Zh70stlqA-apQuO3W-ziYol4_r8CU9Sm9oTQ5OEzXYg486KIssZPE0fTL481G6c1wFG6BdHTJanzhfE6CZnrStamFHwPDXmZwDnyoV7osJJuO9Id0IrNn7sITpk/s1600/262.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvbxvx2N3ei-ZjI-N_Zh70stlqA-apQuO3W-ziYol4_r8CU9Sm9oTQ5OEzXYg486KIssZPE0fTL481G6c1wFG6BdHTJanzhfE6CZnrStamFHwPDXmZwDnyoV7osJJuO9Id0IrNn7sITpk/s400/262.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Mantra</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmTa5ftu8VG314n6i11g_ttQVoP-2KkdsM3jzvOWJ541E7LMcjobkaohs1ZPfQuB9IypuH7jcs0XYp1_AZuA_GjiXfwec5JKTlpF4SnjA3a-KsboKXFaerqopCWlEa8Xsye4JU-H8UWpk/s1600/pies.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="116" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmTa5ftu8VG314n6i11g_ttQVoP-2KkdsM3jzvOWJ541E7LMcjobkaohs1ZPfQuB9IypuH7jcs0XYp1_AZuA_GjiXfwec5JKTlpF4SnjA3a-KsboKXFaerqopCWlEa8Xsye4JU-H8UWpk/s400/pies.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Dzięki Jaskrowi, który pochodzi z krakowskiej hodowli Kwintesencja, </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>mamy całkiem spore grono zaprzyjaźnionych krakusków :-) </i></div>
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Wy to macie szczęście do takich miejsc</i>- rzekli zaprzyjaźnieni, stali bywalcy Tuskulum, zaniepokojeni naszym planowanym transferem.- <i>Myśleliśmy,
że tu nie trafimy</i>.<br />
<i>
-Straszne zadupie, prawda?</i>- śmieję się z ich reakcji. Mamy kilku stałych klientów,
którzy martwią się na zapas utratą cichego azylu myśląc, że 30 km od Krakowa
nie da się uniknąć cywilizacji. Kto miał blisko, został zaproszony na oglądanie
włości. <br />
–<i>Chyba trudniej tu trafić, niż do Zapusty</i>- pada stwierdzenie i ciężko się z nim
nie zgodzić.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ale Anglicy trafili. Podczas naszej tam bytności, mimo, że
obiekt, jako hotel nie funkcjonuje już od 2,5 roku, przybyło dwóch anglojęzycznych panów z
pytaniem, czy mogliby skorzystać z noclegu (read about us <a href="http://meteor-turystyka.pl/en/dworfeillow,wola-zreczycka.html">in English</a>). Jak widać, miejsce potencjał ma.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Co to zatem znaczy, że na Woli jest tak samo, tylko
bardziej? :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Odległość do najbliższego miasteczka jest identyczna. Tu
mamy 6 km do Gryfowa, tam 6 do Gdowa. Tu do większego miasta, Jeleniej Góry,
mamy 30 km, tam 30 km do Krakowa. Jeleniej Góry nie da się porównać, zarówno
wielkością, jak i mentalnie do Krakowa i tu właśnie pasuje owo „bardziej” :-) Do
najbliższego wiejskiego sklepiku mamy też identycznie- 3 km. Tyle, że na Woli
jest skrót przez las, to wychodzi 1 km. My w Zapuście jesteśmy bardzo schowani
pomiędzy bocznymi drogami, tam jest identycznie, lub jeszcze bardziej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFGKX9T2RsJmQmLRq8tJpBMpAbwv2gLd9AvgU-UA16gTU50Xt94e9E4s8Osvi1aMXJS6BErLuMqTfcWyGYCmnrZABxgm11uGADs5eAArIyA0COjB0g-_RTI70zH0dfav8vKd_1dA5x0xg/s1600/024.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFGKX9T2RsJmQmLRq8tJpBMpAbwv2gLd9AvgU-UA16gTU50Xt94e9E4s8Osvi1aMXJS6BErLuMqTfcWyGYCmnrZABxgm11uGADs5eAArIyA0COjB0g-_RTI70zH0dfav8vKd_1dA5x0xg/s400/024.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Zjazd z drogi z Gdowa</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpF0qjoHQFBDxScaR1h4sTCZ4ni6FtOqs8mXSROHANHczszu6_afDU34SHxk-BNoqM76_sky_CIRqYtyZxkp5FpJQ71aGYokxUGI44xhhrL-4xqPGoLH2wFecWMtF_23mEfL9-ovcDKdY/s1600/025.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpF0qjoHQFBDxScaR1h4sTCZ4ni6FtOqs8mXSROHANHczszu6_afDU34SHxk-BNoqM76_sky_CIRqYtyZxkp5FpJQ71aGYokxUGI44xhhrL-4xqPGoLH2wFecWMtF_23mEfL9-ovcDKdY/s400/025.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Za siódmą górą, za siódma rzeką...</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp_bSzFXrZo4bypnUI0wYWTjzCoPq6Tt9qRf24aqahkojXFVU0b56Sj5pqPqdFJsxeBIAE_Za4HqAGJ3GFGb5joqb0pJVQN48qsN_cvo61LA771ng2JFR9mZhv-r24qnxxec7rryb1Noc/s1600/028.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp_bSzFXrZo4bypnUI0wYWTjzCoPq6Tt9qRf24aqahkojXFVU0b56Sj5pqPqdFJsxeBIAE_Za4HqAGJ3GFGb5joqb0pJVQN48qsN_cvo61LA771ng2JFR9mZhv-r24qnxxec7rryb1Noc/s400/028.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Na szczycie tej górki jest Stara Wola, lub jak mieszkańcy mówią- Wólka.</i></div>
<br />
Najbliższy
sąsiad mieszka w podobnej odległości, jak w Zapuście, w każdym razie sąsiedztwa
nie widać. Wiejska droga przechodzi równie blisko, tyle, że w Zapuście tuż
przed naszym nosem- od frontu podwórka, na Woli z boku domu. Cisza panuje niemal identyczna, z tym, że na Woli
słychać odgłosy piania kogutów i gdakanie kur. Zastanawialiśmy się, czy dla
naszych zapuściańskich gości nie zmontować takich odgłosów i nie puszczać z
mp3-ki:-) W końcu mamy agroturystykę. Raba płynie niemal w tej samej odległości co tutaj Kwisa, tylko, że jest na północy. Stąd na Woli mam jeszcze problemy z kierunkami świata. Mamy nawet jezioro z zaporą- tu Złotnickie, tam Dobczyckie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtlI-qTpSMogG3CrWFhqpJf-GejekylcyOvdwoaG_ZJaDp6fiytCPziWa5qPXW59F2zMyAPIb8OdXneD9UaRnGg9I5cyyjZf3oVahRGXnd9cBwMnkfM0kUPNOEOM8zNOEEG1U8uxnENQE/s1600/078d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtlI-qTpSMogG3CrWFhqpJf-GejekylcyOvdwoaG_ZJaDp6fiytCPziWa5qPXW59F2zMyAPIb8OdXneD9UaRnGg9I5cyyjZf3oVahRGXnd9cBwMnkfM0kUPNOEOM8zNOEEG1U8uxnENQE/s400/078d.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W obu przypadkach jesteśmy na Pogórzu. Z okolic Zapusty rozciąga się widok na Stóg Izerski, tam mamy oszałamiające widoki na Beskidy (kilka kilometrów od dworu):</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQLVbRpr6czlQCFAZFQ8EhqeyxzLZsJuOVd1MJkjd5oHOe9IufEK0QMTP5J7L35pwm1X3xU_ktbZ51RskV82M4GiYYvSxvEPYFanfIP3C8vmC1zCxNmq5b79xoc2qVHnK0kzpE68q3phw/s1600/237.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQLVbRpr6czlQCFAZFQ8EhqeyxzLZsJuOVd1MJkjd5oHOe9IufEK0QMTP5J7L35pwm1X3xU_ktbZ51RskV82M4GiYYvSxvEPYFanfIP3C8vmC1zCxNmq5b79xoc2qVHnK0kzpE68q3phw/s400/237.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjClC0Tgi8w7sAfy6abtDewzsIkRlIEPwgj06rWcgP8SFGRjq5LmKEfr4ohqJzgPNkmlvaXoawSpGEePX77SlvCLE0x_dMigP3pQYK0_S3oJVxw4H60KgMyZX-2WrkKHhNsVMg0lslKIMY/s1600/238.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjClC0Tgi8w7sAfy6abtDewzsIkRlIEPwgj06rWcgP8SFGRjq5LmKEfr4ohqJzgPNkmlvaXoawSpGEePX77SlvCLE0x_dMigP3pQYK0_S3oJVxw4H60KgMyZX-2WrkKHhNsVMg0lslKIMY/s400/238.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA0p4HpYbRJDGmzowt2p1oQ4Xime-lvf2opF4exSsmWN_wOdKXxM7cmeafOn5KtPmeGZ_jQYY7XeWxez7piOREL0JCVt-dUAibK9voAIBVVUlUbK_nRojCwxHSUb7hjS7QiqCOAiwZgqc/s1600/239.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA0p4HpYbRJDGmzowt2p1oQ4Xime-lvf2opF4exSsmWN_wOdKXxM7cmeafOn5KtPmeGZ_jQYY7XeWxez7piOREL0JCVt-dUAibK9voAIBVVUlUbK_nRojCwxHSUb7hjS7QiqCOAiwZgqc/s400/239.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhETDug_w3wzvF-7SGL_OqsMzO7LjPguTkkIXxO9xO2vZPw7qMN_VLfzGVK1DBbzthr7qNOOiaxUNFTQRH6KQXB_nJ478YcVvOmz3Lv1mIgAxle_wBtS-FYnafT62fPscHaWdeVDdSklUI/s1600/240.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhETDug_w3wzvF-7SGL_OqsMzO7LjPguTkkIXxO9xO2vZPw7qMN_VLfzGVK1DBbzthr7qNOOiaxUNFTQRH6KQXB_nJ478YcVvOmz3Lv1mIgAxle_wBtS-FYnafT62fPscHaWdeVDdSklUI/s400/240.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Mogę pewnie jeszcze wiele wymieniać,
ale sedno tkwi w tym, że na Woli odnaleźliśmy wszystkie te cechy, które mamy w
Zapuście i które czynią oba te miejsca dla nas wartościowe- ciszę, spokój,
miejsce odosobnienia. Jednocześnie doszło kilka czynników dodatkowych, które
zwiększają atrakcyjność dworu i są dla nas cennym atutem. Bliskość Krakowa i 20 km do
autostrady A4 daje szansę na to, że przez dworek będą przewijali się goście. Chcielibyśmy
dostosować charakter naszej działalności do miejsca, w którym przyjdzie nam ją
prowadzić.<br />
Na stronie p.Macieja Rydla -<a href="http://www.dwory-polskie.pl/x.php/1,35/Wnetrza-i-atmosfera-dworu.html" target="_blank">Dwory Polskie- znalazłam takie zdanie</a>: „<i>Niestety, nie ma w Polsce ani jednego dworu,
który pozostając w rękach spadkobierców przedwojennych właścicieli, żyłby z
ziemi, a równocześnie był dostępny do zwiedzania. Po prostu nie ma takiego przykładu.
Są w Anglii, Francji, w Niemczech, czy Szwecji. W Polsce nie ma!"</i><o:p></o:p></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
No to będzie! Przynajmniej jego namiastka, ponieważ autentyczną
substancję, zarówno większość wnętrz, jak i całe umeblowanie wraz z budynkami
gospodarczymi, zdewastowała i rozkradła PRL.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Pytacie też, co się stanie z naszym muzeum? To akurat nie
jest żaden problem, ponieważ mamy tam o niebo lepsze warunki do ekspozycji
zbiorów. Obok dworu znajduje się dawna służbówka (niejeden chciałby dzis mieszkac w takim domku- jest całkiem spory), która znakomicie nadaje się
do wyeksponowania muzealiów związanych z rolnictwem i gospodarstwem domowym
wiejskim oraz płaski plac na maszyny rolnicze, z czym sobie tutaj, w Zapuście, poradzić nie
mogę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLH4z5WU-2E0XeKbgKoIZTmliU5UuRhyphenhyphene2eZTSLGTpIL_RpfODsZJAaQYoIM7qqk9kKOX5Wuz_5pn6HgcQD8daI3ABIZmDo0DVNV2EaqIS7d221eqSQ9rVcGSJVbuEihAlO5DrPZ5Q6z0/s1600/116.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLH4z5WU-2E0XeKbgKoIZTmliU5UuRhyphenhyphene2eZTSLGTpIL_RpfODsZJAaQYoIM7qqk9kKOX5Wuz_5pn6HgcQD8daI3ABIZmDo0DVNV2EaqIS7d221eqSQ9rVcGSJVbuEihAlO5DrPZ5Q6z0/s400/116.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Urokliwy domek, ale zwróćcie uwagę na "dworski" płotek :) </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Takie popereelowskie detale są tam obecne na każdym kroku :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8PyqWFDn85tYVTxqiwlKY3pWmoXCrPKIxZxSeD41XPaWWKoBmsrQmhyphenhyphen4DP7PapEeENJtytE45qZgXV0nWK0L1g-G5jqqg90Xai3jOsmbLucZo7hyphenhyphencAfI3uqtKWeOq2QquqheOwTAlx_0/s1600/117.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8PyqWFDn85tYVTxqiwlKY3pWmoXCrPKIxZxSeD41XPaWWKoBmsrQmhyphenhyphen4DP7PapEeENJtytE45qZgXV0nWK0L1g-G5jqqg90Xai3jOsmbLucZo7hyphenhyphencAfI3uqtKWeOq2QquqheOwTAlx_0/s400/117.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQhzqWBNmCxUwiFevPkrh_4yfM-WYyzYYoOuNxpYnhEokYSlpz6Hg2m9QKsdaQGAXYcWwQgw_xV__gNphY1GY67Pts2xkwWTnuycjmjlYwETXJoV8h9sVXSPc-knWESVulGQGsFAQeZ3U/s1600/118.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQhzqWBNmCxUwiFevPkrh_4yfM-WYyzYYoOuNxpYnhEokYSlpz6Hg2m9QKsdaQGAXYcWwQgw_xV__gNphY1GY67Pts2xkwWTnuycjmjlYwETXJoV8h9sVXSPc-knWESVulGQGsFAQeZ3U/s400/118.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Wnętrze domku</i></div>
<br />
Jeśli znajdzie się tam kącik poświęcony Pogórzu Izerskiemu, to tylko
lepiej, ponieważ w ten sposób o domach przysłupowych i drewnianych wodociągach
usłyszy więcej ludzi. Nie przestaniemy zatem i tam promować Pogórza Izerskiego,
bo też nigdy nie wymażemy z naszej pamięci tych wielu cudownych lat spędzonych
w Zapuście. Nasze muzeum stanie się też odbiciem naszej prywatnej historii.<br />
W
samym dworze jest na tyle dużo pomieszczeń, aby wyeksponować resztę zbiorów,
która obecnie leży w pudłach i domowych szafach- piękną dworską porcelanę, historyczne
militaria, rodzinne zdjęcia dawnych mieszkańców, etc. Dwór jest zbyt duży na samą agroturystykę, a tego chcemy się
trzymać, aby nie stracić intymnej atmosfery miejsca oraz nie płacić haraczu
państwu. Dwór Feillów nie byłby zatem hotelem, takich w okolicy jest wystarczająca
liczba, lecz namiastką dawnego dworu, który można zwiedzać w ramach muzeum,
spędzić w nim noc lub kilka oraz- tu wyzwanie dla mnie- smacznie zjeść. <o:p></o:p><br />
Jestem za stara, aby przewartościowywać swój świat. Nie interesuje mnie robienie biznesów i hucznych imprez, czego świadkiem było to miejsce przez ostatnie 20 lat. My chcemy żyć jak do tej pory, poszukując spokoju i wyciszenia, dając świadectwo minionym czasom i dzielić się tymi wartościami z ludźmi.</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
Takie są nasze plany i jesteśmy gotowi na ich realizację,
trzymajcie za nas kciuki. <o:p></o:p></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com47tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-19863673516519520642013-07-09T14:51:00.000+02:002013-07-09T14:51:10.521+02:00I polała się krew.W dniu wyjazdu na „wakacje” do dworu na Woli Zręczyckiej
pogoda nas nie zaskoczyła- lało jak z cebra. Zaczęliśmy uważać już ten stan za
normalny, ale zachwyceni nie byliśmy. W radio wysłuchałam, że droga między
Gryfowem, a Lwówkiem Śląskim została zalana, zatem byliśmy odcięci od normalnego
dojazdu na autostradę A4. Musieliśmy wymyślić jakiś objazd i wymyśliliśmy,
tylko okazało się, niestety już w trasie, że akurat rozpoczęto w tym miejscu
modernizację nawierzchni. Błąkanie się po nieznanych drogach w strugach
ulewnego deszczu, z czterema psami w samochodzie i przyczepą ciągniętą przez
auto, spowodowało spore opóźnienie w podróży oraz nabicie kilkudziesięciu dodatkowych
kilometrów. Nie to jednak okazało się najgorsze. Od razu po wyjechaniu z domu,
jeszcze w Zapuście, wpadliśmy kołami w głęboką dziurę, o której nawet wiedzieliśmy,
ale była zalana wodą, zatem nie odcinała się od reszty nawierzchni. Wtedy coś
chrupnęło, ale po oględzinach wydawało się, że wszystko jest w porządku. No
właśnie… wydawało się.<br /><div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy po wjeździe do Wieliczki, na szczęście całkiem blisko
naszego celu, okazało się, że na sporym odcinku jezdni ściągnięto asfalt, dla
naruszonego w Zapuście tylnego zawieszenia było już za wiele. Usłyszeliśmy
potężny huk, a potem szurrrr… i nastąpił koniec jazdy. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgGqaHfaFsFpOuuy9EzmZ24LrACf1hBKKZQGZ5ZZt1HvCZA6vltmw_FfR4MrUlR-jTVDolwYo4uOPz6j6ksMuA_lT0NxhvyjcKEICIgdUPsx6tziSA0ZEN2Akgoa6nwdUQ6k99YUTvRgU/s1600/001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgGqaHfaFsFpOuuy9EzmZ24LrACf1hBKKZQGZ5ZZt1HvCZA6vltmw_FfR4MrUlR-jTVDolwYo4uOPz6j6ksMuA_lT0NxhvyjcKEICIgdUPsx6tziSA0ZEN2Akgoa6nwdUQ6k99YUTvRgU/s400/001.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Fiona jest zawsze zadowolona z każdej sytuacji :-)</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXih4vojoUMm3eunRjeIBwFJjHxDfdqipY-X4jP9zKxtyPLg9oyAUe_9NykOiUneUk_9VEmtaRtxZJrF2lnrYIA-LwlYrhGLAAN5itzSbepa6qTu_jHq92TWib7nJPQQ9w13E-PTvLNyQ/s1600/002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXih4vojoUMm3eunRjeIBwFJjHxDfdqipY-X4jP9zKxtyPLg9oyAUe_9NykOiUneUk_9VEmtaRtxZJrF2lnrYIA-LwlYrhGLAAN5itzSbepa6qTu_jHq92TWib7nJPQQ9w13E-PTvLNyQ/s400/002.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ2jCUm7WMRZkxbGFqJ9GkUOal6CJQQIv43xVwXZ9sn0CgG_OOHgQqKMDKF_thpbCiYnFUqooahtlHQasMTTS2uo3CEFA5G5uujL-1pQnjXvBArnF2mA9yl2hCvZDMG3P9A3Cy3yKI0ZQ/s1600/003.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ2jCUm7WMRZkxbGFqJ9GkUOal6CJQQIv43xVwXZ9sn0CgG_OOHgQqKMDKF_thpbCiYnFUqooahtlHQasMTTS2uo3CEFA5G5uujL-1pQnjXvBArnF2mA9yl2hCvZDMG3P9A3Cy3yKI0ZQ/s400/003.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8ehQkxycm2ai35sG2U9SoCCX6LowfNUg4m1KUB0ReSLRchErWYR3S_EcGVEuwdksZFXknFtc6syBvsIrRTSgRxGmXk9ztMI-kIID3l95swMB8eOc2Wotqsul06B9R7H84_8BU7_cfr9M/s1600/004.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8ehQkxycm2ai35sG2U9SoCCX6LowfNUg4m1KUB0ReSLRchErWYR3S_EcGVEuwdksZFXknFtc6syBvsIrRTSgRxGmXk9ztMI-kIID3l95swMB8eOc2Wotqsul06B9R7H84_8BU7_cfr9M/s400/004.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W Wieliczce siąpił
deszcz, a my usiłowaliśmy rozwiązać problem. W bagażniku znalazła się sprężyna z amortyzatorem, bo wywaliło kielich mocujący zawieszenie. Samochód
był potężnie dociążony przez pasażerów oraz przyczepę z naszymi bagażami, zatem
znaleźliśmy się w tzw. czarnej dupie. Rozwiązywanie owego problemu polegało na
tym, że ja próbowałam opanować przestraszone, zmoknięte psiaki, szczególnie
panikującego Jaskra, a mój prywatny MacGyver w tym czasie, z łomiku i sznurka
motał usztywnienie i podtrzymanie sprężyny zawieszenia. Od sznurka i łomiku
zależeć miało, czy przejedziemy jeszcze kilkanaście kilometrów po niskich, ale jednak górach i
niestety dziurach. Po dwóch nieudanych próbach, po zmianie koła na mniejsze, tzw.
dojazdówkę, trzecia próba okazała się udana. Wolniutko, wstrzymując oddech, jakbyśmy
chcieli stać się lżejsi, dowlekliśmy się do dworu. Trochę trzeszczało i
stukało, co doprowadzało do nerwicy Jaskra. Nie dosyć, że miałam pod nogami
koszyk ze szpicem i w związku z tym brak miejsca na owe nogi (jechałam głównie ze
stopami na przedniej szybie), to jeszcze od tej awarii Jaskier z tylnego
siedzenia stopniowo przemieszczał się w kierunku moich kolan.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwTnQQgutYp_BOdqppU2EkEvjZrvLygAjGSh3kCWQg3mcZKB_fmJLaKG7BaQnexepx3m56FerxcJ7GyKw-2s__7RMW0twT08-7bfIm1-VNcJE6rvdkM5-jH8Ar78UyZP9ra2Ng1pZn5J4/s1600/005.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwTnQQgutYp_BOdqppU2EkEvjZrvLygAjGSh3kCWQg3mcZKB_fmJLaKG7BaQnexepx3m56FerxcJ7GyKw-2s__7RMW0twT08-7bfIm1-VNcJE6rvdkM5-jH8Ar78UyZP9ra2Ng1pZn5J4/s400/005.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSJ3uUG37WSsgTcEtHL5S7KWWtg0uIwbvWqx5Wonzk4dc_KbGkrVL_SWSb9bTA9VwHkPtIcA3yn8MCzOkOm4PMvH5Nnie8MmgRZzihhLNhmW_-Ke9YkElHuxlGVrHhptwJ86sU-7INFsA/s1600/006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSJ3uUG37WSsgTcEtHL5S7KWWtg0uIwbvWqx5Wonzk4dc_KbGkrVL_SWSb9bTA9VwHkPtIcA3yn8MCzOkOm4PMvH5Nnie8MmgRZzihhLNhmW_-Ke9YkElHuxlGVrHhptwJ86sU-7INFsA/s400/006.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Najpierw próbował
pomagać Chłopu przy zmianie biegów, a podróż zakończył centralnie na moich
kolanach (waży 40 kilo!). Kochany piesek :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEignwhWf0vFnUHkPN7VViAU_P2UyGCrGeBsHtZL7Zb8Tx5eK6CL0H17kSQuWPTM_ve5gxjBNTbvg2lsbknJt7ZkyE8H3ysMcNntMZr5y4WREqh0xafPPKsgUfiau0cz_0dFw5FkrD211wg/s1600/286.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEignwhWf0vFnUHkPN7VViAU_P2UyGCrGeBsHtZL7Zb8Tx5eK6CL0H17kSQuWPTM_ve5gxjBNTbvg2lsbknJt7ZkyE8H3ysMcNntMZr5y4WREqh0xafPPKsgUfiau0cz_0dFw5FkrD211wg/s400/286.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy zajechaliśmy do dworu, zmierzchało. W normalnych
warunkach, z takim bagażem, zatem niezbyt szybko, podróż z Zapusty na Wolę,
głównie autostradą A4, zajmuje 6 godzin. Tyle czasu, już bez awarii, zajął nam
powrót do domu. My tego dnia, dzięki
objazdom i awarii, jechaliśmy 8 godzin. Grunt jednak, że dojechaliśmy o
własnych siłach. Chłop dostał całusa w czółko za inwencję twórczą i od
następnego dnia jego wakacje polegały głównie na naprawie i przygotowaniu auta
na powrót. Miał na to tydzień. Napisałabym jakiś pean z tej okazji na cześć
Chłopa, ale ostatnio chyba już było tego za dużo :-) Ktoś mi kiedyś napisał w
komentarzach, że Chłop ma przy mnie zimny wychów, co mnie niezwykle ubawiło,
zatem muszę trzymać fason, żeby nie wypaść z tej konwencji :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx7QT1ACLcx2w-I765sTkonFqo2zFrAnu4bqTkr8_X0opa2RUk57077gwM-FfkrOkwlHmkjdFsVeztF6dlBCWTp15pcF4M_j9O0KgJqqwmERgXjZnLjqDlony0oeD6MJ1txH7aF0PP2v0/s1600/251.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx7QT1ACLcx2w-I765sTkonFqo2zFrAnu4bqTkr8_X0opa2RUk57077gwM-FfkrOkwlHmkjdFsVeztF6dlBCWTp15pcF4M_j9O0KgJqqwmERgXjZnLjqDlony0oeD6MJ1txH7aF0PP2v0/s400/251.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kiedy wysiadłam z auta, od razu poczułam delikatny zapach
drewna. Zbliżyłam nos do ściany szczytowej. Tak, to pachniał dwór. Nie
wiedziałam, że tak dawno ścięte i poddane obróbce drewno wydaje jeszcze taki cudny zapach. To było moje pierwsze
wrażenie, potem oczywiście zmysły się przyzwyczaiły i ta delikatna nuta w tle
nie była wyczuwalna. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Dziwnie się czułam 450 km od domu, z całym swoim zwierzyńcem
(bez kotka) i świadomością, że od 15 lat nie byłam z Chłopem na wakacjach.
Zainteresowanych losami kotka od razu informuję, że funkcjonuje on w naszym
domu na pół dzikich warunkach. Ma zapewniony wikt i opierunek, ale chodzi wolno
po świecie. Rozsądniej wydało się nam zostawić mu otwarty dostęp do wora karmy
i kilku litrów wody (na wypadek, gdyby chciała zrobić sobie kocią imprezkę pod
naszą nieobecność i zaprosić na wyżerkę kumpli), niż zabrać ją w obcy teren i
martwić się, czy sama nie postanowi
wrócić do domu na piechotę. Zważywszy na jej poważny wiek 12 lat, mogłaby nie
zdążyć dojść.<o:p></o:p></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Dwór jest pusty. W środku nie posiada żadnego wyposażenia, prócz tego, którego nie zdołali wyrwać jego poprzedni użytkownicy, czyli armatury łazienkowej i jakiegoś straszliwie potężnego pieca co.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj26IgVbWDNeUW5lYVs62pRnuF_UaNoLAm2OsszHfupgon_7F1GA0GRdD7JFmoLAztx1boGR6XqZQ0HOjMAjp29Hg3cPi3rfWCRAKzE3Z7PADCNlA3kkr02q9_KL8B8TyhGSh9FoQKs7NE/s1600/248.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj26IgVbWDNeUW5lYVs62pRnuF_UaNoLAm2OsszHfupgon_7F1GA0GRdD7JFmoLAztx1boGR6XqZQ0HOjMAjp29Hg3cPi3rfWCRAKzE3Z7PADCNlA3kkr02q9_KL8B8TyhGSh9FoQKs7NE/s400/248.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i> Lampy są nasze, upolowane przez Mamuśkę w jakimś składziku.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLPp_A869iGoKdOW1D6O3WzxwGfwp1qtYHZUiSGuikXtIOqZThF6StrE3dpR9qzLTGB3po7kwfN-g7jivky967WNAPN5Agtv2_nX-rK5Fa7Wg1i587jT4l5_FQGy4sMlaN3m8G3jwUaqU/s1600/249.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLPp_A869iGoKdOW1D6O3WzxwGfwp1qtYHZUiSGuikXtIOqZThF6StrE3dpR9qzLTGB3po7kwfN-g7jivky967WNAPN5Agtv2_nX-rK5Fa7Wg1i587jT4l5_FQGy4sMlaN3m8G3jwUaqU/s400/249.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnUtwiyKT7Sfom-fwdjhjfOOKM-c5qVREaYqwYLerRovrR3DOdpaUTWeoMRKUHX2HRtw8Ik-wEZvcj-m3bVUvSx6gPwJ-hzyXIOx1YTXvs5ppp_fRMcPQksfNOD9ryS_-rxOFnkcN3GvE/s1600/247.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnUtwiyKT7Sfom-fwdjhjfOOKM-c5qVREaYqwYLerRovrR3DOdpaUTWeoMRKUHX2HRtw8Ik-wEZvcj-m3bVUvSx6gPwJ-hzyXIOx1YTXvs5ppp_fRMcPQksfNOD9ryS_-rxOFnkcN3GvE/s400/247.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHG0BpXwqQewifW423D3GK7gYNBALOpCq1KrUlSvQ6x8jh2GAs9jjlVFK_UOSWl7la5zKXCDiNPZxbla6kXyuJtykEoTOgfU83QA23zcH1yRltJnhEgPqGQgqQfDEP52gK2vnr3Ffq4X8/s1600/276.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHG0BpXwqQewifW423D3GK7gYNBALOpCq1KrUlSvQ6x8jh2GAs9jjlVFK_UOSWl7la5zKXCDiNPZxbla6kXyuJtykEoTOgfU83QA23zcH1yRltJnhEgPqGQgqQfDEP52gK2vnr3Ffq4X8/s400/276.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wieźliśmy zatem
ze sobą niemal wszystko, co konieczne. Lodówka się już nie zmieściła, więc
rankiem stanęłam wobec dylematu żywnościowego, który nie byłby żadnym
problemem, jeśli dysponuje się autem. My nie dysponowaliśmy. Szybko jednak okazało
się, że mamy z Chłopem zbieżne potrzeby- musimy dostać się do sklepu i to nie w
pierwszej wiosce, ale takiego, w którym będzie żelaźniak. Chłop bowiem miał
plan naprawy zawieszenia przy pomocy kilku płaskowników. Co tu dużo gadać, nie
bardzo mogliśmy sobie pozwolić na oddanie do warsztatu w obcym mieście auta do
naprawy, zatem znów trzeba było posłużyć się inwencja twórczą i zdolnościami
Chłopa.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Gdyby nie popsute auto, nie chciałoby mi się ruszyć na
piechotę do oddalonego o 6 km miasteczka Gdów. Tymczasem nadal podtrzymuję
swoje spostrzeżenie z wędrówek po Via Regia, że jeśli chce się poznać jakiś teren,
to trzeba dotknąć go własnymi stopami (a czasem zrosić własną krwią), a ja
przecież po to między innymi tam pojechałam. Chwyciłam zatem entuzjastycznie za
<a href="http://slow-movement-travel.blogspot.com/2013/05/kije-do-nordic-walking.html" target="_blank">kije do nordic walking</a> i ruszyliśmy do Gdowa po prowiant oraz do żelaźniaka.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibGq0HualjWzSQ3wlgOrGvL_D0pltBDD8j-bmoAd02W-5HfqSydGWRu-Q9ZAT6V0q__JILFf_uITHExF7lAp8qKhaeZtYOHnE9FccVVjHLYaVDL3Mx5i16LB6S0vf_BSxTqOO4XyJ7RKY/s1600/014.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibGq0HualjWzSQ3wlgOrGvL_D0pltBDD8j-bmoAd02W-5HfqSydGWRu-Q9ZAT6V0q__JILFf_uITHExF7lAp8qKhaeZtYOHnE9FccVVjHLYaVDL3Mx5i16LB6S0vf_BSxTqOO4XyJ7RKY/s400/014.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Cudna chata w Podolanach.</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhadGz-Ee7_2RW-mWFN4VpUvw8F1v9WaGyrFA0OKRdFAvQSbjM3TJS8UkK-zz-GR_kvL2Z9aHximy8pNqg2SDbgzXXgpa_3EhZ-Chi6j4AeQQiyt-9C0DDoLr-cMBePXpmLa93Fl3DqWeU/s1600/015.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhadGz-Ee7_2RW-mWFN4VpUvw8F1v9WaGyrFA0OKRdFAvQSbjM3TJS8UkK-zz-GR_kvL2Z9aHximy8pNqg2SDbgzXXgpa_3EhZ-Chi6j4AeQQiyt-9C0DDoLr-cMBePXpmLa93Fl3DqWeU/s400/015.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm5Xj2J-x5s6E-msN2AAHyLYkBn5qII30RncoJ9rD372GGzwSd8GqK7jo08V-PddsW00eZlSN3rfDTLHr-kkTE5MAJ9psI4m4Cxd7Azqjq4LlaScN3nntR9ScEwqcZlNI1zl3FSsAkGCg/s1600/021.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm5Xj2J-x5s6E-msN2AAHyLYkBn5qII30RncoJ9rD372GGzwSd8GqK7jo08V-PddsW00eZlSN3rfDTLHr-kkTE5MAJ9psI4m4Cxd7Azqjq4LlaScN3nntR9ScEwqcZlNI1zl3FSsAkGCg/s400/021.jpg" width="303" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEictCC4D5Zuxq9SNlQhDbLcv2y2HFJEtN78C2v26TS1lz4fIuyk0oRFu3paa_e_lVoQojvFIPcZnm1mdb4xMDimKd88_Nj3LWJ1cPeEkfQ7lpVtKrCYmzNXgihuqsJx7kLcQF1H3_EiNLc/s1600/012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEictCC4D5Zuxq9SNlQhDbLcv2y2HFJEtN78C2v26TS1lz4fIuyk0oRFu3paa_e_lVoQojvFIPcZnm1mdb4xMDimKd88_Nj3LWJ1cPeEkfQ7lpVtKrCYmzNXgihuqsJx7kLcQF1H3_EiNLc/s400/012.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Widok już u nas niespotykany</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTbbPQ68Pe-yiHpL7w6ElyfkDjLCBINXq36jS3911KyvzNluB3tMxzR3a31vAa4bWWMuE_Tj_VY4eS5mk6_bfZ4fVcEqWQ3Ns2oXTu1DEQ_ym96p2apOgp-pIBxTSxI4zlq55yPwc3Dcc/s1600/013.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTbbPQ68Pe-yiHpL7w6ElyfkDjLCBINXq36jS3911KyvzNluB3tMxzR3a31vAa4bWWMuE_Tj_VY4eS5mk6_bfZ4fVcEqWQ3Ns2oXTu1DEQ_ym96p2apOgp-pIBxTSxI4zlq55yPwc3Dcc/s400/013.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Czym pierwotnie były te kamienie, </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>które posłuzyły za wzmocnienie nadbrzeża? Słupki jakieś? </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Może tam jakieś starożytności w wodzie leżą?</i></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7nZEWZgG_KZM4rlKXMUXEiaY_0e8j_JcBrasRGq4_PjW_ek_ytr1cnOexzIjkUxMrl7ew2sspdAP24206ZQzmLVoDD0ilnyVLuOUcjAVVE4IvNYSAWJOf_QnnKa51guWni_EiWz4NMGE/s1600/023.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7nZEWZgG_KZM4rlKXMUXEiaY_0e8j_JcBrasRGq4_PjW_ek_ytr1cnOexzIjkUxMrl7ew2sspdAP24206ZQzmLVoDD0ilnyVLuOUcjAVVE4IvNYSAWJOf_QnnKa51guWni_EiWz4NMGE/s400/023.jpg" width="303" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR2aW4yBsAqUbG5cav5PBcOQB6-NsxTM6Hoe5x3XCxQsyH5N27KZhC3VcHPVFh3wT8MgMTXAfpAd-WY2-Zt_jZOg7-9aXlgrCPbYtyzqqD4Lbwl8SnEWDjk0H7MboDZWe5VRlcMlV0nkk/s1600/024.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR2aW4yBsAqUbG5cav5PBcOQB6-NsxTM6Hoe5x3XCxQsyH5N27KZhC3VcHPVFh3wT8MgMTXAfpAd-WY2-Zt_jZOg7-9aXlgrCPbYtyzqqD4Lbwl8SnEWDjk0H7MboDZWe5VRlcMlV0nkk/s400/024.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmbdQOBw76nfgTEr_xBoOyefJhb4D_rYLYvcMrP2bZpPslyUfCqaUjNCMHazaAt-yWsG4jIKDr8FZHoEzcIKw4Y_7r8ZSJTh7I6k_-ptoI_TPSA06JZj4N9YeCWoNjFJIhitzg1-wQjgU/s1600/027.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmbdQOBw76nfgTEr_xBoOyefJhb4D_rYLYvcMrP2bZpPslyUfCqaUjNCMHazaAt-yWsG4jIKDr8FZHoEzcIKw4Y_7r8ZSJTh7I6k_-ptoI_TPSA06JZj4N9YeCWoNjFJIhitzg1-wQjgU/s400/027.jpg" width="303" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp3dgl6lf2_GL6N5o9gEcYKXsuEOMuKA1oS4408-ChfawWMhlCb4pPVCwlWi7G5-TR9FMC6v_qNHrJVl3XE3-wL3zgfuZX6znA9YgLwBVms38oLass1nbJE77zQhU3umubvOoeQMrrBXI/s1600/031.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp3dgl6lf2_GL6N5o9gEcYKXsuEOMuKA1oS4408-ChfawWMhlCb4pPVCwlWi7G5-TR9FMC6v_qNHrJVl3XE3-wL3zgfuZX6znA9YgLwBVms38oLass1nbJE77zQhU3umubvOoeQMrrBXI/s400/031.jpg" width="303" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Kontemplując każdą chatkę, każdego psa przy budzie i każdą
przydrożną kapliczkę (a jest co kontemplować), stanęłam w Gdowie nad Rabą,
która w tym miejscu stanowi granicę dla Pogórza Wiśnickiego. I w tym momencie, tuż
po zrobieniu tego zdjęcia...</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv9s8eNSddYD5oau3NKbGfl3rKRGa8XHSnBCYTc3Sx4RBMBby9_uekf_FBCHI1Y232XroLdTe2Y37EWwGYbQRGA9zr3ITkpZ7A2IOSsUmp0kXMRzB8g_SorinvVLJKbcC0heJaPS9H26Y/s1600/020.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv9s8eNSddYD5oau3NKbGfl3rKRGa8XHSnBCYTc3Sx4RBMBby9_uekf_FBCHI1Y232XroLdTe2Y37EWwGYbQRGA9zr3ITkpZ7A2IOSsUmp0kXMRzB8g_SorinvVLJKbcC0heJaPS9H26Y/s400/020.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
...schodząc z mostu ujrzałam widok, który mnie
zaniepokoił. Jakiś kundelek wolno biegający bez właściciela w pobliżu wypiął
się bowiem w pozie wypróżniania tuż na skraju bardzo ruchliwej drogi. Z każdą
sekundą był coraz bliżej zejścia z krawężnika na jezdnię. Zwolniłam krok, bo
dech mi zaparło. </div>
<div class="MsoNormal">
Nigdy nie poznałam dalszego ciągu tej dramatycznej sytuacji, bo
nagle coś szurnęło i coś mi się zaplatało między nogami. Runęłam na ziemię, ku uciesze
przetaczającej się wdowni. Minutę później zorientowałam się, że mostek
gwałtownie skończył się boczną skarpą, po której zsunęła mi się stopa, a w
wyniku tego kije znalazły się tam, gdzie być nie powinny. Pierwszy raz
potknęłam się o własne kije!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Jak sześciolatka</i>- stwierdził Chłop, który nawet tego nie zauważył,
bo niczym Arab swoją babę, wyprzedził mnie o jakieś 10 metrów i wrócił po mnie
dopiero wtedy, gdy z pozycji parteru wydawałam z siebie jakieś dźwięki. Oczywiście,
ku uciesze siedzących metr dalej w pickupie dwóch panów. Zaiste, społeczeństwo
mamy niezwykle empatyczne i z poczuciem humoru :-)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Wiesz, ONI nas chyba tutaj nie chcą</i>- rzekłam zlizując krew
broczącą z kłykci, bo plastry oczywiście zostały we dworze. Nie sprecyzowałam
też co to jest „oni”. Czy chodzi mi o duchy przodków, czy o zbiorową świadomość
mieszkańców Małopolski? –<i>Najpierw ta awaria w Wieliczce, teraz krew się leje…</i><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-<i>Nie gadaj głupot</i>- oburzył się Chłop. –<i>Jak oglądaliśmy włości
w Zapuście, tuż przed kupnem, chodząc po ogrodzie, wywaliłem się o płot leżący
w trawie. Przed twarzą, kilka centymetrów dalej, ujrzałem wystające gwoździe. A
pamiętasz, jak mi pan S. przypieprzył w łeb klapą od bagażnika? Aż mnie
zaćmiło. Co ty myślisz, że wszystko ma iść gładko? Nic z tego, jakieś ofiary
muszą być. Jak dla mnie, to ONI nas po prostu nie chcą stąd wypuścić. Auto się
wyrypało, nie wiadomo, czy wrócimy do domu.</i> </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W oczach Chłopa ujrzałam radość i spełnienie,
jak u kogoś, kto znalazł się wreszcie, po wiecznej tułaczce, na swoim miejscu. Ja
zaczęłam martwić się o kotka i pomyślałam sobie o tych ofiarach. No dobrze, ONI
nie chcą nas wypuścić, chcą żebyśmy już tutaj zostali. Jak tak dalej pójdzie,
to zostaniemy, ale… na cmentarzu.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
cdn.</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com44tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-31956586555466402042013-06-11T11:27:00.002+02:002013-06-11T11:27:27.810+02:00Do czego jeszcze służą jaja?<div class="MsoNormal">
Świat zalewały strugi deszczu. Siedziałam już drugi tydzień
z nosem przylepionym do szyby zastanawiając się, kiedy znajdę okazję, aby
podjechać te kilka kilometrów i dokonać wreszcie pomiarów Wieży Woldecka w
Biedrzychowicach. Napisanie monografii dla tego zapomnianego zabytku, któremu bliżej
możecie się przyjrzeć się <a href="http://gory-izerskie.blogspot.com/2011/12/wieza-woldecka.html" target="_blank">w tym miejscu</a>, wybrałam sobie na jedną, za to najobszerniejszą, z
zaliczeniowych prac kończących moje podyplomowe studia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tak się złożyło, że na naszym terenie nie zachowało się za
dużo poniemieckich planów i dokumentów. Wiele informacji dotyczących obiektów
przepadło wraz z wojenną, czy może bardziej powojenną, zawieruchą. Jeśli Niemiec
nie zabrał swojego domowego archiwum, małe są szanse, aby ono przetrwało. W
takiej właśnie sytuacji znalazła się wspomniana wieża. I ja wraz z nią,
ponieważ praca wymagała ode mnie zaprezentowania o niej wszelkich informacji. W
literaturze znalazłam jedynie wiadomości, że wieża stoi tam, gdzie stoi
(jeszcze) i kilka słów na temat jej detali. Nigdzie nikt nie zaprezentował
wymiarów. No dobrze, pomyślałam sobie, wejdę w te krzaczory, zmierzę szerokość
ścian, opiszę detale, ale jak do licha ciężkiego, mam zmierzyć podstawową i
chyba najważniejszą dla wieży rzecz, jej wysokość?! Obiekt jest w ruinie, nie mam
możliwości wejść na górę i spuścić taśmę. Nie mam też szans na pożyczenie
dalmierza, niwelatora czy teodolitu. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
W obliczu ociekającej wodą rzeczywistości, problem i tak
wydał mi się nieco abstrakcyjny. Czekałam bowiem już któryś z kolei tydzień, aż
przestanie padać deszcz i świat nieco się osuszy. Wieża, mimo że objęta ochroną
konserwatorską poprzez wpisanie do rejestru zabytków, jak wiele podobnie „chronionych”
obiektów stoi w ruinie cała porośnięta wysokimi krzakami i drzewami. Bieganie
po krzakach nie jest dla mnie zajęciem zbyt bolesnym, ale mokre krzaki są mało
przyjemne. I tak mijały dni na oczekiwaniu promieni słońca, aż w końcu przyszedł
moment, że nie można było dłużej czekać na litość niebios. Deszcz, nie deszcz,
trzeba pojechać do wieży i dokonać wreszcie tych pomiarów. Wróciła zatem sprawa wysokości.</div>
<div class="MsoNormal">
Podzieliłam się swoim zmartwieniem z Chłopem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-No i jak to będzie w opracowaniu wyglądać, jak nie podam
wysokości wieży?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-A czemu masz nie podać jej wysokości? –zapytał Chłop z
tajemniczym błyskiem w oku.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Bo jej nie znam, a jakoś nie widzę sposobu, abyśmy byli w
stanie tę wysokość zmierzyć.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-A… nie widzisz sposobu? Hmm… a ja widzę- rzekł Chłop.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Tym razem mnie się oczy zaświeciły, ale jak na zdeklarowaną
pesymistkę i malkontentkę przystało, brnęłam głębiej w swoje wątpliwości.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-A jak ty sobie wyobrażasz zmierzyć tę wysokość bez
teodolitu? Opanowałeś sztukę lewitacji? Pofruniesz ku górze i opuścisz taśmę na
dół?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-A czy tym myślisz, że starożytni Rzymianie mieli teodolity
budując akwedukty? Jak ci się wydaje, jak oni obliczali wysokość swoich
budowli?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Hmm… chyba się nigdy nad tym nie zastanawiałam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Na oko?- palnęłam głupio.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Phi, na oko… -Chłop lekceważąco wzruszył ramionami i zaczął
puchnąć z dumy, że wie coś, czego nie wiem ja.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
No dobrze, wiem że już w starożytności obliczono całkiem
dokładnie obwód ziemi, choć dzieciom w szkole wpaja się, że durni starożytni wierzyli iż ziemia
jest plackiem. Z tego co pamiętam, starożytny mędrzec do pomiarów wykorzystał
studnię. Skąd ja na boga wezmę pod wieżą studnię?!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Czy mamy w domu kątomierz?- tym pytaniem wyrwał mnie z
zamyślenia Chłop. –Daj mi kątomierz, to zmierzę ci wysokość wieży.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Co proszę?- metoda pomiaru kątomierzem wysokości wydała mi się
chyba jeszcze bardziej abstrakcyjna, niż pomiar przy użyciu studni. –Kątomierz,
jak jego nazwa wskazuje, służy do mierzenia kątów! Nie będziemy przecież
mierzyć nachylenia wieży, bo z tego, co kojarzę, stoi ona prosto.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Deszcz najwyraźniej rozmiękczył mi mózg, bo równocześnie zaczęłam
się zastanawiać, czy starożytni mieli kątomierze?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Ty chyba nie uważałaś na lekcjach z trygonometrii
geometrycznej?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Boże drogi, to było ze 25 lat temu!!!- jęknęłam i zdałam
sobie sprawę, że właśnie nadeszła ta jedna z nielicznych chwil w życiu, kiedy w
moim humanistycznym świecie należy wykorzystać wiedzę matematyczną.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Przydaj się na coś i znajdź mi w sieci wzór na trójkąt prostokątny.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-To jest akurat jeden z dwóch matematycznych wzorów, które
znam na pamięć: a2 + b2 = c2. Drugim znanym mi wzorem jest E=mc2, ale nie
bardzo widzę związek- rzekłam nieco już oszołomiona poziomem abstrakcji naszej
dyskusji. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-To nie ten wzór. Znajdź mi taki, który uwzględnia kąty i
podaj mi funkcję, która dotyczy obliczenia wysokości, bo nie pamiętam, czy był
to sinus, czy inny cosinus.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Ha, a jednak Chłop też nie był orłem z matmy! Ale
przynajmniej potrafi wykorzystać ją w praktyce. Po kilku kliknięciach w google udało
mi się wywęszyć właściwy trop.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmANKcTV2E0ywYzBQLmspjHz6kA5JleD5VAlnQhi264wAPq2gu-_c8XuY2rBMFZ5uqmjhbFJU3ukBw31ii31yI-u4xzXZHK4EVI68GYlbbdHkCvuGGxKLWi56LJVs0tNx_z5u42ET1prQ/s1600/tangens.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmANKcTV2E0ywYzBQLmspjHz6kA5JleD5VAlnQhi264wAPq2gu-_c8XuY2rBMFZ5uqmjhbFJU3ukBw31ii31yI-u4xzXZHK4EVI68GYlbbdHkCvuGGxKLWi56LJVs0tNx_z5u42ET1prQ/s400/tangens.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
źródło: <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Niwelacja_trygonometryczna">http://pl.wikipedia.org/wiki/Niwelacja_trygonometryczna</a><o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-Wychodzi na to, że to tangens…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-No to wiemy wszystko, daj mi teraz kątomierz, będę budować
przyrząd.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Ale ja mam tylko taki malutki kątomierz- jęknęłam cichutko.
Po wizji związanej ze studnią, moja rozmiękczona wilgocią wyobraźnia
wygenerowała kątomierz wielkości wieży.</div>
<div class="MsoNormal">
-Kątomierz to kątomierz, nie ważne, czy duży, czy mały. Jest
tylko jeden problem… -zatroskał się Chłop.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Wiedziałam!!! Wiedziałam, że to nie może być takie proste!!! Wiedziałam,
że gdzieś tkwi haczyk, który na samym końcu, kiedy już uwierzyłam w sukces tego
przedsięwzięcia, sprawi, że okaże się ono niemożliwe do zrealizowania.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
-No i jaki problem?- zapytałam niepewnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Tego kątomierza już nie odzyskasz, będę musiał go przykleić
super glue i się zniszczy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Ja pierdzielę!- ręce mi opadły do samej ziemi.- Czy
uważasz, że kątomierz jest przedmiotem szczególnie cennym i niedostępnym, aby
robić z tego problem?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-A, to jak ci to nie przeszkadza, to zabieram się do roboty.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
I poszedł, a ja się zaczęłam zastanawiać, czy starożytni
uczeni mieli do dyspozycji super glue?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Po zbudowaniu przyrządu, którego nijak nie potrafiliśmy uznać
za zamiennik ani niwelatora, ani teodolitu czy tachimetru, dzierżąc pod pachą
taśmę mierniczą, przystąpiliśmy do przedzierania się przez mokre krzaczory.
Przyrząd został ustawiony tak, aby było widać najwyższy punkt obiektu. Chłop
wyrównał przyrząd (do tego posłużył pion zrobiony z nakrętki), ruchomą listwę z
przyklejonym kątomierzem ustawił tak, aby jej ramię wskazywało najwyższy punkt.
Potem odczytał kąt pod jakim była nachylona owa listwa, a ja zapisałam to w zeszycie. Następnie zmierzyliśmy taśmą odległość przyrządu od wieży oraz uwzględniliśmy
wysokość przyrządu. </div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWLW3kWIIz4eXUUCYiSb_oFdMtYvskvqxNwU1bOvpNDAkGl79xfMvhHLNT7fbF-C6FzeydyJ6O5o4rvgKOeUpvccLla8OogqYyWW2zXcjkfinWwbBk7K2euUDdEP062TaEhJ5KJsVzC0s/s1600/zagadka7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWLW3kWIIz4eXUUCYiSb_oFdMtYvskvqxNwU1bOvpNDAkGl79xfMvhHLNT7fbF-C6FzeydyJ6O5o4rvgKOeUpvccLla8OogqYyWW2zXcjkfinWwbBk7K2euUDdEP062TaEhJ5KJsVzC0s/s400/zagadka7.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Zapisawszy w ten sposób kilka danych, po dokonaniu innych
prostszych pomiarów, z duszą na ramieniu, co też nam z tego wyjdzie,
pojechaliśmy do domu wyciągać tangensy. Przeczytałam w Wikipedii, że metoda jest
precyzyjna, ale nie spodziewałam się wiele po takiej samoróbce. Tymczasem wszystkie
pomiary wskazywały na to, że wieża ma 15 metrów wysokości. Kilkanaście
centymetrów różnicy pomiędzy dwoma pomiarami należy wytłumaczyć faktem, że
wieża jest w rozsypce i jej wysokość nie jest obecnie jednakowa. Zważywszy na uciążliwy
teren, eksperyment oceniam na bardzo udany, a wynik jak najbardziej wiarygodny
i godny zamieszczenia w mojej pracy, tym bardziej, że nawet w dokumentacji u konserwatora
zabytków, dotyczącej tego obiektu, którą to mieliśmy okazję wczoraj przejrzeć, nikt
nie pokusił się o dokonanie pomiaru wysokości. Jak można zinwentaryzować wieżę nie podając jej wysokości?!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Chyba komuś zabrakło jaj- rzekł filozoficznie Chłop.</div>
<div class="MsoNormal">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-5116559375209423460.post-36212860399298468832013-06-05T23:00:00.001+02:002013-06-06T18:03:29.576+02:00Deszczowa zagadka- co robi Chłop?To, co od wielu dni dzieje się z aurą śmiało można określić poetycką metaforą <i>chujnia z grzybnią. </i>Osobiście straciłam już rachubę, ile dni leje u nas deszcz, ale wychodzi mi na to, że od dwóch tygodni niemal bez przerwy. W efekcie ludzie tracą dorobek swojego życia, który w telewizji nazywa się lokalnymi podtopieniami, a ja tracę przerażonych pogodą i rzekomymi zniszczeniami popowodziowymi klientów turystów. Do tego wszystkiego psy złapały jakiegoś wirusa i wszystkie dzień pod dniu, zaczynając od nastarszej Fiony, kończąc na najmłodszej Mantrze, dostały sraczki. Szczęściem infekcja nie jest zjadliwa, pomagają sulfonamidy. A żeby jeszcze było mi fajniej, akurat na ten czas wymyśliłam sobie reżimową dietę MŻ (mniej żreć) i chodzę głodna (ale efekty są widoczne, co mnie cieszy) Trudno w tych okolicznościach nie mieć doła. Zamiast jednak dawać wciągnąć się w otchłań, słusznie wyciągnęlam wnioski, że na pogodę nie mam wpływu i co by się nie działo, trzeba robić swoje. No... kosić sadu nie dam rady w tych okolicznościach przyrody, ale przynajmniej moja zaliczeniowa, kończąca podyplomowe studia praca, zaczęła nabierać kształtów.<br />
<br />
Od wielu tygodni czekaliśmy na okazję, aby zrobić pewną ważną rzecz. Długo zwlekaliśmy mając inne sprawy na głowie, a potem oczekiwaliśmy poprawy pogody. Niestety, rokowania na czerwiec dobre nie są, zatem nie zważając na deszcz, zarządziłam dziś zajęcie się na poważnie ową ważną sprawą, z którą wiąże się tytułowa zagadka. Do wykonania owej czynności potrzebny jest pewien rekwizyt. I teraz spróbuję Was wciągnąć w zabawę. Co robi Chłop i do czego to wykorzysta? :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh1DDhDkBJaw4bPFEoVfQUBb8SecfPAJcQwj0PFYngoPsiKzRlpH69YyYrNluSC8meU1Oouwh4oqAwllrekfwC2lgtLMn75MXRpuL0r8qzYoe1lp0umkB4azcw5YggvMc6y8vck_Zo-Kk/s1600/zagadka1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh1DDhDkBJaw4bPFEoVfQUBb8SecfPAJcQwj0PFYngoPsiKzRlpH69YyYrNluSC8meU1Oouwh4oqAwllrekfwC2lgtLMn75MXRpuL0r8qzYoe1lp0umkB4azcw5YggvMc6y8vck_Zo-Kk/s400/zagadka1.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5Zs4mSctb91jQz6rCwnaNnGilEEKP3dfCrVXUwCeLH9rJG7z6jVqEMd6eWUSM6YjiqlhBgf7wP4AZxXtJ9wRADOkgcTy7A1bujRkzKkUycSQLxVNkZkTMp9EciySPDVzcYnq3zd-NYXg/s1600/zagadka2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5Zs4mSctb91jQz6rCwnaNnGilEEKP3dfCrVXUwCeLH9rJG7z6jVqEMd6eWUSM6YjiqlhBgf7wP4AZxXtJ9wRADOkgcTy7A1bujRkzKkUycSQLxVNkZkTMp9EciySPDVzcYnq3zd-NYXg/s400/zagadka2.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbwx0FoHiARFjKdNJ-uU3QAm-MziDRI9fnkokUeacriksv4sRmj40mr7AXlwNl-MFEl2cVIy8VTzqV_RNiwGO1oLe_h-77K8MNcyus5f2VR3D66CoVGLPgN2bXwmheSFISZEKB4j08W-w/s1600/zagadka3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbwx0FoHiARFjKdNJ-uU3QAm-MziDRI9fnkokUeacriksv4sRmj40mr7AXlwNl-MFEl2cVIy8VTzqV_RNiwGO1oLe_h-77K8MNcyus5f2VR3D66CoVGLPgN2bXwmheSFISZEKB4j08W-w/s400/zagadka3.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Nadmienię jedynie, że nie są to śmichy-chichy i wygłupy, ale sprawa jest poważna, żeby nie rzec- naukowa. Niemniej jednak odpowiedzi w stylu: <i>Chłop szykuje krucjatę na niemieckiego zombiaka</i> są mile widziane :-)<br />
Jak sobie nie poradzicie, jutro wkleję w tego posta więcej zdjęć podpowiadających, a po weekendzie zdradzę tajemnicę :-)<br />
Miłej zabawy :-)<br />
***<br />
Zgodnie z zapowiedzią wrzucam podpowiadacze :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYubp4FsXLpR0mfbLv7kCiTzLKHBaL9M57tlGSs28Nhwf5EQCEigkzTWWXs8RTGpAYFLcqQhhEPF-nUJ5dFMn3WC_ugI_0x_EtCb0grUMyMhnZ-jil3qrQxbOCa60zY-v8nCB1UE5u4dw/s1600/zagadka4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYubp4FsXLpR0mfbLv7kCiTzLKHBaL9M57tlGSs28Nhwf5EQCEigkzTWWXs8RTGpAYFLcqQhhEPF-nUJ5dFMn3WC_ugI_0x_EtCb0grUMyMhnZ-jil3qrQxbOCa60zY-v8nCB1UE5u4dw/s400/zagadka4.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8o9yII4IPfwHBTmlOT3OI3cT7h0l3qE_btmdrfbrwSct1uSrx5FmdbW3nla7aADCowiIQGt7m_ZfDvFaZls_KCpQ7qbgbsaxvII1bCYiBmsRVOYCALS_x529u84mslBBGVjwzIyUI13Y/s1600/zagadka5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8o9yII4IPfwHBTmlOT3OI3cT7h0l3qE_btmdrfbrwSct1uSrx5FmdbW3nla7aADCowiIQGt7m_ZfDvFaZls_KCpQ7qbgbsaxvII1bCYiBmsRVOYCALS_x529u84mslBBGVjwzIyUI13Y/s400/zagadka5.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE7G3CM0eRrysOE17D25o-79O_VJZlKF9Am6CBIILy1W4pCVwi7P1hU95Uw2HwGHEFUnGDpJnoC7L9NvLLZkrT6GwyB5WkENZYYmTjJwZDeZsUjzZe9l2ECei0XdmAIAONPJRBx3sAPmQ/s1600/zagadka6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE7G3CM0eRrysOE17D25o-79O_VJZlKF9Am6CBIILy1W4pCVwi7P1hU95Uw2HwGHEFUnGDpJnoC7L9NvLLZkrT6GwyB5WkENZYYmTjJwZDeZsUjzZe9l2ECei0XdmAIAONPJRBx3sAPmQ/s400/zagadka6.jpg" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Chłop w akcji :-)</div>
<br />
Poniższe komentarze mnie nie zawiodły, wszyscy jesteście bezbłędni, a Hana wymiata :-) <a href="http://gorgomil.blogspot.com/" target="_blank">Gorgomił</a> zaś zwęszył trop. Dam sobie uciąć warkoczyk, że maczał w tym węszeniu swój czarny nochal niejaki <a href="http://hodowla-psow.blogspot.com/2012/05/kojczykowe-historie-mia-niedziela.html" target="_blank">Izereusz </a>:-) W każdym razie podążajcie tym tropem. Podpowiem, że poziomicę łatwiej byłoby kupić w sklepie (mamy nawiasem mówiąc na stanie), bo nie kosztuje majątku. A to jest coś, na co nas absolutnie nie byłoby stać, tym bardziej, że akcja jest jednorazowa. Ale konieczna :-)<br />
Relacja z akcji w przyszłym tygodniu, bo wyjeżdżam na weekend sobie postudiować :-)Riannon z Dworu Feillówhttp://www.blogger.com/profile/07370173500863196224noreply@blogger.com47